Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bzdety. Religia jest faktem. Po śmierci się autor nieźle zdziwi. :)

Do osoby, która napisała:

,,Bzdety to Ty niestety piszesz. Gdyby religia była faktem, nie istniałaby WIARA. Wszelkie systemy religijne opierają się na WIERZE - nie mając żadnych twardych dowodów na istnienie jakiegoś absolutu czy siły wyższej, przyjmujemy ją za pewnik.

Natomiast Ty po śmierci nie masz żadnej szansy się zdziwić, bo nie ma momentu, gdy uświadamiasz sobie, że nic dalej już nie ma. Po prostu tracisz świadomość i to jest koniec. Więc nic nie stoi na przeszkodzie wierzyć w to, co chcesz, moment weryfikacji przebiegnie już bez udziału Twojej świadomości".

No właśnie sęk w tym, że każdy się zdziwi po śmierci, bo jest moment kiedy uświadamiasz sobie, że jesteś dalej. No właśnie sęk w tym, że weryfikacja będzie przeprowadzana z udziałem mojej świadomości, która oddziela się od mózgu. Z racji, że świadomość żyje poza mózgiem. Nie wiem czy wiesz ale duchy, zjawiska paranormalne, życie po śmierci są faktem. Po prostu nie tracisz świadomości i jest to początek życia. Więc nic nie stoi na przeszkodzie wierzyć w to co chcesz, moment weryfikacji przebiegnie już z pełnym udziałem Twojej i mojej świadomości. Pamiętaj, że masz równe zero dowodów, że świadomość ginie po śmierci bo tak się składa, że świadomość żyje dalej po śmierci i musisz to zaakceptować. Po śmierci się zdziwisz.

Nie wiem czy wiesz ale zmarli dali nam znaki. Więc już jest twój zabobon obalony. Ale wierzyć sobie, że świadomość znika po śmierci możesz. Po śmierci się zdziwisz. Przed śmiercią kogoś bliskiego. Pięciu osobom śnił się ten sam sen, kuzynowi postać mówiła w kuchni objawiła się w czymś co robił sobie coś do picia, nie może być chory jest w pełni zdrowy, młody i w marynarce wojennej, nie ma prawa być chory psychicznie, przeszedł testy psychiatryczne, kuzynka widziała też mignięcie postaci w niebieskiej koszuli, co ty robisz chłopaku kuzyn usłyszał chodziło o decyzje jego, później zmienił, pomodlili się, zapalili znicze, sny ustały. Dzieci wiedziały wszystko o swoich zmarłych dziadkach, 4 letnie dzieci, wcześniej nic nie słysząc o tym od rodziców, że wszystko się potwierdziło, że rodzice musieli konsultować z żyjącym rodzeństwem dziadka z dalszych miast, żeby potwierdzić rewelacje, wszystko się potwierdzało albo opisy sal, operacji, rozmów, itd. A my siedzieliśmy w niedzielę 28 stycznia tak, akurat goście byli co ich kupę lat nie było i dowiedzieliśmy się o śmierci dobrego sąsiada przez telefon, w pewnym momencie były trzy puknięcia do drzwi, szybko podbiegliśmy a tam nikogo nie ma. W pięć osób siedzieliśmy, czterech z nas słyszało, tata akurat kaszlał i nie słyszał. Mama od razu pomyślała o sąsiedzie lub sąsiadce. Ale nikogo nie było i żart na pewno nie bo znamy się dobrze więc, poza tym nikt nie wejdzie bez kodu a była cisza jak makiem zasiał, a wcześniej mama słyszała jakby szklanka się zbiła w mieszkaniu ale nic nie było widać. To mogło być w godzinie jego śmierci, wcześniej karetka podjechała, a my z tatą akurat byliśmy zawieść chorą ciotkę do domu, mama była w domu i kuchni. Bardzo się lubiliśmy z tym sąsiadem. Wszyscy byliśmy po kawie. Narkotykach nie. Trzy dudnięcia. Buw buw buw. W środę 14 lutego moja ciocia miała to samo w naszym domu, ponieważ zachorowała na raka, więc wzięliśmy ją do dokładnie w godzinie śmierci jej sąsiadki, coś puknęło w ścianę i dźwięk przewracania się czegoś. W Środę Popielcową byłem z rodzicami w kościele akurat o tej porze. 17:00. Sąsiadka przyszła się z nią pożegnać, tak uważamy. Takich historii jest bardzo dużo. Dużo osób wstydzi się mówić i nie powiedzą przez sceptyków. Także nie wiem czy wiesz, ale fakty są takie, że duchy, zjawiska paranormalne, życie po śmierci są faktem i jest równe zero dowodów, że jest inaczej. Także pogódź się z tym lub dawaj dowody, że jest inaczej.

