Granica. Podróż wokół Rosji przez Koreę Północną, Chiny, Mongolię, Kazachstan, Azerbejdzan, Gruzję, Ukrainę, Białoruś, Litwę, Polskę, Łotwę, Estonię, Finlandię i Norwegię, oraz Przejście Północno-Wschodnie

Okładka książki Granica. Podróż wokół Rosji przez Koreę Północną, Chiny, Mongolię, Kazachstan, Azerbejdzan, Gruzję, Ukrainę, Białoruś, Litwę, Polskę, Łotwę, Estonię, Finlandię i Norwegię, oraz Przejście Północno-Wschodnie Erika Fatland
Okładka książki Granica. Podróż wokół Rosji przez Koreę Północną, Chiny, Mongolię, Kazachstan, Azerbejdzan, Gruzję, Ukrainę, Białoruś, Litwę, Polskę, Łotwę, Estonię, Finlandię i Norwegię, oraz Przejście Północno-Wschodnie
Erika Fatland Wydawnictwo: Post Factum reportaż
688 str. 11 godz. 28 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Grensen. En reise rundt Russland gjennom Nord-Korea, Kina, Mongolia, Kasakhstan, Aserbajdsjan, Georgia, Ukraina, Hviterussland, Litauen, Polen, Latvia, Estland, Finland og Norge, samt Nordøstpassasjen
Wydawnictwo:
Post Factum
Data wydania:
2019-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2019-04-24
Liczba stron:
688
Czas czytania
11 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381107228
Tłumacz:
Maria Gołębiewska-Bijak
Tagi:
Maria Gołębiewska-Bijak
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
82 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
183
173

Na półkach:

Bardzo ciekawy reportaż. Autorka przybliża czytelnikowi historie odwiedzanych krajów, obyczaje mieszkańców, poziom życia. Erika Fatland oprócz suchych opisów, okrasiła swoją książkę wywiadami z mieszkańcami ich opiniami na temat kraju w którym żyją, poglądami życiowymi. Wszystko zostało przyprawione świetnymi opisami krajobrazów, które otaczają poszczególne kraje. W całości wyszła bardzo smaczna potrawa.

Bardzo ciekawy reportaż. Autorka przybliża czytelnikowi historie odwiedzanych krajów, obyczaje mieszkańców, poziom życia. Erika Fatland oprócz suchych opisów, okrasiła swoją książkę wywiadami z mieszkańcami ich opiniami na temat kraju w którym żyją, poglądami życiowymi. Wszystko zostało przyprawione świetnymi opisami krajobrazów, które otaczają poszczególne kraje. W całości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
35

Na półkach:

Jeśli lubicie reportaże, które oprócz opisywania sytuacji bieżącej przekazują wam też solidną dawkę informacji na temat dalszego tła danej sprawy (w tym przypadku sytuacji historycznej),to "Granica" zdecydowanie się wam spodoba. Jeśli za to literacką podróż po innych krainach ograniczylibyście tylko do "tu i teraz", to możecie to sobie odpuścić, bo w tym przypadku "Granica" wyda się wam przegadana. Moim zdaniem jest to jednak bardzo dobre skonstruowana książka.

Jeśli lubicie reportaże, które oprócz opisywania sytuacji bieżącej przekazują wam też solidną dawkę informacji na temat dalszego tła danej sprawy (w tym przypadku sytuacji historycznej),to "Granica" zdecydowanie się wam spodoba. Jeśli za to literacką podróż po innych krainach ograniczylibyście tylko do "tu i teraz", to możecie to sobie odpuścić, bo w tym przypadku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
309
133

Na półkach:

Książka Eriki Fatland to opis nie tylko jej podróży fizycznej przez kraje graniczące z Rosją, ale także podróży w czasie- próba przedstawienia kontekstu historycznego odwiedzanych krajów i ich relacji z wielkim sąsiadem- Rosją- na przestrzeni wieków.

Autorka postanowiła podejść do tematu dość ambitnie i wielowymiarowo.
Kontekst polityczno-historyczny jest niezwykle istotny w próbie szerszego spojrzenia na obecne relacje poszczególnych krajów z Rosją i ich dzisiejszą kondycję. Toteż, w przeciwieństwie do wielu czytelników opiniujących tę książkę, nie czułam przesycenia historycznego. Mało tego, w kilku przypadkach miałam zdecydowanie niedosyt.

