Nominacje do Oscarów i Złotych Malin 2023: które z filmów to ekranizacje i adaptacje książek?
24 stycznia 2023 roku ogłoszono nominacje do Oscarów – gala ich wręczenia odbędzie się 13 marca w Los Angeles. Zanim jednak dowiemy się, do czyich rąk trafią statuetki złotego rycerzyka, przyjrzyjmy się nominacjom, które otrzymały obrazy inspirowane książkami.
Oscary 2023: literackie nominacje
Nominacje w kategorii Scenariusz adaptowany
Przed omówieniem nominacji dla poszczególnych tytułów w różnych kategoriach warto się najpierw przyjrzeć kategorii Scenariusz adaptowany. Jej nazwa wskazywałaby na to, że nominacje w niej przyznawane są filmom, których scenariusz oparto na treści książki. Tak też się dzieje, jednak kategoria ta jest znacznie szersza i mogą w niej uzyskać nominacje np. filmy stanowiące kontynuację. Dlatego też w roku 2023 nominowano „Glass Onion”, kontynuację „Na noże” z Danielem Craigiem w roli głównej. Reżyser produkcji Rian Johnson nieraz podkreślał, że jest miłośnikiem Agathy Christie i inspiruje się jej twórczością podczas pracy nad swoimi filmami. Akcję „Glass Onion” umieścił, podobnie jak Christie w „I nie było już nikogo”, w położonym na uboczu miejscu (które w tym przypadku okazało się rajską wyspą), a morderca znajdował się wśród zamkniętej liczby osób, zaproszonych na (śmiertelnie niebezpieczne) wakacje.
Na tej samej zasadzie, co „Glass Onion”, nominowano „Top Gun: Maverick”, czyli drugą odsłonę hitu z Tomem Cruise’em w roli głównej. Tym razem po 20 latach grany przez niego Pete „Maverick” Mitchell zostaje wezwany do szkoły Top Gun, by wyszkolić nowe pokolenie pilotów mających wziąć udział w pewnej ważnej misji.
„Women Talking”, czyli „Głosy kobiet” przeniesione na ekran
Kolejnym z nominowanych w kategorii Scenariusz adaptowany obrazów jest „Women Talking”, czyli film będący ekranizacją „Głosów kobiet” Miriam Toews (Wydawnictwo Czarne). Książka opowiada o grupie mennonitek, które pewnego dnia zamykają się na strychu, by podjąć najważniejszą w ich życiu decyzję. W ostatnim czasie kobiety były bowiem gwałcone, nawiedzane przez „demony”, mężczyźni tłumaczyli im, że to kara za grzechy. Kobiety dowiedziały się jednak, że gwałcili je przedstawiciele ich społeczności. Co mają w takiej sytuacji zrobić? Nie reagować i przyjmować „Bożą wolę”? Odejść? Zostać i walczyć o swoje prawa, mimo że ich religia zaleca pokorę, posłuszeństwo?
W „Women Talking” wystąpiły takie gwiazdy, jak Frances McDormand (nagrodzona rok wcześniej Oscarem za rolę w „Nomadland”), a także Rooney Mara, Claire Foy i Ben Whishaw. Reżyserką „Women Talking” jest Sarah Polley.
„Living”, czyli Kazuo Ishiguro w roli scenarzysty
Szansę na Oscara w omawianej kategorii ma również „Living”, brytyjski dramat wyreżyserowany przez Olivera Hermanusa. Twórcą scenariusza jest natomiast Kazuo Ishiguro, laureat Literackiej Nagrody Nobla za rok 2017, autor m.in. powieści „Klara i słońce”, „Okruchy dnia”, „Nie opuszczaj mnie”. Można powiedzieć, że scenariusz do „Living” jest adaptowany na wielu poziomach, ponieważ nawiązuje do filmu Kurosawy z 1952 roku pt. „Piętno śmierci”, z kolei ten film był inspirowany „Śmiercią Iwana Iljicza” Tołstoja (PIW).
