Dzień dłuższy niż stulecie

Okładka książki Dzień dłuższy niż stulecie Czingiz Ajtmatow
Okładka książki Dzień dłuższy niż stulecie
Czingiz Ajtmatow Wydawnictwo: Książka i Wiedza fantasy, science fiction
406 str. 6 godz. 46 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
И дольше века длится день
Wydawnictwo:
Książka i Wiedza
Data wydania:
1986-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1986-01-01
Liczba stron:
406
Czas czytania
6 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
8305115798
Tłumacz:
Aleksander Bogdański
Tagi:
Kirgizja Kirgistan powieść proza science fiction sf
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Peak of Success: Tales of Fantasy by Modern Soviet Writers Czingiz Ajtmatow, Andrzej Bitow, Michaił Bułhakow, Wsiewołod W. Iwanow, Jurij Kazakow, Władimir Makanin, Jurij Nagibin, Andriej Płatonow, Wasilij Szukszyn, Aleksy Tołstoj
Ocena 0,0
Peak of Succes... Czingiz Ajtmatow, A...
Okładka książki Fenomen Stalina Czingiz Ajtmatow, Boris Bołotin, Jurij Borisow, Aleksander Bowin, Aleksiej Choriew, Michaił Hefter, Ernst Henry, Anatolij Łatyszew, Roj Miedwiediew, Aleksiej Miercałow, Wasilij Polikarpow, Gawrił Popow, Aleksandr Proskurin, Paweł Wieczorkiewicz, Dmitrij Wołkogonow
Ocena 6,2
Fenomen Stalina Czingiz Ajtmatow, B...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
316
38

Na półkach:

Książka wspomniana w „Dobrym” Łysiaka, musiałem spróbować. Mimo, że to chyba najbardziej znana powieść Ajtmatowa, nie znalazłem jej w centralnej bibliotece, tylko w jednej z filii. Nie mówię, że trudno ją zdobyć, ale biblioteka mogłaby zacząć kupować coś poza książkami Remigiusza Mroza, bo obecnie ma ich już 982.

Początek trzeba przemęczyć i się nie zniechęcać. Wątek fantastycznonaukowy umie całkiem zaciekawić, potem okazuje się, że jest schematyczny, przewidywalny, trochę leniwy. Kontakt z pozaziemską cywilizacją nawiązany dzięki nietypowemu sygnałowi radiowemu, obcy przypominający wyglądem ludzi, ale bardziej zaawansowani technicznie i żyjący w pokoju. Zaskakujące. Ważne, że spełnia swoją funkcję, czyli przytrzymanie czytelnika przez pierwsze sto stron.

Dialogi na ogół nie zachwycają. Mają niemożliwy do zatarcia rys socrealistycznej niezdarności z charakterystycznym niedostosowaniem języka do sytuacji. Kolejarze najwyraźniej wiedzą już, że są bohaterami książki i bardzo starannie dobierają słowa.

Na wrażenia z odbioru ujemnie wpływa też częste wykorzystywanie utartych, dziennikarsko-czytankowych zwrotów. „Jak grom z jasnego nieba”, „na złamanie karku” „w bród”, „czego dusza zapragnie” odbierają tekstowi indywidualność i fałszywie sugerują, że mamy do czynienia z pisarzem niższej klasy.

Wypadałoby teraz napisać, dlaczego w ogóle „Dzień dłuższy niż stulecie” tak mi się podoba.

Chodzi o krótkie przebłyski najczystszej poezji, czasem jedno zdanie, czasem pół, rzadko akapit. Nie umiem opisać tego uczucia. Powraca do mnie w lesie, na łące, na stepie. I u Mickiewicza, Leopardiego, Asnyka. I u Ajtmatowa. Nie ma sensu pisać więcej.

