Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bochus nie należy do mistrzów kryminalnej intrygi, ale jego cykl o Abelu i wachmistrzu Kukulce
to przyjemne czytadła. Natomiast "Czarna krew" to po prostu zbitka fabularnych przewidywalnych kalek, papierowych, sztampowych bohaterów,a wszystko to przedstawione nudnym,nijakim językowym stylem.

Bochus nie należy do mistrzów kryminalnej intrygi, ale jego cykl o Abelu i wachmistrzu Kukulce
to przyjemne czytadła. Natomiast "Czarna krew" to po prostu zbitka fabularnych przewidywalnych kalek, papierowych, sztampowych bohaterów,a wszystko to przedstawione nudnym,nijakim językowym stylem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy na pewno autorem jest Minier? Bo mam wątpliwości. Stawiałabym raczej na jakiegoś średnio utalentowanego ghostwritera. Cykl o Servazie cechuje charakterystyczny, wyrazisty styl i mimo absurdów niektórych fabularnych pomysłów i ewidentnego zamiłowania do groteski, czyta się go z zainteresowaniem. " Lucia" jest banalną, bzdurną historyjką, z nijakimi bohaterami, których losy w ogóle mnie nie obchodzą. Poza tym irytuje naiwny banalny język, który stawia tę książkę w szeregu taśmowej produkcji kryminalnopodobnej.

Czy na pewno autorem jest Minier? Bo mam wątpliwości. Stawiałabym raczej na jakiegoś średnio utalentowanego ghostwritera. Cykl o Servazie cechuje charakterystyczny, wyrazisty styl i mimo absurdów niektórych fabularnych pomysłów i ewidentnego zamiłowania do groteski, czyta się go z zainteresowaniem. " Lucia" jest banalną, bzdurną historyjką, z nijakimi bohaterami, których...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam tę książkę będąc nastolatką, na fali fascynacji cyklem o Ani Shirley i pamiętam.że byłam zachwycona. Teraz przypadkiem wpadła mi w ręce i postanowiłam sobie ją przypomnieć. Niestety jako osoba dojrzała, odbieram historię nieszczęsnej Joanny jako bajkową ramotkę, uroczą,ale niesamowicie naiwną i naciąganą. Morał bowiem jest taki,że emancypacja emancypacją,ale i tak kobieta jest najszczęśliwsza jeśli złapie bogatego męża.
Poza tym jeśli jeszcze pierwsza część, opowiadająca o buncie Joanny i reakcjach jej zgryźliwej rodzinki jest zabawna i dosyć ciekawa,to od momentu ślubu z Edwardem jest już nudno,afektowanie i patetycznie. No i bardzo razi brak konsekwencji w kreacji postaci Eddiego (chyba,że to wina tlumacza). Jest cyniczny ,szorstki ,żeni się z Joanną z litości, a zwraca się do niej górnolotnymi tekstami bohatera z jakiegoś tandetnego romansu.

Czytałam tę książkę będąc nastolatką, na fali fascynacji cyklem o Ani Shirley i pamiętam.że byłam zachwycona. Teraz przypadkiem wpadła mi w ręce i postanowiłam sobie ją przypomnieć. Niestety jako osoba dojrzała, odbieram historię nieszczęsnej Joanny jako bajkową ramotkę, uroczą,ale niesamowicie naiwną i naciąganą. Morał bowiem jest taki,że emancypacja emancypacją,ale i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Najdłuższa noc Marek Bukowski, Maciej Dancewicz
Ocena 6,4
Najdłuższa noc Marek Bukowski, Mac...

Na półkach:

Serialu nie oglądałam, zachęciły mnie miejsce i czas akcji ( Kraków,secesja- lubię takie klimaty).Książka reklamowana jako kryminał jest raczej obyczajówką z wątkiem kryminslnym. Pisana przez dwóch autorów ,co jest niestety bardzo widoczne. Każdy rozdział zaczyna się szczegółowym opisem miejsc,pomieszczeń,przedmiotów,po czym zapewne drugi autor tworzy partię dialogową,która niewiele wnosi do rzekomej akcji.Zakończenie jakby z zupełnie innej bajki.No i ten irytujący główny bohater...