Bzdety. Religia jest faktem. Po śmierci się autor nieźle zdziwi. :)

Do osoby, która napisała:

,,Bzdety to Ty niestety piszesz. Gdyby religia była faktem, nie istniałaby WIARA. Wszelkie systemy religijne opierają się na WIERZE - nie mając żadnych twardych dowodów na istnienie jakiegoś absolutu czy siły wyższej, przyjmujemy ją za pewnik.

Natomiast Ty po śmierci nie masz...

Fakty. Nie bzdury.

Fakty. Nie bzdury.

Jakiś kre*tyn widzę podważa realne to co CIA potwierdziło dawno. Beka z ciemniaków. Oby padli i jak najszybciej się przekonali, że się mylą. Nie teorie spiskowe Damian tylko fakty o Księżycu, mała różnica.

Jakiś kre*tyn widzę podważa realne to co CIA potwierdziło dawno. Beka z ciemniaków. Oby padli i jak najszybciej się przekonali, że się mylą. Nie teorie spiskowe Damian tylko fakty o Księżycu, mała różnica.

Co mnie obchodzą jakieś pierdoły. Wolę iść do piachu nie znając tej książki. Daje 6/10 bo pewnie fajna i ktoś po 2000 latach znowu odkrył coś rewolucyjnego o czym Dawkins nie napisał. Alleluja i do przodu.

Co mnie obchodzą jakieś pierdoły. Wolę iść do piachu nie znając tej książki. Daje 6/10 bo pewnie fajna i ktoś po 2000 latach znowu odkrył coś rewolucyjnego o czym Dawkins nie napisał. Alleluja i do przodu.

Książka po raz kolejny udowodniła, że życie po śmierci świadomości jednostki jest faktem. Magnifico.

Książka po raz kolejny udowodniła, że życie po śmierci świadomości jednostki jest faktem. Magnifico.

Meslier rozprawia się z zabobobem Artura Gduli i ateizmem w porażający sposób. Dobitnie pokazuje, że dusza jest nieśmiertelna, obnaża bajki ateistów, a obecnie jest w Niebie, nie niebycie. Nie jest to ironia oczywiście. 6/10

Meslier rozprawia się z zabobobem Artura Gduli i ateizmem w porażający sposób. Dobitnie pokazuje, że dusza jest nieśmiertelna, obnaża bajki ateistów, a obecnie jest w Niebie, nie niebycie. Nie jest to ironia oczywiście. 6/10

Książka dobitnie miażdży Eskim0sa i innych ateistów.

Książka dobitnie miażdży Eskim0sa i innych ateistów.

Książka obala ateizm na łeb, na szyję.

Książka obala ateizm na łeb, na szyję.

Świetna książka. Rozprawia się z ateistycznymi zabobonami i szarlatanerią.

Świetna książka. Rozprawia się z ateistycznymi zabobonami i szarlatanerią.

Przykro mi. Wszystko zostało zaplanowane, paranormalia istnieją, śmierć nie jest końcem. Reszta to myślenie życzeniowe i magiczne.

Przykro mi. Wszystko zostało zaplanowane, paranormalia istnieją, śmierć nie jest końcem. Reszta to myślenie życzeniowe i magiczne.

@jaj09 nie kochany bajki tylko fakty takie rzeczy istnieją pogódź się z tym

@jaj09 nie kochany bajki tylko fakty takie rzeczy istnieją pogódź się z tym

Zapamiętajcie, że Alex Rener zawsze prawdę wam powie. A duchy, kryptydy, paranormalia są niestety faktem. Czas dorosnąć ludzie. XXXIX wiek już jest.

Zapamiętajcie, że Alex Rener zawsze prawdę wam powie. A duchy, kryptydy, paranormalia są niestety faktem. Czas dorosnąć ludzie. XXXIX wiek już jest.

Brednie macie w gaciach. Bańki lecznicze skuteczne, akupunktura skuteczna, zabobony macie w smierdzacych gościach, duchy faktem, tyle w temacie

Brednie macie w gaciach. Bańki lecznicze skuteczne, akupunktura skuteczna, zabobony macie w smierdzacych gościach, duchy faktem, tyle w temacie

Podobała mi się. Najbardziej zaintrygował mnie wątek Annie i Mike'a. Przyjemne zakończenie. Wielbiciele "twardej" grozy nie mają czego szukać ale zwolennicy przyjemnego thrillera z wątkami paranormalnymi i po prostu stonowanej powieści przygodowej z lat 70-ych ubiegłego wieku jak najbardziej. 7/10. To także pierwsza moja lektura książkowa tego autora. Poprzednie powieści widziałem tylko jako ekranizacje filmowe. Dodam tylko, że podszedłem do tej książki bez żadnych oczekiwań, na "chłodno", stąd też może pozytywne zaskoczenie.