Jednym z tych przypadków okazał się zaledwie kilkustronny podrozdział (bo nawet nie rozdział) dotyczący Polski. I nie, nie chodzi o to, że poczułam się urażona, że mój kraj został potraktowany po łebkach i uważam historię Polski za ważniejszą od pozostałych krajów. Uważam jedynie, że w tej książce brakuje balansu. Bywają kraje, którym poświęcono sporo czasu, uwagi i miejsca w książce (dla przykładu 20 stron o samym feldmarszałku Mannerheimie),a bywają kraje/tematy, w których ewidentnie widać brak przygotowania autorki.

Erika Fatland poruszyła wątek Polski chyba wyłącznie po to, by móc wyrazić w sposób kąśliwy swoje przekonania polityczne, np. cytując wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o śmierci prezydenta RP i 95 innych osób (m.in. parlamentarzystów) w katastrofie samolotu w Smoleńsku i dodając, że powiedział to w sposób "melodramatyczny". A w jaki sposób miał komentować zdaniem autorki tak wielką tragedię, w której zginęło blisko 100 tak ważnych osób w państwie z prezydentem (a prywatnie bratem bliźniakiem Jarosława) na czele? Katastrofę, która, co udowodniono, była spowodowana wybuchem, a nie zahaczeniem o brzózkę.

Czy skomentowanie konfliktu dot. Muzeum II Wojny Światowej w sposób tak kłamliwy, że chodziło o to, by wystawy "koncentrowały się na cierpieniach Polaków".

Wybory w Polsce z 1989 r. autorka nazwała "wolnymi". Widocznie nie słyszała na czym polegały Obrady Okrągłego Stołu i o tym, że człowiek stojący na czele Solidarności okazał się TW Bolkiem (na co są niepodważalne dowody, z odręczną deklaracją tajnej współpracy z SB włącznie). To "przeoczenie" dot. "wolnych" wyborów komentuje polska tłumaczka w przypisie (i słusznie),ale przecież Polacy znają prawdę, to wersja oryginalna jest wersją przekłamaną.

Zresztą przypisy tłumaczki w naprawdę wielu przypadkach okazały się niezbędne. Jest wiele niedopowiedzeń autorki czy nieścisłości, które zostały dopowiedziane czy skomentowane w przypisach. Są też niejednokrotnie ciekawostki czy komentarze dot. polskich wątków w historii pozostałych krajów, za co wielkie brawa.

Jak już wspomniałam, nie uważam, by nastąpiło przesycenie historyczne, ale brakuje balansu między obszernym kontekstem polityczno-historycznym a zawartymi w książce wątkami podróżniczymi czy historiami zwykłych mieszkańców poszczególnych krajów. Wiem, że książka miałaby wówczas z 1000 stron, ale może tyle właśnie powinna mieć. W końcu opisuje podróż przez 14 krajów i Przejście Północno-Wschodnie. A to właśnie przygody z podróży i historie spotkanych ludzi są dla czytelnika atrakcyjne i pokazują niezwykle interesującą dzisiejszą rzeczywistość opisywanych krajów.

Książka nie jest zła czy słaba. Autorka wysoko postawiła sobie poprzeczkę i wprawdzie do niej nie doskoczyła, są pewne braki, jednak myślę, że warto sięgnąć po tę książkę i czerpać z wiedzy w niej skondensowanej i uczestniczyć w interesującej podróży autorki wokół Rosji.

Książka Eriki Fatland to opis nie tylko jej podróży fizycznej przez kraje graniczące z Rosją, ale także podróży w czasie- próba przedstawienia kontekstu historycznego odwiedzanych krajów i ich relacji z wielkim sąsiadem- Rosją- na przestrzeni wieków.

Autorka postanowiła podejść do tematu dość ambitnie i wielowymiarowo.
Kontekst polityczno-historyczny jest niezwykle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
8

Na półkach:

Autorka trzeba przyznać, że niewątpliwie się napracowała pisząc ten reportaż. Opowieści ludzi, ich historie i doświadczenia z rosyjskością z różnych zakątków - urzekły mnie. Otóż tego poszukiwałam w tej książce. Niestety dla mnie było za dużo historii i nawiązań do czasów sprzed 200,300 lat albo nawet i dalej. A za mało właśnie tego pierwiastka ludzkiego. Niektóre kraje (między innymi Polska) potraktowane zupełnie pobieżnie.

