Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Strata nienarodzonego, a bardzo wyczekiwanego dziecka to doświadczenie, które odciska piętno na całym dalszym życiu kobiety. Z czasem życie wraca do normalności, niby wszystko toczy się jak wcześniej, jednak to miejsce w sercu, w którym już zagościła miłość do dziecka sprawia, że tak naprawdę nic już nie jest tak, jak wcześniej.
Tak wygląda życie Laury. Ma dobrą pracę i kochającego męża, a jednak na wszystko patrzy przez pryzmat swojej straty. Dodatkowo jako nastolatka doświadczyła przemocowej relacji ze starszym chłopakiem, czego chyba nadal nie przepracowała.
Powieść "Niczemu winne" jest bardzo gorzka. Napisana jest dość kwiecistym językiem, jak dla mnie nawet zbyt kwiecistym, co początkowo bardzo mnie drażniło, a z drugiej strony trochę bawiło, bo miałam wrażenie, że niektóre zdania są wręcz na siłę ubarwianie poetyckimi zwrotami. Różne refleksje na tematy takie jak małżeństwo, aborcja, eutanazja są raczej odległe od moich poglądów, dlatego nie mogłam się identyfikować z główną bohaterką. Wiele pada też słów o mężczyznach, zostali oni przedstawieni w zasadzie jedynie w negatywnym świetle.
Nie mogę powiedzieć, że podobała mi się ta książka, ale też nie żałuję poświęconego na nią czasu. Myślę, że warto ją przeczytać choćby po to, żeby skonfrontować się z opisanymi w niej trudnymi sytuacjami. To pobudza do własnych refleksji. Ja dzięki tej lekturze bardziej doceniłam to, co mam i jak wygląda moja rzeczywistość.

Strata nienarodzonego, a bardzo wyczekiwanego dziecka to doświadczenie, które odciska piętno na całym dalszym życiu kobiety. Z czasem życie wraca do normalności, niby wszystko toczy się jak wcześniej, jednak to miejsce w sercu, w którym już zagościła miłość do dziecka sprawia, że tak naprawdę nic już nie jest tak, jak wcześniej.
Tak wygląda życie Laury. Ma dobrą pracę i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niestety - płytka powieść, pisana jakby pod publiczkę i źle rozumianą "poprawność" światopoglądową, do tego rozciągnięta na niemal 700 stron. Nie polecam.

Niestety - płytka powieść, pisana jakby pod publiczkę i źle rozumianą "poprawność" światopoglądową, do tego rozciągnięta na niemal 700 stron. Nie polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wow... "Opowieść ojca" to książka genialna, wciągająca i porywająca, a jednocześnie skłaniająca do zatrzymania się i refleksji. Przeżycia głównego bohatera, Alexa Grahama, składają się na pełną zwrotów historię, w której każde wydarzenie ma sens. Trudno mi w kilku zdaniach wyrazić swój zachwyt, ponieważ dotyczy on wielu płaszczyzn - językowej, symbolicznej, duchowej i fabularnej. Warto poświęcić czas tej powieści, nie będzie on stracony. Ja z pewnością wrócę jeszcze do "Opowieści ojca", by odkryć i przeżyć ją na nowo.

Wow... "Opowieść ojca" to książka genialna, wciągająca i porywająca, a jednocześnie skłaniająca do zatrzymania się i refleksji. Przeżycia głównego bohatera, Alexa Grahama, składają się na pełną zwrotów historię, w której każde wydarzenie ma sens. Trudno mi w kilku zdaniach wyrazić swój zachwyt, ponieważ dotyczy on wielu płaszczyzn - językowej, symbolicznej, duchowej i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo przyjemna powieść. Niby przygodowa, ale tak naprawdę dotyka głębszych tematów, takich jak wiara. Jestem miłośniczką Tolkiena i Lewisa, więc włączenie ich postaci do opisanych wydarzeń sprawiło mi dużą radość. Szczególnie, że autor zrobił to w przemyślany sposób. Wszystkie ich wypowiedzi są umotywowane załączoną na końcu literaturą, co dodaje autentyzmu i stanowi też źródło wiedzy o tych niezwykłych osobach.

