„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynu

Ewa Cieślik Ewa Cieślik
25.04.2024

W 1982 roku na polskim rynku ukazał się pierwszy numer nowego czasopisma literackiego, w całości poświęconego jednemu gatunkowi – fantastyce. Po 42 latach działalności „Nowa Fantastyka” ma teraz powody do świętowania. Do rąk czytelników trafia właśnie jubileuszowe, 500. wydanie. Rozmawiamy z naczelnym czasopisma, Jerzym Rzymowskim.

„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynu

Sapkowski, Dukaj i George R.R. Martin

Andrzej SapkowskiJacek Dukaj – to tylko dwa nazwiska autorów, którzy debiutowali na łamach tego czasopisma. W pierwszym numerze czytelnicy mogli przeczytać opowiadanie George’a R.R. Martina – dziś giganta (pop)kulturowego świata. To właśnie tutaj, w grudniu 1986 roku, premierową publikację miał „Wiedźmin” – opowiadanie, które Andrzej Sapkowski zgłosił na konkurs (zajął w nim trzecie miejsce). Z kolei Jacek Dukaj zadebiutował, mając zaledwie piętnaście lat. Swoje pierwsze kroki w literackim świecie na kartach tego wyjątkowego czasopisma stawiali także między innymi  Wojciech ChmielarzWit Szostak, Rafał Kosik oraz Radek Rak.

Zasługi „Nowej Fantastyki” nie da się policzyć, w odróżnieniu od numerów, które przez dekady trafiały do kiosków. Premiera 500. wydania to świetna okazja, by lepiej poznać historię czasopisma – oraz oczywiście kupić nowe wydanie.

„Fantastyka”, „Nowa Fantastyka” i czasopismo dziś

To z inicjatywy grupy miłośników szeroko rozumianej fantastyki w październiku 1982 roku na rynku ukazał się numer pierwszego w Polsce czasopisma poświęconego temu gatunkowi literackiemu. „Fantastyka” wkrótce zdobyła bardzo dużą popularność i osiągała duże nakłady. Pierwszym redaktorem naczelnym czasopisma był Adam Hollanek, należący do grupy inicjatorów tego projektu. W 1990 roku „Fantastykę” przejął Mieczysław Prószyński (założyciel wydawnictwa Prószyński i S-ka). Nastąpiły pierwsze znaczące zmiany w czasopiśmie, które zyskało tytuł „Nowa Fantastyka” i odświeżoną szatę graficzną. Kolejnymi redaktorami naczelnymi zostawały osoby, których nazwiska zapisały się w historii rozwoju fantastyki w Polsce, między innymi Lech Jęczmyk oraz Maciej Parowski. 29 października 2007 roku, z okazji 25-lecia pisma, minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Michał Ujazdowski uhonorował je srebrnym medalem „Gloria Artis”. Medale otrzymali również twórcy i współpracownicy tytułu.

Na łamach czasopisma publikowane są opowiadania i krótsze formy prozatorskie, recenzje, felietony i wywiady. Obecnie naczelnym czasopisma jest Jerzy Rzymowski, którego mieliśmy przyjemność gościć na gali finałowej Plebiscytu Książka Roku 2023 jako wręczającego nagrody w kilku kategoriach. Dopytuję go o charakter zmian, które przez lata przechodziło czasopismo.

„Nowa Fantastyka” na przestrzeni lat przechodziła wiele zmian wynikających po prostu z tego, jak zmieniał się świat wokół nas – a przez ponad cztery dekady jej istnienia zmienił się radykalnie. Zaczynaliśmy w stanie wojennym, w szarej rzeczywistości PRL-u, gdzie fantastyka była między innymi narzędziem omijania cenzury i oknem na świat dla czytelników. Teraz jesteśmy w świecie, gdzie każdy ma pod ręką internet, rzeczywistość w wielu dziedzinach dogoniła fantastykę, a tematy poruszane przez klasyków gatunku stały się aktualnymi zagadnieniami, nad którymi dyskutują już nie tylko twórcy literackich fikcji, ale po prostu wszyscy. Staramy się przypominać światu, że fantaści w tych kwestiach od dawna mieli wiele mądrego do powiedzenia, ale też zadawać kolejne pytania i zastanawiać się, gdzie dalej zaprowadzi nas przyszłość.