Autorka trzeba przyznać, że niewątpliwie się napracowała pisząc ten reportaż. Opowieści ludzi, ich historie i doświadczenia z rosyjskością z różnych zakątków - urzekły mnie. Otóż tego poszukiwałam w tej książce. Niestety dla mnie było za dużo historii i nawiązań do czasów sprzed 200,300 lat albo nawet i dalej. A za mało właśnie tego pierwiastka ludzkiego. Niektóre kraje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
141
14

Na półkach:

Z całą sympatią do autorki, ta książka jest za długa i ciut za nudna. Najciekawsze fragmenty to rozmowy z lokalnymi ludźmi, sympatyczne były też anegdotki i opisy podróżniczych trudności - nie przeszkadzała mi narracja w pierwszej osobie, bo to nie jest reportaż, raczej luźna książka podróżnicza.

Niestety, reszta zawartości wydaje się wypełniaczem. Fragmenty historyczne są nudne i niesamowicie suche - może to kwestia tłumaczenia? (swoją drogą, daty są zapisywane w formacie "tysiąc osiemset sześćdziesiąty czwarty" zamiast 1864 - o co chodzi, do diabła?). Swoją drogą, ciągłe wtrącenia od tłumaczki są irytujące i niepotrzebne.

Nie jest mi obce czytanie z przyjemnością książek historycznych czy długich, ale w tej czegoś zabrakło. Domęczyłam do końca tylko dlatego, że poleciła mi ją bliska osoba.

Z całą sympatią do autorki, ta książka jest za długa i ciut za nudna. Najciekawsze fragmenty to rozmowy z lokalnymi ludźmi, sympatyczne były też anegdotki i opisy podróżniczych trudności - nie przeszkadzała mi narracja w pierwszej osobie, bo to nie jest reportaż, raczej luźna książka podróżnicza.

Niestety, reszta zawartości wydaje się wypełniaczem. Fragmenty historyczne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
463

Na półkach:

Z Eriką Fatland miałam przyjemność już kilka lat wcześniej. Norweska pisarka i antropolożka zdobyła moją sympatię swoim genialnym reportażem Sowietstany, w którym opisała swoją podróż po Turkmenistanie, Kazachstanie, Tadżykistanie, Kirgistanie i Uzbekistanie. Zauroczona książką z wielką niecierpliwością czekałam na kolejną. I nie rozczarowałam się – „Granica. Podróż wokół Rosji przez Koreę Północną, Chiny, Azerbejdżan, Gruzję, Ukrainę, Białoruś, Litwę, Polskę, Łotwę, Estonię, Finlandię i Norwegię oraz Przejście Północno-Wschodnie” w polskim przekładzie ukazała się w kwietniu 2019 roku.
EURAZJATYCKA PODRÓŻ

Wielomiesięczna podróż Eriki Fatland rozpoczyna się w Koreańskiej Republice Ludowo-Deokratyczne (gdzie odpowiednie zginanie karku jest umiejętnością niezbędną),a kończy w północno-norweskim Kirkenes (miejsce mocno odludne). Autorka odwiedza czternaście państw – różnie je wiele lub bardzo wiele, a łączy jedno – sąsiadują z Federacją Rosyjską.

W „Granicy” Fatland zabiera nas w niezwykłą podróż. Podróż geograficzną, historyczną, polityczną i kulturoznawczą. W każdym punkcie swojej wyprawy poznaje i nawiązuje bliskie relacje z ludźmi – politykami, dziennikarzami oraz zwyczajnymi tubylcami, którzy chętnie dzielą się z nią opowieściami na temat swojego regionu. Zdarza się, że historie osób zamieszkujących to samo miasto różnią się od siebie diametralnie. Ich spojrzenie na świat ukształtowane jest pozycją społeczną, doświadczeniami i wychowaniem. Ale to właśnie te (czasem skrajnie różne) opowieści stanowią serce tej książki.
SPOTKANIE Z HISTORIĄ

