Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tragedia. Autorka na siłę próbuje zrobić z głównej postaci bohaterkę, gdzie ta zachowuje się jak totalna idiotka mimo 40 na karku. Idiotyzm goni idiotyzm. Niby takie słoneczko, taka kochana, a jedyne co robiła przed 4/5 książki to mnie wkur... denerwowała. Jest złośliwa, mało empatyczna i zapatrzona tylko w siebie. A pierwsza scena ich spotkania jest absurdalna i głupia, bo inaczej się tego określić nie da.

Tragedia. Autorka na siłę próbuje zrobić z głównej postaci bohaterkę, gdzie ta zachowuje się jak totalna idiotka mimo 40 na karku. Idiotyzm goni idiotyzm. Niby takie słoneczko, taka kochana, a jedyne co robiła przed 4/5 książki to mnie wkur... denerwowała. Jest złośliwa, mało empatyczna i zapatrzona tylko w siebie. A pierwsza scena ich spotkania jest absurdalna i głupia, bo...

Baaaardzo chciałabym dodać większą ocenę, ale po prostu się nie da... Książka wygląda jakby autorka napisała połowę, a następnie odłożyła ją na długo i dopiero dokończyła.
Na samym początku jest straszne lanie wody, wręcz nurzące, aż człowiek ma ochotę ją odłożyć. Zaczyna się akcja, robi się poważnie, po czym PUF, akcja się kończy i zaczyna się sielanka. Trochę dla mnie jest to za duży przeskok w fabule oraz w zachowaniu postaci, która jest bardzo nagła.
Tematyka niesamowicie przypadła mi do gustu i trzęsłam się na samą myśl o przeczytaniu. Jednak na końcu poczułam się jak przekłuty balonik, totalny niedosyt.

Baaaardzo chciałabym dodać większą ocenę, ale po prostu się nie da... Książka wygląda jakby autorka napisała połowę, a następnie odłożyła ją na długo i dopiero dokończyła.
Na samym początku jest straszne lanie wody, wręcz nurzące, aż człowiek ma ochotę ją odłożyć. Zaczyna się akcja, robi się poważnie, po czym PUF, akcja się kończy i zaczyna się sielanka. Trochę dla mnie...

O matko, jaka ta książka była... smutno przesadzona. Na początku nawet i mnie wkręciło fabuła, ale główna bohaterka jest strasznie irytująca. Jedyne osoby, które naprawdę polubiłam to Colt i Chaos. Niestety autorka doszła do wniosku, że za mało w niej dramatu, więc końcówkę zrobiła tak zła, że aż się zatrzymałam z myślą czy czegoś nie przeoczyłam.
Za dużo niepotrzebnej dramaturgii moim zdaniem.

O matko, jaka ta książka była... smutno przesadzona. Na początku nawet i mnie wkręciło fabuła, ale główna bohaterka jest strasznie irytująca. Jedyne osoby, które naprawdę polubiłam to Colt i Chaos. Niestety autorka doszła do wniosku, że za mało w niej dramatu, więc końcówkę zrobiła tak zła, że aż się zatrzymałam z myślą czy czegoś nie przeoczyłam.
Za dużo niepotrzebnej...

Udało się! Dobrnęłam do końca, jednak cóż to była za katorga.
Postawiłam sobie za cel, że w końcu muszę przeczytać całą serię o Dorze Wilk i (ledwo) udało się.
Dwie pierwsze części były jeszcze jako tako, jednak potem to się posypało niesamowicie.
- Syndrom pseudo bohaterki - akcja toczy się non stop, za przeproszeniem bohaterka nie ma czasu pójść do łazienki czy zejść, co jest według mnie idiotyczne i mocno razi.
Po co dodawać jakieś wątki, które później są zapominane, bo autorka tak się koncentruje na akcji, że zapomina o normalnych sprawach.
- Na samym początku (1 i 2 tom) jeszcze te "prawie" główne postacie występowały w całej fabule, ale później autorka chyba zapomniała o połowie bohaterów, których sama wykreowała. Wszyscy odnaleźli się w ostatnim tomie, spokojnie.
- Wszyscy chcą schwytać Dorę, wszyscy kochają Dorę, o boziu jaka Dora jest seksowna i TAKA ZABAWNA! - BŁAGAM. Główna bohaterka była tak nijaka, bo jedyne co przebijało w jej osobowości to, to że leci i wszystkim pomaga, że zabrakło miejsca na przedstawienie reszty jej charakteru.
- ROMANS - a raczej jego chyba brak. Od samego początku (tak, 6 tomów) jest wątek romantyczny (który jest zapomniany przez jakieś 4 tomy) i koncentrują się na jednym gościu. Oczywiście, przewija się kilku adoratorów wepchniętych na siłę, którzy potem i tak są odsyłani z kwitkiem, bo przecież ona taka strasznie kocha tego swojego, że w ogóle świata po za nim nie widzi... między sprawami, które rozwiązuje, czyli jakieś 2-3 dni.
Jedyny moment, gdy czułam pomiędzy nimi chemie - nie żartuje - wystąpił w 1 tomie.

