Lem w PRL-u, czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2021-09-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-09-29
- Język:
- polski
Lem w Polsce Ludowej, czyli wszystkie kręgi piekła
Perypetie genialnego pisarza w państwie absurdów
Wyjątkowa książka na 100. rocznicę urodzin Stanisława Lema
Jaki urząd piętrzył przed Lemem największe trudności?
W jaki sposób pisarz kupował samochody?
Kogo chciał wieszać długo i etapami?
Autorski wybór korespondencji pisarza z instytucjami systemu, urzędnikami i przyjaciółmi dokonany przez Wojciecha Orlińskiego obnaża, ile bezsensownych problemów i kumulujących się trudności czekało w PRL na człowieka, który ciężką pracą i talentem odniósł duży sukces. Odrzucenie scenariusza do Szpitala Przemienienia bez żadnego wyjaśnienia, zwodzenie w kwestii wydania powieści i brak wsparcia w sporach z enerdowskim wydawcą czy notoryczne trudności z naprawą wadliwych samochodów – to tylko niektóre z nich.
To, że nie każdemu interesantowi chce się interweniować w wyższych ogniwach Poczty, że więc godzą się potulnie z panującym bałaganem, stwarza atmosferę, w której młodzi pracownicy wszelkie uwagi przyjmują niechętnie, nawet ironicznie, z uśmiechami politowania. Nie wiedzą bowiem, że na całym świecie podobna sytuacja byłaby niedopuszczalna, i że to, co im wydaje się normalne, jest w rzeczywistości skandalicznym przejawem obojętności, wobec licznych interesantów. Jak każdy pracujący, nie mam zbyt wiele czasu, nie mniej dla zasady postanowiłem przynajmniej tę jedną sprawę załatwić do końca. W nadziei, że Pan będzie tego samego zdania, oczekuję – zgodnie z KPA – odpowiedzi, w której zechce Pan przeprosić za niewłaściwy stosunek urzędniczków Urzędu Pocztowego nr 14, nie jako pisarza, laureata państwowych nagród etc., ale jako zwyczajnego obywatela, wobec którego Poczta zobowiązana jest wypełniać całokształt usługowych czynności. Jak również, iż odpowiednim zarządzeniem zechce Pan radykalnie odmienić stosunki panujące w w/w Urzędzie Pocztowym.
Z poważaniem, Stanisław Lem
PRL był piekłem, w którym obywatel mógł tylko przenieść się z jednego kręgu do drugiego. Ale każda próba poprawienia sobie losu pod jednym względem, prowadziła do pogorszenia pod innym.
Wojciech Orliński
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 73
- 36
- 13
- 4
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Lem w PRL-u, czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Tylko dla lemologów.
Tylko dla lemologów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor wykonał wielką pracę zbierając te wszystkie listy w jednym tomie, ale jego przypisy są ciekawsze niż sama korespondencja Lema :-)
Autor wykonał wielką pracę zbierając te wszystkie listy w jednym tomie, ale jego przypisy są ciekawsze niż sama korespondencja Lema :-)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo ciekawa pozycja. Z listów Lema i do Lema, można dowiedzieć się wiele nie tylko o samym autorze, ale także o specyfice życia w PRL-u. Widać, że dla wszystkich to życie było trudne i pełne problemów, bez względu na stan portfela lub zawód.
Podobało mi się, że książka zawierała dużo komentarzy Wojciecha Orlińskiego, przedstawiające wiele postaci lub rysujące kontekst sytuacji.
Zabrakło mi tylko na końcu klamry, posłowia, zamykającego cały tom.
Polecam Loemofilom :)
Bardzo ciekawa pozycja. Z listów Lema i do Lema, można dowiedzieć się wiele nie tylko o samym autorze, ale także o specyfice życia w PRL-u. Widać, że dla wszystkich to życie było trudne i pełne problemów, bez względu na stan portfela lub zawód.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPodobało mi się, że książka zawierała dużo komentarzy Wojciecha Orlińskiego, przedstawiające wiele postaci lub rysujące kontekst...
Stanisław Lem był (i jest) pisarzem znanym na całym świecie. Pech chciał, że większość swego życia przeżył w PRL-u, borykając się ze wszystkimi absurdami, jakie panujący w kraju system fundował obywatelom.
