To, co skrywamy przed światem

Myślałam ,że pierwsza część była świetna . Natomiast muszę przyznać,że z bohaterami tej części bawiłam się znakomicie.

Historia Liny i Nasha pokazuje ,że warto w życiu ryzykować pomimo tego,że możemy ponieść porażkę ... Dodatkowo lektura uświadamia Nam,że jazdy ma swoje lęki i traumy . Mając odpowiednie osoby obok siebie jesteśmy w stanie pokonać większość problemów i dokonać dobrych wyborów ...

Myślałam ,że pierwsza część była świetna . Natomiast muszę przyznać,że z bohaterami tej części bawiłam się znakomicie.

Historia Liny i Nasha pokazuje ,że warto w życiu ryzykować pomimo tego,że możemy ponieść porażkę ... Dodatkowo lektura uświadamia Nam,że jazdy ma swoje lęki i traumy . Mając odpowiednie osoby obok siebie jesteśmy w stanie pokonać większość problemów i...

Od pierwszej części jestem zakochana w tej historii. Całokształt bohaterów bardzo przypadł mi do gustu. Nash i Lina są dwa koty 🙈 raz się drapią a raz leżą razem i się przytulają 🤣 naprawdę polecam przeczytać

Od pierwszej części jestem zakochana w tej historii. Całokształt bohaterów bardzo przypadł mi do gustu. Nash i Lina są dwa koty 🙈 raz się drapią a raz leżą razem i się przytulają 🤣 naprawdę polecam przeczytać

po tym co odwalał Knox, to Nash jest bardzo słodziutki

po tym co odwalał Knox, to Nash jest bardzo słodziutki

Wydaje mi się, że jestem w mniejszości - ta seria zwyczajnie mi się nie podoba 🫤

„To, co skrywamy przed światem” jest drugim tomem serii. W tej części bliżej poznajemy Nasha i Linę, bohaterów, których już po części poznaliśmy w pierwszym tomie. I szczerze… to nie wiem co mam napisać więcej !?

Książka to spory grubasek z przecudowną okładką 😍 I to co jest w środku w ogóle mi do tej oładki nie pasuje 😉

Nie mogłam wciągnąć się w fabułę. Opornie czytało mi się tę książkę. Ilość stron i zbędnych opisów na pewno nie pomagało. Nie śmieszyła mnie ta książka, nie czułam chemii pomiędzy głównymi bohaterami a sceny zbliżeń … 🙄 No po prostu NIE.

Wydaje mi się, że jestem w mniejszości - ta seria zwyczajnie mi się nie podoba 🫤

„To, co skrywamy przed światem” jest drugim tomem serii. W tej części bliżej poznajemy Nasha i Linę, bohaterów, których już po części poznaliśmy w pierwszym tomie. I szczerze… to nie wiem co mam napisać więcej !?

Książka to spory grubasek z przecudowną okładką 😍 I to co jest w środku w ogóle...

Druga część równie fascynująca jak pierwsza. Uwielbiam te historie. Uwielbiam to małe miasteczko i historie które tam się toczą. Gorąco polecam, bo opowieść o Linie i Nashu jest równie ciekawa i gorąca jak historia Noemi i Knoxa

Druga część równie fascynująca jak pierwsza. Uwielbiam te historie. Uwielbiam to małe miasteczko i historie które tam się toczą. Gorąco polecam, bo opowieść o Linie i Nashu jest równie ciekawa i gorąca jak historia Noemi i Knoxa

Komfortowa, zdecydowanie. Miło spędzony czas.

Komfortowa, zdecydowanie. Miło spędzony czas.

Drugi tom małomiasteczkowego romansu, w którym tym razem głównym bohaterem jest brat słynnego Knoxa - Nash Morgan. Dalszy ciąg kryminalnego wątku z pierwszego tomu przeplata się z historią seksownego policjanta i jego pozornie zimnej sąsiadki. Nie ma co ukrywać i tym razem historia połączenia się tych dwóch dusz zmagających się z własnymi demonami jest niezwykle ciekawa i wciągająca. Sloan Solavita jest bardzo potrzebna Nashowi Morganowi - przegania ona mrok, który stara się zapanować nad policjantem, przeciskając się przez jego przedziurawioną pociskami pistoletu zbroję. Obecność nieustępliwego sąsiada w życiu Sloan również odciska swoje piętno, szczególnie, gdy na jaw wyjdzie jej prawdziwy powód obecności w Knockemout. Całość histori wzbogacona jest o miły wątek słodkiego pieska Piper, która odnalazła swój dom u boku Nasha. Czy dla Sloan Solavity również znajdzie się tam miejsce?

