Sandman: Overture 30th Anniversary Edition

Okładka książki Sandman: Overture 30th Anniversary Edition Neil Gaiman, J. H. Williams III
Okładka książki Sandman: Overture 30th Anniversary Edition
Neil GaimanJ. H. Williams III Wydawnictwo: DC Comics Cykl: Sandman komiksy
161 str. 2 godz. 41 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Sandman
Wydawnictwo:
DC Comics
Data wydania:
2019-10-15
Data 1. wydania:
2019-10-15
Liczba stron:
161
Czas czytania
2 godz. 41 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781401294526
Tagi:
Sandman
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Uniwersum DC według Neila Gaimana Neil Gaiman, Alan Grant, Mark Verheiden
Ocena 7,2
Uniwersum DC w... Neil Gaiman, Alan G...
Okładka książki Księga Cmentarna - tom 1 Neil Gaiman, Scott Hampton, Tony Harris, Kevin Nowlan, P. Craig Russell, Stephen B. Scott, Galen Showman, Jill Thomson
Ocena 8,5
Księga Cmentar... Neil Gaiman, Scott ...
Okładka książki Sandman: Noce nieskończone Glenn Fabry, Neil Gaiman, Milo Manara, Miguelanxo Prado, Frank Quitely, P. Craig Russell, Bill Sienkiewicz, Barron Storey
Ocena 7,8
Sandman: Noce ... Glenn Fabry, Neil G...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki ChłoPAKI - Tom 2: Chwalebny plan pięcioletni Garth Ennis, Darick Robertson
Ocena 7,4
ChłoPAKI - Tom... Garth Ennis, Darick...
Okładka książki Sandman: Pora mgieł, cz.1 Mike Dringenberg, Malcolm Jones III, Kelley Jones, Philip Craig Russell, Matt Wagner
Ocena 8,3
Sandman: Pora ... Mike Dringenberg, M...
Okładka książki Sandman: Noce nieskończone Glenn Fabry, Neil Gaiman, Milo Manara, Miguelanxo Prado, Frank Quitely, P. Craig Russell, Bill Sienkiewicz, Barron Storey
Ocena 7,8
Sandman: Noce ... Glenn Fabry, Neil G...
Okładka książki Sandman: Zabawa w ciebie, cz. 1 Colleen Doran, Neil Gaiman, Dick Giordano, Shawn McManus, George Pratt, Brian Talbot
Ocena 7,9
Sandman: Zabaw... Colleen Doran, Neil...
Okładka książki Śmierć Chris Bachalo, Mark Buckingham, Colleen Doran, Mike Dringenberg, Neil Gaiman, Malcolm Jones III, Dave McKean, Philip Craig Russell
Ocena 7,8
Śmierć Chris Bachalo, Mark...

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
281
131

Na półkach: ,

Dostałem ten komiks na święta kilka lat temu. Z racji iż Gaimana, po poru książkach, unikam jak ognia, liczyłem, że może jego magnum opus zmieni zdanie o nim.

Rysunki piękne, ale chaotyczne. Pomysł na świat ciekawy, ale w zasadzie nie wiadomo o co chodzi. Tempo akcji, jak to zwykle u autora, niemal zerowe.

Jako ktoś do kogo Gaiman nie trafia, stanowczo odradzam. Dla fanów? Może?

Dostałem ten komiks na święta kilka lat temu. Z racji iż Gaimana, po poru książkach, unikam jak ognia, liczyłem, że może jego magnum opus zmieni zdanie o nim.

Rysunki piękne, ale chaotyczne. Pomysł na świat ciekawy, ale w zasadzie nie wiadomo o co chodzi. Tempo akcji, jak to zwykle u autora, niemal zerowe.

Jako ktoś do kogo Gaiman nie trafia, stanowczo odradzam. Dla...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
230
127

Na półkach:

Bardzo lubię to uniwersum i znów się nie zawiodłem. Tutaj mamy do czynienia z prequelem całej serii, czyli albumem Zero. Co najlepsze jest chyba najbardziej pokręconym ze wszystkich. Sen spotyka samego siebie, tzn samych siebie w kilku wcieleniach. Potem po kolei znikają, zostaje tylko on i jego kocie wcielenie... ale świat zaczyna się kończyć, a on postanawia odkryć dlaczego. Po raz kolejny wyrusza w podróż, która kończy się unicestwieniem wszystkiego. Ale czy na pewno? Można to rozumieć na różne sposoby, bo całość po raz kolejny jest wieloznaczna. Świetna oprawa rysunkowo-graficzna. Do tego świetne dodatki, w tym wywiady z całą ekipą. Fajnie jak każdy album komisowy takie coś miał. Warto przeczytać.

