Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zakochałam się w okładce tej książki podczas Targów Książki w Poznaniu. Wiedziałam, że muszę ją przeczytać. I w końcu nadszedł ten dzień. Liczyłam na przyjemną, lekką lekturę na majówkę. Tymczasem dostałam taki rollercoaster emocji, że nie mogłam się pozbierać. Historia przecudowna, ale zakończenie złamało mi serce i uroniłam trochę łez.

Zakochałam się w okładce tej książki podczas Targów Książki w Poznaniu. Wiedziałam, że muszę ją przeczytać. I w końcu nadszedł ten dzień. Liczyłam na przyjemną, lekką lekturę na majówkę. Tymczasem dostałam taki rollercoaster emocji, że nie mogłam się pozbierać. Historia przecudowna, ale zakończenie złamało mi serce i uroniłam trochę łez.

Bardzo mi się podobało! Od naprawdę dawna nie czytałam książki, gdzie bohaterowie byliby tak dobrze przedstawieni, nie powierzchownie. Mimo dość sporej objętości książkę czyta się bardzo szybko.

Bardzo mi się podobało! Od naprawdę dawna nie czytałam książki, gdzie bohaterowie byliby tak dobrze przedstawieni, nie powierzchownie. Mimo dość sporej objętości książkę czyta się bardzo szybko.

Nie wiem jakim cudem dobrnęłam do końca...
Bohaterowie mnie momentami strasznie wkurzali, szczególnie Ashley. Podobno zależy jej na dziecku, a momentami podejmuje tak irracjonalne decyzje i zachowania, że ręce opadają. Poza tym odzywki bohaterów do siebie... Może jestem trochę niedzisiejsza, ale wybaczcie - mówienie do (podobno) ukochanej kobiety per "moja całonocna kurewko" nie jest w żaden sposób fajne.
No i ten rozwleczony epilog. Już myślałam, że to się nigdy nie skończy.
Generalnie zawsze podobały mi się książki tej autorki, ale ta wybitnie nie przypadła mi do gustu.

Nie wiem jakim cudem dobrnęłam do końca...
Bohaterowie mnie momentami strasznie wkurzali, szczególnie Ashley. Podobno zależy jej na dziecku, a momentami podejmuje tak irracjonalne decyzje i zachowania, że ręce opadają. Poza tym odzywki bohaterów do siebie... Może jestem trochę niedzisiejsza, ale wybaczcie - mówienie do (podobno) ukochanej kobiety per "moja całonocna...

Muszę przyznać, że ciężko było mi przebrnąć przez pierwszą połowę i zostawiłam tą książkę na kilka dobrych tygodni. Dopiero po tym czasie przeczytałam drugą połowę. Druga była zdecydowanie ciekawsza i akcja toczyła się odrobinę szybszym tempem. Bohaterowie nie wzbudzili we mnie szczególnych uczuć - Jasmine momentami wkurzająca i zapatrzona w siebie, Ivan wyidealizowany do granic możliwości.

Muszę przyznać, że ciężko było mi przebrnąć przez pierwszą połowę i zostawiłam tą książkę na kilka dobrych tygodni. Dopiero po tym czasie przeczytałam drugą połowę. Druga była zdecydowanie ciekawsza i akcja toczyła się odrobinę szybszym tempem. Bohaterowie nie wzbudzili we mnie szczególnych uczuć - Jasmine momentami wkurzająca i zapatrzona w siebie, Ivan wyidealizowany do...

Uwielbiam takie książki, gdzie akcja toczy się w jakimś malowniczym, sielskim miejscu. Cudownie przenieść się w tak piękne okoliczności przyrody. A opisy przyrody są tak kwieciste, że naprawdę czułam się, jakbym spacerowała wśród pól, łąk i lasów w Granicach. Historia też z każdą stroną wciągała bardziej. Ogromnie się ucieszyłam na wieść, że ma być kolejny tom.