Wiele osób pisało, że to jest najgorsza seria tej autorki i że reszta jest super i polecają. No cóż... ta zraziła mnie tak bardzo i posiada tyle błędów/ubytków że ja naprawdę podziękuję za resztę lektur od Pani Jadowskiej.
Moim skromnym zdaniem to nie powinno pójść do druku przed porządnym przefiltrowaniem fabuły i poukładaniem tego do kupy.
Pomysł zajebisty, wykonanie mierne.

Udało się! Dobrnęłam do końca, jednak cóż to była za katorga.
Postawiłam sobie za cel, że w końcu muszę przeczytać całą serię o Dorze Wilk i (ledwo) udało się.
Dwie pierwsze części były jeszcze jako tako, jednak potem to się posypało niesamowicie.
- Syndrom pseudo bohaterki - akcja toczy się non stop, za przeproszeniem bohaterka nie ma czasu pójść do łazienki czy zejść, co...

Ogółem książka zapowiadała się naprawdę nieźle i mocno mnie wciągnęła, jednak jakoś w połowie jakby zaczęło być... nudno.
Ciągło się to i ciągło, dodatkowo trochę bez sensu wymuszone zachowanie względem stałości w związkach i nie zostało to nawet wyjaśnione.
Niby fajna, ale coś mi zabrakło. Zabiorę się za drugą część, ponieważ mam nadzieję, że akcja się rozwinie.

Ogółem książka zapowiadała się naprawdę nieźle i mocno mnie wciągnęła, jednak jakoś w połowie jakby zaczęło być... nudno.
Ciągło się to i ciągło, dodatkowo trochę bez sensu wymuszone zachowanie względem stałości w związkach i nie zostało to nawet wyjaśnione.
Niby fajna, ale coś mi zabrakło. Zabiorę się za drugą część, ponieważ mam nadzieję, że akcja się rozwinie.

2/3 książki to same sceny seksu, relacja bohaterów wykreowana na siłę;
główna bohaterka to ma chyba 15 lat, a nie 26, bo jest tak infantylna, że aż człowiek ma ochotę nią potrząsnąć;
Poddałam się na 100 ostatnich stronach, bo było tylko coraz gorzej

2/3 książki to same sceny seksu, relacja bohaterów wykreowana na siłę;
główna bohaterka to ma chyba 15 lat, a nie 26, bo jest tak infantylna, że aż człowiek ma ochotę nią potrząsnąć;
Poddałam się na 100 ostatnich stronach, bo było tylko coraz gorzej

Nie jestem w stanie tego czytać. Dobrnęłam chyba do połowy i się po prostu poddałam. Już nie wspominam o podobieństwie do Dworu Cierni i Róż, bo o tym jest pełno we wcześniejszych opiniach.
Książka jest po prostu słaba, słabi bohaterowie, słaba fabuła. Nie ma opisów postaci, opisu świata, hierarchii jaka w nich obowiązuje. Autorka rzuciła nam tylko jakieś pobieżne informacje jako zapchaj dziurę i lecimy dalej. Historia nie wciągnęła mnie w ogóle, a wręcz w momencie jak bohaterka ruszyła do świata Fae - stała się nudna i strasznie naciągana.
Trochę mi szkoda by byłam mega zainteresowana książką i nie mogłam się doczekać, aż zacznę ją czytać.

Nie jestem w stanie tego czytać. Dobrnęłam chyba do połowy i się po prostu poddałam. Już nie wspominam o podobieństwie do Dworu Cierni i Róż, bo o tym jest pełno we wcześniejszych opiniach.
Książka jest po prostu słaba, słabi bohaterowie, słaba fabuła. Nie ma opisów postaci, opisu świata, hierarchii jaka w nich obowiązuje. Autorka rzuciła nam tylko jakieś pobieżne...