Bardzo przyjemna powieść. Niby przygodowa, ale tak naprawdę dotyka głębszych tematów, takich jak wiara. Jestem miłośniczką Tolkiena i Lewisa, więc włączenie ich postaci do opisanych wydarzeń sprawiło mi dużą radość. Szczególnie, że autor zrobił to w przemyślany sposób. Wszystkie ich wypowiedzi są umotywowane załączoną na końcu literaturą, co dodaje autentyzmu i stanowi też...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Piękna, świąteczna powieść, w której jest miejsce na zwątpienie, ale też na wiarę, na trudności, ale i nadzieję, na żal, ale też na wybaczenie i miłość. Richard Paul Evans w swoim najlepszym wydaniu! Wzrusza, trafia prosto do serca, a jego historie, nie przesłodzone ani wydumane, budzą pozytywne uczucia. Dla mnie rewelacja! Cieszę się, że wróciłam do tej książki w przedświątecznym czasie.

Piękna, świąteczna powieść, w której jest miejsce na zwątpienie, ale też na wiarę, na trudności, ale i nadzieję, na żal, ale też na wybaczenie i miłość. Richard Paul Evans w swoim najlepszym wydaniu! Wzrusza, trafia prosto do serca, a jego historie, nie przesłodzone ani wydumane, budzą pozytywne uczucia. Dla mnie rewelacja! Cieszę się, że wróciłam do tej książki w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Świetna książka! Mądra, wbrew pozorom nie zasmucająca, ale wręcz skłaniająca do czerpania z życia większej radości. Victor Frankl wyjaśnia, jak ważne jest poczucie sensu w życiu i świadomość celu. To nie okoliczności determinują nasze zachowanie, ponieważ mamy wolność wyboru własnej reakcji na owe okoliczności. Doświadczenia z obozu koncentracyjnego nie stanowią tu opowieści samej w sobie, nie mają uświadomić czytelnikowi okropności tej rzeczywistości, ale służą jako podstawa do rozważań na temat ludzkiej psychiki i zachowań w sytuacjach skrajnych, co można też przełożyć na "zwykłe" życie i problemy współczesnego człowieka.

Na mnie książka ta wywarła ogromne wrażenie, zamierzam do niej wracać i wykorzystać płynące z jej lektury wnioski.

Świetna książka! Mądra, wbrew pozorom nie zasmucająca, ale wręcz skłaniająca do czerpania z życia większej radości. Victor Frankl wyjaśnia, jak ważne jest poczucie sensu w życiu i świadomość celu. To nie okoliczności determinują nasze zachowanie, ponieważ mamy wolność wyboru własnej reakcji na owe okoliczności. Doświadczenia z obozu koncentracyjnego nie stanowią tu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Czy ochrzciłbyś kosmitę? ...oraz inne pytania ze skrzynki mailowej astronomów Obserwatorium Watykańskiego Guy Consolmagno SJ, Paul Mueller SJ
Ocena 7,6
Czy ochrzciłby... Guy Consolmagno SJ,...

Na półkach: , ,

"Czy ochrzciłbyś kosmitę" to dialog między dwoma naukowcami, w którym wymieniają się oni swoimi myślami, spostrzeżeniami, doświadczeniami i wiedzą na różne tematy, obok których trudno przejść obojętnie. Autorzy wprowadzili podział na 7 dni, na wzór biblijnego opisu stworzenia świata. Każdy z sześciu dni to jedna poruszona kwestia, dzień siódmy jako odpoczynek, zawiera podziękowania oraz polecane artykuły i książki, po które warto sięgnąć, aby zgłębić dane zagadnienie. Każdy dzień to też inne miejsce, które stanowi tło dla rozmowy i w różny, często bardzo zaskakujący sposób, łączy się z podjętym tematem. Tekst ma formę dialogu między autorami.
Szczerze polecam tę książkę wszystkim, którym zagadnienia z pogranicza nauki i wiary są bliskie, czy to z ciekawości, czy też dlatego, że na co dzień starają się łączyć obie te perspektywy w swoim życiu. Warto poszerzać horyzonty i poznawać różne spojrzenia, nawet, jeśli się z nimi nie zgadzamy.

