Anielska zemsta

Świetna książka, choć obawiałam się jej bo Angelo nie był moim ulubieńcem. Niemniej historia mnie urzekła, Angelo pokazał swoją prawdziwą twarz i pokonał obawy i uprzedzenia. Jestem milek zaskoczona jego historią.

Książkę czytało się jak zawsze bardzo szybko tym samym świetnie się bawiąc. Szybka akcja, wątki miłosne i erotyczne, oraz nawiązania do bohaterów poprzednich części czyli wszytko co najlepsze.

Świetna książka, choć obawiałam się jej bo Angelo nie był moim ulubieńcem. Niemniej historia mnie urzekła, Angelo pokazał swoją prawdziwą twarz i pokonał obawy i uprzedzenia. Jestem milek zaskoczona jego historią.

Książkę czytało się jak zawsze bardzo szybko tym samym świetnie się bawiąc. Szybka akcja, wątki miłosne i erotyczne, oraz nawiązania do bohaterów poprzednich...

Książka „Anielska zemsta” Agnieszki Brückner zabiera nas do czwartego tomu cyklu "Zemsta Castillo".
Angelo i Viviana zostają głównymi bohaterami tej książki, jednak nie zabraknie Evy, Ivo i jego sióstr Wiktorii i Laury.
Mama Angelo prosi syna, aby namierzył córkę swojej przyjaciółki, ponieważ bardzo się o nią martwi. Dziewczyna zostaje odbita z życia mężczyzny, który ją bił, stosował przemoc psychiczną i nie pozwolił odejść. Mężczyzna otacza Vivi parasolem ochronnym, a ta relacja rozwija się w niebezpiecznym kierunku. Mama Angelo to niezwykła kobieta, która potrafi okazać serce, ale również przytemperuje kiedy potrzeba.
Czy Angelo przywiąże się do małolaty?
W jakie kłopoty wplącze się Wiktoria?
Co słychać u Laury?
Czy Angelo ujawni swojego syna Leo?
Czy Vivi zdecyduje się na zakończenie romansu?
Świetna historia o rodzinie Castillo. Polubiłam ich od pierwszego tomu.

Książka „Anielska zemsta” Agnieszki Brückner zabiera nas do czwartego tomu cyklu "Zemsta Castillo".
Angelo i Viviana zostają głównymi bohaterami tej książki, jednak nie zabraknie Evy, Ivo i jego sióstr Wiktorii i Laury.
Mama Angelo prosi syna, aby namierzył córkę swojej przyjaciółki, ponieważ bardzo się o nią martwi. Dziewczyna zostaje odbita z życia mężczyzny, który ją...

"Miłość jest wtedy, gdy akceptujesz drugą osobę w całości, z jej wadami i zaletami".
.
Książkę przeczytałam już w grudniu, ale żadne zdjęcie mi nie odpowiadało, więc recenzja wpada dopiero teraz.
.
"Anielska zemsta" to czwarty tom serii Zemsta Castillo.
.
Zapewne już wam to pisałam, ale uwielbiam książki Agnieszki. Nie wiem jak ona to robi, ale potrafi stworzyć taką historię, która trzyma w swoich szponach od samego początku do końca. Mam wrażenie, że autorka mafie ma chyba we krwi. I ja zawsze powtarzam, że mafia to moje drugie imię, to w przypadki Agnieszki, mafia, jak nic, to jej pierwsze imię. Uwielbiam jej wszystkie książki, ale ten gatenk należy do niej.
.
Serię Zemsta Castillo polubiłam od pierwszej części i mam wrażenie, że każda kolejna jest tak samo dobra co poprzednie. Gdy tylko zaczniesz czytać, to nie jesteś w stanie się od niej oderwać. I tak też było tym razem. Ja tę książkę pochłonęłam na raz. Podczas sprzątania włączyłam sobie audiobooka i nie było mowy by mnie ktoś oderwać.
.
W tej części dostajemy historię Angelo, którego już mieliśmy okazję poznać. Mężczyzna jest bezwzględny, ale gdzieś jednak w głębi duszy wiedziałam, że znajdzie się ktoś, kto jego skamieniałe serce chociaż w minimalnym stopniu będzie w stanie roztopić. Vibiana to dziewczyna, która kompletnie nie pasuje do jego świata. Jest nieśmiała, skromna, ale gdy trzeba to wie jak się postawić. Niesamowite było to jak Angelo przy Vibian przechodził przemianę. Nawet bym się mogło pokusić o stwierdzenie, że było to urocze. Ja wiem, ja wiem, to mafioso, ale ja lubię gdy autorki w książkach pokazują jak mężczyzna może dla swojej kobiety się zmienić, ale jednak dla otoczenia pozostaw tym surowym i bezwzględnym.
.
Bardzo mi się podobała ta historia. Jest w niej pełno emocji, akcji i wszystkiego, co dodaje książką mafijnym charakteru. Nie nudziłam się, wręcz przeciwnie, spędziłam z nią miło czas.
.
Śmiało polecam tę serię każdemu, kto uwielbia czytać romanse mafijne.
Ciekawa jestem czym nas jeszcze Agnieszka zaskoczy.

