-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać4
-
ArtykułyWojciech Chmielarz, Marta Kisiel, Sylvia Plath i Paulo Coelho, czyli nowości tego tygodniaLubimyCzytać3
-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik20
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
2024-06-02
2024-05-31
Niesamowity rollercoaster miałam czytając tą książkę. Wiele tematów jak np podróże w czasie bardzo mnie zaskoczyły, zważywszy na to iż miałam całkowite inne pojęcie, jak mogłoby to wyglądać... a tu taki trik! Najbardziej zainteresowała mnie klasyfikacja społeczeństwa od 1 do 3 poziomu i my jesteśmy dopiero na poziomie 0,7 i szczerze to nawet, nie nasze wnuki, ale może pra prawnuki (może za tysiące lat) będą ludzkością na poziomie ewolucji 3, która podbije nasz wszechświat i przeniesie się w inny wszechświat. Teraz patrząc na to, co się dzieje na świecie i z ludźmi to ma się wrażenie że może rozwijamy się technicznie, ale ewolucyjnie, jako osoby to się cofamy.
"Jesteśmy dosłownie zbudowani z pyłu gwiezdnego pochodzącego od gwiazd, które przestały istnieć wiele miliardów lat temu."
" W samym środku czarnych dziur mogą znajdować sie tunele czasoprzestrzenne."
"Podróż przez pierścień Kerra można odbyć tylko w jedną stronę."
"Środek Galaktyki przesłaniają nam obłoki pyłu. Gdyby nie to, co noc moglibyśmy podziwiać z Ziemii olbrzymia kulę ognia(...)środek Drogi Mlecznej byłby prawdopodobnie najjaśniejszym obiektem na nocnym niebie, jaśniejszym nawet od Księżyca."
"Teoria kwantowa opiera się na założeniu, że dla każdego możliwego zdarzenia, nieważne jak niezwykłego lub głupiego, istnieje pewne prawdopodobieństwo jego zajścia."
"Dla Newtona i Einsteina idea wolnej woli, czyli pogląd głoszący, że jesteśmy panami swego losu, była iluzją."
"Max Planck stwierdził kiedyś: "Nauka nie jest w stanie rozwiązać ostatecznej tajemnicy Natury. A jest tak, ponieważ w ostatecznym rozrachunku okazuje się, że sami jesteśmy częścią tajemnicy, którą pragniemy rozwiązać."
"Kot Schrödingera może być jednocześnie żywy i martwy, jeżeli uda się nam w jakiś sposób odizolować go od ewentualnego wpływu jakiegokolwiek atomu czy promieniowania kosmicznego. Oczywiście jest to praktycznie niemożliwe."
"Choć nie możemy bezpośrednio nawiązać kontaktu z tymi alternatywnymi światami, atomowy komputer mógłby je wyliczyć, posługując się stanami spinu istniejącymi we wszechświatach równoległych."
"Teoria strun stała się obiektem dowcipów. (John Schwarz pamięta, jak kiedyś jechał w windzie z Richardem Feynmanem, który odezwał się do niego żartobliwie: ,,No, John, w ilu wymiarach dzisiaj przebywasz?"
"Rozkwit roślin i zwierząt na Ziemii będzie trwał zaledwie marny miliard lat (a obecnie jesteśmy już w połowie tej złotej epoki). ,,Matka Natura nie została stworzona po to, byśmy byli szczęśliwi" - mówi astronom Donald Brownlee
Niesamowity rollercoaster miałam czytając tą książkę. Wiele tematów jak np podróże w czasie bardzo mnie zaskoczyły, zważywszy na to iż miałam całkowite inne pojęcie, jak mogłoby to wyglądać... a tu taki trik! Najbardziej zainteresowała mnie klasyfikacja społeczeństwa od 1 do 3 poziomu i my jesteśmy dopiero na poziomie 0,7 i szczerze to nawet, nie nasze wnuki, ale może pra...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-17
"Główny cel buddyzmu - uwolnienie się od cierpienia poprzez wgląd w naturę rzeczywistości. Zostaliśmy uwarunkowani, by uwierzyć, że pewne kwestie, takie jak sława, pieniądze i władza, przyniosą nam zadowolenie z życia. Upatrujemy szczęścia tam, gdzie go nie ma."