Pełna opinia: https://niezgubic.blogspot.com/2018/11/czy-ochrzcibys-kosmite.html

"Czy ochrzciłbyś kosmitę" to dialog między dwoma naukowcami, w którym wymieniają się oni swoimi myślami, spostrzeżeniami, doświadczeniami i wiedzą na różne tematy, obok których trudno przejść obojętnie. Autorzy wprowadzili podział na 7 dni, na wzór biblijnego opisu stworzenia świata. Każdy z sześciu dni to jedna poruszona kwestia, dzień siódmy jako odpoczynek, zawiera...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka zawiera krótkie rozważania na przeróżne tematy dotyczące różnych aspektów życia, Kościoła, wiary. Nie do przeczytania na raz, od deski do deski, ale do smakowania i inspiracji dla własnych przemyśleń.

Książka zawiera krótkie rozważania na przeróżne tematy dotyczące różnych aspektów życia, Kościoła, wiary. Nie do przeczytania na raz, od deski do deski, ale do smakowania i inspiracji dla własnych przemyśleń.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie podobała mi się ta powieść... Jest dobrze napisana i czyta się ją z lekkością, ale nie to stanowi o wartości książki. Jej bohaterowie nie wzbudzili mojej sympatii, nie rozumiem ich wyborów życiowych i nie umiem się z nimi w żaden sposób utożsamić. Są pogubieni i niedojrzali, na własne życzenie komplikują sobie życie, a niby to dorośli ludzie. Trochę szkoda mi czasu, który poświęciłam czytanie tak pokręconej historii. Raczej nie sięgnę po kontynuację.

Nie podobała mi się ta powieść... Jest dobrze napisana i czyta się ją z lekkością, ale nie to stanowi o wartości książki. Jej bohaterowie nie wzbudzili mojej sympatii, nie rozumiem ich wyborów życiowych i nie umiem się z nimi w żaden sposób utożsamić. Są pogubieni i niedojrzali, na własne życzenie komplikują sobie życie, a niby to dorośli ludzie. Trochę szkoda mi czasu,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna, osobista historia młodej kobiety, Megan, która porzuciła swoje dotychczasowe, wygodne życie i wyjechała na Haiti, by walczyć o lepszą przyszłość dla restaveków. Restavek to dziecko, które jest sierotą lub którego rodzice są zbyt biedni, by je utrzymać. Dzieci te są w praktyce niewolnikami w rodzinach, u których mieszkają.
Megan, poświęcając się sprawie całkowicie, założyła szkołę, a następnie stworzyła cały ośrodek, którego celem jest pomoc dzieciom. W książce opisuje swoje doświadczenia. Prosty, szczery przekaz, pełen wiary i ufności mimo trudności.

Piękna, osobista historia młodej kobiety, Megan, która porzuciła swoje dotychczasowe, wygodne życie i wyjechała na Haiti, by walczyć o lepszą przyszłość dla restaveków. Restavek to dziecko, które jest sierotą lub którego rodzice są zbyt biedni, by je utrzymać. Dzieci te są w praktyce niewolnikami w rodzinach, u których mieszkają.
Megan, poświęcając się sprawie całkowicie,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W powieści "Ostatnie dni mroku" nie otrzymujemy suchej historii konfliktu między Edisonem o Teslą. Autor sam przyznaje, że nie odtworzył dokładnie faktów historycznych, ale je dostosował do swojej opowieści. Na końcu zamieścił więc dwie osie czasu - zgodną z rzeczywistością oraz powieściową - dzięki czemu łatwo możemy zorientować się, jakie elementy są fikcją. Ponadto w części "Od autora" znajduje się analiza każdego rozdziału i niejako wyjaśnienie dokonanych przez Grahama Moore'a zmian.


