Straż! Straż!
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Świat Dysku (tom 8)
- Tytuł oryginału:
- Guards! Guards!
- Wydawnictwo:
- Penguin Books
- Data wydania:
- 2023-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-01-01
- Liczba stron:
- 423
- Czas czytania
- 7 godz. 3 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9781804990674
- Tagi:
- fantasy humor parodia Świat Dysku
Guards! Guards! Discworld : A City Watch Novel.
'NOBLE DRAGONS DON'T HAVE FRIENDS. THE NEAREST THEY CAN GET TO THE IDEA IS AN ENEMY WHO IS STILL ALIVE.'
The city of Ankh-Morpork is in turmoil, its citizens revolting. Again.
A shadowy secret brotherhood has summoned a dragon to spread terror throughout the city, intent on overthrowing the Patrician and ruling in his place. Too bad the dragon has ideas of its own ...
It's up to Captain Sam Vimes and the ramshackle Night Watch to stop it. Only problem is, the Watch are more used to dealing with mobs than dragons.
And if they can't bring down this fire-breathing tyrant and reinstate their own, slightly less dangerous one, Ankh-Morpork might be lost. For ever...
'This is one of Pratchett's best books. Hilarious and highly recommended' The Time
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 9 986
- 2 264
- 1 858
- 485
- 289
- 171
- 148
- 126
- 114
- 82
OPINIE i DYSKUSJE
Wejście w świat Terry'ego Pratchetta, zwłaszcza poprzez drzwi „Straż! Straż!”, przypomina raczej brawurowe wślizgnięcie się przez okno na imprezę, na której nie do końca wiadomo, co się dzieje, ale z pewnością nie można się nudzić. Pratchett, mistrz absurdu i ironii, znów zabiera nas do Ankh-Morpork – miasta, które wygląda jakby było dziełem szalonego architekta z tendencją do żonglowania prawami fizyki i logiki. Tym razem jednak, podąża za losem straży miejskiej, która wydaje się być ostatnią ostoją porządku w świecie, gdzie chaos i nonsens są na porządku dziennym.
Fabuła
W samym sercu tejże historii znajduje się Komendant Sam Vimes – człowiek, który równie dobrze mógłby być wykuty z kamienia, a jego główną cechą jest to, że jako jedyny trzeźwy obywatel Ankh-Morpork potrafi utrzymać się na nogach w tym pełnym szaleństwa mieście. Jest on szefem straży miejskiej, której zadaniem jest... no cóż, formalnie utrzymywanie porządku. W rzeczywistości jednak, bardziej przypomina to próby wyłowienia ryby z błota za pomocą sita.
Akcja nabiera tempa, gdy miasto staje w obliczu poważnego zagrożenia – potężnego, mitycznego smoka, który powraca po wiekach, by siać zniszczenie. Tylko że, jak to u Pratchetta bywa, ten smok nie jest zwyczajnym gadziną ziejącym ogniem. To stworzenie, które stawia pytania o istotę władzy, ambicji i ludzkiej głupoty.
Na pomoc Vimesowi przychodzi nowicjusz, Marchewa – młodzieniec o tak imponującej posturze i prostolinijności, że mógłby być żywym dowodem na istnienie sił wyższych o wyjątkowym poczuciu humoru. Razem z sierżantem Colonem i kapralem Nobbsem, tworzą zespół, który prędzej doprowadzi do zawalenia się budynku straży, niż pozwoli sobie na nudę.
Humor i Styl
Pratchett jest prawdziwym mistrzem ironii i gry słownej. Jego dialogi są iskrzące się humorem, a opisy tak żywe, że niemal czuje się zapach ryb z portu Ankh-Morpork. Każdy rozdział to małe arcydzieło, pełne odniesień do współczesnej kultury, polityki i filozofii, splecionych w sposób, który zmusza do myślenia, jednocześnie rozbawiając do łez.