"Buddyzm upatruje przyczynę wszelkich nieszczęść w pożądaniu i przywiązaniu do rzeczy, które z natury są nietrwałe i ulotne. By uwolnić się od cierpienia, zaleca zachowanie pewnego dystansu, nieprzywiązywanie się zachowanie otwartego umysłu. Bez pragnienia i przywiązania nie ma cierpienia."
"Wszystko, co kiedykolwiek się wydarzyło, ma wpływ na chwilę obecną. Począwszy od Wielkiego Wybuchu, pierwszej ameby, ery dinozaurów, odkrycia Ameryki, po to co się działo wczoraj i minutę temu, także ruch skrzydeł motyla w Brazylii, pierwsze krople rosy na Marsie i krzywdy wyrządzone naszym przodkom - wszystkie te zdarzenia oddziałują na siebie wzajemnie, współtworząc ten moment w czasie."
"Buddyzm naucza, że gniew nie jest grzechem czy też pogwałceniem praw boskich, tak jak pojmujemy to w kulturze Zachodu. Jest to nawykowy stan umysłu, który wyrasta z irytacji, niezadowolenia, dezaprobaty lub nienawiści. To nie my wyrażamy gniew, lecz stajemy się mimowolnym narzędziem gniewu."
"(..). Właśnie stąd bierze się szczęście. Jak je osiągnąć ? Paradoksalnie otwieramy się na szczęście, gdy przestajemy walczyć z bólem. Cierpienie, starość, lęk przed śmiercią, utrata bliskich dotyka na wszystkich. To naturalne, że zrobimy wszystko, by uniknąć cierpienia. Ale tylko wtedy, gdy udaje się nam poczuć ból i udźwignąć czułość własnego serca, otworzymy się na współczucie wobec samych siebie."
"Główny cel buddyzmu - uwolnienie się od cierpienia poprzez wgląd w naturę rzeczywistości. Zostaliśmy uwarunkowani, by uwierzyć, że pewne kwestie, takie jak sława, pieniądze i władza, przyniosą nam zadowolenie z życia. Upatrujemy szczęścia tam, gdzie go nie ma."
"Buddyzm upatruje przyczynę wszelkich nieszczęść w pożądaniu i przywiązaniu do rzeczy, które z natury są...
2024-05-12
Miałam ochotę sięgnąć po prozę osadzoną we współczesności i tak trafiłam na legimi, na propozycję tejże książki. Sklasyfikowałabym ją jako typowa obyczajówka. Jednak mimo prostego stylu pisania autorki, to książka broni się nietuzinkową historią oraz wspaniale wykreowanymi postaciami! Główną bohaterkę Dorę poznajemy, gdy w czasie pandemii robi sobie przerwę z chłopakiem i przeprowadza się na wieś. Z wielkiego Berlina przenosi się do wsi Bracken. Mamy ukazane jak przedstawiane są w mediach i na świecie wielkie Niemcy: postępowe, tolerancyjne, proekologiczne i pro (tu możesz wstawić cokolwiek), kończą się na małych miasteczkach i wsiach, gdzie ludzie borykają się z brakiem dostępu do służby zdrowia, brak połączeń autobusowych, są podupadłe stacje kolejowe, brak chodników; gdzie w rządzie rozpatrywane są prawa imigrantów, a obywatele muszą się dostosować co do nowszych rygorów i nakazów. Dora poznaje "wiejskiego naziola" i jego córkę. Ten wątek jest świetnie opisany, gdzie nie wszystko można ocenić swoją miarą, gdzie wszystko co dzieli nas od was kończy się tam, gdzie jesteśmy wspólnotą jako my, a nie jednostka. Ciekawie wstawione współczesne, nie tak odległe wydarzenia historyczne. Opowieść wciąga i wywołuje wachlarz emocji: od radości po smutek.