Głównym bohaterem powieści nie jest, co zaskakujące, żaden z naukowców, ale młody adwokat Paul Cravath. Został on zatrudniony przez George'a Westinghouse'a, toczącego bój prawniczy z Thomasem Edisonem o wykorzystanie patentu na żarówkę. Tesla pojawia się nieco później, jako były pracownik Edisona, który może posiadać istotne informacje, pomocne w wygraniu sprawy. Paul nie ma doświadczenia, ale też nie znajduje się pod wpływem Edisona, dlatego dostaje możliwość wykazania się w jednej z najgłośniejszych ówczesnych spraw sądowych. Mamy tu więc do czynienia zarówno z powieścią historyczną, jak i powieścią prawniczą. Pojawia się też wątek romantyczny. Spór o patent na żarówkę pociąga za sobą dużo poważniejszą kwestię, dotyczącą tego, czy upowszechnić prąd stały czy prąd zmienny. Batalia toczy się nie tylko na sali sądowej, obaj przeciwnicy posuwają się dużo dalej. Skutkiem ubocznym konfliktu jest kara śmierci przez porażenie prądem na krześle elektrycznym. Każdy z bohaterów przeżywa też swoje osobiste tragedie, np. Tesla, którego pożar w laboratorium doprowadza do obłędu. Jedno można powiedzieć - dzieje się dużo i na wielu płaszczyznach.
"Ostatnie dni mroku" są naprawdę dobrze napisaną książką. Historia wciąga, opisane wydarzenia i dylematy wcale nie są jednoznaczne. Wprowadzenie wątków osobistych ożywia powieść i sprawia, że bohaterowie stają się nam bliżsi, bardziej realni. Wiele przedstawionych sytuacji skłania do przemyśleń na temat natury ludzi, rozwoju nauki, jej kulis i ceny, jaką za nią ponosimy. Rozdziały są dość krótkie, a każdy z nich otwiera jakiś cytat, co mi się bardzo podoba. Chociaż opowieść dotyczy fizyków, nie trzeba znać fizyki, by czerpać z niej przyjemność. Polecam wszystkim lubiącym niebanalną literaturę.

Cała opinia: https://niezgubic.blogspot.com/2018/10/spor-o-zarowke.html

W powieści "Ostatnie dni mroku" nie otrzymujemy suchej historii konfliktu między Edisonem o Teslą. Autor sam przyznaje, że nie odtworzył dokładnie faktów historycznych, ale je dostosował do swojej opowieści. Na końcu zamieścił więc dwie osie czasu - zgodną z rzeczywistością oraz powieściową - dzięki czemu łatwo możemy zorientować się, jakie elementy są fikcją. Ponadto w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ksiądz Rafał to młody kapłan, który po kilku latach tułania się po różnych parafiach jako wikary, zostaje proboszczem w Gródku. Akcja powieści rozgrywa się w latach 70. i 80. XX wieku, więc w tle pojawiają się ważne wydarzenia historyczne, takie jak wybór Jana Pawła II na papieża czy stan wojenny. Są one ważne, jednak nie stanowią podstawy tej opowieści. Książki z serii "Ksiądz Rafał" są przede wszystkim o ludziach, ich naturze, słabościach i silnych stronach, wadach i zaletach, błędach i zasługach, radościach i smutkach.

Ostatnia wydana część, "Koniec świata", skupia się w dużej mierze na rodzinnych problemach księdza Rafała. Wątki te pojawiały się też oczywiście we wcześniejszych tomach. Okazuje się, że mądry i wyrozumiały proboszcz, który swoim parafianom okazuje anielską cierpliwość i zawsze znajdzie dla nich dobre słowo, nie potrafi zdobyć się na podobne gesty wobec rodziców. Bolesne wspomnienia, tłumiony przez lata żal i poczucie krzywdy nie pozwalają księdzu Rafałowi na spojrzenie z właściwej perspektywy. Najtrudniej zobaczyć własne błędy i zdobyć się na poprawę.