500. numer „Nowej Fantastyki”

Jerzy Rzymowski, pytany o jubileusz 500. numeru, odpowiada, że redakcja świętuje go głównie zawartością numeru. „Imprezy podobnej do tej, którą urządziliśmy na 40-lecie, tym razem nie planujemy. Na pewno nie wzgardzilibyśmy tortem, gdyby ktoś nam jakiś upiekł, albo jakąś dodatkową formą celebracji, ale sami tym razem skupiamy się na treści wydania”.

W środku numeru znajdziemy:

  • okładkę najnowszego, majowego wydania „Nowej Fantastyki” z grafiką artysty z Barcelony, Josana Gonzaleza, znanego jako Deathburger;
  •  wywiad z artystą i jego galerię;
  •  osiem opowiadań, w tym teksty autorów nagradzanych Hugo, Nebulą i Locusem: Laviego Tidhara, Fondy Lee, Raya Naylera, Josego Pabla Iriartego (ten ostatni pierwszy raz po polsku);
  •  wywiady z Bartoszem Sztyborem i Tomaszem Kołodziejczakiem;
  •  esej Michała Cetnarowskiego o stanie polskiej fantastyki w trzeciej dekadzie XXI wieku;
  •  felietony Łukasza Orbitowskiego, Rafała Kosika i Witolda Vargasa;
  •  „Fantastykę z lamusa” Agnieszki Haski i Jurka Stachowicza o łączeniu literatury SF i szpiegowskiej;
  •  kolejny odcinek przygód Lila i Puta;
  •  nową promocję, w której przy zakupie rocznej prenumeraty „Nowej Fantastyki” można dostać w prezencie książkę „Lawinia” Ursuli Le Guin albo „Pociągnięcie pióra” Terry’ego Pratchetta.

Przyszłość „Nowej Fantastyki”

A co czeka „Nową Fantastykę” w przyszłości? Naczelny Jerzy Rzymowski odpowiada:

Na tak trudnym rynku prasowym, z jakim teraz mamy do czynienia, pierwszym i podstawowym wyzwaniem jest niezmiennie: przetrwać. Poza tym bardzo chciałbym, żeby nasz miesięcznik skupiał wokół siebie miłośników fantastyki bez względu na wiek, staż, kompetencje czytelnicze, zainteresowania w obrębie gatunku – żeby łączył ludzi, był nie tylko lekturą, ale też doświadczeniem społecznościowym. Zależy mi na tym, żebyśmy nadal odkrywali nowych twórców, przybliżali naszym czytelnikom wartościowe dzieła z każdego medium, w którym funkcjonuje fantastyka. W najbliższych miesiącach powinna ruszyć nowa wersja naszej strony internetowej – mam nadzieję, że to też pomoże nam w realizacji tych pragnień i wyzwań.

Niewątpliwie 500. numer czasopisma, w obecnych czasach, w których głośno mówi się o kryzysie na rynku prasy, to powód do świętowania i okazja do złożenia wielkich gratulacji. Redakcji „Nowej Fantastyki” i wszystkim miłośnikom fantastycznych światów życzymy wszystkiego najlepszego!