Miałam ochotę sięgnąć po prozę osadzoną we współczesności i tak trafiłam na legimi, na propozycję tejże książki. Sklasyfikowałabym ją jako typowa obyczajówka. Jednak mimo prostego stylu pisania autorki, to książka broni się nietuzinkową historią oraz wspaniale wykreowanymi postaciami! Główną bohaterkę Dorę poznajemy, gdy w czasie pandemii robi sobie przerwę z chłopakiem i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-03
Mocna książka. Za każdym razem, gdy przeczytałam kilka stron i odłożyłam ją na potem, gdy znajdę czas na dalsze czytanie, to byłam poruszona, nie w sensie wzruszona, ale tak jakby mi ktoś dał obuchem w głowę i uwolnił mnie od myślenia. Cała esencja w buddyzmie tkwi w odpuszczeniu, puszczeniu, uwolnieniu od poglądów, osądów, etykietowaniu, krytyce. Uwolnieniu od cierpienia, lgnięcia, posiadania, gdyż wszystko dosłownie wszystko ma swój kres, jak narodziny kończy smierć, jak zdrowie i piękne ciało niszczy choroba. Nic nie jest nam dane raz na zawsze, wszystko przychodzi i odchodzi, płynie nieprzerwanym strumieniem. My sami jesteśmy tylko chwilą. Najtrudniej mi pojąć pojęcie iż w buddyzmie nie ma czegoś takiego jak jaźń, czy ego, lecz wszyscy jesteśmy tak naprawdę jedną świadomością, a tylko nasz umysł wytwarza w nas iluzje "ja". Skupiając się na jednej rzeczy np na oddychaniu, czyli wdech i wydech przez moment jesteśmy w stanie doświadczyć buddę; że nie ma przeszłości i nie ma przyszłości, jest tylko tu i teraz i tylko na to mamy wpływ bo przeszłość i przyszłość to teraźniejszość, która dzieje się w tej chwili. Jedynie co możemy zrobić to żyć uważnie i świadomie dostrzegać co się dzieje w tym momencie. Zatrzymać się i spytać się siebie co teraz robię? Powiedz sobie nawet że siedzisz a poczujesz łączność z teraźniejszością. Wtedy doświadczysz życia naprawdę takim jakim jest, a nie iluzję, jakim chciałbyś żeby twoje życie było lub fantazjował o tym jakim ma być. Akceptacja tego co masz teraz pozwala nam w pełni doświadczać życia. Ile marnujemy czasu na życzeniowe myślenie, na fantazjowaniu że mając to lub zrobiąc to zaznamy szczęście? Dla zainteresowanych tą tematyką bardzo polecam tą książkę, gdyż bardzo szczegółowo i wnikliwie tłumaczy nam tą "filozofię" Ps "Gdy zobaczysz Buddę, to zabij go" cytat akurat dla tych, co twierdzą iż osoby interesujące się tą filozofią czczą jakiegoś boga. W buddyzmie nie ma boga, jest to "Dharma" tzw nauki ukazujące że tylko my sami możemy uwolnić się od własnego myślenia i doznać tzw oświecenia.
Mocna książka. Za każdym razem, gdy przeczytałam kilka stron i odłożyłam ją na potem, gdy znajdę czas na dalsze czytanie, to byłam poruszona, nie w sensie wzruszona, ale tak jakby mi ktoś dał obuchem w głowę i uwolnił mnie od myślenia. Cała esencja w buddyzmie tkwi w odpuszczeniu, puszczeniu, uwolnieniu od poglądów, osądów, etykietowaniu, krytyce. Uwolnieniu od cierpienia,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-23
2023-07-23
2024-04-08
2024-03-26
Ach to nie jest wspaniały Dan Jones - wirtuoz przedstawienia historii.