Niełatwo mi ostatnio znaleźć książkę, która wciągnęłaby mnie totalnie, od której nie mogłabym się oderwać. Być może to jakiś kryzys czytelniczy, bo stosy lektur czekających na przeczytanie nieustannie rosną, zamiast się zmniejszać i robić miejsce na nowe. Ale seria o księdzu Rafale chociaż na chwilę przerwała tę złą passę. Czyta się przyjemnie, opisy nie nużą, akcja toczy się wartko. Jest tu zarówno humor, jak i wiele życiowej mądrości. Nie sposób nie przywołać tutaj cyklu o księdzu Groserze Jana Grzegorczyka - podobny klimat, tyle że inne czasy, więc też trochę inne problemy i postawy.


Zakończenie trzeciego tomu, którego oczywiście nie zdradzę, sugeruje, że to jeszcze nie koniec. A przynajmniej budzi ogromny sprzeciw - przecież ta historia nie może się tak zakończyć! Czekam więc z niecierpliwością na kolejną część i mam nadzieję, że ukaże się już wkrótce.

Cała opinia o cyklu: https://niezgubic.blogspot.com/2018/10/zwyky-niezwyky-ksiadz.html

Ksiądz Rafał to młody kapłan, który po kilku latach tułania się po różnych parafiach jako wikary, zostaje proboszczem w Gródku. Akcja powieści rozgrywa się w latach 70. i 80. XX wieku, więc w tle pojawiają się ważne wydarzenia historyczne, takie jak wybór Jana Pawła II na papieża czy stan wojenny. Są one ważne, jednak nie stanowią podstawy tej opowieści. Książki z serii...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lubię od czasu do czasu czytać książki popularnonaukowe. Ostatnio sięgnęłam po książkę "Wszechświat w twojej dłoni" Christophe'a Galfarda wydaną przez Wydawnictwo Otwarte. Jest ona reklamowana jako międzynarodowy bestseller i polecana przez portale pulskosmosu.pl oraz astrofaza.pl. Zaczyna się bardzo intrygująco i poetycko - czytelnik ma sobie wyobrazić, że wpatruje się w rozgwieżdżone niebo nad tropikalną wyspą. Widok gwiazd skłania do refleksji i stawiania sobie pytań, co staje się początkiem "niezwykłej podróży przez czas i przestrzeń", zgodnie z podtytułem książki. W kolejnych rozdziałach Wszechświat jakby sam odsłania swoje tajemnice, stopniowo przybliżając prawa rządzące zjawiskami w skali makro oraz w skali mikro. Stopniowo przedstawiane są najważniejsze odkrycia współczesnej fizyki i astronomii. Autor starał się używać jak najprostszego języka i polegać na skojarzeniach, by to, co znane, posłużyło do zrozumienia tego, co nieznane. Dużo wiemy, ale dobrze też mieć świadomość, jak wiele jeszcze zostało do odkrycia. Dlatego też sporo miejsca w książce zostało poświęcone na przedstawienie wielkich niewiadomych współczesnej nauki.
"Wszechświat w twojej dłoni" to całkiem niezła książka popularnonaukowa, obejmująca swoją tematyką najciekawsze dokonania współczesnej nauki. Dla pasjonatów nauki nie będzie ona raczej odkryciem i może ich znudzić, podobnie jak mnie. Jednak z pewnością polecam ją tym, którzy są ciekawi świata i nie mieli wcześniej zbyt wiele do czynienia z mechaniką kwantową, kosmologią czy fizyką relatywistyczną.

