Ptaki Nocy: Tajemnice i morderstwa

dlaczego scenarzystka skupia się na jakichś bezsensownych dialogach, zamiast skoncentrować się na dobrze ukazanej akcji?

dlaczego scenarzystka skupia się na jakichś bezsensownych dialogach, zamiast skoncentrować się na dobrze ukazanej akcji?

Przyznaję, że Ptaki Nocy powoli wyrastają na jeden z ulubionych zespołów w DC. Pełne uroku, a przy tym naginające reguły i brutalnie skuteczne. Każdą ich historię czyta się z przyjemnością - szkoda tylko, że 45. tom kolekcji Hachette jest tak krótki.

Przyznaję, że Ptaki Nocy powoli wyrastają na jeden z ulubionych zespołów w DC. Pełne uroku, a przy tym naginające reguły i brutalnie skuteczne. Każdą ich historię czyta się z przyjemnością - szkoda tylko, że 45. tom kolekcji Hachette jest tak krótki.

Komiks o niezależnych, zindywidualizowanych kobietach, które rysowane są tak by cieszyły męskie oko. Podobno to niby wada co jest śmieszne, dla mnie raczej zachęta była by to kupić. Pomijając seksualizację postaci dostajemy też jednak zwyczajnie dobrą fabułę, i fajne relacje między dziewojami. Na tyle dobrą, że chętnie wzięłoby się tom 2. Tytuł niby wyszedł przy okazji filmu a film jest tylko marnym cieniem tego komiksu. Lepiej przeczytać niż oglądać.

Komiks o niezależnych, zindywidualizowanych kobietach, które rysowane są tak by cieszyły męskie oko. Podobno to niby wada co jest śmieszne, dla mnie raczej zachęta była by to kupić. Pomijając seksualizację postaci dostajemy też jednak zwyczajnie dobrą fabułę, i fajne relacje między dziewojami. Na tyle dobrą, że chętnie wzięłoby się tom 2. Tytuł niby wyszedł przy okazji...

Ptaki Nocy: Tajemnice i Morderstwa to bardzo dobry tytuł, z wyraźną rysą w postaci warstwy graficznej. Historia stoi na wysokim poziomie, jest wciągająca, wodzi czytelnika za nos, aby potem zaskoczyć w widowiskowym finale. Scenariusz eksploruje interesujące rejony ze świata zabójców DC, a w ramach komiksu pojawia się sporo znanych i przedstawionych ciekawie postaci drugoplanowych.
Więcej: https://nerdheim.pl/post/recenzja-komiksu-ptaki-nocy-tajemnice-i-morderstwa/

Ptaki Nocy: Tajemnice i Morderstwa to bardzo dobry tytuł, z wyraźną rysą w postaci warstwy graficznej. Historia stoi na wysokim poziomie, jest wciągająca, wodzi czytelnika za nos, aby potem zaskoczyć w widowiskowym finale. Scenariusz eksploruje interesujące rejony ze świata zabójców DC, a w ramach komiksu pojawia się sporo znanych i przedstawionych ciekawie postaci...

PTAKI GOTHAM

Każdy wie, jak to jest – do kin wchodzi jakiś film, wiadomo z założenia, że będzie hitem, więc trzeba wesprzeć premierę jakimiś dodatkami. W przypadku inspirowanych komiksami obrazów zawsze były to albo graficzne adaptacje tych tytułów, albo jakieś sztandarowe opowieści z danej serii. I do tej drugiej grupy należy wydany właśnie z okazji premiery filmu „Ptaki Nocy” album o tym samym tytule, pierwszy poświęcony tym postaciom na polskim rynku. I chociaż jest to tylko niezła, niewymagająca i nieskomplikowana opowieść, jako dodatek do filmu, warta poznania.

Dla Ptaków Nocy nadchodzi trudny czas. Pomoc niedoszłemu oszustowi prowadzi do kłopotów z Savantem, exsuperbohaterem, który jest pewien, że poradzi sobie z naszymi dziewczynami. Potem Black Canary udaje się do Hongkongu, jednak to, co zaczęło się jako podróż celem odwiedzenia chorego, zmienia się w spotkanie z Lady Shivą. Co z tego wyniknie? I co jeszcze czeka nasze bohaterki?