"Miłość jest wtedy, gdy akceptujesz drugą osobę w całości, z jej wadami i zaletami".
.
Książkę przeczytałam już w grudniu, ale żadne zdjęcie mi nie odpowiadało, więc recenzja wpada dopiero teraz.
.
"Anielska zemsta" to czwarty tom serii Zemsta Castillo.
.
Zapewne już wam to pisałam, ale uwielbiam książki Agnieszki. Nie wiem jak ona to robi, ale potrafi stworzyć taką...

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a tak naprawdę to za mną wszystkie książki Agnieszki. Romans mafijny "Zemsta upadłej księżniczki" jest trzecim tomem cyklu #zemstacastillo i książki te najlepiej czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. W książce znajdziemy motyw zemsty oraz różnicy wieku. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się po prostu ekspresowo. Już od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i nie odłożyłam książki póki nie poznałam zakończenia ich historii. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterów naprawdę świetnie wykreowani. Historia przedstawiona jest z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to świetny zabieg, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, dostarczając tym samym wielu emocji. Jeśli chodzi o Angelo, to mężczyzna mocno zaintrygował mnie już w "Zemście upadłej księżniczki", działał mi tam mocno na nerwy, niemniej jednak byłam szalenie ciekawa jego losów. Vibiana natomiast od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię. Relacja głównych bohaterów została w interesujący sposób poprowadzona, od początku dało się wyczuć przyciąganie pomiędzy tą dwójką, a jednocześnie w moim odczuciu wszystko toczyło się swoim rytmem pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Jak na romans mafijny przystało nie brakuje tutaj także niebezpiecznych momentów, brudnych interesów oraz zwrotów akcji, które przyspieszają bicie serca. To co Agnieszka przelała na karty powieści wywołało we mnie lawinę skrajnych emocji! Cieszę się, że autorka wplotła także losy bohaterów poprzednich tomów, bo byłam bardzo ciekawa co u nich słychać. Zakończenie jakie Aga tutaj zaserwowała pozostawiło mnie z szokiem wymalowanym na twarzy, takie coś powinno być karalne... Nie mogę się już doczekać kolejnego tomu, podskórnie czuje, że tam to dopiero będzie się działo. Naprawdę świetnie spędziłam czas z tą książką! Polecam!

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a tak naprawdę to za mną wszystkie książki Agnieszki. Romans mafijny "Zemsta upadłej księżniczki" jest trzecim tomem cyklu #zemstacastillo i książki te najlepiej czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. W książce znajdziemy motyw zemsty oraz...

Super zakończenie serii ❤️

Super zakończenie serii ❤️

Było zwyczajnie nudno. Nic nie zaskoczyło, wszystko już było w innych książkach. Kiedy widzę oceny na ,,10,, to spodziewam się naprawdę czegoś dobrego. A tu taki banał - moja ocena ledwie 2, bo stylowo też miernota.

Było zwyczajnie nudno. Nic nie zaskoczyło, wszystko już było w innych książkach. Kiedy widzę oceny na ,,10,, to spodziewam się naprawdę czegoś dobrego. A tu taki banał - moja ocena ledwie 2, bo stylowo też miernota.