Serialu nie oglądałam, zachęciły mnie miejsce i czas akcji ( Kraków,secesja- lubię takie klimaty).Książka reklamowana jako kryminał jest raczej obyczajówką z wątkiem kryminslnym. Pisana przez dwóch autorów ,co jest niestety bardzo widoczne. Każdy rozdział zaczyna się szczegółowym opisem miejsc,pomieszczeń,przedmiotów,po czym zapewne drugi autor tworzy partię dialogową,która...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Stare kości Lincoln Child, Douglas Preston
Ocena 6,9
Stare kości Lincoln Child, Doug...

Na półkach:

Ksiazka powinna nosić tytuł "Jak przygotować i prowadzić badania archeologiczne, posiadając najnowocześniejszy sprzęt". Był pomysł, w miarę logiczny motyw- można było stworzyć coś na wzór "Dziesięciu Murzynków "( ach,ten nieprawomyslny tytul).Niestety dostajemy nudne opisy codziennych czynności zespołu badawczego poparte szczegółowymi tłumaczeniami bohaterów. Zmęczyłam, ale nie polecam.

Ksiazka powinna nosić tytuł "Jak przygotować i prowadzić badania archeologiczne, posiadając najnowocześniejszy sprzęt". Był pomysł, w miarę logiczny motyw- można było stworzyć coś na wzór "Dziesięciu Murzynków "( ach,ten nieprawomyslny tytul).Niestety dostajemy nudne opisy codziennych czynności zespołu badawczego poparte szczegółowymi tłumaczeniami bohaterów. Zmęczyłam,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Najciekawsze fragmenty książki to te , które opowiadają o uprawie przypraw, przygotowywaniu napojów i codziennym życiu w XVII-wiecznych Indiach. Wątek rzekomej miłości głównych bohaterów taki jakiś wysilony, nieciekawy i mało przekonujący. Bardziej interesowały mnie losy licznie pojawiających się bohaterów drugoplanowych, a zwłaszcza historia psa Pandżo.

Najciekawsze fragmenty książki to te , które opowiadają o uprawie przypraw, przygotowywaniu napojów i codziennym życiu w XVII-wiecznych Indiach. Wątek rzekomej miłości głównych bohaterów taki jakiś wysilony, nieciekawy i mało przekonujący. Bardziej interesowały mnie losy licznie pojawiających się bohaterów drugoplanowych, a zwłaszcza historia psa Pandżo.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

No cóż. Mam świadomość, że opinie na LC są zmanipulowane i niestety często pozytywne recenzje czy wręcz euforyczne zachwyty nad jakimś polskim
" dziełem " są efektem zabiegów marketingowych, a nie obiektywną oceną czytelników. " W zmowie z mordercą" jest właśnie takim, bardzo słabym, napisanym szkolnym językiem piątkowej uczennicy klasy siódmej, produktem, który ubiera się w ciekawą okładkę i kupuje opinie pełne zachwytów. Nie zmienia to faktu, że po zapoznaniu się z treścią tej grafomanii, na pewno nie sięgnę po dalsze tomy cyklu ( gdyż autor popełnia ciąg dalszy, niestety).

