Na spotkaniu autorskim nikt do niego nie podszedł. Wszystko zmienił jeden gest życzliwości
Shawn Warner to 58-letni debiutant, który swoją powieść „Leigh Howard and the Ghosts of Simmons-Pierce Manor” promował m.in. w jednym z supermarketów w Teksasie – właśnie w tym stanie mieszka. Jego stoisko nie cieszyło się zainteresowaniem klientów sklepu. Jeden z nich postanowił jednak porozmawiać z autorem. I tak to się zaczęło.
Weteran, który żyje swoim dziecięcym marzeniem
Shawn Warner, zanim wydał swoją pierwszą książkę, zrobił w życiu niemało. Służył w amerykańskiej armii, w 82. Dywizji Powietrznodesantowej, pracował także jako terapeuta i inżynier. W wolnym czasie skakał na bungee, nurkował, trenował sztuki walki. Choć, jak sam zaznacza, najważniejszą częścią jego życia jest bycie mężem i ojcem dwójki dorosłych już dzisiaj dzieci, to od dziecka marzył, by zostać pisarzem.
Udało mu się spełnić to marzenie, gdy wydał „Leigh Howard and the Ghosts of Simmons-Pierce Manor”, kryminał young adult, choć skierowany nie tylko do młodszych czytelników. Główna bohaterka powieści, osierocona dziewczynka, trafia pod opiekę dalszych krewnych. Czuje jednak, że nie zazna spokoju, dopóki nie wyjaśni tajemnicy śmierci swoich rodziców. W prowadzeniu śledztwa Leigh pomaga nie tylko nowa rodzina i przyjaciele, ale również pewien duch, który potrafi przybierać różne osobowości. Śledczy amatorzy trafią tym samym na tropy wiodące ich do brutalnego świata przestępczości zorganizowanej i rzeczywistości, w której możesz zostać zdradzony przez tych, których wcześniej obdarzyłeś ogromnym zaufaniem.
„Jeden facet zobaczył drugiego, znudzonego i siedzącego samotnie, próbującego sprzedać swoją książkę”
Okazało się jednak, że napisanie i wydanie książki to dopiero początek drogi do sukcesu. Aby go osiągnąć, potrzebne są czytelniczki i czytelnicy. Shawn Warner przystąpił więc do promocji swojego utworu, a jednym z jej elementów było podpisywanie i sprzedawanie książki w jednym z marketów w Teksasie. Tam właśnie zauważył autora TikToker Jerrad Swearenjin (@internetfamouslol). Widząc, że mężczyzna siedzi, wygląda na znudzonego i przygnębionego, podszedł do niego i zapytał o fabułę książki. Postanowił również kupić dwa egzemplarze – jeden dla siebie i jeden po to, by podarować go komuś w ramach rozdania na TikToku. Przy okazji Swearenjin nakręcił także filmik z tego spotkania i przedstawił TikTokerom Shawna Warnera.
@internetfamouslol I was just shopping when i noticed this man trying to promote his new book. I honestly dont even read books nowadays. But something just told me to get a couple. #booksoftiktok #booktok #newauthor #showlovenothate #fyp #newbook #murdermystery #murdermysterybook #bookgiveaway ♬ original sound - Red
W ciągu tygodnia film obejrzano ponad 18 milionów razy, otrzymał on ponad 3 miliony polubień, a sam Shawn Warner, który na TikToku swojego konta nie miał, postanowił je założyć. W jego najnowszym filmie, opublikowanym 10 lipca, autor przedstawił, jak jego życie, „dzięki aktowi życzliwości, jakiego doświadczył w supermarkecie”, zmieniło się w ciągu zaledwie tygodnia. Jeszcze w niedzielę wieczorem jego książka znajdowała się na 181. miejscu na liście bestsellerów Amazona, w poniedziałek rano była już na miejscu 6. W poniedziałek w nocy dotarła na miejsce 4., by we wtorek rano znaleźć się na samym szczycie. W środę do Warnera zaczęli dzwonić przedstawiciele przeróżnych mediów, o autorze napisali m.in. „The Guardian”, „New York Post”, „Daily Mail”. Warner pojawił się również w „ABC News” i „Good Morning America”.