👏

👏

Rewelacja, książka pełna emocji i akcji. Tą serię trzeba przeczytać. Polecam serdecznie!

Rewelacja, książka pełna emocji i akcji. Tą serię trzeba przeczytać. Polecam serdecznie!

„Mamy układ, na dodatek określony czasowo. Cała zabawa się skończy … Oboje jesteśmy dorośli i wiemy, czego chcemy. Określiliśmy warunki tej umowy – seks i nic więcej”.

Mijają trzy lata od ślubu Laury Castillo, kobiety, z którą Angelo chciał się związać. Swoim działaniem sprowadził na nią niebezpieczeństwo. Obiecał sobie, że już nigdy nie będzie starać się o żadną kobietę, żadnej nie pokocha i nigdy nie założy rodziny. Jest Aniołem śmierci i wszyscy bliscy jemu ludzie mogą stać się kartą przetargową, by go dopaść. Nikogo nie skaże na taki los. Opiekuje się matką i to ona jest najważniejszą osobą w jego życiu. Spełnia każdą jej prośbę. Kobieta prosi o przysługę, by sprawdził, co dzieje się z córką jej przyjaciółki. Mężczyzna odnajduje Vibiannę w podejrzanych okolicznościach. Wygląda na to, że dziewczyna żyje w przemocowym związku. Uwalnia ją od psychopatycznego chłopaka i sprowadza do domu matki. Młodsza o kilkanaście lat dziewczyna fascynuje go, on również nie jest jej obojętny. Zawierają układ - seks bez zobowiązań, przecież ani on, ani ona nie chcę związku, serduszek, uniesień czy miłości.


Każdy kolejny tom serii ”Zemsta Castillo” jest równie dobry, co poprzedni. „Anielska Zemsta” skupia się na Angelo, prawej ręce Dona Castillo. Przyznam szczerze, że miałam mieszane odczucia co do Angelo w poprzednich częściach. Mogłabym rzec, że za nim nie przepadałam. Tutaj poznałam go z innej strony. Tej bardziej ludzkiej, w której jest miejsce na uczucia. Vibianna jest młodą, ale rozsądną dziewczyną. Ani razu mnie nie zirytowała, co jednak często ma miejsce w relacjach z dużą różnicą wieku. Ich układ - „związek”, pomijając zbliżenia, rozwijał się bardzo powoli. Z niecierpliwością oczekiwałam, kiedy zdadzą sobie sprawę z uczuć, które do siebie żywią. W szczególności czekałam na oświecenie Angelo. Tłem fabuły oczywiście są poczynania rodzin mafijnych, brudne interesy, tortury czy zabójstwa. Czytelnik wciąż jest gościem w rezydencji Evi i Ivo, więc może poznać dalsze ich losy. Zakończenie hmm może troszkę przekombinowane i naciągane, ale nie zepsuło mi odbioru całości. Epilog jest wprowadzeniem do kolejnej historii, więc czekam na kontynuację, którą na pewno będę chciała przeczytać.

„Mamy układ, na dodatek określony czasowo. Cała zabawa się skończy … Oboje jesteśmy dorośli i wiemy, czego chcemy. Określiliśmy warunki tej umowy – seks i nic więcej”.

Mijają trzy lata od ślubu Laury Castillo, kobiety, z którą Angelo chciał się związać. Swoim działaniem sprowadził na nią niebezpieczeństwo. Obiecał sobie, że już nigdy nie będzie starać się o żadną kobietę,...

