Pogrzebani

Według mnie bardzo słaba książka oraz niewykorzystany pomysł. Opis przyciągał do przeczytania, ale niestety środek już okazał się gorszy... Potrzeba ogromnego skupienia, żeby czytać ten tytuł, ale i tak ciężko ogarnąć gdzie, co i jak. Dużo chaosu, pustych stron, niespójna fabuła i ciężki styl pisania autora - to wyróżnia (tak negatywnie wyróżnia) tę książkę. Była zaskoczeniem, ale wręcz niemiłym i to bardzo. Zakończenie nie podobało mi się (spodziewałam się czegoś totalnie innego, było według mnie złe). Jedyne co mogę ocenić pozytywnie w tej książce to tajemniczy klimat miasteczka. Jakoś wymęczyłam tę książkę. Do innych tytułów autora na pewno już nie zajrzę. Zdecydowanie nie polecam i odradzam.

Według mnie bardzo słaba książka oraz niewykorzystany pomysł. Opis przyciągał do przeczytania, ale niestety środek już okazał się gorszy... Potrzeba ogromnego skupienia, żeby czytać ten tytuł, ale i tak ciężko ogarnąć gdzie, co i jak. Dużo chaosu, pustych stron, niespójna fabuła i ciężki styl pisania autora - to wyróżnia (tak negatywnie wyróżnia) tę książkę. Była...

Bez szału. Przeczytałam i tyle. Ktoś, coś... Nie kleiła mi się całość. Nie polecam, nie odstraszam. Nic nie wnosi, nie da się zbyt wiele o niej napisać. Trochę chaosu i tyle.

Bez szału. Przeczytałam i tyle. Ktoś, coś... Nie kleiła mi się całość. Nie polecam, nie odstraszam. Nic nie wnosi, nie da się zbyt wiele o niej napisać. Trochę chaosu i tyle.

Rewelacyjna książka. Jak na debiut literacki petarda. Już nie pamiętam kiedy tak książka mnie zaskoczyła. Więcej takich kryminałów tego autora. Polecam

Rewelacyjna książka. Jak na debiut literacki petarda. Już nie pamiętam kiedy tak książka mnie zaskoczyła. Więcej takich kryminałów tego autora. Polecam

Dawno nie czytałem takiej złej książki. Nic nie trzyma się kupy,zawiła i jak dla mnie nie zrozumiała. Po drugie strasznie źle się czyta. Nie warto nie polecam szkoda czasu

Dawno nie czytałem takiej złej książki. Nic nie trzyma się kupy,zawiła i jak dla mnie nie zrozumiała. Po drugie strasznie źle się czyta. Nie warto nie polecam szkoda czasu

Wow, to było... dziwne.

Naprawdę lubię klimat małych miasteczek. Zbrodnie w społecznościach, w których każdy zna każdego wybrzmiewają zupełnie inaczej, ale zaczynając tą książkę kompletnie nie spodziewałam się, że będziemy szukać mordercy... koni. Niestety, ale polski tytuł jest kompletnie od czapu jak dla mnie i nie oddaje klimatu książki, oryginalny ma tu więcej sensu (Sixteen Horses + bardzo ważna jest tytułowa szesnastka!).

Nie do końca wiem, czy są to moje klimaty, bo z jednej strony małe miasteczko i jego tajemnice i sam fakt, co się stało z tymi końmi jest jak najbardziej na plus. Mega zaskoczył mnie ten konsultant, bo tutaj jest nim patolog weterynaryjny, a z czymś takim się jeszcze nie spotkałam. Ogólnie ciężko było się od tego oderwać i czasami ma taki lekki vibe horroru, ale kurde, jest jest ogromne ale. Ja kompletnie miałam gdzieś KTO to zrobił i nawet jakby nie rozwiązali tej zagadki, w ogóle bym się tym nie przejęła, także nie do końca wiem, co mam myśleć. Wiem jednak, że ta pozycja bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, wciągnęła i chętnie przeczytam coś jeszcze od autora!

Wow, to było... dziwne.

Naprawdę lubię klimat małych miasteczek. Zbrodnie w społecznościach, w których każdy zna każdego wybrzmiewają zupełnie inaczej, ale zaczynając tą książkę kompletnie nie spodziewałam się, że będziemy szukać mordercy... koni. Niestety, ale polski tytuł jest kompletnie od czapu jak dla mnie i nie oddaje klimatu książki, oryginalny ma tu więcej sensu...

Zapowiadała się bardzo dobrze... ostatecznie uważam, że była zła. Nie do końca wiem czy autor zdawał sobie sprawę z tego, że pisze książkę. Więcej pustych stron niż tych pełnych. "Normalna" część książki zaczęła się na stronie po słowie EPILOG. Nie jest warta czytania jako priorytetowa. Zmarnowany potencjał dobrego pomysłu.

Zapowiadała się bardzo dobrze... ostatecznie uważam, że była zła. Nie do końca wiem czy autor zdawał sobie sprawę z tego, że pisze książkę. Więcej pustych stron niż tych pełnych. "Normalna" część książki zaczęła się na stronie po słowie EPILOG. Nie jest warta czytania jako priorytetowa. Zmarnowany potencjał dobrego pomysłu.