Rozpoczął także pracę nad audiobookiem „Leigh Howard and the Ghosts of Simmons-Pierce Manor”. Książkę wydano w twardej oprawie, pojawiły się propozycje tłumaczenia powieści na inne języki niż angielski. Pisarz dodał, że otrzymuje wiele pytań związanych z tym, czy książka doczeka się ekranizacji (sam na razie tego nie wie), jak można otrzymać podpisaną kopię, kiedy ukaże się jego następna powieść (na razie nad nią pracuje).
Jak powiedział Warner w rozmowie z NBC News, jest bardzo wdzięczny za ten „ogrom miłości i wsparcia, który go ostatnio zalewa”. Jak dodał:
To wspaniałe, że jeden facet zobaczył drugiego, siedzącego samotnie i próbującego sprzedać swoje książki. Podszedł po prostu żeby się przywitać, okazując ten jeden akt życzliwości. I ten jeden akt jednej osoby wywołał później tsunami hojności.
Shawn Warner dziękował również Jerradowi Swearenjinowi oraz czytelnikom i czytelniczkom na swoim TikToku.
Powieść doczekała się, do 11 lipca 2023 roku, ponad 1400 ocen na Amazonie, uzyskując wysoką średnią 4,9/5. Jedna z czytelniczek napisała:
Podobnie jak wiele innych osób zobaczyłam wideo na TikToku i, jako że sama pochodzę z wojskowej rodziny, a historia pana Warnera mnie wzruszyła, postanowiłam kupić jego książkę. Choć na co dzień nie czytam tego typu literatury, to naprawdę mi się podobała. Byłam pod wrażeniem tego, jak dobrze udało się autorowi przedstawić perspektywę nastoletniej dziewczyny. Każda z postaci miała osobną, wyrazistą osobowość, nie zlewały się w jedną, a napisanie książki w ten sposób nie wszystkim autorom się udaje.
Z kolei inny użytkownik dodał:
Jeśli ten człowiek nie będzie nadal pisał, i to tak dobrze, to chyba się zapłaczę. Skończyłem tę książkę w jeden wieczór i bardzo mi się podobała. Zwroty akcji, postacie, sam jestem motocyklistą, więc wzmianka o moim ukochanym motocyklu wzniosła moje uwielbienie na jeszcze wyższy poziom.
Jeszcze jedna czytelniczka dodała, że „nie mogła przestać czytać, miała super wieczór spędzony z książką, skończyła powieść za jednym podejściem i zdecydowanie ją poleca”.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy książka i autor zyskują popularność dzięki TikTokowi. W marcu pisaliśmy o innym, dojrzałym już debiutancie – Lloyd Devereux Richards, adwokat i ojciec trójki dzieci, swoją książkę pisał przez 14 lat, a kolejne 11 czekał, aż jego kryminał zostanie dostrzeżony przez czytelników. Udało się dzięki jego córce, która nagrała 16-sekundowy film, w którym pokazała tatę i jego książkę. Marguerite zaznaczyła również, że jej ojciec pracował nad swoim kryminałem wiele lat, ponieważ na pierwszym miejscu zawsze były wśród jego priorytetów dzieci, potem praca, a dopiero potem miał czas na przyjemności, czyli pisanie.
Powieść „Stone Maidens” również trafiła na pierwsze miejsce bestsellerów Amazona. Pierwsze wideo, w którym Marguerite opowiedziała historię swojego taty, obejrzano ponad 56 milionów razy. Na kolejnych filmach możemy zobaczyć, jak autor cieszy się z pozytywnych reakcji, jakie otrzymuje od czytelników w sieci. Lloyd Devereux Richards pracuje właśnie nad drugą książką, ma także swoje konto na TikToku prowadzone przez wspierającą córkę. Konto tego autora znajdziecie tutaj, a wspomnianego wcześniej Shawna Warnera – tutaj. Zobaczcie też film udostępniony przez córkę autora „Stone Maidens”.