Tematyka ciekawa, lecz mylący tytuł, ponieważ w książce autorka skupia się tylko na położnictwie, ciążach i połogu. Niby mamy też wplecione wątki historii kobiet z każdej warstwy społecznej, a tak naprawdę to jest chaotyczny wysyp niepowiązanych nazwisk i wydarzeń. Ktoś niezaznajomiony z historią Tudorów, Yorków, Lancasterów po prostu nie połapie się w tej książce kto z kim ma jakie powiązania, czy łączące więzy krwi. Sama musiałam sobie układać w głowie, że acha dobra ten to ten, a ta to ta. Jedynie co interesowało mnie w książce, to było ukazane, jak kobiety były traktowane tamtych czasach; dosłownie cytując jako "nieidealna kopia mężczyzny" sic! I inne bardzo nieprzyjemne spostrzeganie kobiet przez mężczyzn i kościół, który miał nieograniczony wpływ na życie kobiet i to dosłownie w każdym aspekcie, nawet w tym intymnym. Przeczytałam tą książkę w moim pocketbook'u i tu taka miła niespodzianka, że uaktualniając system mam tryb ciemny co sprawia, że teraz mogę wieczorami czytać bez przeszkód, gdyż to białe tło nocą było dla mnie rażące i odpychające by czytać ebooki. Sumując książka przegadana, słaba ale da się czytać.
Ach to nie jest wspaniały Dan Jones - wirtuoz przedstawienia historii.
Tematyka ciekawa, lecz mylący tytuł, ponieważ w książce autorka skupia się tylko na położnictwie, ciążach i połogu. Niby mamy też wplecione wątki historii kobiet z każdej warstwy społecznej, a tak naprawdę to jest chaotyczny wysyp niepowiązanych nazwisk i wydarzeń. Ktoś niezaznajomiony z historią...
2024-03-23
Aj ponad półtora miesiąca czytałam tą książkę. Niestety miałam czas czytać ją na spokojnie tylko w weekendowe wieczory. Jak na to, że książka została wydana w 1949 r. to styl pisania jest bardzo zrozumiały i nie zestarzał się pomimo tylu minionych lat. Jedynie co gryzło mnie, to było to, że autor sprowadzał kobietę tylko do roli matki i żony, oraz mówiąc wprost uważał kobiety za mało inteligentne, a nawet nie zdolne do tego by sprawować urzędy, które wtedy były w rękach tylko mężczyzn. Lecz szybko się reflektowałam zważywszy na to, iż w tamtym okresie ludzie po prostu inaczej myśleli. Jeszcze jedyne co było przykre to, że autor wplatając wątek upośledzonej dziewczyny (właśnie dlaczego akurat dziewczyny hmm) opisywał ją dosadnie jako głupia i że jest tylko kłopotem z jakim muszą się męczyć i może było ją lepiej otruć. Pomijając te szokujące zasady jakimi kierował się pisarz, to książka była inna od większości postapo, gdyż tutaj akcja dzieje się na początku i to bardzo niespiesznie, by pod koniec skupić się już tylko na rozważaniach i celebrowaniu zwykłego życia. Podobała mi się cześć 1 i początek części 2. Dalsze części były zwyczajnie nudne.
Aj ponad półtora miesiąca czytałam tą książkę. Niestety miałam czas czytać ją na spokojnie tylko w weekendowe wieczory. Jak na to, że książka została wydana w 1949 r. to styl pisania jest bardzo zrozumiały i nie zestarzał się pomimo tylu minionych lat. Jedynie co gryzło mnie, to było to, że autor sprowadzał kobietę tylko do roli matki i żony, oraz mówiąc wprost uważał...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-05
Cóż to była za wspaniała czytelnicza przygoda!!!
Szczerze czułam się tak, jakbym znajdowała się w centrum wydarzeń, obserwatorką rozgrywających się dziejów. To wspaniałe, jak autor potrafił opisać historyczne dzieje w tak zajmujący i ciekawy sposób. Raz za razem byłam zaskakiwana, otwierałam usta z wrażenia lub zapierało mi dech w piersi na nagłe, zupełnie niespodziewane zwroty akcji! Pisarz ze zrozumieniem, lekkim piórem nakreślał, kto jest kim i z kim i co kogo łączy z postaci. Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki! Pomyśleć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę, to tym bardziej zdumiewa jak życie potrafi nakreślić niesamowite historie, aniżeli najlepsza zmyślona opowieść, czy film. A i jeszcze te śmieszne porównania autora do postaci jak np o królu Henryku VI iż "był jak szmaciana lalka przekazywany z rąk do rąk" lub "śliniący się wariat". Mistrzostwo! Aż szkoda, że skończyłam czytać tą książkę mimo, iż czytałam ją bodajże miesiąc, że względu na mało czasu, aby czytać w ciągu tygodnia. Pomyśleć jeszcze, że tytuł najbardziej skłonił mnie do wypożyczenia tej książki, gdyż właśnie lubuję się w różach.