Główny bohater filmu, Pan Williams (w tej roli Bill Nighy), przez lata pracował w biurze, żył w cieniu, pewnego dnia, o jedenastej godzinie, podejmuje jednak wysiłek, by zamienić swoją codzienność w coś wspaniałego. Warto dodać, że sam Bill Nighy również otrzymał nominację do Oscara – w kategorii Najlepszy aktor pierwszoplanowy.
Nominację w kategorii Scenariusz adaptowany, jak i w kilku innych, otrzymał jeszcze jeden tytuł.
„Na Zachodzie bez zmian” – aż 9 nominacji do Oscara
„Na Zachodzie bez zmian” ma szansę na Oscara w kategoriach: Najlepszy film, Najlepszy scenariusz adaptowany, Najlepsza muzyka oryginalna, Najlepsza scenografia, Najlepsze efekty specjalne, Najlepsze zdjęcia, Najlepszy dźwięk, Najlepsza charakteryzacja i fryzury oraz Najlepszy film międzynarodowy. Amerykańsko-niemiecka produkcja, dostępna na Netflixie, jest ekranizacją powieści Ericha Marii Remarque’a, wydanej przez Rebis i opowiada o „straconym pokoleniu” ludzi, których młodość – jak samego autora książki – przepadła w okopach I Wojny Światowej. To również opowieść o tym, jak wygląda zderzenie takich haseł, jak „obowiązek patriotyczny”, „honor”, „obrona ojczyzny”, z wojenną rzeczywistością, z tym, jaką wartość przypisuje się życiu wysłanego na front żołnierza.
Reżyserem i współautorem scenariusza (razem z Lesley Paterson) filmu jest Edward Berger. W roli głównej wystąpił Felix Kammerer, a w pozostałych m.in. Albrecht Schuch, Aaron Hilmer i Moritz Klaus.
„Blondynka” – nominacja dla Any de Armas
Nominacją do Oscara w kategorii Najlepsza aktorka pierwszoplanowa wyróżniono Anę de Armas, która zagrała Marilyn Monroe w „Blondynce”. Film w dużej mierze oparty został na powieści Joyce Carol Oates pod tym samym tytułem, wydanej przez Marginesy. Pisarka stworzyła biografię w postaci powieści, a jej główną bohaterką jest Norma Jeane Baker, którą świat poznał właśnie jako Marilyn Monroe. Czytając książkę, poznajemy dramaty, których doświadczyła aktorka, zagłębiamy się w historie poszukiwania przez nią miłości, akceptacji. Choć stała się symbolem seksu, obiektem uwielbienia, w życiu prywatnym wchodziła w trudne związki, nierzadko doświadczała smutku, żalu.
„Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” – 5 nominacji, w tym dla Angeli Bassett
Angela Bassett została już w tym roku uhonorowana Złotym Globem, a teraz za tę samą rolę – Ramondy w „Czarnej Panterze: Wakandzie w moim sercu” – otrzymała również nominację do Oscara w kategorii Najlepsza aktorka drugoplanowa. Po tym, jak zmarł Chadwick Boseman, odtwórca głównej roli w pierwszej części „Czarnej Pantery”, twórcy sequela zdecydowali, że postać, którą grał, czyli T’Challa, nie pojawi się już w kolejnych filmach. Nie szukano więc jego następcy, a skupiono się na kobiecych postaciach – jedną z nich zagrała właśnie Angela Bassett. Królowa Ramonda, a także Shuri, M’Baku, Dora Milaje i Okoje stają w obronie swojego ludu przed interwencją światowych mocarstw.
Warto dodać, że „Czarną Panterę: Wakandę w moim sercu” nominowano do Oscara również w kategoriach: Najlepsza charakteryzacja i fryzury, Najlepsza piosenka, Najlepsze efekty specjalne oraz Najlepsze kostiumy.