Na przykład, Pratchett w genialny sposób przedstawia biurokrację i politykę poprzez postać Vetinariego, Patrycjusza miasta, który manipuluje rzeczywistością z zimną precyzją chirurga i ironią dowcipnisia. Ankh-Morpork to miejsce, gdzie absurd spotyka się z rzeczywistością w najbardziej nieoczekiwanych momentach, a „Straż! Straż!” pokazuje to w pełnej krasie.
Ocena
„Straż! Straż!” to książka, która zasługuje na solidne 8 na 10. Jest pełna niezapomnianych postaci, błyskotliwego humoru i głębokich refleksji ukrytych pod warstwą absurdu. To idealna lektura dla tych, którzy kochają literaturę pełną życia i śmiechu, ale też dla tych, którzy nie boją się zastanowić nad nieco mroczniejszymi stronami ludzkiej natury. Jak to ująłby Pratchett, „Jest to najlepsza książka o smoku, jaką kiedykolwiek przeczytacie, jeśli tylko zrozumiecie, że smok to tylko początek opowieści.”
Wciągająca, zabawna i nieprzewidywalna – „Straż! Straż!” to kolejny dowód na to, że Terry Pratchett jest jednym z największych twórców literatury współczesnej, który potrafi z równą łatwością bawić i wzruszać.
Wejście w świat Terry'ego Pratchetta, zwłaszcza poprzez drzwi „Straż! Straż!”, przypomina raczej brawurowe wślizgnięcie się przez okno na imprezę, na której nie do końca wiadomo, co się dzieje, ale z pewnością nie można się nudzić. Pratchett, mistrz absurdu i ironii, znów zabiera nas do Ankh-Morpork – miasta, które wygląda jakby było dziełem szalonego architekta z tendencją...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajlepsza do tej pory, a czytam w kolejności chronologicznej, opowieść ze Świata Dysku. Różnobarwni nowi bohaterowie, ciekawa historia, świetna puenta i do tego smoki, nie takie jakie znamy z innych podań. TP dodaje coś od siebie do tych fantastycznych stworzeń.
Najlepsza do tej pory, a czytam w kolejności chronologicznej, opowieść ze Świata Dysku. Różnobarwni nowi bohaterowie, ciekawa historia, świetna puenta i do tego smoki, nie takie jakie znamy z innych podań. TP dodaje coś od siebie do tych fantastycznych stworzeń.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytając tę książkę, tylko bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, że Piramidy to wyjątkowo słaba książka tego autora. Straż! Straż! rozpoczynające cykl o Straży Nocnej Ankh-Morpork jest najlepszą książką Pratchetta, jaką dotychczas czytałem, a że idę chronologicznie, to zakładam, że z czasem pojawią się jeszcze lepsze.
Książce nie mam właściwie nic do zarzucenia, choć nie wszystkie elementy bardzo przypadły mi do gustu. Zdecydowanie najlepszymi postaciami w tym tomie jest kapitan Vimes i lord Vetinari, którzy są zwyczajnie znakomicie napisani. Bardzo interesujące było skupienie się na temacie smoków bagiennych, o których słyszeliśmy już w Kolorze magii, jak również o wewnętrznej polityce miasta. Straż! Straż! była tak dobra, że chętnie pominąłbym pozostałe książki i zaczął czytać drugą część tego cyklu, aczkolwiek zamierzam się wstrzymać. Warto też nadmienić, że chwilowo jest to najdłuższa książka Pratchetta mająca 380 stron w wersji, którą czytałem.
Straż! Straż! może być doskonałym punktem, z którego ktoś rozpocząłby swoją przygodę ze Światem Dysku. Nie dziwi mnie, że tak często słyszałem pochwały do tego tytułu, gdyż jest zwyczajnie świetny. Niestety, mój gust powstrzymuje mnie przed wystawieniem wyższej oceny, choć mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości znajdę książę tego autora, którą ocenię na jeszcze wyżej.