Bardzo lubię to uniwersum i znów się nie zawiodłem. Tutaj mamy do czynienia z prequelem całej serii, czyli albumem Zero. Co najlepsze jest chyba najbardziej pokręconym ze wszystkich. Sen spotyka samego siebie, tzn samych siebie w kilku wcieleniach. Potem po kolei znikają, zostaje tylko on i jego kocie wcielenie... ale świat zaczyna się kończyć, a on postanawia odkryć...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
733
112

Na półkach: ,

Graficznie: WOW.
W treści dużo (pozytywnego?) chaosu.
Need more.

Graficznie: WOW.
W treści dużo (pozytywnego?) chaosu.
Need more.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
500
305

Na półkach:

Moja przygoda ze Snem dobiegła końca. Przeczytałem sagę główną, Noce Nieskończone i opowieść Senni Łowcy. Moja wędrówka z władcą Śnienia złożyła się na dobrych kilkanaście miesięcy i pełna była fantastycznych przygód. Osobiście uważam, że saga powinna zakończyć się na tomie 9 (który uważam za zdecydowanie najlepszy spośród wszystkich). Przy Uwerturze czułem zmęczenie i żeby nie genialne rysunki Williams'a III, prawdopodobnie nie dotrwałbym do końca. Amerykański rysownik i fantastyczny kolorysta Dave Stewart to według mnie największe gwiazdy tego tomu. Często zamiast skupiać się na czytaniu, komiks po prostu oglądałem. Scenariusz nie przeszkadzał mi w chłonięciu kolejnych pięknych rysunków. Pod względem fabuły Uwertura to jedna z najsłabszych cześci sagi Gaimana. Ostateczne wrażenia są raczej pozytywne, ale odczuwam pewien niedosyt.

Scenariusz: 6/10
Rysunki: 9/10
Ocena końcowa: 7/10

Moja przygoda ze Snem dobiegła końca. Przeczytałem sagę główną, Noce Nieskończone i opowieść Senni Łowcy. Moja wędrówka z władcą Śnienia złożyła się na dobrych kilkanaście miesięcy i pełna była fantastycznych przygód. Osobiście uważam, że saga powinna zakończyć się na tomie 9 (który uważam za zdecydowanie najlepszy spośród wszystkich). Przy Uwerturze czułem zmęczenie i żeby...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
747
684

Na półkach: ,

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3150-sandman-uwertura

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3150-sandman-uwertura

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2232
2056

Na półkach:

PopKulturowy Kociołek: Uwertura to prequel troszkę inny niż przyzwyczaiły nas do tego inne popularne dzieła (głównie ze względu na specyfikę poszczególnych odsłon serii). Treści, które znajdziemy w tym komiksie, są wstępem poprzedzającym „Preludia i nokturny”. Zaprezentowana zostaje nam opowieść, w której dowiadujemy się co osłabiło Władcę Krainy Snów, że wpadł on w „pułapkę” zastawioną przez wiktoriańskiego okultystę Rodericka Burgessa.

Neil Gaiman nie serwuje czytelnikowi jednak nazbyt prostych i oczywistych odpowiedzi. W swoim stylu rzuca on małymi wskazówkami/fabularnymi puzzlami, które należy samemu układać w znacznie większą całość. Fani cyklu powinni więc być z lektury więcej niż zadowoleni. Znajdą oni tutaj informacje rzucające większą ilość światła na niektóre wątki, co dodatkowo powinno ich zachęcić do ponownego przeczytania całej serii.....



https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-sandman-uwertura/

PopKulturowy Kociołek: Uwertura to prequel troszkę inny niż przyzwyczaiły nas do tego inne popularne dzieła (głównie ze względu na specyfikę poszczególnych odsłon serii). Treści, które znajdziemy w tym komiksie, są wstępem poprzedzającym „Preludia i nokturny”. Zaprezentowana zostaje nam opowieść, w której dowiadujemy się co osłabiło Władcę Krainy Snów, że wpadł on w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
481
480

Na półkach:

Prequel bardzo dobrze znanej serii komiksów Neila Gaimana w nowym wydaniu. Czy jeden błąd jest w stanie unicestwić cały wszechświat?