Wojciech Orliński dokonał wyboru korespondencji Lema z rozmaitymi instytucjami. Bywało i strasznie i śmiesznie. Znajdziecie tu informacje o wydawniczych tarapatach Lema, o mękach w kontaktach ze światem filmu, o problemach z urzędami, czy kłopotach serwisowych kolejnych samochodów (pisarz był wielkim entuzjastą motoryzacji).
Starsi czytelnicy z pewnością potraktują te listy jak powrót do przeszłości, ale młodszych mogą jednak zaskoczyć absurdy tamtych czasów...
(cd recenzji na fb)
https://www.facebook.com/KsiazkaZamiastKwiatka/photos/a.418885991470850/7900522106640497/
Stanisław Lem był (i jest) pisarzem znanym na całym świecie. Pech chciał, że większość swego życia przeżył w PRL-u, borykając się ze wszystkimi absurdami, jakie panujący w kraju system fundował obywatelom.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWojciech Orliński dokonał wyboru korespondencji Lema z rozmaitymi instytucjami. Bywało i strasznie i śmiesznie. Znajdziecie tu informacje o wydawniczych tarapatach Lema,...
Orlińskiego podpisano tu jako autora na wyrost bo jest głównie tutaj redaktorem wyboru lemowskiej korespondencji. W niej samej nawet sporo ciekawszych listów
Orlińskiego podpisano tu jako autora na wyrost bo jest głównie tutaj redaktorem wyboru lemowskiej korespondencji. W niej samej nawet sporo ciekawszych listów
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW związku z rokiem Lema namnożyło się ostatnio syntez i analiz - krytyczny wobec pisarza esej napisał Andrzej Horubała, czym zepsuł mi nieco humor - oskarża Stanisława Lema o miałkość psychologii bohaterów w jego książkach i ucieczkę od poważnych opisów relacji męsko-damskich. A przy tym hecność nadmierną. Ech... Na szczęście Wojciech Orliński, humor poprawia swoim "Lemem w PRL". Znów można czytać ulubionego pisarza, jakby zza grobu mistrza Kerebrona wysłuchiwać. Orliński dokonał bardzo wyrazistej selekcji i opatrzył listy Lema obfitym i ciekawym komentarzem, zahaczającym zarówno o kontekst czasów, jak i o ewolucję, jakiej dokonywał pisarz w swoich poglądach i spojrzeniu na kraj w jakim żył. Dość paskudny i męczący kraj. A przy tym opisuje ewolucję statusu pisarza - od "jednego z wielu" po globalnie cytowanego celebrytę, którego sprawy wewnętrzne PRL coraz bardziej mierżą i stanowią kulę u nogi (np. nie otrzymuje ważnych listów, bo się - celowo, czy z bałaganu - zawieruszają na poczcie). Cała ten zbiór jest potwierdzeniem opinii Lema, jakie pisał w listach do swojego tłumacza Michaela Kandla - że Polska Ludowa jest maksymalnie nieracjonalna, a przy tym celowo nieprzewidywalna. Żeby wprowadzić w stan niepewności każdego obywatela - czy jest on szaraczkiem, czy pisarzem z panteonu.
Smaczne i pouczające.
W związku z rokiem Lema namnożyło się ostatnio syntez i analiz - krytyczny wobec pisarza esej napisał Andrzej Horubała, czym zepsuł mi nieco humor - oskarża Stanisława Lema o miałkość psychologii bohaterów w jego książkach i ucieczkę od poważnych opisów relacji męsko-damskich. A przy tym hecność nadmierną. Ech... Na szczęście Wojciech Orliński, humor poprawia swoim "Lemem...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo ciekawa pozycja, która przybliża nam Stanisława Lema jako zwykłego człowieka. Dotąd dostępne były tylko pozycje zawierające korespondencję Lema z przyjaciółmi, a tu mamy także listy do instytucji, wydawnictw itp. Dzięki tak szerokiemu spektrum widać, że Lem był nie raz "klientem awanturującym się", że codzienność PRL doskwierała mu także, nawet jeśli w mniejszym zakresie niż zwykłym szarym zjadaczom chleba.