Pełna opinia: https://niezgubic.blogspot.com/2018/10/wszechswiat-w-mojej-doni.html

Lubię od czasu do czasu czytać książki popularnonaukowe. Ostatnio sięgnęłam po książkę "Wszechświat w twojej dłoni" Christophe'a Galfarda wydaną przez Wydawnictwo Otwarte. Jest ona reklamowana jako międzynarodowy bestseller i polecana przez portale pulskosmosu.pl oraz astrofaza.pl. Zaczyna się bardzo intrygująco i poetycko - czytelnik ma sobie wyobrazić, że wpatruje się w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Sprzedawca marzeń" to pierwsza część nowego cyklu. Nie miałam względem niej dużych oczekiwań. Ostatnie powieści Evansa, które czytałam (np. "Zegarek z różowego złota", "Obietnica pod jemiołą", "Hotel pod jemiołą") nieszczególnie mnie porwały. Na szczęście czekało mnie zaskoczenie. Klimat "Sprzedawcy" jest bardziej zbliżony do "Papierowych marzeń" czy "Zimowych snów". Mamy tu klasyczne (i już przez Evansa wykorzystywane) motywy: trudne dzieciństwo, wielki sukces, kryzys, przemiana, droga, nowy początek. Dzieje głównego bohatera to klasyczny schemat "od zera do bohatera", chociaż ostatecznie okazuje się, że nie wszystko złoto, co się świeci i być może upadek owego bohatera to właśnie szczęśliwe zakończenie.

Cała opinia: http://niezgubic.blogspot.com/2018/07/czy-marzenia-sa-na-sprzedaz.html

"Sprzedawca marzeń" to pierwsza część nowego cyklu. Nie miałam względem niej dużych oczekiwań. Ostatnie powieści Evansa, które czytałam (np. "Zegarek z różowego złota", "Obietnica pod jemiołą", "Hotel pod jemiołą") nieszczególnie mnie porwały. Na szczęście czekało mnie zaskoczenie. Klimat "Sprzedawcy" jest bardziej zbliżony do "Papierowych marzeń" czy "Zimowych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Powstrzymam się przed oceną "Czterech pór miłości", gdyż nie jest to zwykła powieść, ale książka z misją. Historia nie jest zaskakująca ani porywająca, przydałaby się znacząca korekta, aby nieco dopracować styl czy ożywić dialogi. Jednak nie taki (jak mi się zdaje) był cel autorki, aby porwać czytelnika. Opowieść o Asi i Marku, małżeństwie przeżywającym kryzys, ma stanowić przykład dla innych, że mimo niesprzyjających okoliczności warto walczyć o miłość. Problemy przytrafiają się wszystkim, każdy ma swoje zranienia z przeszłości, niedokończone sprawy, żale, niezrealizowane pragnienia. Ale opierając się na Bogu i przezwyciężając własny egoizm można pokonać trudności.

Powstrzymam się przed oceną "Czterech pór miłości", gdyż nie jest to zwykła powieść, ale książka z misją. Historia nie jest zaskakująca ani porywająca, przydałaby się znacząca korekta, aby nieco dopracować styl czy ożywić dialogi. Jednak nie taki (jak mi się zdaje) był cel autorki, aby porwać czytelnika. Opowieść o Asi i Marku, małżeństwie przeżywającym kryzys, ma stanowić...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Od pierwszych stron wciągnęła mnie historia Marie-Laure i Wernera. Niecierpliwie czekałam na to, by ich losy się spotkały. Nie wiem, czy to tylko moje subiektywne odczucie, czy takie było zamierzenie, ale wraz z rozwojem akcji odczuwałam, jak stopniowo klimat spokojnego dzieciństwa zostaje przytłoczony ciężarem wojny, jak niewinność zderza się z brutalnością. Nie jest to łatwa książka, choć czyta się ją bardzo dobrze, dzięki krótkim rozdziałom i ciekawie prowadzonej narracji. Zmusza do zastanowienia, do przemyśleń, chyba nie da się nad nią przejść obojętnie. W dodatku dla mnie jako fizyka, niezwykle ujmującym akcentem było zamiłowanie Wernera do radia - czytając, w jaki sposób wyobrażał sobie drogi, po których biegną elektrony, od razu przypomniała mi się książka "Pan raczy żartować, panie Feynman!". Jak się okazało, całkiem słusznie, gdyż Anthony Doerr w podziękowaniach wspomina o Richardzie Feynmanie, wybitnym fizyku, którego w dzieciństwie również radio fascynowało.

