-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać22
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2024-05-28
2024-04-20
Ta książka wpędziła mnie w czytelniczy zastój. Liczyłam na uroczą, dziecięcą literaturę, nawet nieco przesłodzoną w swym brzmieniu. Tymczasem... poważny, wręcz surowy wydźwięk tej książki strasznie mnie zniechęcił, a jednocześnie miałam pewien dysonans bo to wciąż książka o gadających zwierzętach :( Zabrakło mi tu jakiejś romantyczności, bajkowości. Same postaci królików ciężkie do spamiętania, ciężkie nazwy własne "króliczego języka" które brzmiały nieco arabsko i jakoś totalnie nie pasowały mi do tego sielankowego klimatu wsi. Wynudziłam się i wymęczyłam koszmarnie. Nie polecam tym, którzy liczą na baśniową powieść.
Ta książka wpędziła mnie w czytelniczy zastój. Liczyłam na uroczą, dziecięcą literaturę, nawet nieco przesłodzoną w swym brzmieniu. Tymczasem... poważny, wręcz surowy wydźwięk tej książki strasznie mnie zniechęcił, a jednocześnie miałam pewien dysonans bo to wciąż książka o gadających zwierzętach :( Zabrakło mi tu jakiejś romantyczności, bajkowości. Same postaci królików...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-20
Spodziewałam się zupełnie innej powieści i chyba to rozczarowanie, które przeżyłam zbyt mocno rzuciło się na mój odbiór tej książki. Opis z tyłu sugeruje, że to będzie piękna powieść, wręcz sielska o cudownym, prostym życiu. Dostajemy jednak naprawdę trudną historię, która w dużej mierze rozgrywa się na cmentarzu. Ja rozumiem zamysł tej książki jednak... nie, nie przemówił on do mnie. Ta część kompletnie mi nie siadła, nużyła mnie niezmiernie, a romantyczna korespondencja między pewnymi dwiema postaciami to coś co mnie wręcz usypiało. Sama historia z córką Violette, z zamkiem - świetna. Mogłabym całą powieść przeczytać na ten temat. Ale reszta? Nie, po prostu nie. Momentami też bardzo pretensjonalna. Gdybyśmy chociaż dowiedzieli się o jakimś złotym remedium jak Violette poradziła sobie z tymi wszystkimi dramatami to myślę, że dałabym ocenę wyżej. Ale to też pozostawione jest takie trochę samo sobie typu Violette po prostu taka jest. Czy polecam? Nie wiem. Myślę, że niektórych może oczarować ale mnie niestety nie.
Spodziewałam się zupełnie innej powieści i chyba to rozczarowanie, które przeżyłam zbyt mocno rzuciło się na mój odbiór tej książki. Opis z tyłu sugeruje, że to będzie piękna powieść, wręcz sielska o cudownym, prostym życiu. Dostajemy jednak naprawdę trudną historię, która w dużej mierze rozgrywa się na cmentarzu. Ja rozumiem zamysł tej książki jednak... nie, nie przemówił...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-23
Prześwietna młodzieżówka, mądra, z polotem a co najważniejsze - z inteligentnymi dialogami. Uwielbiałam te sceny gdy Liz i Wes się ze sobą droczyli. Na pewno sięgnę po kolejną część :)
Prześwietna młodzieżówka, mądra, z polotem a co najważniejsze - z inteligentnymi dialogami. Uwielbiałam te sceny gdy Liz i Wes się ze sobą droczyli. Na pewno sięgnę po kolejną część :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-10
Nigdy nie zrozumiem dlaczego tego typu powieści dawane są jako szkole lektury. Nastolatkowie nie są w stanie ze względu na swój wiek docenić kunsztu pisarskiego Reymonta ale także samej historii i jej niesamowitej głębi, wielowątkowości i psychologicznej niejednoznaczności bohaterów. Powieść według mnie w swej kategorii wybitna. Nie ocenię ją na najwyższa ocenę tylko dlatego, że przyznaję, że o ile pierwszy tom przeczytałam w trzy dni tak drugi tom już trochę mi się dłużył. Romans Antka i Jagny był czymś co trzymało czytelnika w ogromnym napięciu, a gdy historia tych dwojga dobiegła końca to i emocje nieco opadają. Niemniej, jako licealistka nie byłam w stanie przebrnąć przez "Chłopów", to była wręcz katorga. Dziś jako dorosła kobieta przeczytałam tą powieść z wielką fascynacją.
Nigdy nie zrozumiem dlaczego tego typu powieści dawane są jako szkole lektury. Nastolatkowie nie są w stanie ze względu na swój wiek docenić kunsztu pisarskiego Reymonta ale także samej historii i jej niesamowitej głębi, wielowątkowości i psychologicznej niejednoznaczności bohaterów. Powieść według mnie w swej kategorii wybitna. Nie ocenię ją na najwyższa ocenę tylko...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Każdy z nas rodzi się Czarodziejem. Po prostu z biegiem życia, z dorosłością zapominamy jak korzystać z magii, aż w końcu nadchodzi dzień, gdy magia w nas wygasa.
Ale są pewne momenty, które przypominają, że właściwie jeśli tylko trochę się postaramy, to w każdej chwili jesteśmy w stanie powołać ją na nowo do życia. I jednym z takich momentów niewątpliwie było czytanie tej książki.
To ten rodzaj powieści, który zostawia po sobie wyrwę, pustkę, a jednocześnie wzbogaca Twoje życie o nowe doświadczenie, nową mądrość. Czytałam ją powoli, delektując się każdą przygodą, chwilą spędzoną z bohaterami. To nostalgiczna podróż do Ameryki, którą każdy z nas zna, za którą każdy z nas tęskni - bo przecież nawet tu w Polsce jesteśmy od małego nasiąknięci amerykańską popkulturą. To też podróż do dzieciństwa, do możliwości by znów spojrzeć na świat oczami dorastającego człowieka.
Ale to też przede wszystkim niesamowicie mądra książka, która budzi w człowieku coś, o czym być może dawno zapomniał.
Każdy z nas rodzi się Czarodziejem. Po prostu z biegiem życia, z dorosłością zapominamy jak korzystać z magii, aż w końcu nadchodzi dzień, gdy magia w nas wygasa.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAle są pewne momenty, które przypominają, że właściwie jeśli tylko trochę się postaramy, to w każdej chwili jesteśmy w stanie powołać ją na nowo do życia. I jednym z takich momentów niewątpliwie było czytanie tej...