Uwielbiam takie książki, gdzie akcja toczy się w jakimś malowniczym, sielskim miejscu. Cudownie przenieść się w tak piękne okoliczności przyrody. A opisy przyrody są tak kwieciste, że naprawdę czułam się, jakbym spacerowała wśród pól, łąk i lasów w Granicach. Historia też z każdą stroną wciągała bardziej. Ogromnie się ucieszyłam na wieść, że ma być kolejny tom.

Uwielbiam takie klimaty! Małe, urokliwe miasteczko, dużo przyrody i świeżego powietrza, dom z duszą, a do tego unoszący się w powietrzu aromat ciasta i świeżo parzonej kawy. Wszystko opisane tak plastycznie, kolorowo, realnie - naprawdę czułam się jakbym tam spacerowała i wdychała te zapachy (choć nigdy nie byłam w Kazimierzu). Do tego całkiem ciekawa historia. Moje pierwsze spotkanie za autorką oceniam bardzo pozytywnie.

Uwielbiam takie klimaty! Małe, urokliwe miasteczko, dużo przyrody i świeżego powietrza, dom z duszą, a do tego unoszący się w powietrzu aromat ciasta i świeżo parzonej kawy. Wszystko opisane tak plastycznie, kolorowo, realnie - naprawdę czułam się jakbym tam spacerowała i wdychała te zapachy (choć nigdy nie byłam w Kazimierzu). Do tego całkiem ciekawa historia. Moje...

Cudowne zakończenie serii! Wspaniale było znów spotkać się z Siedmioma Siostrami oraz ich bliskimi. No i oczywiście poznać wreszcie sekrety Pa Salta. Warto było czekać!

Cudowne zakończenie serii! Wspaniale było znów spotkać się z Siedmioma Siostrami oraz ich bliskimi. No i oczywiście poznać wreszcie sekrety Pa Salta. Warto było czekać!

W prawdziwym życiu ta historia byłaby nierealna, ale miło czasami zanurzyć się w takiej bajce :D Właśnie dlatego mi się podobało. Polubiłam Evie i kibicowałam jej. Może trochę widziałam w niej siebie. Czasami lubię takie cukierkowe i wręcz nieprawdopodobne romanse. Oczywiście nie ambitna, ale dobra lektura na oderwanie się od codziennego szarego życia.

W prawdziwym życiu ta historia byłaby nierealna, ale miło czasami zanurzyć się w takiej bajce :D Właśnie dlatego mi się podobało. Polubiłam Evie i kibicowałam jej. Może trochę widziałam w niej siebie. Czasami lubię takie cukierkowe i wręcz nieprawdopodobne romanse. Oczywiście nie ambitna, ale dobra lektura na oderwanie się od codziennego szarego życia.

Książki tej autorki nigdy nie zawodzą. Zawsze poruszają emocje i nie są łatwymi lekturami, bo zawsze pojawiają się w nich arcytrudne i smutne historie bohaterów. Mimo wszystko gdzieś w tle czai się nadzieja, że po najgorszych chwilach znów wyjdzie słońce. Tak dzieje się też u Ashlyn, Daniela i ich bliskich. Poruszając historia, przyznaję, że uroniłam kilka łez.

Książki tej autorki nigdy nie zawodzą. Zawsze poruszają emocje i nie są łatwymi lekturami, bo zawsze pojawiają się w nich arcytrudne i smutne historie bohaterów. Mimo wszystko gdzieś w tle czai się nadzieja, że po najgorszych chwilach znów wyjdzie słońce. Tak dzieje się też u Ashlyn, Daniela i ich bliskich. Poruszając historia, przyznaję, że uroniłam kilka łez.

Sięgając po tą książkę spodziewałam się lekkiej, romantycznej historii ze świętami w tle. O jak bardzo się pomyliłam! Nie było tu romantyzmu i świątecznej lekkości, były za to ciężkie problemy, ale i jednocześnie nadzieja. To chyba pierwsza z "świątecznych" książek, która tak mnie wbiła w fotel, zamiast być wyłącznie rozrywką i oderwaniem myśli od codziennej gonitwy.