Bohaterowie są irytujący, fabuła mogłaby być może i dobra, gdyby nie to, że raczej przewidywalna. Do połowy książki się strasznie nudziłam, od połowy wiedziałam kto jest głównym złoczyńcą, a do końca ledwo udało mi się przebrnąć. Nie byłam w stanie wczuć się w bohaterów, bo każdy był po prostu denerwujący, zamiast współczucia czułam wręcz litość do ich zachowania. Zmarnowany czas.

Bohaterowie są irytujący, fabuła mogłaby być może i dobra, gdyby nie to, że raczej przewidywalna. Do połowy książki się strasznie nudziłam, od połowy wiedziałam kto jest głównym złoczyńcą, a do końca ledwo udało mi się przebrnąć. Nie byłam w stanie wczuć się w bohaterów, bo każdy był po prostu denerwujący, zamiast współczucia czułam wręcz litość do ich zachowania....

Dawno nie czytałam tak kiepskiej książki. Słowo "TERAZ" powinno zostać zakazane, dodatkowo te wielkie litery za każdym razem doprowadzały mnie do wrzenia.
Fabuła jest tak słaba, że człowiek nawet nie jest w stanie wcielić się w bohaterów. Infantylna, płytka i dosłownie czekałam, aż w pewnym momencie wyskoczy tam jednorożec.

Dawno nie czytałam tak kiepskiej książki. Słowo "TERAZ" powinno zostać zakazane, dodatkowo te wielkie litery za każdym razem doprowadzały mnie do wrzenia.
Fabuła jest tak słaba, że człowiek nawet nie jest w stanie wcielić się w bohaterów. Infantylna, płytka i dosłownie czekałam, aż w pewnym momencie wyskoczy tam jednorożec.

Baaardzo fajna książka na chłodny wieczór. Lekka, zabawna i niesamowicie słodka. Spędziłam naprawdę fajny czas.

Baaardzo fajna książka na chłodny wieczór. Lekka, zabawna i niesamowicie słodka. Spędziłam naprawdę fajny czas.

Ta książka jest tak głupio chora, że wręcz jako kobieta czuje się nią obrażana.
Wybaczcie, ale tylko chora psychicznie kobieta (i proszę nie pieprzyć tutaj o tym, że miłość nie trzyma się logiki) byłaby tak łatwo z facetem, który ją uprowadził, zmusił do jedzenia z psiej miski - nie jedzenia 3 dni - skatował ją, kopnął w brzuch (przez co straciła ICH dziecko) pozwolił ją prawie zgwałcić, następnie zgwałcił kilkukrotnie (sama tak to nazywa, cytuję książkę!)
Czytałam wiele książek o tego typu tematyce, ale tutaj autorka chyba troszkę za mocno próbowała coś... stworzyć? Bo od tego próbowania zrobić z tego coś dobrego wyszło jej coś wręcz niemożliwego. Tutaj nawet syndrom sztokholmski by nie pomógł...

Ta książka jest tak głupio chora, że wręcz jako kobieta czuje się nią obrażana.
Wybaczcie, ale tylko chora psychicznie kobieta (i proszę nie pieprzyć tutaj o tym, że miłość nie trzyma się logiki) byłaby tak łatwo z facetem, który ją uprowadził, zmusił do jedzenia z psiej miski - nie jedzenia 3 dni - skatował ją, kopnął w brzuch (przez co straciła ICH dziecko) pozwolił ją...

Niestety, ale moim zdaniem najgorsza książka autorki. Inne są o wiele lepsze - postaciowo i fabularnie.

Niestety, ale moim zdaniem najgorsza książka autorki. Inne są o wiele lepsze - postaciowo i fabularnie.

Nie polecam kompletnie. Nie rozumiem tak wysokiej oceny przy zachowaniu głównej bohaterki. Fabuła jest bez sensu, nic nie trzyma się kupy. Baba ma ciągle o wszystko problem po czym nagle o tym zapomina i robi coś całkowicie odwrotnego bez żadnego wyjaśnienia. Jedno zaprzeczenie idzie za drugim i tak w kółko, nic w tej książce nie ma sensu.
Książka chyba dla 15 latek.
Dotrwałam do połowy książki i się poddałam.

Nie polecam kompletnie. Nie rozumiem tak wysokiej oceny przy zachowaniu głównej bohaterki. Fabuła jest bez sensu, nic nie trzyma się kupy. Baba ma ciągle o wszystko problem po czym nagle o tym zapomina i robi coś całkowicie odwrotnego bez żadnego wyjaśnienia. Jedno zaprzeczenie idzie za drugim i tak w kółko, nic w tej książce nie ma sensu.
Książka chyba dla 15...