Całość recenzji na moim blogu:
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/03/ptaki-nocy-tajemnice-i-morderstwa-gail.html

PTAKI GOTHAM

Każdy wie, jak to jest – do kin wchodzi jakiś film, wiadomo z założenia, że będzie hitem, więc trzeba wesprzeć premierę jakimiś dodatkami. W przypadku inspirowanych komiksami obrazów zawsze były to albo graficzne adaptacje tych tytułów, albo jakieś sztandarowe opowieści z danej serii. I do tej drugiej grupy należy wydany właśnie z okazji premiery filmu „Ptaki...

Prym w serii wiodą kobiety. Zarówno pierwszo jak i drugoplanowe postacie są nakreślone z pazurem, ich interakcje i motywy są wiarygodne do tego stopnia, że zapominamy całkowicie o Harley Quinn, a pojawiający się rzadko Batman wydaje się być zupełnie niepotrzebnym elementem tej historii. Kobiety radzą sobie świetnie bez niego i skutecznie, choć nie bez przeszkód, walczą ze zbrodnią. Tym samym dostajemy do rąk naprawdę niezły komiks napisany z kobiecej perspektywy już prawie dwie dekady temu, w którym panie biorą sprawy w swoje ręce i spokojnie mogą obyć się bez Harley Quinn i jej podręcznych przyrządów do rozwałki. Bo jak widać, porządną rozwałkę można zrobić i bez udziału dziewczyny Jokera.

Jest też minus. "Ptaki nocy" w kontrowersyjny sposób mieszają naprawdę wciągającą fabułę i udane, charakterologicznie postacie bohaterek z ich zewnętrznym wyglądem, o którym dziś pewnie można by powiedzieć, że jest jawnie seksistowski. Rysunki Eda Benesa, (notabene bardzo popularnego artysty, który ma nawet własną szkołę rysowniczą) wyrastają z estetyki lat dziewięćdziesiątych, kiedy to postacie kobiece (zresztą nie tylko) eksponowały aż zanadto swoje kształty, często kosztem utraty prawdziwych, fizycznych proporcji. I tak to wygląda w “Ptakach nocy”.

Cała recenzja tutaj: https://tiny.pl/tb9h8

Prym w serii wiodą kobiety. Zarówno pierwszo jak i drugoplanowe postacie są nakreślone z pazurem, ich interakcje i motywy są wiarygodne do tego stopnia, że zapominamy całkowicie o Harley Quinn, a pojawiający się rzadko Batman wydaje się być zupełnie niepotrzebnym elementem tej historii. Kobiety radzą sobie świetnie bez niego i skutecznie, choć nie bez przeszkód, walczą ze...

Zabawna pozycja.
Z jednej strony komiks napisany przez Gail Simone wypełniony jest silnymi, mądrymi kobietami, idealnie wpasowując się w dzisiejszy klimat "feminizmu". A z drugiej Ed Benes tworzy kadry, które wyglądają jak hołd dla "Playboya" co daje nam lekki dysonans poznawczy, ale tylko w odniesieniu do tego co dzieje się w dzisiejszych czasach w mainstreamie.
Historie są ciekawe, w miarę przyziemne, ekipa pod przewodnictwem Oracle rozpracowuje "niegodziwych" mężczyzn, aż wszystko zazębia się w jedną większą intrygę a gościnny występ zalicza nawet Lady Shiva (która zdecydowanie powinna być stałym członkiem zespołu).
Przyzwoity album wypełniony fajną kolorową kreską.

Zabawna pozycja.
Z jednej strony komiks napisany przez Gail Simone wypełniony jest silnymi, mądrymi kobietami, idealnie wpasowując się w dzisiejszy klimat "feminizmu". A z drugiej Ed Benes tworzy kadry, które wyglądają jak hołd dla "Playboya" co daje nam lekki dysonans poznawczy, ale tylko w odniesieniu do tego co dzieje się w dzisiejszych czasach w mainstreamie.
Historie...