Sięgając po tą książkę spodziewałam się lekkiej, romantycznej historii ze świętami w tle. O jak bardzo się pomyliłam! Nie było tu romantyzmu i świątecznej lekkości, były za to ciężkie problemy, ale i jednocześnie nadzieja. To chyba pierwsza z "świątecznych" książek, która tak mnie wbiła w fotel, zamiast być wyłącznie rozrywką i oderwaniem myśli od codziennej gonitwy.

Przyjemnie się czytało, ale momentami zniechęcała mnie infantylność głównej bohaterki.

Przyjemnie się czytało, ale momentami zniechęcała mnie infantylność głównej bohaterki.

Bardzo przyjemna lektura. Idealna na zimowe wieczory. Dobrze ukazani bohaterowie i co bardzo lubię - uczucie między bohaterami rozwijało się powoli i mogliśmy się przyglądać jego rozwojowi.

Bardzo przyjemna lektura. Idealna na zimowe wieczory. Dobrze ukazani bohaterowie i co bardzo lubię - uczucie między bohaterami rozwijało się powoli i mogliśmy się przyglądać jego rozwojowi.

Całość bardzo mi się podobała, ale zabrakło mi czegoś w zakończeniu. Zostało ono za bardzo spłaszczone moim zdaniem. Czekałam na rozwój relacji miłosnej między głównymi bohaterami, a tak naprawdę nie widzieliśmy jak rozwijała się ich relacja.

Całość bardzo mi się podobała, ale zabrakło mi czegoś w zakończeniu. Zostało ono za bardzo spłaszczone moim zdaniem. Czekałam na rozwój relacji miłosnej między głównymi bohaterami, a tak naprawdę nie widzieliśmy jak rozwijała się ich relacja.

Początek wydawał mi się średni i myślałam, że będzie to wulgarny romans. Tymczasem z każdą kolejną stroną było coraz cudowniej! Relacja Tristana i Claire, ale przede wszystkim relacje Tristana z chłopcami mnie całkowicie zauroczyły i kibicowałam im z całego serca. Cudowna książka, pozwalająca oderwać się od rzeczywistości.

Początek wydawał mi się średni i myślałam, że będzie to wulgarny romans. Tymczasem z każdą kolejną stroną było coraz cudowniej! Relacja Tristana i Claire, ale przede wszystkim relacje Tristana z chłopcami mnie całkowicie zauroczyły i kibicowałam im z całego serca. Cudowna książka, pozwalająca oderwać się od rzeczywistości.

Początkowo bałam się, że będzie to tandetna komedia romantyczna. Tymczasem bohaterowie byli tak zaskakująco porywający, że spędziłam przemiło czas na lekturze. Begonia była bohaterką, której chyba nie sposób nie polubić. Pozornie zimny Hayes także przy bliższym poznaniu zyskuje uznanie. Przeurocza para, której kibicowałam przez całą książkę. Momentami denerwowało mnie podkreślanie co chwilę faktu, że Hayes to ostatni wolny miliarder - to było trochę płytkie. Ale w obliczu całej książki można przymknąć na to oko. Begonia i jej cudowne usposobienie przyćmiewają wszystkie ewentualne niedoskonałości.

Początkowo bałam się, że będzie to tandetna komedia romantyczna. Tymczasem bohaterowie byli tak zaskakująco porywający, że spędziłam przemiło czas na lekturze. Begonia była bohaterką, której chyba nie sposób nie polubić. Pozornie zimny Hayes także przy bliższym poznaniu zyskuje uznanie. Przeurocza para, której kibicowałam przez całą książkę. Momentami denerwowało mnie...

Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i bardzo udane. Z pewnością chcę więcej. To, co mnie najbardziej urzekło to wspaniale zbudowane postacie bohaterów. Mogliśmy ich dogłębnie poznać, zrozumieć ich motywację i wczuć się w ich myśli i emocje. To była książka z kategorii tych, gdzie jednocześnie chcesz poznać zakończenie i zwolnić czytanie, aby zbyt szybko nie rozstać się z bohaterami.

Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i bardzo udane. Z pewnością chcę więcej. To, co mnie najbardziej urzekło to wspaniale zbudowane postacie bohaterów. Mogliśmy ich dogłębnie poznać, zrozumieć ich motywację i wczuć się w ich myśli i emocje. To była książka z kategorii tych, gdzie jednocześnie chcesz poznać zakończenie i zwolnić czytanie, aby zbyt szybko nie rozstać...