No cóż. Mam świadomość, że opinie na LC są zmanipulowane i niestety często pozytywne recenzje czy wręcz euforyczne zachwyty nad jakimś polskim
" dziełem " są efektem zabiegów marketingowych, a nie obiektywną oceną czytelników. " W zmowie z mordercą" jest właśnie takim, bardzo słabym, napisanym szkolnym językiem piątkowej uczennicy klasy siódmej, produktem, który ubiera...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Komisarz Mortka wraca po kilku latach...Cóż, jako fanka poprzednich części mogę tylko powiedzieć: " Jakie to było złe!".
Autor nie ma pomysłu na jakąkolwiek fabułę, więc raczy nas łopatologiczną, lewacką propagandą okraszoną covidowym sosem, a źródłem rzetelnej wiedzy o współczesnym świecie ma być Netflix. Mamy więc wykład o prześladowaniach polskich homoseksualistów oraz porównanie zawieszenia w oknie tęczowej flagi do wywieszenia biało-czerwonej w czasie świąt państwowych ( serio?!), trudnym losie uchodźców, poznajemy prostytutki, które do uprawiania najstarszego zawodu świata zmusiła bieda lub nieszczęśliwa miłość, a dwukrotnie zaszczepionemu, odpowiedzialnemu osobnikowi covid już niestraszny. Psychologia postaci jest płaska jak stół, dialogi sztuczne i przeładowane wulgaryzmami. O intrydze kryminalnej nawet nie ma co wspominać, bo jest ledwie zarysowana i najzwyczajniej nudna. Nudził się i męczył, tworząc te wypociny, chyba sam Chmielarz, ale najprawdopodobniej kontrakty i chęć zarobku zmotywowały go do popełnienia tej grafomanii.

Komisarz Mortka wraca po kilku latach...Cóż, jako fanka poprzednich części mogę tylko powiedzieć: " Jakie to było złe!".
Autor nie ma pomysłu na jakąkolwiek fabułę, więc raczy nas łopatologiczną, lewacką propagandą okraszoną covidowym sosem, a źródłem rzetelnej wiedzy o współczesnym świecie ma być Netflix. Mamy więc wykład o prześladowaniach polskich homoseksualistów...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Cykl Beśki o dzielnym Stanisławie Bergu zawsze charakteryzowała wielość wątków, które jednak w finale były sprawnie połączone a wszystko znajdowało w miarę logiczne wytłumaczenie. Jednakże fabuły najnowszej części nie powstydziłby się sam Ian Fleming.
Bowiem oprócz tytułowych szpiegów i sufrażystek mamy szalonego naukowca, chcącego stworzyć idealnego żołnierza, mordercze cyborgi, reagujące na fale radiowe, operacje plastyczne pozwalające na zmianę tożsamości, przebieranki ( co drugi bohater nie jest tym, za kogo się podaje), polityczne zabójstwo, porwania, próbę zakupienia całego miasta, a do tego pojawiają się byłe i obecne flamy Berga oraz antagoniści , z którymi musiał się zmierzyć w poprzednich, "łódzkich "częściach serii. Podsumowując, ruch jak na rynku w dzień targowy. Zakończenie niestety bardzo wysilone i mało wiarygodne, bo trzeba chyba być Proustem, by te wszystkie wątki ogarnąć. Przygody Berga stanowiły dla mnie dotąd świetną rozrywkę, ale niestety podczas czytania " Szpiegów.." męczyłam się.

Cykl Beśki o dzielnym Stanisławie Bergu zawsze charakteryzowała wielość wątków, które jednak w finale były sprawnie połączone a wszystko znajdowało w miarę logiczne wytłumaczenie. Jednakże fabuły najnowszej części nie powstydziłby się sam Ian Fleming.
Bowiem oprócz tytułowych szpiegów i sufrażystek mamy szalonego naukowca, chcącego stworzyć idealnego żołnierza, ...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedyś natknęłam się na serial Jana Rybkowskiego i byłam zachwycona. Bardzo klimatyczny, inteligentne dialogi i świetna galeria postaci drugoplanowych granych przez wybitnych aktorów. Teraz przeczytałam (z trudem przyznaję)literacki pierwowzór i jestem pełna podziwu dla scenarzystów, którzy z tego nudnego, przegadanego, trzytomowego dzieła wykroili to ,co najwartościowsze (dialogi są zaczerpnięte z powieści), a aktorzy stworzyli pełnokrwiste postaci. Udało się to również w dużym stopniu odtwórcom głównej pary bohaterów, co na pewno wymagało sporego wysiłku. Dawno nie spotkałam w powieści tak irytujących postaci: niezdecydowany, próżny, traktujący kobiety jak istoty niespełna rozumu, Połaniecki i dobra, obowiązkowa, beznadziejnie nijaka Marynia. Oczywiście można potraktować tę powieść jako pewien dowód epoki, ale wcale się nie dziwię, że gdy ją wydano nie spotkała się z entuzjazmem czytelników.