„Pinokio” – najlepszy długometrażowy film animowany
Na Oscara ma również szansę „Pinokio” – czyli nowa, musicalowa odsłona słynnej książki Carla Collodiego (wyd. Miasto Książek), przeniesiona na ekrany przez Guillerma del Toro i Marka Gustafsona. Animacja wykonana w technice poklatkowej przedstawia historię pogrążonego w żałobie stolarza Geppetta – gdy jeden z wykonanych przez niego pajacyków ożywa, staruszek w końcu zostaje wyrwany ze swojej samotności. Pinokio postanawia jednak intensywnie szukać swojego miejsca w życiu, co i jemu, i jego twórcy przynosi niemało kłopotów.
„Pinokia” można oglądać na Netflixie. Jeśli ktoś zdecyduje się na oryginalną wersję dźwiękową, usłyszy głosy m.in. Ewana McGregora, Gregory’ego Manna, Davida Bradleya, Tildy Swinton i Cate Blanchett, a jeśli wybierze wersję polską, posłucha Mikołaja Wachowskiego, Leona Charewicza, Tomasza Steciuka i Adama Ferencego.
„Batman” – zdobywca trzech nominacji
Najlepsze efekty specjalne, Najlepsza charakteryzacja i fryzury, Najlepszy dźwięk – w tych kategoriach nominacje do Oscarów zdobył „Batman”. Tym razem w rolę superbohatera znanego od 1939 roku z komiksów DC wcielił się Robert Pattinson, w filmie mogliśmy zobaczyć również Zoë Kravitz (jako Kobietę-Kota), Colina Farrella (jako Pingwina) czy Jeffreya White’a (jako porucznika Jamesa Gordona) i Paula Dano (jako Człowieka-Zagadkę). W najnowszym filmie Batman, razem ze swoimi sojusznikami, postanawia przywrócić spokój w Gotham City po tym, jak Człowiek-Zagadka, seryjny morderca, rozpoczął śmiertelną rozgrywkę, zabijając miejskich polityków. Batman zmierzy się również z trudną prawdą o swojej rodzinie, gdy razem z departamentem policji w Gotham będzie śledzić miejską korupcję.
„Paryż panny Harris” i nominacja za najlepsze kostiumy
W kategorii Najlepsze kostiumy nominację otrzymał natomiast film „Paryż pani Harris”, czyli ekranizacja powieści „Mrs Harris Goes to Paris” Paula Gallico (Bloomsbury Publishing), niewydanej jeszcze w języku polskim. Akcja filmu rozgrywa się w latach 50. XX wieku, a jego główną bohaterką jest wdowa, pani Ada Harris (Lesley Manville). Kobieta pracuje jako sprzątaczka i ma nadzieję, że jej życie odmieni się, gdy zostanie właścicielką pewnej sukni Diora. Wyrusza więc do Paryża, by zdobyć to dzieło modowej sztuki, co okazuje się nie takie łatwe.Nie jest też jednak łatwo ostudzić zapał do spełniania marzeń, jaki towarzyszy głównej bohaterce książki i filmu.
Nominacja do Oscara dla polskiego filmu
Warto też wspomnieć o polskiej, choć nieliterackiej nominacji do Oscara. W tym roku Jerzy Skolimowski ma szansę otrzymać statuetkę w kategorii Najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy za „IO”. Dzień po ogłoszeniu nominacji do Oscara ogłoszono nominację do Cezara, czyli francuskiej nagrody filmowej. Francuzi również postanowili wyróżnić „IO” nominacją dla najlepszego filmu zagranicznego.
Złote Maliny 2023 – wśród nominowanych również są ekranizacje
Tydzień przed ogłoszeniem nominacji do Oscarów poznaliśmy tytuły, którzy powalczą o Złote Maliny, czyli tytuł najgorszych filmów minionego roku. Najwięcej nominacji – bo osiem – zdobyła „Blondynka”. Nie ma jednak wśród nich nominacji dla odtwórczyni roli głównej – Ana de Armas ma bowiem, jak wspomniałam wyżej, szansę na Oscara.