Cóż to była za wspaniała czytelnicza przygoda!!!
Szczerze czułam się tak, jakbym znajdowała się w centrum wydarzeń, obserwatorką rozgrywających się dziejów. To wspaniałe, jak autor potrafił opisać historyczne dzieje w tak zajmujący i ciekawy sposób. Raz za razem byłam zaskakiwana, otwierałam usta z wrażenia lub zapierało mi dech w piersi na nagłe, zupełnie niespodziewane...
2024-02-13
Miałam ochotę na krwiste postapo i ok pomyślałam wrócę do książki, którą kiedyś już przeczytałam. Zgadzam się z tym, iż książka do ponad połowy jest wciągająca, ma ten klimat, dzieje się i wciąż czekamy na to, co dalej się wydarzy. Lecz tak w drugiej połowie; zaznaczmy że książka ma ponad 800 stron, to dajmy tak od około 500-setnej strony fabuła jakby oklapła! Nie wiem, czy autor już się zmęczył, czy na siłę musiał ciągnąć opowieść, aby jednak było to grube tomiszcze? Pamiętam, że drugi tom "Dwunastu" podobała mi się najbardziej z trzech tomów, ale obecnie troszkę wymęczyłam się czytaniem pierwszej części, więc na razie sobie odpuszczę i może kiedyś wrócę ponownie, by przypomnieć sobie tom drugi. Reasumując książka Przejście świetna, ale tylko do połowy; później to już nie jest to coś, co zachwyciło z początku.
Miałam ochotę na krwiste postapo i ok pomyślałam wrócę do książki, którą kiedyś już przeczytałam. Zgadzam się z tym, iż książka do ponad połowy jest wciągająca, ma ten klimat, dzieje się i wciąż czekamy na to, co dalej się wydarzy. Lecz tak w drugiej połowie; zaznaczmy że książka ma ponad 800 stron, to dajmy tak od około 500-setnej strony fabuła jakby oklapła! Nie wiem, czy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-31
Książka jest bardzo ciekawa, zrozumiale są opisane historyczne wątki, ale nie jest wyczerpująca, ani tym bardziej szczegółowa. Moim zdaniem za szybko przechodzi z jednego tematu na drugi, nie rozwijając bardziej danego wątku, a szkoda, gdyż większość tematów aż prosi się o więcej, więcej informacji!!! W każdym bądź razie mam niedosyt. Oczywiście dowiedziałam się wiele nowych rzeczy na temat osmańskich haremów, niewolnictwa za czasów rządów sułtanów. Poznałam wielkie postacie mające wielkie wpływy oraz dowiedziałam się jaki jest ogromny rozstrzał pomiędzy kulturą Orientu a Europą i taki smaczek, że Państwo Osmańskie dzięki rozbiorom Polski opóźnili na chwilę uwagę od rozebrania ich kraju. Bardzo ciekawą postacią był pasza Mustafa Kemal, który był z pochodzenia Polakiem. Był on pierwszym ataturkiem, który wprowadził reformę kraju i powstania państwa Turcji oraz nadaniu praw kobietom i zakaz poligamii. Co do serialu Wspaniałe stulecie to historycznie serial bardzo rozmija się z faktami, lub je przeinaczył i zmienił! Np sułtana ubierały, myły itp tylko kobiety, a w serialu ukazane jest że mężczyźni. W serialu eunuchowie są biali, a większość naprawdę była czarna.