Kiedyś natknęłam się na serial Jana Rybkowskiego i byłam zachwycona. Bardzo klimatyczny, inteligentne dialogi i świetna galeria postaci drugoplanowych granych przez wybitnych aktorów. Teraz przeczytałam (z trudem przyznaję)literacki pierwowzór i jestem pełna podziwu dla scenarzystów, którzy z tego nudnego, przegadanego, trzytomowego dzieła wykroili to ,co najwartościowsze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To moje kolejne spotkanie z Reacherem,niestety nieudane.Lubię umowną,rozrywkową konwencję cyklu i nie oczekuję od tego typu literatury żelaznej logiki,ale wymagalabym przynajmniej minimum realizmu. Uprowadzony od samego początku jest niestety bzdurny, motywy postępowania bohaterów są absurdalne,a akcja-rozwleczona i nudna. Kuriozalny jest wątek "romantyczny",wciśnięty jakby na siłę (porwana dziewczyna jest oczywiście zjawiskowo piękna i do tego posiada umiejętności komandosa) oraz okolicznosci dzikiej namiętności pary protagonistow. Reacher grzebie nieboszczyka,jest brudny,spocony ,otoczony rojem much,panienka wymiotuje, co nie przeszkadza im po chwili tarzać się po ziemi w namiętnym uniesieniu. A potem jeszcze czytamy o tym,że Reacher wspomina o zapachu swej lubej. No miał co wspominać,ja myślę. Poza tym wolnościowe teorie, ktore autor włożył w usta książkowego szaleńca (zapewne w zamiarze ich osmieszenia) nie są wcale głupie i z upływem lat stały się jeszcze bardziej realistyczne i aktualne.

To moje kolejne spotkanie z Reacherem,niestety nieudane.Lubię umowną,rozrywkową konwencję cyklu i nie oczekuję od tego typu literatury żelaznej logiki,ale wymagalabym przynajmniej minimum realizmu. Uprowadzony od samego początku jest niestety bzdurny, motywy postępowania bohaterów są absurdalne,a akcja-rozwleczona i nudna. Kuriozalny jest wątek "romantyczny",wciśnięty...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Fellowes jest świetnym scenarzystą,ale pisarzem mocno przeciętnym. Pomijam zrzynkę wątków z Downton Abbey i nieciekawych, schematycznych bohaterów, ale najbardziej razi mnie stylistyka językowa tego dzieła. Może to wina tłumaczki, lecz wprowadzanie do i tak prostej narracji współczesnych kolokwializmów powoduje, że akcji brakuje klimatu i jakościowo powstało coś na poziomie "Bridgertonow".

Fellowes jest świetnym scenarzystą,ale pisarzem mocno przeciętnym. Pomijam zrzynkę wątków z Downton Abbey i nieciekawych, schematycznych bohaterów, ale najbardziej razi mnie stylistyka językowa tego dzieła. Może to wina tłumaczki, lecz wprowadzanie do i tak prostej narracji współczesnych kolokwializmów powoduje, że akcji brakuje klimatu i jakościowo powstało coś na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo słaba pozycja. Widać fascynację autora Chandlerem i kryminałami noir, ale naśladownictwo raczej mu kiepsko wychodzi. Główny bohater, oczywiście samotny, doświadczony przez los, ma być polskim odpowiednikiem Marlowe'a, ale podobieństwo jest mniej więcej takie, jak porównanie twórczości Zenka Martyniuka do Boney M.
Akcja jest nudna, przewidywalna, postacie schematyczne, dialogi drętwe, ożywiłam się jedynie, kiedy na moment pojawia się Czubajowy profiler Heinz.