Wielkim walorem lektury jest również jej bogactwo w fakty historyczne. Erika Fatland przypomina nawet bardzo odległe czasy, starając się podkreślić kontekst historyczny i jego wpływ na współczesność. Jest przy tym stosunkowo obiektywna i logiczna, bierze pod uwagę wiele aspektów, które są często pomijane w różnego rodzaju mediach. To ogromny plus, zważywszy na fakt, że wychowała się w kraju tak bardzo różniącym się od tych, które odwiedziła. Autorka idzie też o krok dalej – na wielu stronach zastanawia się nad ich przyszłością i perspektywami; właśnie tu spotkałam się z obszernymi opisami ubóstwa, próbami pozbawienia podstawowych praw a nawet człowieczeństwa. Chwilami wręcz bolało.

• • •

Książka podzielona jest na cztery części: Morze, Kaukaz, Azja, Europa. Krótkie rozdziały urozmaicone są wieloma kolorowymi fotografiami (niektóre zrobione były z ukrycia),które dokładniej obrazują regiony które odwiedziła Autorka. Reportaż połknęłam – sprawna narracja, elastyczny język i wiele dialogów sprawiają, że czyta się go szybko. Niektórych nudzić mogą akapity historyczne, fakt, jest ich naprawdę sporo i jeśli kogoś nie interesuje szczegółowa historia danego miejsca, etymologia nazwy lub rozbudowany opis działań bojowników (i wiele innych!) powinien odpuścić sobie tę lekturę.
PODSUMOWANIE

Nieczęsto zdarza mi się czytać reportaże, w których autor skupia się tak bardzo na zwierzeniach rozmówców i towarzyszących im emocjach. Niejednokrotnie wpatrywałam się z niedowierzaniem w całe akapity i zastanawiałam się „jak to możliwe?„. Erika Fatland przedstawia Rosję jako kraj pełen skrajności i różnorodności – na tym polega jego wyjątkowość. Relacje z krajami sąsiadującymi są równie skrajne, a stosunki polityczne bardzo dynamiczne.

Z całą pewnością nie jest to klasyczny reportaż. Wiele w nim wątków historycznych i dialogów, a „luźny” język sprawia, że czytając miałam chwilami wrażenie, że mam w rękach powieść. To plus i minus jednocześnie. Minusem jest również nieco schematyczne skonstruowanie reportażu, a jednoczesny (również chwilowy) brak konsekwencji – zdarzało mi się zastanawiać w jakim etapie podróży znajduje się Autorka. Na szczęście plusów jest znacznie więcej! Zachwyciły mnie opisy morskich widoków – wzburzony Ocean Arktyczny, wszędobylskie mewy i uroczy staruszkowie, którzy po wynurzeniu się ze swoich kajut ochoczo brali udział w ożywionych dyskusjach. Rozpływałam się nad charakterystyką strojów kobiet, które Fatland spotkała w Mongolii i Korei oraz portretem nadmorskiej Odessy i zakorkowanej stolicy Ułan Bator.

Z ręką na sercu – polecam!

Z Eriką Fatland miałam przyjemność już kilka lat wcześniej. Norweska pisarka i antropolożka zdobyła moją sympatię swoim genialnym reportażem Sowietstany, w którym opisała swoją podróż po Turkmenistanie, Kazachstanie, Tadżykistanie, Kirgistanie i Uzbekistanie. Zauroczona książką z wielką niecierpliwością czekałam na kolejną. I nie rozczarowałam się – „Granica. Podróż wokół...

więcej Pokaż mimo to

avatar
410
187

Na półkach: , , , , ,

Po "Sowietstanach" ta książka to rozczarowanie, a poziom literacki z pewnymi wyjątkami przypomina prace pisemne na studiach na cztery z plusem.

Po pierwsze pomysł, tak bardzo obiecujący problem z pogranicza turystyki, historii, polityki, osobistych doświadczeń i życiorysów ludzi zamiast stać się centralnym zagadnieniem, jest jedynie pretekstem do odhaczania kolejnych krajów. Brak tej książce refleksji, brak jej formy, która zainteresowałaby czytelnika tym fascynującym jednak bytem - pograniczem.