Historia zaczyna się na niewielkiej planecie, gdzie jedno ze wcieleń Morfeusza umiera. Sandman wyrusza w podróż, by dowiedzieć się, co się stało – a przede wszystkim co można zrobić, zanim cały wszechświat ogarnie wojna i chaos. Udaje się do Miasta Gwiazd, by naprawić błąd, który popełnił dawno temu. Jest to opowieść dziejąca się bezpośrednio przed pierwszym tomem Preludia i nokturny, dzięki niej możemy dowiedzieć się, co się działo przed uwięzieniem Księcia Opowieści oraz dlaczego był tak słaby.

Po raz kolejny czytając komiks Neila, miałam to uczucie, jakbym zatapiała się w historii. Nawet jeśli tylko kartkowałam zeszyt, podczas odświeżenia jej sobie. Fabuła wyjaśnia kilka wątków, które zostały zawarte w głównej sadze: początek historii Koryntczyka, krainy księżniczki Barbary, opowieść "Sen tysiąca kotów" oraz skąd wzięło się słynne “Jestem nadzieją” podczas walki z Choronzonem, księciem piekieł. Pozwala spojrzeć innym okiem na Pożądanie. Poznajemy także rodziców Nieskończonych – Czas i Noc.

Bardzo spodobała mi się postać małej Nadziei, która towarzyszy Morfeuszowi podczas jego wojaży. Nie jeden raz wywołała uśmiech na twarzy, z reguły wprowadzając Władcę Snów w zakłopotanie. Ogólnie rzecz biorąc, humorystyczne akcenty są idealnie wplecione w fabułę, jednocześnie niewymuszone i trafiające idealnie w moje poczucie humoru.

Historia jest lekko “senna”, jeżeli mogę to tak określić – można się delikatnie pogubić, jeśli się nie skupimy. Mądrym krokiem będzie zarezerwowanie sobie kilku spokojnych godzin i przeczytanie jej w całości. Jeśli chcemy do tego usiąść, warto zrobić to po głównym wątku i Nocach Nieskończonych, chociaż nie jest to niezbędne. Sama mam do przeczytania jeszcze trzy ostatnie tomy i pewna postać była dla mnie niezrozumiała. Stąd też nie do końca pojmuję decyzję o wydaniu Uwertury przed zakończeniem wydawania sagi w nowej odsłonie.

Więcej na: CzasoStrefa

Prequel bardzo dobrze znanej serii komiksów Neila Gaimana w nowym wydaniu. Czy jeden błąd jest w stanie unicestwić cały wszechświat?

Historia zaczyna się na niewielkiej planecie, gdzie jedno ze wcieleń Morfeusza umiera. Sandman wyrusza w podróż, by dowiedzieć się, co się stało – a przede wszystkim co można zrobić, zanim cały wszechświat ogarnie wojna i chaos. Udaje się do...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
129
126

Na półkach:

