Odyseja kosmiczna 2001

Powieść legenda. Powstała ona w trakcie pisania scenariusza do wybitnego filmu Stanleya Kubricka.

Co różni te dzieła? Film jest doświadczeniem mistycznym, przeżyciem, w którym jest wiele pytań, bez odpowiedzi. W powieści Clarke'a otrzymujemy odpowiedzi. Jest to zarazem przyczynek do dalszych kontynuacji.

Gorąco polecam lekturę.

Powieść legenda. Powstała ona w trakcie pisania scenariusza do wybitnego filmu Stanleya Kubricka.

Co różni te dzieła? Film jest doświadczeniem mistycznym, przeżyciem, w którym jest wiele pytań, bez odpowiedzi. W powieści Clarke'a otrzymujemy odpowiedzi. Jest to zarazem przyczynek do dalszych kontynuacji.

Gorąco polecam lekturę.

świetnie napisana, opisy które same przekładają się na wyobrażenia w głowie i to rosnące napięcie ...

świetnie napisana, opisy które same przekładają się na wyobrażenia w głowie i to rosnące napięcie ...

Zupełnie nie dla mnie. Doceniam kunszt i ciekawość opowieści, ale mnie nie porwała.

Zupełnie nie dla mnie. Doceniam kunszt i ciekawość opowieści, ale mnie nie porwała.

Wspaniała, nieśpieszna podróż w Kosmosie. Biorąc pod uwagę, że „Odyseję Kosmiczną 2001” napisano w drugiej połowie lat 60tych, tym bardziej chylę czoła autorowi. Arthur C. Clarke potrafił w niesamowity sposób oddać realia podróży w kosmosie, tak jakby sam tam był i tego doświadczył. A przecież to nie tylko opowieść o samotnym przemierzaniu w przestrzeni kosmicznej, ale także rozważania na temat sztucznej inteligencji czy cywilizacji pozaziemskich. Klasyk, który pochłonąłem jednym haustem.

Wspaniała, nieśpieszna podróż w Kosmosie. Biorąc pod uwagę, że „Odyseję Kosmiczną 2001” napisano w drugiej połowie lat 60tych, tym bardziej chylę czoła autorowi. Arthur C. Clarke potrafił w niesamowity sposób oddać realia podróży w kosmosie, tak jakby sam tam był i tego doświadczył. A przecież to nie tylko opowieść o samotnym przemierzaniu w przestrzeni kosmicznej, ale...

Chyba obejrzę sobie film. Książka zupełnie mi nie podeszła. Ot takie sobie. Polecieli w kosmos. I polecieli. Nas stworzyli kosmici. No niby to mądrzejsze niż bajdy o ewolucji, ale kto stworzył kosmitów?
Może w dalszych częściach coś się wyjaśni. Ale to za jakiś czas, bo mnie zmuliło.

Chyba obejrzę sobie film. Książka zupełnie mi nie podeszła. Ot takie sobie. Polecieli w kosmos. I polecieli. Nas stworzyli kosmici. No niby to mądrzejsze niż bajdy o ewolucji, ale kto stworzył kosmitów?
Może w dalszych częściach coś się wyjaśni. Ale to za jakiś czas, bo mnie zmuliło.

Według mnie jest to złoty standard powieści science fiction.

Według mnie jest to złoty standard powieści science fiction.

Bardzo dobra fantastyka naukowa. Od strony literackiej - intryga wciąga, nie ma mielizn, dłużyzn. Książka jest zwarta i sprawnie napisana. Dość ciekawie czyta się ją z perspektywy technicznej i dzisiejszego świata. Chociaż fragmentami widać, że wizja autora istotnie rozminęła się z przyszłością, to zasadniczo nie widać bardzo anachronicznych fragmentów. Jest to spora zaleta książki, pisanej prawie 60 lat temu. Nie chciałbym jej jednocześnie nazywać wizjonerską. Moim zdaniem autor sprawnie wyczuł, które elementy mogą być narażone na przysłowiowe "trącenie myszką".

Bardzo dobra fantastyka naukowa. Od strony literackiej - intryga wciąga, nie ma mielizn, dłużyzn. Książka jest zwarta i sprawnie napisana. Dość ciekawie czyta się ją z perspektywy technicznej i dzisiejszego świata. Chociaż fragmentami widać, że wizja autora istotnie rozminęła się z przyszłością, to zasadniczo nie widać bardzo anachronicznych fragmentów. Jest to spora zaleta...

E-book

E-book

Biorąc pod uwagę rok wydania i ilość klisz jakie napotyka się w późniejszych produkcjach sci-fi, to Odyseja Kosmiczna naprawdę jest dziełem kultowym. Z mojej osobistej perspektywy jest także dobrze napisana i zawiera wiele opisów kosmosu świadczących o niesamowitej wyobraźni oraz przede wszystkim wiedzy autora. Podoba mi się również samo podejście do tematu 'obcych'. Wszystko opisane jest z dużą klasą, zachowaniem tajemniczości, bez nadmiaru zbędnych, trudnych do sprecyzowania szczegółów. Wizja jest czysta i zarysowana w taki sposób, że daje duże pole do popisu dla własnej wyobraźni.

Biorąc pod uwagę rok wydania i ilość klisz jakie napotyka się w późniejszych produkcjach sci-fi, to Odyseja Kosmiczna naprawdę jest dziełem kultowym. Z mojej osobistej perspektywy jest także dobrze napisana i zawiera wiele opisów kosmosu świadczących o niesamowitej wyobraźni oraz przede wszystkim wiedzy autora. Podoba mi się również samo podejście do tematu 'obcych'....

Trochę czuć że książka jest stara ale też bardzo wpływowa, bo pewne sceny i momenty były i będą powtarzane w innych książkach i filmach scifi przez następne dziesięciolecia. Sama fabuła jest bardzo prosta i w zasadzie jest to tylko szkielet bez mięsa. Nie uświadczymy też żadnej interesującej postaci - to jeszcze nie ta epoka scifi, tutaj liczą się wyłącznie koncepty, które już nie są w dzisiejszych czasach świeże. Z tego co wiem Odyseja Kosmiczna jest trochę sklejką z opowiadań Clarke'a i to da się odczuć - pierwsza część to historia o małpoludach oświeconych przez obcy monolit, druga to odkrycie i badanie monolitu na księżycu, trzecia to perypetie z HALem na Discovery, czwarta to podróż przez hiperprzestrzeń. W zasadzie można je przeczytać oddzielnie i efekt byłby podobny.

Podsumowując - książka ok, ale przeczytać ją można tylko po to aby "odhaczyć" klasyka ze swojej listy.

Trochę czuć że książka jest stara ale też bardzo wpływowa, bo pewne sceny i momenty były i będą powtarzane w innych książkach i filmach scifi przez następne dziesięciolecia. Sama fabuła jest bardzo prosta i w zasadzie jest to tylko szkielet bez mięsa. Nie uświadczymy też żadnej interesującej postaci - to jeszcze nie ta epoka scifi, tutaj liczą się wyłącznie koncepty, które...