Po drugie forma i naprawdę słabiutki warsztat reporterski - nie da się tego porównać z polskimi reporterami. Autorka prowadzi najczęściej dziennik z podróży, opisuje gdzie była i co widziała, jaki pociag, jaka wycieczka i jaki statek. Ostatecznie zamiast pisać o granicy, pisze o sobie. Żałosna pierwszoosobowa narracja, w żaden sposób nie uzasadniona tematem. Konstrukcja kolejnych rozdziałów jest trywialnie chronologiczna, jak uzupełnianie podpisów w albumie ze zdjęciami. Tu byłam a następnie pojechałam tam. Owszem, dzięki temu dowiedziałam się o istnieniu wycieczki północą Rosji, albo o emeryckich wyjazdach do Wyborga, ale to ciągłe pisanie o tym jak rezerwuje jakąś wycieczkę, sprawiało, że czułam się jak czytelniczka bloga podróżniczego z amicjami, a może nawet i folderu turystycznego. Gdyby te autorskie relacje jeszcze coś wnosiły do treści! Nadawały się jednak dużo lepiej na sekcję epilogu i podziękowań, gdzie anegdotki z podrózy są mile widziane.

Po trzecie, pisanie podręcznika z historii. Jeśli nie ma wiele do powiedzenia na temat jakiegoś kraju to pisze teksty na temat historii od XVIII aż po współczesność. Z jednej strony miło było sobie powtórzyć historię (niewykluczone, że osoby, które nie miały jej na studiach tyle co ja, faktycznie docenią ten aspekt),ale z drugiej - dlaczego nie można tej historii pokazać w jakiś bardziej reporterski sposób, niż tylko poprzez pisanie tekstów rodem z podręcznika historii do liceum. Nawet fascynującą skądinąd biografię Mannerheima poznajmy dlatego, że autorka poszła do muzeum. Nie oczekuję od reportera, że będzie mi zdradzał takie detale, nawet jeśli po studiach własnych faktycznie do tego muzeum idzie.

Po czwarte, najlepszy element tej podróży, spotkania z ludźmi, stanowią najmniejszą część tej książki. Widać, że gdy już autorka decyduje się z kimś spotkać, te wywiady są interesujące, wybiera ciekawe osoby, te historie wnoszą coś do jej podrózy. Po co w takim razie cała ta zabawa w domorosłego historyka-podróznika?

Po piątek, część dotycząca Skandynawii jest zdecydowanie najciekawsza, stanowi również najobszerniejszą część. Skandynawski punkt widzenia jest w tym wypadku niewątpliwą zaletą. Pozostałe fragmety podróży, mimo, że miejscami ciekawe (spotkane osoby na Kaukazie, Białorusi),to nieco wypełniacze. Tak jakby autorka czuła się w obowiązku coś o tej Polsce napisać, skoro juz tam była, i jest to jakiś tam kraj przy granicy z Rosją to musi pisać o wszystkich. Wracamy do punktu wyjścia - zły pomysł na formę. Niewątpliwa znajomość krajów pogranicza Rosji oraz rosyjskiego, która powinna procentować po poprzednich "Sowietstanach", wcale nie sprawia, że fragmenty dotyczące tych krajów są lepsze. Opisy ze Skandynawii nadal mają wydźwięk historii insidera, podczas gdy reszczę opisuje jednak obcy obserwator.

Szóste, rzetelność pisarstwa i nadgorliwość tłumaczenia. Mimo, że autorka w dziękuje polskiej tłumaczce, nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że ta się po prostu z niej nabija. Jak znienawidzony profesor na studiach piętnuje każde potknięcie przypisem. O ile te przypisy są w niektórych miejscach uzasadnione (rzetelność niektórych sformułowań faktycznie pozostawia nieco do życzenia),o tyle, w innych pokazują jedynie, że tłumaczka przesadza - dodaje przypisy tam, gdzie powinnabyła zrobić to autorka. Nie zrobiła - trudno, nie wpływa to na treść książki. W innych, przypis stoi w opozycji do stronniczej oceny autorki (chodziło o premiera, który przebywał na Hawajach),gdzie w przypisie tłumaczka komentuje, jak to było naprawdę (że ten urlop był jednak po jakiejś tam konferencji w Stanach),niejako życząc sobie, że autorka bedzie trochę bardziej obietkywna. Niemniej - to jej książka, to ona jest z Norwegii i może sobie swojego premiera oceniać tak jak lubi. Ok 50% tych przypisów jest według mnie zbędnych. Wprawdzie wnoszą coś do treści, ale powinnien je był napisać autor lub redaktor/edytor tej książki - nie tłumacz.