A wy czytacie takie gatunki literackie, jak fantasy i science fiction? Kupicie nowy numer „Nowej Fantastyki”?


komentarze [28]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Mariusz 30.04.2024 12:43
Czytelnik

Eh, młodość się przypomina. Miałem  komplet pierwszych 100 numerów. Niestety z czasem poziom spadał i spadał.
Z drugiej strony może po prostu człowiek zaczął wymagać czegoś więcej i jest rozczarowany tym, że tego nie może znaleźć.
Tak czy inaczej gratulacje, że mimo wszystko tyle lat utrzymuje się na rynku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Krathor 30.04.2024 08:55
Czytelnik

Nowa Fantastyka nie jest cieniem tego czym była kiedyś. Od kilku lat obserwuję jak równo trzyma poziom gruntu, który osiągnęła jakiś czas temu. Wiem, że kiedyś było łatwiej o nowe teksty literackie (bo tym powinno stać takie czasopismo), ale mam wrażenie że skupiono się na publikacjach tanich, słabych tekstów, które wypełniają łamy. Nie chce mi się wierzyć, że kiedyś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Zmaj 30.04.2024 10:23
Czytelnik

Problemem z dobrymi nowymi tekstami jest też to, że prawdopodobnie po prostu ich nie ma. Dawni polscy autorzy pod względem wiedzy, osobowości, przemyśleń czy doświadczeń w stosunku do tego, co jest w stanie wytworzyć świat i "kultura" współczesna to przepaść. Jasne, może się trafić coś ciekawego jak ślepej kurze ziarno, ale to muszą być pojedyncze procenty w porównaniu z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Krathor 30.04.2024 11:16
Czytelnik

Zgoda, ale dlatego trzeba szukać rzeczy z "archiwum" żeby można było czytać coś dobrego. Nowości, ale słabych czy początkujących autorów nie są alternatywą. Co ciekawe brak mi w fantastyce ostatnich lat pewnych polskich autorów, którzy piszą ale są wiązani z "prawicowymi" wartościami. Mam wrażenie, że szczególnie po publikacji Komudy, redakcja bardzo "uważa" żeby się tacy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Zmaj 30.04.2024 12:52
Czytelnik

Czyli podążanie za tryndami, śpiewanie w chórze, płynięcie w głównym nurcie podlane nieznośnym wokeizmem. Czyli w sumie przeciwne bieguny do tego co było. Smutne jak wyparowuje bez śladu dawna ciekawa i twórcza zawartość intelektualna, nie tylko w fantastyce. Patrząc na tematy i poziom tzw. debaty czy życia, pożal się Boże, intelektualnego zbiera się na wymioty. Współczuję...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
reversed 30.04.2024 02:09
Bibliotekarz

Jerzy Rzymowski : "W najbliższych miesiącach powinna ruszyć nowa wersja naszej strony  internetowej – mam nadzieję, że to też pomoże nam w realizacji tych
pragnień i wyzwań."

Redaktorze, ta aktualnie działająca strona podobno zmienia się od kilku lat. W istocie jest odpychającym kątem, gdzie publikacja nawet nieskomplikowanego redaktorsko tekstu jest okrutną męką. To...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
x78grindx 28.04.2024 23:05
Czytelnik

Kolejnych 500 wydań.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 28.04.2024 19:08
Bibliotekarz

"Fantastyka" zaiste była kultowa, chociaż wolałem ich komiksy: Yans, Rork... to było coś!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zmaj 27.04.2024 07:24
Czytelnik

Fantastykę lubię, ale lepiej wybierać samemu,  co się czyta, niż polegać na wyborach NF. Warto pamiętać o kicaniu przed elgiebetami po wydrukowaniu tekstu Komudy, za który tynczowa  sfora rzuciła się pismu do gardła, co skończyło się żenującą samokrytyką, wiernopoddańczą dla elgiebetów i zadośćuczynieniem w postaci wydania specjalnego tynczowego numeru.
Był to smutny widok,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Virgo13 30.04.2024 00:32
Czytelnik

Pamiętam to. Żałosny fakt klęczenia w imię politycznej poprawności, strachu przed nagonką zboczeńców wszelkiej maści, słabości. Dno.
Czytałem namiętnie NF w latach 90 i początek 20xx. Ulubione pismo czytane od dechy do dechy.
Potem próbowałem wrócić, ale poziom był o wiele niższy. Kupowałem pojedyncze numery co kilka miesięcy, aż w końcu stwierdziłem, że co umarło, to nie żyje.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
michal1234 26.04.2024 14:42
Czytelnik