Okładka okładką, ale z samą książką? Poniżej recenzja 🙂
"Pogrzebani" to kolejny ciekawy thriller w mojej kolekcji. Opisana jest tu historia pewnego małego nadmorskiego miasteczka w Anglii. Znaleziono głowy i ogony szesnastu koni. Zakopane były w ziemi jednym okiem w stronę nieba, tak że tylko oko było widoczne. Były w kręgu. Co to miało oznaczać? Jakiś symbol? Kto jest zamieszany czy raczej kto i dlaczego jest za to odpowiedzialny? Czy zbrodnia na koniach to jedyne zło jakie zawładnęło miastem? Jakie jeszcze tajemnice czekają na detektywa? Czy to, co się dzieje dotyczy tylko teraźniejszości, czy przeszłość o sobie przypomniała? Zmowa milczenia, zaginięcia różnych osób, podpalenia, kwarantanna, zaraza i co jeszcze? Rozbudziłam czyjąś ciekawość? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w książce.
Książkę czyta się bardzo szybko. Jedna tajemnica goni kolejną. Kiedy już wydaje się, że jesteśmy blisko rozwiązania zagadki, okazuje się, że nic bardziej mylnego, nie tędy droga....
Polecam.
Dla mnie 6/10.

Okładka okładką, ale z samą książką? Poniżej recenzja 🙂
"Pogrzebani" to kolejny ciekawy thriller w mojej kolekcji. Opisana jest tu historia pewnego małego nadmorskiego miasteczka w Anglii. Znaleziono głowy i ogony szesnastu koni. Zakopane były w ziemi jednym okiem w stronę nieba, tak że tylko oko było widoczne. Były w kręgu. Co to miało oznaczać? Jakiś symbol? Kto jest...

Ilmarsh to nadmorskie miasteczko w Anglii. To właśnie tutaj zostają znalezione głowy szesnastu koni ułożone w okręgu z jednym okiem zwróconym w stronę zachodzącego słońca.
"Poczytała o tym mieście w internecie. Kiedyś było kurortem...Azyl. Miejsce, gdzie można uciec od codziennej harówki i upić się świeżym powietrzem".
Detektyw policyjny Alec Nichols rozpoczyna śledztwo. Do pomocy zostaje jemu przydzielona lekarka medycyny sądowej Cooper Allen. Mieszkańcy Ilmarsh milczą jak zaklęci. Kolejne makabryczne znalezisko to zakopane końskie ogony. To miasteczko skrywa mroczne tajemnice. A ich odkrycie zmrozi krew w żyłach.
"Umierające miasta rodzą zdesperowanych ludzi. A zdesperowani ludzie nie są z reguły ostrożni ani subtelni w działaniu".
Dziwnych okaleczeń zwierząt przybywa a ludzie którzy mieli z nimi styczność chorują i umierają. Zaginięcia, okaleczenia,samobójstwa i podpalenia. Tutaj naprawdę sporo się dzieje.
"Ludzie z reguły nawet nie zdają sobie sprawy z tego,że kłamią, a przyłapani próbują to czymś usprawiedliwić".
Miasteczko zostaje poddane kwarantannie a izolacja nie służy mieszkańcom.
"Każdego dnia dowiadujemy się jak okrutny może być świat, jak okrutni są ludzie. Dlatego wszędzie wietrzymy spisek. Dzięki spiskom świat jest łatwiejszy do ogarnięcia. Bardziej ludzki".

Opis książki bardzo mnie zaciekawił i zgłosiłam się po egzemplarz recenzencki. "Pogrzebani" to debiut. Autor miał ciekawy pomysł. Pierwszą połowę książki czytało mi się bardzo dobrze, później zaczęły się schody - chaos, mnóstwo bohaterów. Żeby cokolwiek zrozumieć trzeba było się skupić na czytaniu. Dużym minusem według mnie są puste kartki między rozdziałami. Jest to książka dla ludzi o mocnych nerwach - sporo szokujących opisów. Wydawnictwu Wielka Litera dziękuję za możliwość przeczytania.

Ilmarsh to nadmorskie miasteczko w Anglii. To właśnie tutaj zostają znalezione głowy szesnastu koni ułożone w okręgu z jednym okiem zwróconym w stronę zachodzącego słońca.
"Poczytała o tym mieście w internecie. Kiedyś było kurortem...Azyl. Miejsce, gdzie można uciec od codziennej harówki i upić się świeżym powietrzem".
Detektyw policyjny Alec Nichols rozpoczyna śledztwo....

Nie podobało mi się. Nawet bardzo. Książkę dosłownie wymęczyłem, a nie przeczytałem. Nudne, mało ciekawe, ciężki styl, słaba historia. Mocno nie polecam.

Nie podobało mi się. Nawet bardzo. Książkę dosłownie wymęczyłem, a nie przeczytałem. Nudne, mało ciekawe, ciężki styl, słaba historia. Mocno nie polecam.

Świetny thriller. Od razu wciąga,głowy koni i ich ogony zakopane .Gdziś w Anglii./I \zaczyna się śłedztwo.
A one jest duszne,mroczne pełne złych rzeczy.
Bardzo mocna książka.

Świetny thriller. Od razu wciąga,głowy koni i ich ogony zakopane .Gdziś w Anglii./I \zaczyna się śłedztwo.
A one jest duszne,mroczne pełne złych rzeczy.
Bardzo mocna książka.