Podsumowując, ta książka może stać się dobrym przewodnikiem dla osoby, która planuje podróż w któreś z wymienionych państw - perspektywa tutaj prezentowana jest dość zachodnia i wycieczkowa. Są ciekawe, mniej turystyczne miejsca do odwiedzenia, inspiracje, historia regionu, takie właśnie rzeczy z przewodników turystycznych nie dla globtroterrów, ale dla kogoś szukających mniej oczywistych destynacji w swojej podróży. Można też sobie potraktować ją jako odprężającą lekturkę przed egzaminem z historii XX wieku czy systemów politycznych lub tego rodzaju przedmiotów. Jeśli jednak ktoś oczekuje nawet przeciętnego reportażu a może nawet jakiejkolwiek próby zrozumienia zjawiska pogranicza, srogo się zawiedzie.

Po "Sowietstanach" ta książka to rozczarowanie, a poziom literacki z pewnymi wyjątkami przypomina prace pisemne na studiach na cztery z plusem.

Po pierwsze pomysł, tak bardzo obiecujący problem z pogranicza turystyki, historii, polityki, osobistych doświadczeń i życiorysów ludzi zamiast stać się centralnym zagadnieniem, jest jedynie pretekstem do odhaczania kolejnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
269
110

Na półkach:

Lekkie rozczarowanie. Po przeczytaniu poprzedniej ksiażki pani Fatland 'Sowietstany" liczyłem na trochę więcej. Książkę czyta się dobrze ale daleko jej do wielkiej literatury podróżniczej czy reportażowej. Skonstruowana schematycznie. Kraj po kraju, tochę wiadomości historyczno-faktograficznych ubarwionych własnymi doświadczeniami z podróży. Autorka kilkukrotnie nazywa siebie samą literatką, pisarką. Niestety jak dla mnie to na razie poprawne rzemiosło. Do literatury jeszcze niestety daleko.

Lekkie rozczarowanie. Po przeczytaniu poprzedniej ksiażki pani Fatland 'Sowietstany" liczyłem na trochę więcej. Książkę czyta się dobrze ale daleko jej do wielkiej literatury podróżniczej czy reportażowej. Skonstruowana schematycznie. Kraj po kraju, tochę wiadomości historyczno-faktograficznych ubarwionych własnymi doświadczeniami z podróży. Autorka kilkukrotnie nazywa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1524
1316

Na półkach:

Pani Fatland potrafi zauroczyć czytelnika swoimi opowieściami. Podziwiam za ogrom roboty jaki trzeba było wykonać by opisać zawirowania polityczno-historyczne wszystkich sąsiadów Rosji.
Szkoda, że tak niewiele jest o Polsce, szczególnie, że w podziękowaniach jest wspomniane, że autorka odbyła wiele spotkań z polskimi specjalistami.

Pani Fatland potrafi zauroczyć czytelnika swoimi opowieściami. Podziwiam za ogrom roboty jaki trzeba było wykonać by opisać zawirowania polityczno-historyczne wszystkich sąsiadów Rosji.
Szkoda, że tak niewiele jest o Polsce, szczególnie, że w podziękowaniach jest wspomniane, że autorka odbyła wiele spotkań z polskimi specjalistami.

Pokaż mimo to

avatar
464
433

Na półkach:

Trochę historii Rosji i państw sąsiednich, trochę smaczków z podróży i jest książka. Niekiedy wciąga, niekiedy czytałam po łebkach. Trochę nijaka.

Trochę historii Rosji i państw sąsiednich, trochę smaczków z podróży i jest książka. Niekiedy wciąga, niekiedy czytałam po łebkach. Trochę nijaka.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    154
  • Przeczytane
    88
  • Posiadam
    23
  • Reportaż
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Literatura faktu
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2019
    3
  • Podróżnicze
    2
  • Ulubione
    2

Podobne książki

Przeczytaj także