Cóż, jestem za młody by pamiętać starą Fantastykę z czasów, kiedy publikował tam chociażby Sapkowski. Około rok-dwa lata temu kupiłem kilka czasopism i - mówiąc szczerze - treści tam zamieszczone dupy nie urywały. Opowiadania średnie, a nawet kiepskie, mało znani autorzy (przynajmniej ja ich nie kojarzyłem) wzięci nie wiadomo skąd. Jak jest teraz? Nie wiem. Podejrzewam, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Wyspiarz 26.04.2024 20:56
Czytelnik

No cóż, ci co w 86 roku przeczytali w Fantastyce opowiadanie ''Wiedźmin'' też pewnie powiedzieli: Sapkowski...? Nie kojarzę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gracjan 27.04.2024 17:24
Czytelnik

Siłą takich czasopism jak Science-Fiction czy NF było właśnie to, że każdy mógł tam wystartować, nie musiał mieć pleców, nie musiał nikogo znać ani chodzić do właściwej szkoły w lepszej dzielnicy, liczył się pomysł i wykonanie.
Kupowało się numer za kilka złotych i było czytania na tydzień a nawet i miesiąc (bo przecież to się pochłaniało między innymi lekturami). Czytało...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Zmaj 28.04.2024 14:47
Czytelnik

Racja z możliwością umieszczania tekstów nieznanych/mniej znanych autorów. To jeden aspekt. Drugim, nie mniej ważnym jest zdolność redakcji do jednak wybierania, po jakości tekstów. To chyba kiedyś było; każdego numeru nie kupowałem, ale dobrych kilka się zdarzyło w złotych latach pisma.
Po kicaniu przed tynczowym zamordyzmem pismo jest spalone, jak dla mnie

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
ISIA 26.04.2024 02:42
Czytelniczka

Gratulacje dla całej ekipy :)
500 numerów to naprawdę COŚ!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Yahol 25.04.2024 16:07
Czytelnik

To było naprawdę doskonale pismo, fantasy i S&F. Z naciskiem na "było". 
Wkładka z powieścią w odcinkach, opowiadania autorów mało znanych, nieznanych i "tytanów" fantastyki razem. Komiks (którego nie specjalnie lubię) "Funky Koval". To naprawdę było "coś!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Krzysztof Gromadzki 25.04.2024 15:14
Czytelnik

W science-fiction mamy kultowego na świecie Stanisława Lema, a w świecie fantasy światową karierę zrobił Andrzej Sapkowski. Obaj ci pisarze to jedni z najgłośniejszych, najczęściej tłumaczonych, najchętniej czytanych i najszerzej komentowanych twórców literatury polskiej, popularnych na świecie w ostatnich latach. Miernikiem tej popularności są filmowe i serialowe...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lis 28.04.2024 19:07
Bibliotekarz

Nie sądzę by Stanisław Lem był "kultowy na całym świecie"... to troszkę przesada. Wielu z tych, którzy w Polsce, by zgodzili się z "kultowością" Lema... nigdy nie przeczytało żadnej jego książki :) Sapkowski, owszem, ludzie na świecie mogą kojarzyć, bo teraz są inne czasy. Lem nie miał szczęścia do ekranizacji (chociaż lubię ekranizację "Solaris" Tarkowskiego).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Krzysztof Gromadzki 28.04.2024 19:47
Czytelnik

Moim zdaniem, Lem w środowisku fanów literatury science-fiction na całym świecie jednak jest kultowy, choć na pewno my Polacy inaczej postrzegamy ową kultowość niż ludzie, którzy Polakami nie są. Dla cudzoziemców najwybitniejsze książki Lema to np. "Solaris", "Głos Pana", "Niezwyciężony" czy "Eden". Tymczasem dla nas Polaków, zwłaszcza dla tych, którzy tak jak ja (chociaż...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lis 28.04.2024 20:24
Bibliotekarz

Dobrze, Krzysztofie, a czy możesz poprzeć swoje zdanie jakimiś dowodami, że "Lem jest na całym świecie kultowy"? Pytam zupełnie bez złośliwości. Czy potrafisz pokazać, że Lem jest popularny w jakichś krajach. Nie znany ale faktycznie popularny (kultowy).

