Kąpielisko

Nie poruszyła mnie. Nie zdołałam jej skończyć. Ciągnącą się i lekko nudna.

Nie poruszyła mnie. Nie zdołałam jej skończyć. Ciągnącą się i lekko nudna.

Piękna opowieść o odnajdywaniu siebie, o miłości i przyjaźni, które dają nam siłę do walki o rzeczy wielkie.

Piękna opowieść o odnajdywaniu siebie, o miłości i przyjaźni, które dają nam siłę do walki o rzeczy wielkie.

"Kąpielisko" to książka z której bije niesamowite ciepło, a także potrafiąca podnieść na duchu. Autorka ma lekkie pióro, a krótkie rozdziały sprawiły, że przez książkę wprost płynęłam i to szybkim kraulem. Idealna lektura na jeden czy dwa wieczory. Fabuła jest prosta, może czasami nawet ocierająca się o banał, ale w tym przypadku w prostocie tkwiło jej piękno. Owszem doszukałam się kilku mankamentów, jak na przykład kreacja bohaterów według mnie wymagała jeszcze lekkiego doszlifowania. Autorka całość oparła na motywie przemiany, zmian życiowych i poszukiwania celu, ale dla mnie zabrakło stacji pośrednich między stanem z jakiego główna bohaterka startowała, a tym jak ostatecznie jej życie się potoczyło. Dla mnie to przeobrażenie było trochę wyidealizowane, zbyt szybkie i czasem wręcz nierealne. Zabrakło po prostu więcej autentyzmu. Jednak czuć w tym wszystkim pasję autorki i to z jakim zapałem napisała tę powieść, tak więc czytanie tego tytułu to była dla mnie sama przyjemność. Nie nastawiałam się na nic szczególnego i myślę, że dzięki temu z książki miałam maksimum radości. Polecam wszystkim miłośnikom prostych historii o życiu oraz tym którzy potrzebują w danej chwili kojącej i niewymagającej lektury.

"Kąpielisko" to książka z której bije niesamowite ciepło, a także potrafiąca podnieść na duchu. Autorka ma lekkie pióro, a krótkie rozdziały sprawiły, że przez książkę wprost płynęłam i to szybkim kraulem. Idealna lektura na jeden czy dwa wieczory. Fabuła jest prosta, może czasami nawet ocierająca się o banał, ale w tym przypadku w prostocie tkwiło jej piękno. Owszem...

Opowieść o walce o siebie i o mocy przyjaźni, jednak opowiedziana w bardzo banalny i przewidywalny sposób. Zawsze kończę czytać zaczętą książkę, więc i tą skończyłam.

Opowieść o walce o siebie i o mocy przyjaźni, jednak opowiedziana w bardzo banalny i przewidywalny sposób. Zawsze kończę czytać zaczętą książkę, więc i tą skończyłam.

Dawno nie czytałem bardziej banalnej historyjki i dawno żadna książka mnie aż tak nie przetrzymała... :) Mam jednak w zwyczaju kończenie nawet największej pierdoły. Oczywiście nie twierdzę, że Kąpielisko się do nich zalicza. Książka jednak mocno przeciętna. Lekka. Kto wie, może idealna właśnie na plażę czy basen :) Jedyny plus jest taki, że nabrałem trochę ochoty, by wrócić do pływania i tej zimy to zrealizuję. Także mimo wszystko - warto było. :)

Dawno nie czytałem bardziej banalnej historyjki i dawno żadna książka mnie aż tak nie przetrzymała... :) Mam jednak w zwyczaju kończenie nawet największej pierdoły. Oczywiście nie twierdzę, że Kąpielisko się do nich zalicza. Książka jednak mocno przeciętna. Lekka. Kto wie, może idealna właśnie na plażę czy basen :) Jedyny plus jest taki, że nabrałem trochę ochoty, by wrócić...

Lekko ckliwe i naiwne, aczkolwiek przyjemne czytadło. Na odkryty basen lub plażę (lub przynajmniej ogródek działkowy) latem - idealne.

Lekko ckliwe i naiwne, aczkolwiek przyjemne czytadło. Na odkryty basen lub plażę (lub przynajmniej ogródek działkowy) latem - idealne.

Bardzo ciepła opowieść o niezwykłej przyjaźni, na której zyskują obie strony: niepewna siebie młoda kobieta (do czasu aż pozna siebie i pokocha) oraz starsza pani. Dobrze się czyta. Retrospekcja ukazuje szczęśliwy związek a teraźniejszość walkę o przetrwanie wspomnień. Godna podziwu wspólna walka zupełnie różnych ludzi o wspólny cel, niekomercyjny... Polecam.