Książka jest bardzo ciekawa, zrozumiale są opisane historyczne wątki, ale nie jest wyczerpująca, ani tym bardziej szczegółowa. Moim zdaniem za szybko przechodzi z jednego tematu na drugi, nie rozwijając bardziej danego wątku, a szkoda, gdyż większość tematów aż prosi się o więcej, więcej informacji!!! W każdym bądź razie mam niedosyt. Oczywiście dowiedziałam się wiele...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-20
2024-01-14
Książka papierowa. Wypożyczona z biblioteki.
W ogólnym rozrachunku książka mi się podobała, ale nie zachwyciła. To co jest naprawdę piękne w książce, to styl pisania autora, ale trzeba czytać uważnie i ze skupieniem, bo łatwo można zgubić sens wypowiedzi. Momentami się bardzo dłużyła, była rozwlekła i szybko przeskakiwała w czasie, w chronologii życia bohaterów. Pomimo tego jaki główny bohater był, to polubiłam go, natomiast Sztolc mnie irytował. Olga w związku była niesamowita, ale w małżeństwie stała się dziwaczką. Trudno było mi dojść do tego, jaki morał jest tej historii, bo uważam że i Obłomow jak i Sztolc byli przegranymi w gruncie rzeczy: takie dwie skrajności, a jak wiadomo żadna skrajność nie wychodzi na dobre. Najlepsza część książki to historia związku Olgi z Obłomowem: tu jest akcja, emocje, śmiech. Potem jakby historia się wypala, przygasa, traci na polocie. Przyznam że od zakończenia rozdziałów książki Olgi z Obłomowem męczyłam się już z czytaniem.
Książka papierowa. Wypożyczona z biblioteki.
W ogólnym rozrachunku książka mi się podobała, ale nie zachwyciła. To co jest naprawdę piękne w książce, to styl pisania autora, ale trzeba czytać uważnie i ze skupieniem, bo łatwo można zgubić sens wypowiedzi. Momentami się bardzo dłużyła, była rozwlekła i szybko przeskakiwała w czasie, w chronologii życia bohaterów. Pomimo...
2024-01-05
Wspaniale czyta się tą powieść. Charakterystyczną cechą książki są wciągające wątki; nie ma czasu, ba! Nie ma chwili na nudę! Zawsze coś się dzieje, ciągle coś nas zaskakuje oraz są sytuacje, które niespodziewanie się zmieniają. Postacie, które da się lubić. Jedynie co mnie gryzie, to iż nie ma zachowanego języka, jakim w tamtych czasach posługiwali się ludzie. W książkach np pani Ewy Świętek czuć mocniej klimat danej epoki poprzez właśnie zastosowanie przez autorkę ówczesnego języka, gwary, a tutaj niestety osoby mówią współczesnym językiem. Nie patrząc jednak na ten mankament książka porywa.
Wspaniale czyta się tą powieść. Charakterystyczną cechą książki są wciągające wątki; nie ma czasu, ba! Nie ma chwili na nudę! Zawsze coś się dzieje, ciągle coś nas zaskakuje oraz są sytuacje, które niespodziewanie się zmieniają. Postacie, które da się lubić. Jedynie co mnie gryzie, to iż nie ma zachowanego języka, jakim w tamtych czasach posługiwali się ludzie. W książkach...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-27
Książka jak dla mnie chaotyczna. Często miałam momenty zagubienia, niezrozumienia, babrania się w coraz to drobniejsze szczegóły, które koniec końców nic nie wznosiły poza deprymowaniem czytelnika. Styl pisania autora rozwlekły, niespójny, nie mający żadnej płynności. Wysokie 6 tylko ze względu na postać R. Feynmana, który był człowiekiem orkiestra; trzeba by było spytać czego on nie potrafił, bo potrafił tyle że trudno by to było wszystko zliczyć. Z książki wyłania się typ lekkoducha, który życiowym trafem był też inteligentny i mądry; poza swoją mądrością byłby tylko typowym śmieszkiem, kolegą pajacem, który ze wszystkiego i z wszystkich ma bekę, oraz nic nie bierze na serio. Wielkim atutem R. Feynmana było to, że był wybitnym naukowcem, fizykiem co nadawało mu powagi. Można by go określić typowy nieokrzesany wielki mózgowiec. Moim zdaniem książka przedstawia go w krzywym zwierciadle. Rozumiem że autor chciał przedstawić go jako taki swój chłop ale sorry momentami to było już niestrawne.