Moim zdaniem rozpoznawany jest jedynie w bardzo wąskich grupach zainteresowanych literaturą sf i to jeszcze z innych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Krzysztof Gromadzki 28.04.2024 21:41
Czytelnik

Lisie, obaj wiemy doskonale, że królową literatury science-fiction na świecie są Stany Zjednoczone, a miernik "kultowego pisarza" tego gatunku najłatwiej obrazuje skala jego popularności w USA. I chociaż tam Lema znano i tłumaczono na długo przed upadkiem żelaznej kurtyny, to nie osiągnął on tam oszałamiającej popularności. Stało się tak zapewne dlatego, że sam Lem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lis 28.04.2024 23:53
Bibliotekarz

Rozumiem :) Wyjdę na szczególarza, ale USA i byłe ZSRR to nie "cały świat". Owszem spory sukces Lem odniósł w Niemczech. Był też znany w ZSRR, jednak IMO Bułyczow cieszył się tam większa sławą.

Książki Stanisława Lema zostały przetłumaczone na 41 języków (albański, angielski, arabski, armeński, azerbejdżański, baskijski, białoruski, bułgarski, chiński, chorwacki, czeski,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Bibliotekarz

Tak dla ścisłości to Jego dzieła przetłumaczono na 52 języki i wydano łącznie w ponad 41 milionach egzemplarzy. Na wiki były nieaktualne dane, więc dokonałam korekty 😏

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Krzysztof Gromadzki 29.04.2024 09:47
Czytelnik

@Lis Gracki Drogi Lisie! Naturalnie, że mnie nie uraziłeś, bowiem mieć własne zdanie na jakiś temat nigdy nie może być urazą. Nie było w Twoich wpisach żadnej kpiny, szyderstwa czy sarkazmu odnośnie moich poglądów. I ja to szanuję. Po prostu przedstawiłeś własny punkt widzenia. Nie wydaje mi się, żeby było czymś obrazoburczym w polskiej kulturze literackiej pisać krytycznie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lis 29.04.2024 10:01
Bibliotekarz

Piękne liczby... jednak kiedy przyjrzeć się bliżej - o ile na wiki są aktualne informacje - to nie wygląda to wcale kultowo. Oto przykład: Chorwacja.

https://hr.wikipedia.org/wiki/Stanisław_Lem

Na chorwacki przetłumaczono dwie książki: "Obłok Magellana" i "Solaris".

https://da.wikipedia.org/wiki/Stanisław_Lem

Na duński przetłumaczono "Solaris", "Kongres futurologiczny"...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lis 29.04.2024 10:06
Bibliotekarz

@Krzysztof  masz rację. Uważam, że Lem jest kultowy w Polsce - niezaprzeczalnie! Ilość wznowień, koszulki, gadżety, kilka stron Mu poświęconych, słuchowiska, przedstawienia teatralne, filmy biograficzne i książki Mu poświęcone. Każdy słyszał o Lemie, nawet jeśli żadnej z jego książki nie czytał. Do tego stopnia, że wiele wytworów kultury nawiązuje do jego postaci np....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Krzysztof Gromadzki 29.04.2024 10:20
Czytelnik

@Lis Gracki Jest to bardziej konsekwencją tego, że język polski nie należy do najłatwiejszych do nauczenia się dla obcokrajowców. Wedle mojej wiedzy język polski plasuje się bodaj na czwartym miejscu najtrudniejszych do nauczenia się języków obcych na świecie. Do tego pisarstwo Lema, nasycone pojęciami z fizyki, chemii, astronomii, informatyki czy szeroko rozumianej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się