@stonemaidens It’s a beautifully written thriller on Amazon 🥹❤️ #stonemaidens #booktok #authorsoftiktok #thrillerbooks #books ♬ original sound - e
Doceniacie takie inicjatywy? Sięgnęlibyście po książkę któregoś z wypromowanych przez TikToka – i ludzką życzliwość – autorów?
komentarze [28]
Ahh, jaka fajna sytuacja na poczatek dnia. Aż czlowiek zapomina, ze znowu sie budzi w tej ku*wie polsce. <3
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postHistoria OK. Uważam, że promocja tak dobrze "poszła" dzięki znanemu tiktokerowi, jeśliby sam autor promował ją ze swojego tiktoka to nic by nie wskórał. Niestety bardzo często w tego typu mediach społecznościowych promowana jest słaba literatura, miernych autorów. Dobra literatura ginie w zalewie chłamu promowanego w internecie. Stąd masa książek o niczym jakichś pań tzw....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Miejmy nadzieję, że książka faktycznie jest dobra. Wypromowana przez Tiktokera wskoczyła na pierwsze miejsca sprzedaży-nasuwa się pytanie czy te pozytywne komentarze i wysokie noty nie są też niejako pokłosiem promowania książki przez znaną w pewnych kręgach osobę.
Oczywiście treści nie ocenię bo nie miałam i raczej nie będę miała okazji jej czytać, natomiast jak na książkę...
No jasne, że nie pierwszy raz, przecież teraz książki promuje się głównie na TikToku
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzemu nikt nie zastanawia się lub nie pyta, dlaczego zarówno okładka jak i tytuł są wzorowane na serię o HP? :) Czyżby w tej postkulturze płytkiego remiksu nie wystarczyło "dobre serce" popularnego tiktokera i potrzeba jeszcze mało subtelnego nawiązania do popularnej marki, by zwrócić ku sobie oczy potencjalnych czytelników?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUfff już myślałam, że tylko ja dostrzegam to "subtelne" nawiązanie do HP. Nawet font tytułu kojarzy się z tą serią.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSądzę, że wygląd okładki to już raczej decyzja wydawnictwa, a nie autora powieści, więc raczej w tamtym kierunku pretensje.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Abstrahując od tego, czy ta książka jest rzeczywiście dobra (a mam nadzieję, że tak jest), to faktem jest, że odpowiednia reklama, marketing i wywoływanie hype'u tworzą pisarzy znacznie lepiej i szybciej, niż dobry warsztat.
Nie powiedziałbym również, że promocja każdej literatury jest zasadna, aczkolwiek dobrze wiedzieć, iż dzięki mediom masowego przekazu, do których...
Pfff, świat jest taki, jaki chcą ludzie. To nie mój świat.
Historia wyciska łezkę... lecz na każdą taką historię są dziesiątki głupich i głupszych.
Nie zmienię zdania, że Tik Tok to rak. Ostatnio są głośne informacje o śmierci kilku osób, bo na Tik Toku jest "wyzwanie" by skakać z rozpędzonej motorówki.
Facebook, Instagram, Tik Tok, Twitter, VK, YouTube to amplifikatory...
Przede wszystkim media społecznościowe dają ludziom złudzenie wolności poprzez ilość interakcji. Tymczasem ich odbiorcy są o wiele bardziej manipulowani niż w tradycyjnych mediach, bo to algorytmy decydują o dzieleniu ich w bańki. Skoro się za coś nie płaci, to najprawdopodobniej samemu jest się towarem.
Tradycyjne media nigdy święte nie były, ale zawsze podlegały...
Z tego wszystkiego YT wydaje się jeszcze najwartościowszy, chociaż i tam trzeba złapać za widły i przerzucić sporo łajna, żeby oddzielić rzeczy naprawdę godne uwagi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@tzaw Wyborcza liberalna? Od dawna nie. Jakieś 10, 20 lat temu tak. Teraz od kilku lat obserwuję, że stała się równie lewicowa jak Krytyka Polityczna.