Momentami może było trochę cukierkowo, ale sięgnęłam po tą książkę właśnie po to, aby spędzić miło czas i oderwać się od codziennego stresującego życia. I to się udało, przez dwa popołudnia spędziłam miło czas z November, Asherem, ich rodzinami i przyjaciółmi.

Momentami może było trochę cukierkowo, ale sięgnęłam po tą książkę właśnie po to, aby spędzić miło czas i oderwać się od codziennego stresującego życia. I to się udało, przez dwa popołudnia spędziłam miło czas z November, Asherem, ich rodzinami i przyjaciółmi.

Zdecydowanie miło spędzone letnie popołudnie! Książka trzyma poziom, podobnie jak poprzednie dwa tomy. Ten jest jednak trochę inny, ponieważ główna bohaterka jest bardzo nietypowa jak na tamte czasy. Zamiast myśleć o zamążpójściu, Amelia marzy o nauce i rozwoju. Przyznam też, że trochę ubawiłam się (a momentami może nawet jednocześnie przeraziłam) czytając o tym, jak lata temu zabierano się do leczenia niektórych schorzeń.

Zdecydowanie miło spędzone letnie popołudnie! Książka trzyma poziom, podobnie jak poprzednie dwa tomy. Ten jest jednak trochę inny, ponieważ główna bohaterka jest bardzo nietypowa jak na tamte czasy. Zamiast myśleć o zamążpójściu, Amelia marzy o nauce i rozwoju. Przyznam też, że trochę ubawiłam się (a momentami może nawet jednocześnie przeraziłam) czytając o tym, jak lata...

Klaudia Bianek to taka autorka, którą poznałam przez przypadek, a teraz z każdą kolejną książką bardziej mnie zaskakuje i zachęca do sięgania po kolejne powieści.
Od pierwszej strony porwał mnie mazurski, letni klimat. Polne kwiaty, łąki, jezioro, lasy - aż chciałoby się znaleźć w takim miejscu (i to nie tylko na wakacje). Historia poznania i pierwszych kontaktów Alicji i Nataniela była urocza. Z jednej strony czasem nieśmiała, a z drugiej magnetycznie porażająca. Momentami przyznaję, że postawa Alicji mnie denerwowała - to je sztywne trzymanie się zasad. I ta tajemniczość Nataniela. Tutaj przyznaję, że autorka zaskoczyła mnie niesamowicie. Podczas lektury przychodziły mi różne scenariusze do głowy, ale żaden nie był nawet blisko prawdy. Cudownie bawiłam się przy tej lekturze. Poza piękną historią dostaliśmy też trochę marzycielstwa w pakiecie - w końcu która dziewczyna nigdy nie marzyła, żeby przynajmniej umówić się z ulubionym piosenkarzem/wokalistą? :D

Klaudia Bianek to taka autorka, którą poznałam przez przypadek, a teraz z każdą kolejną książką bardziej mnie zaskakuje i zachęca do sięgania po kolejne powieści.
Od pierwszej strony porwał mnie mazurski, letni klimat. Polne kwiaty, łąki, jezioro, lasy - aż chciałoby się znaleźć w takim miejscu (i to nie tylko na wakacje). Historia poznania i pierwszych kontaktów Alicji i...

Pierwszy tom bardzo mi się podobał i z niecierpliwością czekałam na drugi. I drugi raz się nie rozczarowałam. Może nie od pierwszej strony, ale fabuła mnie wciągnęła. Im bliżej końca tym ciekawiej się robiło. Zarówno główni bohaterowie, jak i ci drugoplanowi, zostali świetnie przedstawieni.

Pierwszy tom bardzo mi się podobał i z niecierpliwością czekałam na drugi. I drugi raz się nie rozczarowałam. Może nie od pierwszej strony, ale fabuła mnie wciągnęła. Im bliżej końca tym ciekawiej się robiło. Zarówno główni bohaterowie, jak i ci drugoplanowi, zostali świetnie przedstawieni.