Książka jest też zaskakująco niepoprawna politycznie, a przecież wydano ją przed pieriestrojką. Nie mam tu na myśli wątków dotyczących represji stalinowskich. Komuniści od 1956 roku zdążyli wprawić się w przedstawianiu zbrodni komunistycznych jako stalinowskich wypaczeń i robią to do dziś. Naprawdę zwraca uwagę to, że wulgarne, materialistyczne podejście Sabitżana do życia jest regularnie ośmieszane. Rację zawsze mają mieszkańcy stepu — wierzący nie wiadomo w co, ale chcący w coś wierzyć, żyjący w świecie, w którym teraźniejszość zachowuje ciągłość z przekazywanymi ustnie opowieściami. Tutaj legendy przedstawiają sobą stuprocentową rzeczywistość. Pokazują rzeczy, które zdarzyły się, dzieją się i jeszcze się wydarzą. Postaci sprzed tysiąca lat znów przychodzą, choć w nowych wcieleniach. Człowiek ostatecznie nie zmienia się zbyt mocno. Step też nie, choćby postawić na nim kosmodrom i pociągnąć linię kolejową.

Najbardziej mi szkoda, że Tarkowski nigdy nie zekranizował „Dnia dłuższego niż stulecie”. Skoro nawet na kanwie średniego „Pikniku na skraju drogi” udało mu się nakręcić genialnego „Stalkera”, to pozostaje oddać wyobraźni, co zrobiłby z wyraźnie lepszej książki Ajtmatowa.

Książka wspomniana w „Dobrym” Łysiaka, musiałem spróbować. Mimo, że to chyba najbardziej znana powieść Ajtmatowa, nie znalazłem jej w centralnej bibliotece, tylko w jednej z filii. Nie mówię, że trudno ją zdobyć, ale biblioteka mogłaby zacząć kupować coś poza książkami Remigiusza Mroza, bo obecnie ma ich już 982.

Początek trzeba przemęczyć i się nie zniechęcać. Wątek...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
255
17

Na półkach: , ,

"(...) jedynie ten może pozostać sam na sam z ciszą sarozeków, kto potrafi pogodzić wielkość pustyni z własną duszą ".

Sary-Ozek, osada pośrodku stepów, pośrodku niczego, na terenie Kazachstanu. To tam spędzimy czas, czytając książkę te kilka dni, jednocześnie poznając głównego bohatera, Burannego Edigieja. Jego życie, trwanie na surowej, czasami wręcz wrogiej, pod względem klimatycznym, ziemi. Pozostając obserwatorem jego zmagań, przemyśleń, trudnych wyborów i zachwytów życiem, mimo wszystko.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Ajtmatowa, już wiem, że nie ostatnie. To też zderzenie mojego małego doświadczenia z literaturą, której miejsce akcji jest tak srogie, wymagające, wyssane z wszelkich wygód i udogodnień, gdzie dodatkowo czasy lat 50-tych XX wieku uzurpują sobie prawo do wielu niegodziwych decyzji.

Fabuła książki opiera się na drodze konduktu żałobnego, któremu przewodzi Edigiej - ma on na celu złożenie zwłok przyjaciela na odległym o kilkadziesiąt kilometrów cmentarzu.
Podczas tej podróży, która trwa jeden dzień, Buranny Edigiej wspomina swoje życie, ślepy los, który go przywiódł do wioski a także życie kilku bliskich mu ludzi, z którymi trwa na tym wymagającym kawałku ziemi, jego całym teraz świecie. Jeden dzień w kalendarzu a całe dziesięciolecia noszone w sobie. Mieć takiego przyjaciela, jakim był Kazangap, to przywilej, stąd też trwanie podczas jego ostatniej drogi to rzecz dlań święta.

"Zdarza się niekiedy, iż losy poszczególnych ludzi stają się własnością ogółu, gdyż cena zawartej w niej nauki jest tak wysoka, a siła uczuć tak wielka, że przeżycia jednego człowieka rozprzestrzeniają się jakby na wszystkich jego współczesnych, a nawet na tych, którzy nadejdą o wiele później...".