Bardzo ciepła opowieść o niezwykłej przyjaźni, na której zyskują obie strony: niepewna siebie młoda kobieta (do czasu aż pozna siebie i pokocha) oraz starsza pani. Dobrze się czyta. Retrospekcja ukazuje szczęśliwy związek a teraźniejszość walkę o przetrwanie wspomnień. Godna podziwu wspólna walka zupełnie różnych ludzi o wspólny cel, niekomercyjny... Polecam.

Dzisiaj przychodzę do Wam z kilkoma zdaniami na temat delikatnej i poprawiającej samopoczucie historii.

„Kąpielisko” to opowieść o 87-letniej Rosemary. Z jej mieszkania roztacza się widok na kąpielisko, dobrze znane lokalnej społeczności. Kobiecie miejsce to kojarzy się ze szczęściem. Pływała tam już jako dziecko, tam poznała ukochanego męża. Nadal zaczyna swój dzień od orzeźwiającej kąpieli. Niestety kąpielisku grozi zamknięcie, pewien deweloper postanawia pozbyć się tego miejsca. Rosemary nie odpuszcza – protestuje i rozprowadza ulotki, które zwracają uwagę lokalnej gazety. Początkująca reporterka Kate ma za zadanie napisać artykuł i o kąpielisku, i o Rosemary. Kobiety nawiązują relację, która przewraca ich życie do góry nogami.

To historia o samotności i nadziejach, beznadziei i oczekiwaniach, ale przede wszystkim jest o społeczności gotowej chronić coś, co ma szczególne znaczenie, stanowi wspólne dobro. Libby Page stworzyła rozgrzewającą serce opowieść, która zostanie ze mną na długo. Mam nadzieję, że książka przypadnie Wam do gustu.

Dzisiaj przychodzę do Wam z kilkoma zdaniami na temat delikatnej i poprawiającej samopoczucie historii.

„Kąpielisko” to opowieść o 87-letniej Rosemary. Z jej mieszkania roztacza się widok na kąpielisko, dobrze znane lokalnej społeczności. Kobiecie miejsce to kojarzy się ze szczęściem. Pływała tam już jako dziecko, tam poznała ukochanego męża. Nadal zaczyna swój dzień od...

Klasyczny wakacyjny odmóżdżacz: czyta się łatwo i przyjemnie, a potem błyskawicznie zapomina.

Klasyczny wakacyjny odmóżdżacz: czyta się łatwo i przyjemnie, a potem błyskawicznie zapomina.

No tego się nie spodziewałam! Nie spodziewałam się, że za tym tytułem i za tą okładką kryje się Londyn ze swoją barwną dzielnicą Brixton i że to będzie takie dobre "czytadło" (z całym szacunkiem dla dobrych czytadeł).

"Kąpielisko" Libby Page to lekka i ciepła, ale przy tym mądra i nie zanadto romantyczna (dla mnie to atut 😜) obyczajówka, która doskonale sprawdzi się na plaży, a jeszcze lepiej latem na miejskim kąpielisku.

To właśnie wokół takiego miejsca - kąpieliska Brixton Lido kręci się akcja tej książki. Książki, która ożywiła we mnie miłe wspomnienia związane z miejscami opisanymi w powieści (bo tam spędziłam 2 tygodnie mojej podróży poślubnej) i która przypomina, jak bardzo ważne jest poczucie wspólnoty i jaką siłę mają w sobie niewielkie społeczności.

To nie jest literatura wielkich lotów i lektura tej powieści prawdopodobnie nie wniesie niczego do waszego życia, ale jeśli macie chęć na "dobre wakacyjne czytadło" z mnóstwem kobiecej energii, szczyptą naiwności, miłą starszą panią, małym love story, happy endem i energią bijącą od wspólnoty, to sięgajcie śmiało i spijajcie tę opowieść z kart książki do ostatniej kropli... wody!

No tego się nie spodziewałam! Nie spodziewałam się, że za tym tytułem i za tą okładką kryje się Londyn ze swoją barwną dzielnicą Brixton i że to będzie takie dobre "czytadło" (z całym szacunkiem dla dobrych czytadeł).

"Kąpielisko" Libby Page to lekka i ciepła, ale przy tym mądra i nie zanadto romantyczna (dla mnie to atut 😜) obyczajówka, która doskonale sprawdzi się na...