Liberalny to chyba jest teraz Wprost (dawniej centroprawicowy).
@tzaw popieram, doskonale opisałeś zjawisko. Zgadzam się z @Necator, że obecnie Wyborcza stała się bardzo lewicowa co ostatnio udowadniają wieloma artykułami w sieci, zwłaszcza tymi promującymi i ocieplającymi wizerunek prostytucji.
Dzisiaj najgłupszą rzecz jaką przyszło mi oglądać był film, gdzie mężczyzna udający kobietę mówił, że chce sobie przeszczepić macicę aby być...
Też nie do końca, bo Internet to jednak przede wszystkim powinno być narzędzie, które odpowiednio wykorzystane, może jak nic innego pomagać w rozwoju. Oczywiście, może być również traktowany jak używka, ale czy to źle? Algorytm działa dość dobrze i ja na TikToku chętnie oglądam filmy o pszczołach czy kulturze i religii żydowskiej, a dziadostwo przerzucam. Większym problemem...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Necator @Lis Gracki Wyznaję staroświecki światopogląd, że lewica musi jednak prezentować światopogląd socjaldemokratyczny lub socjalistyczny. Jej celem musi być wyrównywanie nierówności poprzez regulowanie gospodarki wolnorynkowej. Skrajna lewica to komuniści, którzy chcą wolnorynkowe mechanizmy całkiem usunąć.
W Wyborczej gospodarczo ton nadaje Gadomski. Od czasu do...
@Zhabi może do końca się nie rozumiemy. Otóż można winić narzędzie gdyż jego algorytm działa przeciwko użytkownikom. Jeśli użyć Twojej analogii do fast foodów, to wyobraź sobie, że dostajesz informację JEDYNIE o fast foodach w okolicy, albo są one na wyższych miejscach niż inne jadłodajnie.
Sam wspominasz, że jednak dziadostwo jest i musisz je przerzucać.
@tzaw I to jest...
Tylko, że algorytm tak nie działa, że od razu zalewa Cię syfem. Twitterowy i FB działał przez jakiś czas w taki sposób, iż wyświetlał treści negatywne dla odbiorcy. Zwłaszcza chętniej wyświetlał treści światopoglądowe, z którymi użytkownik się nie zgadzał.
Jak dla mnie, to bardzo fajna opcja, bo przecież może prawicowiec rozmawiać na poziomie z lewicowcem i się nawet...
@Zhabi ja to rozumiem. Zalew nie jest natychmiastowy...
https://www.deseret.com/2022/11/24/23467181/difference-between-tik-tok-in-china-and-the-us
W mediach mamy kombinację algorytmów, treści... i osobowości odbiorcy. Czasami dale to pozytywne wynik - tak może być w Twoim przypadku - a czasami jest to mieszanka wręcz... śmiertelna:
...
@Lis Gracki
Ha! Przecież to chińska firma, więc o swoich obywateli się troszczą. To taki etnocentryzm jak u Żydów w "Kulturze krytyki" MacDonalda. Reszta świata może sobie wyginąć (na skutek własnej głupoty), nasi obywatele muszą przetrwać (ergo: blokujemy im głupoty w necie). Algorytmy to jedno, cenzura w Chinach to drugie.
Pytanie czy książki te trafiły nagle z dna na szczyt dlatego, że rzeczywiście są tak dobre czy dlatego, że z uwagi na rozkręcony szum medialny stały się modne. Nie zawsze na czołówki list bestsellerów trafiają rzeczy ciekawe i wartościowe. Czasami, a zaryzykowałabym stwierdzenie, że często świetnie wyreklamowane buble.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJest tylko jeden sposób, aby się dowiedzieć - należy książkę przeczytać i samemu ocenić. Co prawda będzie to ocena subiektywna, ale chociaż my będziemy wiedzieli, co myśleć o tej pozycji książkowej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWszystko na świecie ma swoje dobre i złe strony - także TikTok.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post