Czuję, że losy Burannego Edigieja, człowieka pracy, głębokich wartości i honoru są losami rozprzestrzeniającym się pośród ziemi kazachskiej do dziś...

Książka o człowieczeństwie, jego głęboko ludzkim aspekcie, ale też i barbarzyńskim wynaturzeniu. O miłości, ogromnej miłości matki do dziecka, miłości rodziców. Ale też niemożliwej to zrealizowania miłości romantycznej, uwierającej i spalającej.
O zwykłym, codziennemu życiu pędzonym w ogromnie trudnych warunkach geograficznych i klimatycznych. O bezsilności wobec instytucji opresyjnego państwa i jego trudnych do przyjęcia zasad. Jest tu też, dość moim zdaniem niespodziewanie, wątek fantastyczny, opisujący pierwsze spotkanie z cywilizacją pozaziemską. Ale jak to zwykle bywa, wątki fantastyczne i tak są najbardziej o nas, zwykłych ludziach - naszych ambicjach, zwykle braku akceptacji dla zmian i strachu przed poznaniem nowego. Oraz wielu, wielu innych kwestiach.

Bardzo dużo zmieściło się w tej z pozoru niedużej książce, rozpadającej się prawie w rękach, bo już nadgryzionej zębem czasu. Szkoda, że takie pozycje nie są wznawiane i szerzej polecane. Książka nie jest dostępna w księgarniach, ale już w drugim obiegu, spokojnie do kupienia.
Kiedy zaczęłam ją czytać, od razu pojawiła mi się myśl, a może bardziej odczucie, że to taki - na mój własny użytek stworzyłam pojęcie - "stary styl pisania". Myślę, że można by go chyba po prostu nazwać klasycznym. Obudziły się wspomnienie czytania takich pisarzy jak Hemingway czy Remarque... Stara dobra literatura. Literatura, która opowiada o zwyczajnych ludzkich życiach, a pod powierzchnią tych zwykłych dni i zwykłych ludzi kryją się całe oceany uniwersalnych przypowieści i prawd o nas wszystkich. Czasem zwykłych a czasem nie tak do końca.

Bardzo ciekawy i wartościowy jest też wstęp samego autora, który trochę tłumaczy nam tę książkę - tłumaczy nam tym samym swój punkt widzenia świata i zasad nim rządzących. Według mnie dość postępowe i otwarte, jak na czasy i okoliczności, w jakich tę książkę pisał.

Sądzę, że można by o niej jeszcze wiele napisać - to proza nasycająca naszą głowę wieloma refleksjami, trzeba tylko pozwolić jej na to. Pozwolić naszej głowie i pozwolić prozie.

Jestem szczerze zachwycona, że tak świetną książką zaczęłam swój czytelniczy 2024 rok! :)

Polecam bardzo. "Dzień dłuższy niż stulecie" ma mój zachwyt.
Czytanie takiej powieści to spotkanie z bardzo dobrą literaturą, nastręczającą przemyśleń i drgań.

"(...) jedynie ten może pozostać sam na sam z ciszą sarozeków, kto potrafi pogodzić wielkość pustyni z własną duszą ".

Sary-Ozek, osada pośrodku stepów, pośrodku niczego, na terenie Kazachstanu. To tam spędzimy czas, czytając książkę te kilka dni, jednocześnie poznając głównego bohatera, Burannego Edigieja. Jego życie, trwanie na surowej, czasami wręcz wrogiej, pod...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    32
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    5
  • Do zdobycia
    1
  • Maghreb, Misr, Mashrek, Turcja, Azja Mn., Iran, Afganistan
    1
  • Przeczytane 2023
    1
  • SF, Fantasy i Horror
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Poszukiwane
    1
  • 2019
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzień dłuższy niż stulecie


Podobne książki

Przeczytaj także