Podobała mi się. Najbardziej zaintrygował mnie wątek Annie i Mike'a. Przyjemne zakończenie. Wielbiciele "twardej" grozy nie mają czego szukać ale zwolennicy przyjemnego thrillera z wątkami paranormalnymi i po prostu stonowanej powieści przygodowej z lat 70-ych ubiegłego wieku jak najbardziej. 7/10. To także pierwsza moja lektura książkowa tego autora. Poprzednie powieści...

Przykro mi dziecino, przykro mi dziecino, przykro mi dziecino... Lecz żaden bełkot, debil i inne BZDURY BO - ŚMIERĆ JEST DOPIERO POCZĄTKIEM WSZYSTKIEGO. I diabeł też opęta zarówno ateistę jak i antyteistę, sceptyka i racjonalistę! Nie na darmo jedna sceptyczka i ateistka gdy miała pogorszony stan zdrowia itd, bolała ją głowa, wylądowała w szpitalu psychiatrycznym, później dostała leki, miała egzorcyzmy to LEWITOWAŁA w powietrzu na 2,5 metra wysokości bez lin i sznurów ani żyłek żadnych. W tym celu polecam także "Doświadczyć niezwykłego" i "Duchy", facet wilkołak w tym również wilkołaki w oblężeniu domu.
Nie ma nicości ani niebytu. Pogódź się z tym, że świadomość jest falą i nie ginie zgodnie z prawami natury. Mózg jest wyłącznie odbiornikiem i nadajnikiem nie twórcą danych. Nie ma rzeczy niemożliwych ani naturalnych. Natura i pojęcie "naturalny" to wyłącznie konstrukt ludzki. Wszystko jest w rzeczywistości paranormalne, nadprzyrodzone, nadnaturalne, magiczne, cudowne, nadzwyczajne, niesamowite i niezwykłe. Nie ma rzeczy nieistniejących! Przyroda i natura to my a my jesteśmy przyrodą i mamy empatię więc Natura ma Empatię!!! Czas zrozumieć, że wszystko co potem to dopiero początek.

Przykro mi dziecino, przykro mi dziecino, przykro mi dziecino... Lecz żaden bełkot, debil i inne BZDURY BO - ŚMIERĆ JEST DOPIERO POCZĄTKIEM WSZYSTKIEGO. I diabeł też opęta zarówno ateistę jak i antyteistę, sceptyka i racjonalistę! Nie na darmo jedna sceptyczka i ateistka gdy miała pogorszony stan zdrowia itd, bolała ją głowa, wylądowała w szpitalu psychiatrycznym, później...

ŚMIERĆ JEST DOPIERO POCZĄTKIEM WSZYSTKIEGO. I diabeł też opęta zarówno ateistę jak i antyteistę, sceptyka i racjonalistę! Nie na darmo jedna sceptyczka i ateistka gdy miała pogorszony stan zdrowia itd, bolała ją głowa, wylądowała w szpitalu psychiatrycznym, później dostała leki, miała egzorcyzmy to LEWITOWAŁA w powietrzu na 2,5 metra wysokości bez lin i sznurów ani żyłek żadnych. W tym celu polecam także "Doświadczyć niezwykłego" i "Duchy", facet wilkołak w tym również wilkołaki w oblężeniu domu.
Nie ma nicości ani niebytu. Pogódź się z tym, że świadomość jest falą i nie ginie zgodnie z prawami natury. Mózg jest wyłącznie odbiornikiem i nadajnikiem nie twórcą danych. Nie ma rzeczy niemożliwych ani naturalnych. Natura i pojęcie "naturalny" to wyłącznie konstrukt ludzki. Wszystko jest w rzeczywistości paranormalne, nadprzyrodzone, nadnaturalne, magiczne, cudowne, nadzwyczajne, niesamowite i niezwykłe. Nie ma rzeczy nieistniejących! Przyroda i natura to my a my jesteśmy przyrodą i mamy empatię więc Natura ma Empatię!!! Czas zrozumieć, że wszystko co potem to dopiero początek.

ŚMIERĆ JEST DOPIERO POCZĄTKIEM WSZYSTKIEGO. I diabeł też opęta zarówno ateistę jak i antyteistę, sceptyka i racjonalistę! Nie na darmo jedna sceptyczka i ateistka gdy miała pogorszony stan zdrowia itd, bolała ją głowa, wylądowała w szpitalu psychiatrycznym, później dostała leki, miała egzorcyzmy to LEWITOWAŁA w powietrzu na 2,5 metra wysokości bez lin i sznurów ani żyłek...