Drugi tom małomiasteczkowego romansu, w którym tym razem głównym bohaterem jest brat słynnego Knoxa - Nash Morgan. Dalszy ciąg kryminalnego wątku z pierwszego tomu przeplata się z historią seksownego policjanta i jego pozornie zimnej sąsiadki. Nie ma co ukrywać i tym razem historia połączenia się tych dwóch dusz zmagających się z własnymi demonami jest niezwykle ciekawa i...

Nash Morgan, brat Knoxa jest komendantem lokalnej policji w Knockemout. Wraca do zdrowia po bardzo niebezpiecznym postrzale. Fizyczna rekonwalescencja przebiega pomyślnie, lecz rany na duszy nie chcą się zagoić. Nash czuje się cieniem dawnego siebie. Depresja go pochłania, lecz przed wszystkimi udaje, że wszystko jest w porządku, nie chcąc, aby wiedzieli jak trudno jest mu pozbierać się emocjonalnie.
Nie udaje mu się jednak ukryć tego przed nową sąsiadką, Liną. Ta kieruje się w życiu jedną zasadą - żadnych związków i żadnego dotykania, o ile sama go nie zainicjuje. Z nieznanej jej przyczyny dotyk Nasha działa na nią inaczej, czuje silne przyciąganie do przystojnego komendanta.
Uczucie to intryguje ją na tyle, że postanawia nieco pogłębić ich znajomość.
Niestety Lina ma też swoje tajemnice i jeśli Nash odkryje prawdziwy cel jej pobytu w miasteczku, może jej tego nie wybaczyć…

🌸 Druga część serii Knockemout jest ściśle powiązana z częścią pierwszą, więc polecam czytać w kolejności, aby nie stracić wątku 😉

W tej serii spotykamy się z Liną i Nashem. Oboje mierzą się ze swoimi demonami - tymi z przeszłości i tymi teraźniejszymi.
Liną wiedząc co czuje Nash, pomaga mu przebrnąć przez jego ataki paniki, poprzez które bardzo się do siebie zbliżają.
Jednak osoba Liny nie do końca przypadła mi do gustu - zbyt śmiała, zbyt pewna siebie, nieco wulgarna.
Lecz mimo tych drobnych niuansów bardzo kibicowałam tej parze.

Wątek kryminalny oczywiście dodał smaczku całości, lecz był mocno przewidywalny. Brakowało mi elementu zaskoczenia.

Książkę, mimo swoich gabarytów czyta się szybko, bardzo wciągająca i rozwijająca się z każdym rozdziałem akcja.
Muszę jednak przyznać, że pierwsza część serii podobała mi się bardziej.

Pokochałam Lucy Score i jej styl pisarski. Koniecznie muszę nadrobić zaległości w książkach tej autorki.

Nash Morgan, brat Knoxa jest komendantem lokalnej policji w Knockemout. Wraca do zdrowia po bardzo niebezpiecznym postrzale. Fizyczna rekonwalescencja przebiega pomyślnie, lecz rany na duszy nie chcą się zagoić. Nash czuje się cieniem dawnego siebie. Depresja go pochłania, lecz przed wszystkimi udaje, że wszystko jest w porządku, nie chcąc, aby wiedzieli jak trudno jest mu...