Bardzo słaba pozycja. Widać fascynację autora Chandlerem i kryminałami noir, ale naśladownictwo raczej mu kiepsko wychodzi. Główny bohater, oczywiście samotny, doświadczony przez los, ma być polskim odpowiednikiem Marlowe'a, ale podobieństwo jest mniej więcej takie, jak porównanie twórczości Zenka Martyniuka do Boney M.
Akcja jest nudna, przewidywalna, postacie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak już ktoś napisał, cykl o Karolinie Morawieckiej cechuje lekkie, niewymuszone poczucie humoru. Klimat jak w powieściach o pannie Marple w polaczeniu z serialem " Co ludzie powiedzą?". Świetna lektura na wakacje.

Jak już ktoś napisał, cykl o Karolinie Morawieckiej cechuje lekkie, niewymuszone poczucie humoru. Klimat jak w powieściach o pannie Marple w polaczeniu z serialem " Co ludzie powiedzą?". Świetna lektura na wakacje.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Oznaczona jako horror, ale powieść Miłoszewskiego z horrorem nie ma nic wspólnego, niestety. Miejsce akcji oklepane ( zamknięte pomieszczenie, z którego nie można wyjść), podglądacz, duchy z przeszłości, cmentarz samobójców, a wszystko to jakieś takie bez ładu i składu, akcja pozbawiona napięcia, losy nijakich bohaterów nic mnie nie obchodziły. Dobrnęłam do końca ze względu na autora, którego bardzo cenię jako autora kryminałów. Sadziłam, ze może zakończenie zrehabilituje całość, ale niestety i tu czekało mnie rozczarowanie. Książka do zapomnienia.

Oznaczona jako horror, ale powieść Miłoszewskiego z horrorem nie ma nic wspólnego, niestety. Miejsce akcji oklepane ( zamknięte pomieszczenie, z którego nie można wyjść), podglądacz, duchy z przeszłości, cmentarz samobójców, a wszystko to jakieś takie bez ładu i składu, akcja pozbawiona napięcia, losy nijakich bohaterów nic mnie nie obchodziły. Dobrnęłam do końca ze względu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Autorka w dosyć siermiężny spsob usiłuje naśladować styl Chmielewskiej.Ma temu służyć stosowanie zdań wielokrotnie złożonych,zupełnie nieuzasadnione wtrącanie archaizmów (np.dyskurs,wieczerzac i ulubiony przez Chmielewską "gach"),a także notoryczne zdrabnianie imion dorosłych bohaterów. Jednakże te zabiegi powodują tylko wrażenie sztuczności, a zarówno akcja,jak i bohaterowie stają się całkowicie odrealnieni.Zresztą psychologia postaci i motywy ich postępowania są tak pozbawione logiki,że trudno ich polubić, czy w jakikolwiek sposób przejąć się ich losem (np.rodzina dowiaduje się o chorobie nowotworowej matki, ale juz po chwili wszyscy wpadają w wir radosnych, świątecznych przygotowań, panuje beztroska atmosfera i nikt do tego tematu juz nie wraca).O kryminalnej "intrydze" nawet nie wspominam.Nie mam pojęcia, po co ktoś takie książki pisze,a jeszcze bardziej się dziwię, że ktoś je wydaje.