Znacie już serię Zemsta Castillo ? Błagam, nie piszcie, że nie...bo jak tak można ? 🫣
Jestem od początku wielką fanką twórczości Agnieszki i "Zemsta kruka" czyli pierwszy tom tej serii, rozkochał mnie w sobie niesamowicie. Mam do niej wielki sentyment. Dlatego z zapałem sięgam po każdą kolejną część i na moje mogłyby się nie kończyć.
Angelo Bionte... to bohater uparcie pokazujący się z jak najgorszej strony, niesamowicie grający na nerwach pozostałym bohaterom w poprzednich tomach. Ale tu nasza autorka postanowiła dać mu szansę by pokazać swoje zalety.
Czy i jego da się pokochać ?
Podobno nie powinno się szukać swojej drugiej połówki, angażować w związki póki człowiek nie pokocha sam siebie. I tu jest problem, bo Angelo ma się za ...syna swojego ojca. Brzmi absurdalnie, bo takie oczywiste stwierdzenie, pewnie ja piszę bez sensu.
Ale jego ojciec był potworem, człowiekiem znęcającym się zarówno nad Angelo jak i nad jego matką. Mężczyzna jest przez to przekonany, że nie będzie umiał stworzyć rodziny, takiej prawdziwej, pełnej miłości. Sądzi, że zatruje życie swojej potencjalnej drugiej połówce, nie nadaje się na ojca... Dlatego nie zdecydował się zatrzymać syna przy sobie, pozbawił się możliwości bycia ojcem na wszystkie możliwe sposoby. Przez to też nie dostrzega jakim jest cudownym synem, lojalnym przyjacielem, mężczyzną mającym w sobie ogromną dawkę odpowiedzialności, troskliwości, opiekuńczości...
Jednak szybko te cechy dostrzega w nim Vibiana - córka przyjaciółki jego matki, która z jego pomocą uwolniła się od chłopaka - tyrana. No, powiedzmy, że się uwolniła, bo jednak jak to psychopata - tak łatwo się nie podda i będzie chciał odzyskać "swoją własność", czym przysporzy nie mało kłopotów... Nie wie tylko, że na drodze stanie mu Anioł Śmierci we własnej osobie... A taka konfrontacja jeszcze dla nikogo dobrze się nie skończyła …

Angelo i Vibi to główna para bohaterów tego tomu. Choć dzieli ich spora różnica wieku i upór naszego mrocznego aniołka, do końca trzymałam za nich kciuki.

Jednak matka Angelo nie ograniczała się tylko do tego 😅 niesamowita bohaterka, z miejsca skradła moje serce i nie raz wywołała uśmiech na twarzy.
" - Ciebie musieli w szpitalu podmienić - oznajmia z czystym zdumieniem. - To nie jest możliwe, żebyś był takim kretynem ! Ani ja, ani twój ojciec nie byliśmy idiotami, żebyś w jakiś sposób miał odziedziczyć ten pechowy gen."

Taki mafioso, postrach Katanii, prawa ręka bossa, mający niezliczoną ilość razy krew na rękach, a mamusia go w momencie spacyfikuje 🤣 i nie tylko ona ! Pewna malutka wiedźma też Was oczaruje tak jak jego owija wokół palca.

Nie brakuje tu też rodziny Castillo. Agnieszka zaznajamia nas ze szczegółami z życia Evy, Iva i jego sióstr. A że jak wspomniałam, mam sentyment do pierwszego tomu i ogólnie tej serii, to spijam z kartek każde słowo na ich temat z zapałem i entuzjazmem.

Lecz to oczywiście romans mafijny, więc i chwil zapierających dech w piersi nie brakuje. Ostatnie rozdziały to wciągałam jak ten Zakochany kundel makaron - z serduszkami w oczach. Choć on w sumie nie był przy tym przerażony 🤔 no! Ale emocji nie brakowało. Działo się oj, działo !

Cudowna książka. Kolejna taka i jak zawsze jestem zachwycona. Nie sądzę, że dożyje dnia gdy książka Agnieszki mnie rozczaruje. Ta (jak i pozostałe ) ma w sobie wszystko co powinna mieć książka idealna i serdecznie Wam ją polecam. To trzeba znać !

Dziękuję za egzemplarz do recenzji, no i oczywiście czekam na kolejne książki, a że Aga nie próżnuje to już coraz bliżej dwie...czy trzy 🤔 kolejne premiery ? Czekacie ?

Znacie już serię Zemsta Castillo ? Błagam, nie piszcie, że nie...bo jak tak można ? 🫣
Jestem od początku wielką fanką twórczości Agnieszki i "Zemsta kruka" czyli pierwszy tom tej serii, rozkochał mnie w sobie niesamowicie. Mam do niej wielki sentyment. Dlatego z zapałem sięgam po każdą kolejną część i na moje mogłyby się nie kończyć.
Angelo Bionte... to bohater uparcie...