Nie da się napisać opinii o tej książce nie wyjawiając fabuły, więc po prostu się zamknę.
Były momenty, że ryczałam jak debil i smarkałam w chusteczkę - czy też na początku książki - śmiałam się jak głupia.
Czytając ją myślałam - "kurde, wiem jak to się skończy, nie chce takiego zakończenia" - i choć osobiście nadal w mojej głowie pozostaje właśnie ta myśl, to mogę śmiało powiedzieć, że było warto.

Nie da się napisać opinii o tej książce nie wyjawiając fabuły, więc po prostu się zamknę.
Były momenty, że ryczałam jak debil i smarkałam w chusteczkę - czy też na początku książki - śmiałam się jak głupia.
Czytając ją myślałam - "kurde, wiem jak to się skończy, nie chce takiego zakończenia" - i choć osobiście nadal w mojej głowie pozostaje właśnie ta myśl, to mogę śmiało...

Skusiła mnie okładka, która wygląda cudownie. Nie zmienia to jednak tego, że czuje się rozczarowana. Książka była nudna, postacie były nudne... no dobra, nie wszystkie. Dodatkowo w ogóle nie było czuć chemii między główną bohaterką, a Nathanielem. Jedyną, najbardziej barwną postacią był Silas i czułam się jakby to o nim była ta powieść. Jakieś takie... oklapłe.

Skusiła mnie okładka, która wygląda cudownie. Nie zmienia to jednak tego, że czuje się rozczarowana. Książka była nudna, postacie były nudne... no dobra, nie wszystkie. Dodatkowo w ogóle nie było czuć chemii między główną bohaterką, a Nathanielem. Jedyną, najbardziej barwną postacią był Silas i czułam się jakby to o nim była ta powieść. Jakieś takie... oklapłe.

Niby dobra, ale czegoś mi brakowało... A może po prostu historia nie potoczyła się przy wielu wątkach tak jak chciałam? Trudno określić, nie zmienia to jednak tego, że przeczytałam całą trylogię w 2 dni. Gdzie tam przeczytałam... pochłonęłam!

Niby dobra, ale czegoś mi brakowało... A może po prostu historia nie potoczyła się przy wielu wątkach tak jak chciałam? Trudno określić, nie zmienia to jednak tego, że przeczytałam całą trylogię w 2 dni. Gdzie tam przeczytałam... pochłonęłam!

Niestety bardzo szybko odgadłam całą fabułę, więc po prostu czytałam do końca, by to potwierdzić. Miałam rację! Końcówka jednak mimo wszystko zaskakuje, czyta się szybko.

Niestety bardzo szybko odgadłam całą fabułę, więc po prostu czytałam do końca, by to potwierdzić. Miałam rację! Końcówka jednak mimo wszystko zaskakuje, czyta się szybko.

Dawno się tak nie uśmiałam czytając książkę. Naprawdę fajna, lekka lektura na umilenie wieczoru.

Dawno się tak nie uśmiałam czytając książkę. Naprawdę fajna, lekka lektura na umilenie wieczoru.

Świetna książka! Nie należy brać jej dosadnie, a z przymrużeniem oka - wtedy wszystko wydaje się łatwe i do zrozumienia. Trochę dystansu dziewczyny, a będziecie się tak samo super bawić czytając ją jak ja. Były momenty że prychałam i plułam, mimo że do wybitnych lektur nie należy.

Świetna książka! Nie należy brać jej dosadnie, a z przymrużeniem oka - wtedy wszystko wydaje się łatwe i do zrozumienia. Trochę dystansu dziewczyny, a będziecie się tak samo super bawić czytając ją jak ja. Były momenty że prychałam i plułam, mimo że do wybitnych lektur nie należy.

Książka zapowiadała się naprawdę dobrze, pokładałam w niej wielkie nadzieje, jednak wyszło jak wyszło. Mogło być to coś świetnego, a wyszła po prostu przeciętna książka z długą, niezrozumiałą do końca fabułą.

Książka zapowiadała się naprawdę dobrze, pokładałam w niej wielkie nadzieje, jednak wyszło jak wyszło. Mogło być to coś świetnego, a wyszła po prostu przeciętna książka z długą, niezrozumiałą do końca fabułą.