Czytając tę książkę, tylko bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, że Piramidy to wyjątkowo słaba książka tego autora. Straż! Straż! rozpoczynające cykl o Straży Nocnej Ankh-Morpork jest najlepszą książką Pratchetta, jaką dotychczas czytałem, a że idę chronologicznie, to zakładam, że z czasem pojawią się jeszcze lepsze.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążce nie mam właściwie nic do zarzucenia, choć...
inne fantazy, może się podobać może nie, ale smoki są nawet dziwnie ziejące ogniem
inne fantazy, może się podobać może nie, ale smoki są nawet dziwnie ziejące ogniem
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Nocą na ulicach Ankh-Morpork czujność jest pojęciem absolutnym. Nie istnieje coś takiego jak średnia czujność. Człowiek jest albo bardzo czujny, albo martwy”.
Trzynasta przeczytana przeze mnie książka o uniwersum Świata Dysku, formalnie ósma, za to pierwsza z cyklu poświęconego straży miejskiej Ankh-Morpork. Treść fabuły stanowi spisek mający na celu przejęcie władzy nad miastem przez Lupina Wonse’a, założyciela Świetlistego Bractwa Hebanowej Nocy - tajnej organizacji, do której należą „nieudacznicy pełni potencjalnych możliwości”. Przeciwko spiskowcom staje nieduży oddział straży miejskiej, pogardzany przez współmieszkańców, gdyż dotąd strażnicy robili wszystko, aby nic nie robić.
„Dotąd”, czyli do czasu. Sytuacja ulega zmianie, gdy do podwładnych kapitana Vimes’a, czyli do kaprala Nobby’ego Nobbsa i sierżanta Colona, dołącza nowy funkcjonariusz - ochotnik Marchewa. Liczy sześć stóp, czyli blisko 189 cm wzrostu i formalnie jest krasnoludem, a naprawdę - znajdą wychowanym przez krasnoludy. Z sylwetki „szerokiej u góry, zwężającej się ku dołowi”, przypomina gigantyczną marchew. Pilnie studiuje przepisy prawa, wciąż jednak nie wie, jak odróżnić aronię od ironii.
Główną postacią kobiecą jest wybitna ekspertka od smoków, lady Sybil Ramkin, mocno nietypowa jak na wyższe sfery. Mimo że jest arystokratką, stanowi obiekt dzikich rechotów gawiedzi z tego, że jest arystokratką, że ma nadwagę i że nie ma męża. Ale lady Ramkin wie, czego chce, robi swoje i nic sobie nie robi ani z pospólstwa, ani nawet z narratora.
Historia opowiedziana jest ze swadą i humorem (czarnym, jak zawsze u Pratchetta). Roi się w niej od nawiązań do współczesności, do dzieł literackich i filmowych (np. do „Casablanki”). Pratchett kpi (bezlitośnie, choć dobrotliwie – on tak potrafi) z indolencji, lenistwa, żądzy władzy i małostkowości. Bohaterom daleko do ideału. Są w stu procentach ludzcy, tchórzliwi, nieudolni, obarczeni różnymi dziwactwami i słabościami. Możemy przejrzeć się w tej prozie jak w lustrze, zobaczyć jacy jesteśmy i przekonać się, czy wciąż jeszcze będzie nam się chciało śmiać.
„Nocą na ulicach Ankh-Morpork czujność jest pojęciem absolutnym. Nie istnieje coś takiego jak średnia czujność. Człowiek jest albo bardzo czujny, albo martwy”.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrzynasta przeczytana przeze mnie książka o uniwersum Świata Dysku, formalnie ósma, za to pierwsza z cyklu poświęconego straży miejskiej Ankh-Morpork. Treść fabuły stanowi spisek mający na celu przejęcie władzy nad...
Dobrze się bawię z książkami Pratchett’a !
Dobrze się bawię z książkami Pratchett’a !
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPowrót do jednej z lektur młodości. Nie rozczarowałam się, bawi tak samo!