Sześć nominacji otrzymał „Pinokio”, ale nie ten Guillermo del Toro i Marka Gustafsona, a Roberta Zameckisa, z Tomem Hanksem w roli głównej. Sam Hanks otrzymał również nominację do Złotej Maliny dla najgorszego aktora za zagranie Gepetta właśnie w „Pinokiu”.
Wśród nominacji do Złotych Malin nie zabrakło też polskiego akcentu – „365 dni: Ten dzień” oraz „Kolejne 365 dni” na podstawie książek Blanki Lipińskiej mogą zdobyć dwa „wyróżnienia”: dla najgorszego remake’u, seguela lub zrzynki oraz dla najgorszej pary.
Oglądaliście filmy nominowane do Oscarów i Złotych Malin? Które z nich bardzo się wam spodobały, a które – wręcz przeciwnie?
komentarze [15]
Gala Oscary 2023 odbędzie się w niedzielę 12 marca a nie jak powyżej podano 13. Rozumiem, że w Polsce będzie już po północy i poniedziałek 13 ale chyba datę podaje się zgodnie z czasem Los Angeles gdzie gala się odbywa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAdaptacja "Na zachodzie bez zmian" jest szkodliwa historycznie i intelektualnie, bo całkiem spłaszcza przesłanie manifestu pacyfistycznego Remarque'a. Ścieżka dźwiękowa jest całkiem niezła, i to by było na tyle. Nie rozumiem tych zachwytów i wyróżnień dla tego filmu. Co gorsza, mamy tu do czynienia z bardzo subtelnym, ale rozwadnianiem winy agresora w tym konflikcie czyli...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejBlondynka to dla mnie totalne nieporozumienie, trzymam kciuki za maliny
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Na zachodzie bez zmian" opowiada historię I wojny światowej, a nie jak jest w artykule II.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zdziwiła mnie nominacja filmu "Wszystko wszędzie naraz" bo to jeden ze słabszych filmów jakie widziałam kiedykolwiek, a tu się okazuje, że jest nominowany w wielu kategoriach. Nie mogłam go zdzierżyć, irytował mnie swoją absurdalnością i słabym poziomem humoru. Może ktoś widział i ma odmienne zdanie? Chętnie poznam inną perspektywę.
365-tki oglądałam, owszem, nie powiem,...
Chyba wiem co u Ciebie znacznie przebije „Wszystko wszędzie naraz” totalnie niskobudżetowy horror „The Tomb” z 2007 roku, jak dla mnie ocena -10/10, nic bardziej mi się nie zakotwiczyło z tak złym skutkiem w pamięci jak właśnie ten film.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo głośne wydarzenie - jak zwykle - choć co najmniej od dekady zupełnie nie interesujące. Oscary uległy protestom społecznym i polityce, i stały się jedynie cieniem swojej dawnej ocenno-krytycznej roli. Najgłośniejszy był chyba protest czarnoskórych aktorów (bo nie artystów). Nominacje z zadośćuczynienia nie muszą oznaczać filmów złych, ale na pewno nie są uczciwe.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa trzymam kciuki za Batmana, mimo wszystko. Choć tak naprawdę nic nie przebije trylogii Nolana z genialnym Bale'em.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBardzo mi się ten Batman nie podobał, długi, fabuła jakaś zawiła. Nudny był dla mnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNa zachodzie bez zmian opowiada historię młodych mężczyzn na froncie zachodnim I Wojny Światowej, nie drugiej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSłuszna uwaga! Wkradła nam się literówka - już poprawione! Dzięki za zwrócenie uwagi :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Najwięcej nominacji – bo osiem – zdobyła „Blondynka”.
Jakoś zupełnie mnie to nie dziwi. Autorka książki wyraźnie
sugerowała, o kim jest, a o kim zdecydowanie nie jest jej książka. Pisała, że
jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się czegoś o Marilyn Monroe, to powinien szukać
gdzieś indziej. Więc jeśli na podstawie takiej książki próbuje się na siłę
zrobić film o Monroe, to efekt...
Trzymam kciuki, by Guillermo del Toro: Pinokio otrzymał Oscara. Czekam na początek marca
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post