Zbiór reportaży o disco polo, ale w bardzo szerokim ujęciu. Tematy zahaczają też o mafijne porachunki, czy o niepozorną białostocką stację radiową. Można się wiele dowiedzieć o naszym narodowym gatunku tanecznym, o jego historii, środowisku i całej otoczce.

Zbiór reportaży o disco polo, ale w bardzo szerokim ujęciu. Tematy zahaczają też o mafijne porachunki, czy o niepozorną białostocką stację radiową. Można się wiele dowiedzieć o naszym narodowym gatunku tanecznym, o jego historii, środowisku i całej otoczce.

Nie było źle. Wiele nowych, zaskakujących informacji. Kilka znanych nazwisk, których nie łączyłam z tym gatunkiem muzyki. Duch PRL-u zachowany.

Nie było źle. Wiele nowych, zaskakujących informacji. Kilka znanych nazwisk, których nie łączyłam z tym gatunkiem muzyki. Duch PRL-u zachowany.

Kawał świetnej reporterskiej roboty. Pokazuje przeszłość i teraźniejszość disco polo, które o dziwo nadal ma się dobrze. Poważnie o (nie)poważnym gatunku muzyki. Niesamowicie napisana, rozdziały mają sens, zadziwia nieraz. Autorka dotarła do wielu artystow i artystek oraz osób związanych z przemysłem muzycznym, które pokazują jak to wyglada. I dają szanse, aby zrozumieć

Kawał świetnej reporterskiej roboty. Pokazuje przeszłość i teraźniejszość disco polo, które o dziwo nadal ma się dobrze. Poważnie o (nie)poważnym gatunku muzyki. Niesamowicie napisana, rozdziały mają sens, zadziwia nieraz. Autorka dotarła do wielu artystow i artystek oraz osób związanych z przemysłem muzycznym, które pokazują jak to wyglada. I dają szanse, aby zrozumieć

6,5/10. Całkiem fajna książka dla kogoś, kto nie za bardzo się orientuje w tym gatunku. Ja niby coś słyszałam, parę piosenek i autorów znam, ale nigdy nie interesowały mnie mechanizmy, które się za tym kryją i w zasadzie jak to wygląda od zaplecza. Podobało mi się, że ta książka jest taka przekrojowa i autorka stworzyła naprawdę ciekawą układankę historii disco polo. W ogóle to zrobiono kawał dobrej roboty, bo Judyta Sierakowska odarła trochę tę muzykę z takiej śmieszności, przaśności i pokazała realnych ludzi z celami, które udało im się zrealizować, a które zyskały swoich zwolenników. Czasami miałam jednak wrażenie, że wybrzmiewało to za bardzo cukierkowo i koniec końców to my jesteśmy źli, bo narzekamy na to nieszczęsne disco polo, a przecież statystyki mówią zupełnie co innego. Nie mniej, warto się zapoznać

6,5/10. Całkiem fajna książka dla kogoś, kto nie za bardzo się orientuje w tym gatunku. Ja niby coś słyszałam, parę piosenek i autorów znam, ale nigdy nie interesowały mnie mechanizmy, które się za tym kryją i w zasadzie jak to wygląda od zaplecza. Podobało mi się, że ta książka jest taka przekrojowa i autorka stworzyła naprawdę ciekawą układankę historii disco polo. W...

brzydkie kaczątko polskiej muzyki współczesnej doczekało się wnikliwego i merytorycznego reportażu, jakim jest książka judyty sierakowskiej. disco polo oglądane dotychczas z politowaniem przez resztę sceny przedstawia się tu w tekście bez zbędnych uprzedzeń czy uszczypliwości, za to ze świetnie oddaną rytmiką tego gatunku. w „nikt nie słucha” wypowiadają się artyści, ale także producenci, fani czy właściciele najpopularniejszych niegdyś dyskotek. ponadto reportaż szeroko omawia socjologiczny, ekonomiczny i moralny wpływ disco polo na społeczeństwo okresu przemian ustrojowych.