Powrót do jednej z lektur młodości. Nie rozczarowałam się, bawi tak samo!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaczęłam Straż! Straż! czytać już dłuższy czas temu w ramach czwartego już podejścia do twórczości Prattcheta. Wcześniej Kolor magii, Mali bogowie ani Mort nijak mniej do Świata Dysku nie mogli przekonać. Myślałam, że i tak będzie ze Strażą, bo przeczytałam z niej trochę ponad połowę, odłożyłam ją na bok i zapomniałam o niej kompletnie na dobry rok. Wróciłam do niej przedwczoraj i coś kliknęło. Zaśmiewałam się przy niej non-stop, gdzie nie gdzie mi się łezka w oku zakręciła i nie mogłam jej odłożyć ani na chwilę. Co się zmieniło? Nie mam pojęcia. Myślę, że na Świat Dysku trzeba mieć po prostu określony humor.
Zaczęłam Straż! Straż! czytać już dłuższy czas temu w ramach czwartego już podejścia do twórczości Prattcheta. Wcześniej Kolor magii, Mali bogowie ani Mort nijak mniej do Świata Dysku nie mogli przekonać. Myślałam, że i tak będzie ze Strażą, bo przeczytałam z niej trochę ponad połowę, odłożyłam ją na bok i zapomniałam o niej kompletnie na dobry rok. Wróciłam do niej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoje trzecie podejście do Pratchetta i wreszcie udane! Po ,,Kolorze magii", którego w zasadzie już nie pamiętam i ,,Dobrym omenie", który jednak mnie wymęczył, ,,Straż! Straż!" oferuje niezłą rozrywkę.
Dużym plusem są bohaterowie powieści. Nie są to typowe postacie dla tego typu literatury, nie mamy tu do czynienia z wybrańcami, herosami itp. Śledzimy losy członków tytułowej straży, którzy są głównie wybierani spośród nieudaczników. Po wszystkich, za wyjątkiem Marchewy, nie można się spodziewać heroicznych czynów, dlatego książka ta jest inna i świeża. Ciekawi są również antagoniści na czele z Najwyższym Wielkim Mistrzem. Sam jego tytuł już jest żartem, a o jego postępowaniu i motywacjach już nawet nie wspomnę.
Do tego świetnie wykorzystano humor sytuacyjny. Wiele sekwencji kończy się źle jedynie dzięki ludzkiej głupocie. Sam fakt powołania smoka na króla jest absurdalny, a późniejsze spełnianie jego zachcianek i dorabianie do tego jakiejś ideologii ( bo przecież lepiej żeby zjadł jakąś nieznaną kobietę niż kogoś mi znanego lub mnie samego) zakrawa o absurd, ale jednocześnie ukazuje do czego zdolny jest człowiek, aby zapewnić sobie wygodę i bezpieczeństwo. Uwielbiam też pomysł na założenie gildii skrytobójców i złodziei. Pomysł ,,legalnych" zabójstw jest równie komiczny, co abstrakcyjny.
Jedynym moim problemem jest tempo akcji. Po zapoznaniu z bohaterami następuje pauza i przez dłuższy czas nie dzieje się nic wartego uwagi. Książka jednak nadrabia to w finałowym akcie, dzięki czemu na pewno sięgnę po następny tom. Polecam
Moje trzecie podejście do Pratchetta i wreszcie udane! Po ,,Kolorze magii", którego w zasadzie już nie pamiętam i ,,Dobrym omenie", który jednak mnie wymęczył, ,,Straż! Straż!" oferuje niezłą rozrywkę.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDużym plusem są bohaterowie powieści. Nie są to typowe postacie dla tego typu literatury, nie mamy tu do czynienia z wybrańcami, herosami itp. Śledzimy losy członków...
Początek mojej ulubionej podserii Straży Nocnej, Świata Dysku Pratchetta. Polecam.
Początek mojej ulubionej podserii Straży Nocnej, Świata Dysku Pratchetta. Polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to