Książka jak dla mnie chaotyczna. Często miałam momenty zagubienia, niezrozumienia, babrania się w coraz to drobniejsze szczegóły, które koniec końców nic nie wznosiły poza deprymowaniem czytelnika. Styl pisania autora rozwlekły, niespójny, nie mający żadnej płynności. Wysokie 6 tylko ze względu na postać R. Feynmana, który był człowiekiem orkiestra; trzeba by było spytać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-21
Jestem oczarowana stylem pisania autora. Przemawia do mnie wprost i na wskroś. Pierwszy autor od niepamiętnych czasów, który potrafi mi przedstawić świat przyrody i natury; czytając opisy fauny i flory autentycznie wyobrażam to sobie, a nawet to odczuwam. Rzadko kiedy jaka książka umie wywołać we mnie właśnie ten aspekt. Dużo osób twierdzi, że to Steinbeck jest wirtuozem świata przyrody, a dla mnie jest nim Remarque. Dotychczas przeczytałam jego dwie książki i jestem pod wielkim wrażeniem, tak iż postanowiłam sobie przeczytać resztę jego książek. Wspaniale autor również oddaje uczucia postaci, charakter miejsca i sytuacji; wszystkie niuanse i niedopowiedzenia, oraz zawiłe relacje międzyludzkie. Pokłon dla Remarque dla jego talentu.
Jestem oczarowana stylem pisania autora. Przemawia do mnie wprost i na wskroś. Pierwszy autor od niepamiętnych czasów, który potrafi mi przedstawić świat przyrody i natury; czytając opisy fauny i flory autentycznie wyobrażam to sobie, a nawet to odczuwam. Rzadko kiedy jaka książka umie wywołać we mnie właśnie ten aspekt. Dużo osób twierdzi, że to Steinbeck jest wirtuozem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka wielkiego formatu. Autor - historyk wyczerpująco opisuje dzieje Polski i losów ich królów: pierwszych wyłaniających się mini społeczeństw dających podwaliny państwa nie tylko monarszego, ale wybierającego tego monarchę. Ciekawe opisy rodów królewskich; ich walki o tron i rządzenie królestwem, ich powiązań z największymi możnymi ówczesnymi kontynentu Europejskiego nie tylko politycznym, ale przede wszystkim przez linię krwi; jak z cesarstwem germańskim, czy papiestwem rzymskim. Szczegółowy opis rozbicia dzielnicowego (krwawe walki o poszczególne rejony Polski pomiędzy synami Bolesława Krzywoustego, gdzie dochodziło dosłownie do bratobójstw). Pierwsze zalążki powstania Moskwy. Książka zasługuje na wielkie uznanie przede wszystkim za interesującą narrację, poszukiwanie źródeł nie tylko w jednym miejscu i opis wydarzeń. Jedynie do czego się uczepię, ale to z mojej perspektywy, iż autor zbyt opiewa i usprawiedliwia wiarę chrześcijańską; chrystianizację Polski która de facto była przecież przymusowa oparta na krwi i zabijaniu tych "bezbożników" zamieszkujących ówczesny kraj Polonae. Poza tym czyta się z zapartym tchem i poznaje wiele mało znanych nam faktów historycznych, które niejednokrotnie bardzo zaważyły na losy naszego kraju.
Książka wielkiego formatu. Autor - historyk wyczerpująco opisuje dzieje Polski i losów ich królów: pierwszych wyłaniających się mini społeczeństw dających podwaliny państwa nie tylko monarszego, ale wybierającego tego monarchę. Ciekawe opisy rodów królewskich; ich walki o tron i rządzenie królestwem, ich powiązań z największymi możnymi ówczesnymi kontynentu Europejskiego...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to