płynna narracja i przemyślana struktura tej opowieści komentują również ciemne strony tego biznesu: powiązania z gangsterami, plagiaty, wpływ na politykę i przekonanie, że wszystko jest kwestią ceny. podwójnie cieszy tu ogromne zaplecze merytoryczne i wykorzystana bibliografia, a także fakt, że autorka ma za sobą długoletni research, bo na całość reportażu składają się teksty i obserwacje już z 2013 roku. tekst uwypukla również to, jak muzyka potrafi łączyć, jak specyficzną strukturę ma polska branża muzyczna i jak wiele znaczy oddanie rzetelnego głosu tym, którzy dotychczas byli lekceważeni. z disco polo jest trochę z jak że snobizmem wobec obyczajówek i young adult: ta literatura już dawno zagościła się społecznie czy socjologicznie, kształtuje wybory i ma swój ekonomiczny wpływ, a stojący z boku dopiero chcą jej to miejsce z łaską oddawać.

brzydkie kaczątko polskiej muzyki współczesnej doczekało się wnikliwego i merytorycznego reportażu, jakim jest książka judyty sierakowskiej. disco polo oglądane dotychczas z politowaniem przez resztę sceny przedstawia się tu w tekście bez zbędnych uprzedzeń czy uszczypliwości, za to ze świetnie oddaną rytmiką tego gatunku. w „nikt nie słucha” wypowiadają się artyści, ale...

Jeśli ktoś z Was nie jest w stanie zanucić pierwszych taktów "Wolności" zespołu Boys albo "Przez Twe oczy zielone" grupy Akcent, niechaj pierwszy rzuci kamieniem! Znamy je wszyscy, nieraz pląsaliśmy do nich na weselach, ale nie każdy przyzna się do tego otwarcie. "Nikt nie słucha. Reportaże o disco polo" to książka Judyty Sierakowskiej, która jako jedna z nielicznych osób podjęła się zadania naszkicowania portretu gatunku, który z enfant terrible polskiej sceny muzycznej awansował do ligi jej pełnoprawnych nurtów.

Autorka próbuje uchwycić ulotny moment narodzin muzyki chodnikowej i zabiera Czytelnika w podróż w czasie i przestrzeni: do Polski lat dziewięćdziesiątych, kiedy pirackimi kasetami handlowano prosto z łóżek polowych, na Podlasie, gdzie kwitła dyskotekowo-zespołowa symbioza, aż po czasy współczesne i nową generację twórców. Przez fenomen disco polo Sierakowska przeprowadza nas bez drwin, uprzedzeń czy puszczania oka do Czytelnika. W reportażu wielokrotnie oddaje głos wykonawcom największych hitów, a także ludziom, którzy zdecydowali się złapać falę rodzącej się popularności i przekształcić ją w dochodowy biznes - właścicielom wytwórni, klubów, stacji radiowych i telewizyjnych oraz organizatorom festiwali.

„Nikt nie słucha. Reportaże o disco polo" to próba opisu kawałka polskiej rzeczywistości, który przez lata spychany był na margines, gdzie mimo wszelkich przeciwności przetrwał i znalazł stałe miejsce w sercach wielu Polaków. Nie trzeba słuchać, ale warto przeczytać!

- Daria z Sopoteki

Jeśli ktoś z Was nie jest w stanie zanucić pierwszych taktów "Wolności" zespołu Boys albo "Przez Twe oczy zielone" grupy Akcent, niechaj pierwszy rzuci kamieniem! Znamy je wszyscy, nieraz pląsaliśmy do nich na weselach, ale nie każdy przyzna się do tego otwarcie. "Nikt nie słucha. Reportaże o disco polo" to książka Judyty Sierakowskiej, która jako jedna z nielicznych osób...