Mięso zawsze było, jest i będzie bo normalni ludzie jedzą mięso i wszystko inne. Zwierzęta zawsze będą ginąć choćby dla innych zwierząt na pasze i karmę więc to, że zawsze będą ginąć i będzie mięso jest już dużym pocieszeniem. Nie chore poje*y?

Mięso zawsze było, jest i będzie bo normalni ludzie jedzą mięso i wszystko inne. Zwierzęta zawsze będą ginąć choćby dla innych zwierząt na pasze i karmę więc to, że zawsze będą ginąć i będzie mięso jest już dużym pocieszeniem. Nie chore poje*y?

NIE ma ŻADNYCH rzeczy NIEISTNIEJĄCYCH. WSZYSTKO istnieje. Wszystko jest możliwe. Duchy, reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są faktem i zgodne z prawami natury zresztą, fizyki. Świadomość, duch, dusza = to samo i nie ginie zgodnie z prawami natury i zachowaniem masy i energii szczególnie dla układów izolowanych jak na przykład mózg. Nadprzyrodzone to sfera religijna, wiary. Paranormalne to trudne, sprzeczne lub niemożliwe do wyjaśnienia. Niegdyś piorun kulisty, intuicja. Magią i cudem jest wszystko. Nie tylko pierdoły w stylu Harry Potter, Witcher. Zjawiskiem paranormalnym jest wszystko. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było ani nigdy nie powstało. Nie ma i nie było nicości ani niebytu. Natura i określenie "naturalność" czy "natura" to wyłącznie subiektywny konstrukt ludzki. Nie ma znaczenia. I nie. Nie zjawiska paranormalne "one nie istnieją". Tylko tak, one istnieją. I nie. To nie siła sugestii a oczywisty fakt. Wszystko jest ponadnaturalne. Nie ma rzeczy naturalnych.

NIE ma ŻADNYCH rzeczy NIEISTNIEJĄCYCH. WSZYSTKO istnieje. Wszystko jest możliwe. Duchy, reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są faktem i zgodne z prawami natury zresztą, fizyki. Świadomość, duch, dusza = to samo i nie ginie zgodnie z prawami natury i zachowaniem masy i energii szczególnie dla układów izolowanych jak na przykład mózg. Nadprzyrodzone to sfera religijna,...

Nie czytałem ale napiszę jak zapewne będzie można podsumować tę książkę...


Czasem warto spojrzeć z innej perspektywy, szerszej niż tylko bajkowe, dziecinne chwytanie tego co wydaje się proste i łatwe...

Nie czytałem ale napiszę jak zapewne będzie można podsumować tę książkę...


Czasem warto spojrzeć z innej perspektywy, szerszej niż tylko bajkowe, dziecinne chwytanie tego co wydaje się proste i łatwe...

Obalone dyrdymały to ty masz w gaciach. Takie są fakty i tyle w temacie.
Duch, dusza są. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było. Nie ma nicości ani niebytu. Prawdziwa nicość nie istnieje. Stan sprzed narodzin nie jest żadnym dowodem. Pokazuje tylko, że jeszcze nas nie było, a mieliśmy już zadatek. Fluktuacje kwantowe są wszędzie nawet w próżni, nie ma zakamarka nicości, wirtualne cząstki są wszędzie.
Energia jest stała. Promieniowanie mikrofalowe tła i elektromagnetyczne jest wieczne, do dziś mamy sygnały z Wielkiego Wybuchu. Całą materię ożywioną i nieożywioną otacza to promieniowanie, które opuszcza w momencie śmierci organizm i otacza wszystko. Wspomnienia i doświadczenia prawdopodobnie są kasowane ale nie jest pewne jakie informacje wiążą się z tą falą elektromagnetyczną, energią kwantową, to nie ma związku z religią, bajką, niebem, piekłem, tylko prawami fizyki kwantowej. Z samej energii nie może powstać materia, materia nie jest stała, energia już tak, jest wieczna, czy to świadczy o zyciu po śmierci, według mnie bardziej wskazuje na reinkarnacje ale to nic pewnego, rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż dostrzegamy to gołym wzrokiem.

Obalone dyrdymały to ty masz w gaciach. Takie są fakty i tyle w temacie.
Duch, dusza są. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było. Nie ma nicości ani niebytu. Prawdziwa nicość nie istnieje. Stan sprzed narodzin nie jest żadnym dowodem. Pokazuje tylko, że jeszcze nas nie było, a mieliśmy już zadatek. Fluktuacje kwantowe są wszędzie nawet w próżni, nie ma zakamarka...