Pierwsze zetknięcie z serią "Sandmana" wg chronologii tego jak powinno się czytać. Sama "Uwertura" powstala dwadzieścia osiem lat po pierwszym szkicu "Sandmana" czyli w 2005 roku. Ten tom, chociaż oficjalnie końcowy, dla samej serii jest pierwszym - to prawdziwy numer zero, numer matka. Wprowadzenie do serii, które wg samego autora pozwoli inaczej spojrzeć na całą serię. Być może zaczęcie tej serii od tego numeru jest herezją i zbyt wiele porusza wątków zaspoilowanych, jednak nie czuję się zaspoilowany, w ogóle nie odczuwam zjawiska spoilingu w przypadku czytanych przeze mnie rzeczy (mam nadzieję, że to nie ułomność),aczkolwiek były momenty, w których niezrozumiałe sceny wdzierały się znikąd w moje rozpoznanie historii. "Uwertura" mówi o tym co działo się ze snem przed wydarzeniami z pierwszego wydanego tomu. Jesteśmy wrzuceni w światy niesamowite, odrealnione, nie dostrzegalne przez ludzi jawy. Cała akcja toczy się wokół pewnego wydarzenia, mogącego zachwiać całym wszechświatem. Pewien rozdział przypomni nam Netflixową adaptację. Sen z Nieskończonych przedstawia nam istoty wyższe od siebie, potężniejsze, do których musi się udać, aby zapobiec nieuniknionej katastrofie. Będzie go to kosztować bardzo wiele wysiłku. Morfeusz będzie kontaktować się ze samym sobą, a podstawiona iluzja niego samego pomoże mu w odnalezieniu wyjścia z nieuniknionego zagrożenia. Końcowa scena ponownie zabierze nas wspomnieniem do pierwszego odcinka serialu. Aż nie mogę się doczekać lektury "Preludiów", gdyż już widzę, że Netflix nie jest wierny. Aczkolwiek patrząc na rysunki J.H.Williamsa III i ich rozmach, nie wiem czy obecna kinematografia by to udźwignęła i odwzorowała. A jeśli chodzi o same rysunki, dla mnie mistrzostwo! Prawdopodobnie nie widziałem jeszcze bardziej psychodelicznych i różnorodnie wykadrowanych komiksów. Piękne ilustracje przypominające obrazy najzdolniejszych surrealistycznych malarzy. Bardzo podobały mi się zabiegi zwizualizowania snu w jego inkarnacjach i retrospekcjach, w innych stylizacjach i fizjonomiach. Zabieg ten przypominał mi film "Parnassus: Człowiek, który oszukał diabła", gdzie część akcji działa się w wyobrażeniu bądź śnie bohatera. Inni bohaterowie wkraczając do snu jawili się jako inne osoby. Jedna z postaci odgrywana była w różnych scenach przez Johnny'ego Deepa, Colina Pharella, albo Heath'a Ledgera. Ale wracając do "Sandmana" wstęp do przygód Morfeusza wiele rozjaśnia i dorzuca pytań, a zestawienie go z serialem Netflixa jest ciekawym doświadczeniem.
Jeśli chodzi o kwestie scenariusza, osobiście chciałbym przeczytać "Sandmana" w formie literackiej. Noweli, czy powieści. Gaiman jako jeden z dziedziców Lovecrafta świetnie sobie radzi z operowaniem mitologiami i ezoterycznymi tematami. A przypomnijmy, że uniwersum Lovcrafta także opierało się na Krainach Snu. I rzeczywiście da się to odczuć w ilustracjach "Sandmana" - dużo nawiązań do Lovecraftiańskiego świata. Samo sytuowanie akcji w dużej mierze w dwudziestoleciu międzywojennym jest wg mnie hołdem w stronę lat, w których Lovecraft żył i panował jako twórca. Trzeba dodać, że nie tylko Lovecraft jest sporą inspiracją tytułu. Skoro już o tytule. Samo słowo "Sandman" oznacza Piaskuna, czyli postać z bajki E.T.A. Hofmanna, pochodzącej z folkloru niemieckiego. W jednej z wersji owy Piaskun zjada oczy dzieciom niechcącym iść spać. W komiksie twór Morfeusza - Koszmar przedstawiony jest z zębami w miejscu gałek ocznych. Oczywiste nawiązanie. Seria o śnie dla mnie przegenialna i arcydzieło godne największych.

Pierwsze zetknięcie z serią "Sandmana" wg chronologii tego jak powinno się czytać. Sama "Uwertura" powstala dwadzieścia osiem lat po pierwszym szkicu "Sandmana" czyli w 2005 roku. Ten tom, chociaż oficjalnie końcowy, dla samej serii jest pierwszym - to prawdziwy numer zero, numer matka. Wprowadzenie do serii, które wg samego autora pozwoli inaczej spojrzeć na całą serię....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
14
2

Na półkach:

Uwielbiam, mogę czytać ją cały czas :)

Uwielbiam, mogę czytać ją cały czas :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
118
33

Na półkach: ,

Wyglądem to istny majstersztyk, sporo spędzałem czasu nie na samym czytaniu, a oglądaniem stron, a jest na co popatrzeć :)

Wyglądem to istny majstersztyk, sporo spędzałem czasu nie na samym czytaniu, a oglądaniem stron, a jest na co popatrzeć :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    353
  • Chcę przeczytać
    252
  • Posiadam
    124
  • Komiksy
    52
  • Komiks
    31
  • Ulubione
    24
  • Fantastyka
    11
  • 2022
    9
  • 2023
    8
  • Fantasy
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sandman: Overture 30th Anniversary Edition


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Zapiski Zielarki #11 Natsu Hyuuga, Ikki Nanao
Ocena 8,1
Zapiski Zielar... Natsu Hyuuga, Ikki ...
Okładka książki Nightwing: Bitwa o serce Blüdhaven Adriano Lucas, Bruno Redondo, Tom Taylor
Ocena 8,3
Nightwing: Bit... Adriano Lucas, Brun...
Okładka książki Świat Akwilonu: Krasnoludy: Jorun z Bractwa Kuźni. Tom 06 Pierre-Denis Goux, Nicolas Jarry
Ocena 7,7
Świat Akwilonu... Pierre-Denis Goux, ...

Przeczytaj także