Autorka w dosyć siermiężny spsob usiłuje naśladować styl Chmielewskiej.Ma temu służyć stosowanie zdań wielokrotnie złożonych,zupełnie nieuzasadnione wtrącanie archaizmów (np.dyskurs,wieczerzac i ulubiony przez Chmielewską "gach"),a także notoryczne zdrabnianie imion dorosłych bohaterów. Jednakże te zabiegi powodują tylko wrażenie sztuczności, a zarówno akcja,jak i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Na podstawie tej książki można by nakręcić tani thriller dla młodzieży. Jest dom (marzenie woyerystów) na odludziu,otoczony lasem,grupka niedojrzalych dwudziestoparolatkow, jakaś tajemnica sprzed lat i morderstwo. Akcja wlecze się jak flaki z olejem,logika raczej kulejaca (a co by było, gdyby wszyscy zaproszeni na ów weekend panieński przyjechali),i motywy kierujące bohaterami raczej naiwne.Taka sobie zapchajdziura na jeden wieczór.

Na podstawie tej książki można by nakręcić tani thriller dla młodzieży. Jest dom (marzenie woyerystów) na odludziu,otoczony lasem,grupka niedojrzalych dwudziestoparolatkow, jakaś tajemnica sprzed lat i morderstwo. Akcja wlecze się jak flaki z olejem,logika raczej kulejaca (a co by było, gdyby wszyscy zaproszeni na ów weekend panieński przyjechali),i motywy kierujące...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Na pewno nie jest to thriller. Raczej obyczajówka z tajemnicą sprzed lat w tle.Akcja bardzo przewidywalna,juz po kilkudziesięciu stronach domyśliłam się zakończenia. Najciekawszym wątkiem była działalność tajnej szkolnej organizacji i opis zadań, które mieli wykonywać wkupujący się do niej członkowie. Poza tym nic wartego uwagi-można przeczytać dla zabicia czasu.

Na pewno nie jest to thriller. Raczej obyczajówka z tajemnicą sprzed lat w tle.Akcja bardzo przewidywalna,juz po kilkudziesięciu stronach domyśliłam się zakończenia. Najciekawszym wątkiem była działalność tajnej szkolnej organizacji i opis zadań, które mieli wykonywać wkupujący się do niej członkowie. Poza tym nic wartego uwagi-można przeczytać dla zabicia czasu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Beśka trzyma poziom. Mnóstwo wątków, ale zgrabnie połączonych na końcu książki. Wszystkie zagadki znajdują swoje logiczne wyjaśnienie, czyta się szybko -słowem dobra rozrywka.

Beśka trzyma poziom. Mnóstwo wątków, ale zgrabnie połączonych na końcu książki. Wszystkie zagadki znajdują swoje logiczne wyjaśnienie, czyta się szybko -słowem dobra rozrywka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Obsydianowa komnata Lincoln Child, Douglas Preston
Ocena 6,6
Obsydianowa ko... Lincoln Child, Doug...

Na półkach:

Najsłabsza część cyklu. Nie wiem,czy autorzy postanowili sprawdzić się, pisząc wiktoriański romans, ale ani Diogenes jako pan Rochester, ani irytująca Constance jako mściwa heroina nie są wiarygodni. Historia ma niewiele wspólnego z kryminałem ( może początek), potem niebezpiecznie dryfuje w kierunku infantylnej powieści dla pensjonarek i takim sztucznym, afektowanym językiem jest napisana ( zwłaszcza dialogi w/w bohaterów). Pendergasta niewiele, chociaż może dobrze, bo miłosne rozterki nieustraszonego agenta FBI ,
który miotany zazdrością obiecuje że " pokona to uczucie" (czyżby inspiracja "Dumą i uprzedzeniem"?) budzą raczej pełen politowania uśmiech niż jakiekolwiek inne emocje.

Najsłabsza część cyklu. Nie wiem,czy autorzy postanowili sprawdzić się, pisząc wiktoriański romans, ale ani Diogenes jako pan Rochester, ani irytująca Constance jako mściwa heroina nie są wiarygodni. Historia ma niewiele wspólnego z kryminałem ( może początek), potem niebezpiecznie dryfuje w kierunku infantylnej powieści dla pensjonarek i takim sztucznym, afektowanym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to