Drugi tom serii Knockemout opowiada nam losy komendanta policji Nasha Morgana. Jak już wiemy z pierwszej części, Bracia Morganowie nie mieli lekkiego dzieciństwa, a to zaważyło na ich zachowaniu w dorosłym życiu. Z tej części dowiadujemy się więcej o tragedii, która ich spotkała. Mamy przedstawione bardzo konkretne powody bohaterskiego i opiekuńczego zachowania głównego bohatera, a z drugiej strony poczucie, że zawiódł, bo dał się postrzelić. Świetny obraz psychologiczny człowieka, który przeżył koszmar i czuje, że poniósł porażkę, a jednak nie poddaje się.
Kobieca główna bohaterka, Angelina Solavita, również zmaga się z traumatyczną przeszłością i nadopiekuńczymi rodzicami, a przy tym walczy, by żyć po swojemu. Jest samotniczką, która powoli otwiera się na przyjaźń i miłość. Tutaj znowu mamy przedstawiony uroczy małomiasteczkowy klimat. Cudowna społeczność, która troszczy się o innych i nie odpuszcza, przyjmuje obcą dziewczynę w swoje szeregi i jest gotowa zrobić dla niej wszystko.
Wraca również wątek niebezpiecznego porywacza, chcącego dokończyć niezałatwione sprawy, co wprowadza nutkę adrenaliny. Co prawda, z epilogu pierwszej części wiemy jakie będzie zakończenie dla pary głównych bohaterów, ale i tak jest ten niepokój, co jeszcze może się wydarzyć. I jeszcze te elementy zaskoczenia, np. kto faktycznie postrzelił Nasha.
Po pierwszej części miałam wysokie oczekiwania i nie zawiodłam się. Jedyne, co mi się delikatnie nie podobało, to jak szybko główni bohaterowie spędzili ze sobą noc i jak od tego zaczęło się rozwijać uczucie między nimi. Chociaż ich wybór był przedstawiony krok po kroku, to jednak coś mi tam nie pasowało. Poza tym książka jest cudowna. Zawiera wiele mądrości, jest napisana prosto, spójnie i z humorem.

Drugi tom serii Knockemout opowiada nam losy komendanta policji Nasha Morgana. Jak już wiemy z pierwszej części, Bracia Morganowie nie mieli lekkiego dzieciństwa, a to zaważyło na ich zachowaniu w dorosłym życiu. Z tej części dowiadujemy się więcej o tragedii, która ich spotkała. Mamy przedstawione bardzo konkretne powody bohaterskiego i opiekuńczego zachowania głównego...

Nareszcie. To było męczące 700 stron. Autorka chyba się zapomniała i zbyt mocno rozpisała. Cieszę się jednak, że udało mi się dorzucić kolejną historię do układanki zwaną Knockemount. Miasteczko bez braci Morganów nie miałoby swojego uroku. Z pewnością nie byłoby też bezpiecznym miejscem.
Nash Morgan od pięciu lat pełnił funkcję komendanta policji. Niestety od wypadku był cieniem samego siebie. Męczyły go koszmary, ataki paniki i przerażająca amnezja z tamtego feralnego dnia. Nie potrafił dopasować brakujących puzzli, które pozwoliłyby złapać osobę, która próbowała go zastrzelić.
Angelina Solavita nazywana przez znajomych Liną pojawiła się w miasteczku przed akcją porwania Naomi i Waylay przez Duncana. Czy to był przypadek.? Nic nie działo się przypadkiem, bynajmniej w życiu Liny wszystko było zaplanowane. Oczywiście nikt nie powinien się dowiedzieć w jakim celu się tu zjawiła. Trudno ukryć prawdę przed Nashem i jego kompanami.
Nash zaufał młodej agentce do tego stopnia, że wyjawił przed nią tajemnice. Ta kobieta odpędzała chłód i mrok, które zagnieździły się w jego głowie. Łatwiej się przy niej oddychało, jakby zabierała cały jego ból. Poczuł chęć do walki, do życia, do walki o marzenia.

Nareszcie. To było męczące 700 stron. Autorka chyba się zapomniała i zbyt mocno rozpisała. Cieszę się jednak, że udało mi się dorzucić kolejną historię do układanki zwaną Knockemount. Miasteczko bez braci Morganów nie miałoby swojego uroku. Z pewnością nie byłoby też bezpiecznym miejscem.
Nash Morgan od pięciu lat pełnił funkcję komendanta policji. Niestety od wypadku był...