Bardzo ciekawa pozycja, która przybliża nam Stanisława Lema jako zwykłego człowieka. Dotąd dostępne były tylko pozycje zawierające korespondencję Lema z przyjaciółmi, a tu mamy także listy do instytucji, wydawnictw itp. Dzięki tak szerokiemu spektrum widać, że Lem był nie raz "klientem awanturującym się", że codzienność PRL doskwierała mu także, nawet jeśli w mniejszym...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStanisław Lem, tego pisarza chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jeżeli jest taka osoba, która nie kojarzy go przynajmniej, cóż-pozostaje tylko pochylić się z troską nad taką osobą. Oczywiście to moje zdanie, w żadnym razie nie zamierzam nikogo zmuszać do czegokolwiek. A dzieła tego pisarza, że wszech miar godne są tego, aby je znać, a nawet posiadać w swojej biblioteczce, gdyż do niektórych - gwarantuje Wam, będziecie wracać raz po raz."Opowieść o pilocie Pirxie", "Solaris", "Dzienniki gwiazdowe", "Astronauci", można by tak wymieniać niemal bez końca.
Całkiem niedawno zapoznałem się z książką „Lem w PRL – u”, a z okładki możemy przeczytać, że:
Autorski wybór korespondencji pisarza z instytucjami systemu, urzędnikami i przyjaciółmi dokonany przez Wojciecha Orlińskiego obnaża, ile bezsensownych problemów i kumulujących się trudności czekało w PRL na człowieka, który ciężką pracą i talentem odniósł duży sukces.
Philip K. Dick przekonywał, że Lema nie ma, bo żaden człowiek nie może pisać po mistrzowsku w tak różnorodnych gatunkowo utworach. Ale czy istniał czy nie, ta książka nieco inna od pozostałych, to nadal świetna lektura ukazująca nam tego fascynującego autora.
W tej książce korespondencje autora z różnymi instytucjami ukazują nam także sama postać pisarza. Lem obnaża tu system, obnaża ludzi, ale też obnaża tu siebie – swoje poglądy i siebie jako człowieka.
Stanisław Lem, tego pisarza chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jeżeli jest taka osoba, która nie kojarzy go przynajmniej, cóż-pozostaje tylko pochylić się z troską nad taką osobą. Oczywiście to moje zdanie, w żadnym razie nie zamierzam nikogo zmuszać do czegokolwiek. A dzieła tego pisarza, że wszech miar godne są tego, aby je znać, a nawet posiadać w swojej biblioteczce,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKażda książkowa pozycja serwująca Lemofilowi kolejną, nową - bo szerzej dotąd wszak nieznaną, korespondencję twórcy "Głosu Pana", jest mi zawsze a niezmiennie niezwykle przyjemną w czytelniczym obcowaniu.
Nie inaczej zatem było i tym razem! I choć tutaj, raz za razem, wraz z Lemem frustrujemy się na tę wszechogarniającą i przesiąkniętą absurdem degrengoladę naszego kraju z lat 1951-1990, to finalnie lektura "Lema w PRL-u" wielce satysfakcjonującą jest.
A powód tej to czytelniczej satysfakcji jest prosty a oczywisty - po raz kolejny zapoznając się z listami pisanymi przez Lema, nie tylko obcujemy z piękną polszczyzną, co nade wszystko pogłębiamy swoją wiedzę dotyczącą powstawania/wydawania Jego książek, jak i filmów, które na ich podstawie powstały, miały, czy też mogły powstać.
Inną, a nie mniej frapującą, problematyką w listach tutaj wybranych przez Wojciecha Orlińskiego jest wyraźnie obserwowane, z latami narastające u pisarza głębokie rozczarowanie narzuconym nam (nie raz, ni dwa tutaj przez niego analizowanym) ustrojem politycznym PRL. Na szczęście - kapitalistom też się dostaje!
Lektura "Lema w PRL-u" wielce radosną zatem nie będzie. Niewątpliwie parskniemy śmiechem to tu, to tam, acz duch i opary lat, z których czerpie zaprezentowany tutaj materiał, tym razem (dość wyjątkowo) odcisnąć mogą w czytelniku swe tragikomiczne i finalnie nieco jednak ponure piętno.
Przynajmniej na mnie takie było odcisnęło, co w niczym faktu takowego zmienić nie może, iż bardzo się cieszę z powstania, jak i z przeczytania tej pozycji!
Każda książkowa pozycja serwująca Lemofilowi kolejną, nową - bo szerzej dotąd wszak nieznaną, korespondencję twórcy "Głosu Pana", jest mi zawsze a niezmiennie niezwykle przyjemną w czytelniczym obcowaniu.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie inaczej zatem było i tym razem! I choć tutaj, raz za razem, wraz z Lemem frustrujemy się na tę wszechogarniającą i przesiąkniętą absurdem degrengoladę naszego kraju...