Obawiałem się, że autorka podejdzie do fenomenu disco polo z szyderą czy lekceważeniem ale bardzo miło się zaskoczyłem. Nie jestem fanem tego gatunku w najmniejszym nawet stopniu ale ciężko odmówić artystom tego nurtu gigantycznego sukcesu i wpływu na gusta milionów Polaków. Bardzo ciekawy reportaż kreślący rys historyczny i poruszający chyba wszystkie ważniejsze zagadnienia. Na minus jedynie brak krytycznego spojrzenia na to zjawisko. Polecam.

Obawiałem się, że autorka podejdzie do fenomenu disco polo z szyderą czy lekceważeniem ale bardzo miło się zaskoczyłem. Nie jestem fanem tego gatunku w najmniejszym nawet stopniu ale ciężko odmówić artystom tego nurtu gigantycznego sukcesu i wpływu na gusta milionów Polaków. Bardzo ciekawy reportaż kreślący rys historyczny i poruszający chyba wszystkie ważniejsze...

Dobrze napisana książka. Doceniam ogrom pracy, intuicyjna strukturę tematyczna, płynne przejścia pomiędzy częściami, spory profesjonalizm. Jednocześnie książka nie aspiruje do bycia analiza naukowa, jest po prostu opisem pewnego urywku rzeczywistości, głosem oddanym określonej grupie ludzi związanych z muzyką disco polo. Gdybym był fanem to pewnie dałbym lepsza ocenę, jednak na 3 ze względu na sposób napisania zdecydowanie zasługuje

Dobrze napisana książka. Doceniam ogrom pracy, intuicyjna strukturę tematyczna, płynne przejścia pomiędzy częściami, spory profesjonalizm. Jednocześnie książka nie aspiruje do bycia analiza naukowa, jest po prostu opisem pewnego urywku rzeczywistości, głosem oddanym określonej grupie ludzi związanych z muzyką disco polo. Gdybym był fanem to pewnie dałbym lepsza ocenę,...

Takie opracowania uważam za jak najbardziej potrzebne. Książka ma przemyślany układ, jest o genezie gatunku, rozwoju przemysłu, przebiegu kariery niektórych wykonawców oraz powiązanych tematach (np. nielegalnej działalności czy bazie fanowskiej). Jednak jakoś nie do końca płynnie się to czyta, stąd niższa ocena.

Takie opracowania uważam za jak najbardziej potrzebne. Książka ma przemyślany układ, jest o genezie gatunku, rozwoju przemysłu, przebiegu kariery niektórych wykonawców oraz powiązanych tematach (np. nielegalnej działalności czy bazie fanowskiej). Jednak jakoś nie do końca płynnie się to czyta, stąd niższa ocena.

Nie słucham, choć z pewnością słyszałem większość popularnych piosenek - tego nie da się uniknąć.
Ale nawet nie o to chodzi, że książka zgrabnie opisuje historię i genezę powstania disco polo. Nie o wątki historyczne czy socjologiczne, które stoją za sukcesem tego gatunku. Nie o wpływ jaki bez wątpienia miała na wiele dziedzin naszego życia. Nawet nie o przedstawione już na pierwszych stronach statystyki stojące murem za postawioną tezą ;)
Ale o fakt, że wszystko powyższe (jak i trochę więcej) uświadomiło mi pewien stopień ignorancji, jaki wynikał z pogardy do chodnikowej muzyki - z której to autorka mnie wyleczyła. Nadal nie słucham... choć gdzieś z pewnością będzie mi jeszcze nie raz dane słyszeć. Tym razem bez zbędnych uprzedzeń.

Nie słucham, choć z pewnością słyszałem większość popularnych piosenek - tego nie da się uniknąć.
Ale nawet nie o to chodzi, że książka zgrabnie opisuje historię i genezę powstania disco polo. Nie o wątki historyczne czy socjologiczne, które stoją za sukcesem tego gatunku. Nie o wpływ jaki bez wątpienia miała na wiele dziedzin naszego życia. Nawet nie o przedstawione już...