Myślę, że naprawdę warto przeczytać "Światło, którego nie widać". Nie ze względów historycznych - myślę, że przybliżanie historii nie było zamierzeniem autora. Warto ją przeczytać jako piękną, choć smutną opowieść o dzieciństwie i człowieczeństwie w czasie próby, o słabości i sile, tchórzostwie i odwadze. Postać Wernera, którego nie da się nie polubić, nie wybiela ani nie usprawiedliwia Niemców, wręcz przeciwnie - jak wielkie to okrucieństwo pozbawiać dzieci dzieciństwa, przyjaźni, piękna, ciekawości i niewinności na rzecz ideologii. Po raz kolejny uświadamiam sobie, jak ważne jest pielęgnowanie kultury i wartości, nawet gdy świat je depcze i umniejsza.

Cała opinia: https://niezgubic.blogspot.com/2018/04/swiato-ktorego-nie-widac.html

Od pierwszych stron wciągnęła mnie historia Marie-Laure i Wernera. Niecierpliwie czekałam na to, by ich losy się spotkały. Nie wiem, czy to tylko moje subiektywne odczucie, czy takie było zamierzenie, ale wraz z rozwojem akcji odczuwałam, jak stopniowo klimat spokojnego dzieciństwa zostaje przytłoczony ciężarem wojny, jak niewinność zderza się z brutalnością. Nie jest to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Otrzymałam tę książkę w prezencie pod choinkę. Lubię historie, w których dużą rolę odgrywa wątek wiary. Nie są one zbyt popularne i często niestety dość słabo napisane, dlatego ciekawa byłam, co zaoferuje mi "Szlak Kingi". Początek niezbyt mnie wciągnął, zupełnie nie tego się spodziewałam. Wróżka, tarot - opis na okładce nie sugerował takiej tematyki (co w sumie często się zdarza...). Jednak od momentu, w którym główna bohaterka wyjechała do Krościenka, opowieść bardzo mnie wciągnęła i nie zasnęłam, dopóki nie skończyłam czytać. Fabuła prowadzona była w taki sposób, że nietrudno było domyślić się rozwinięcia głównych wątków, ale nie wydaje mi się, żeby trzymanie czytelnika w niepewności było tutaj głównym zamiarem autorki.
Dla mnie jest to powieść przede wszystkim o tym, że nawet najbardziej zaplątane i pogrzebane w przeszłości wydarzenia z życia mogą się rozplątać i przemienić w coś pięknego. Że często nie widzimy sensu wielu doświadczeń od razu, a dopiero z czasem wszystkie razem układają się w spójny i dobry obraz. Że nie można tracić nadziei i wiary. Żyjemy zbyt szybko, chcemy mieć wszystko od razu, tylko to, co najlepsze, co nam się wydaje właściwe. A czasem trzeba się zatrzymać, spojrzeć na siebie z innej perspektywy, umieć powiedzieć nie i odnaleźć własną drogę. Nawet złe wybory i ucieczka przed ich konsekwencjami nie przekreślają szansy na osiągnięcie szczęścia i uzyskanie pokoju serca.

Otrzymałam tę książkę w prezencie pod choinkę. Lubię historie, w których dużą rolę odgrywa wątek wiary. Nie są one zbyt popularne i często niestety dość słabo napisane, dlatego ciekawa byłam, co zaoferuje mi "Szlak Kingi". Początek niezbyt mnie wciągnął, zupełnie nie tego się spodziewałam. Wróżka, tarot - opis na okładce nie sugerował takiej tematyki (co w sumie często się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

http://blog.wiara.pl/Booklover/2017/07/26/pochylone-zycie

http://blog.wiara.pl/Booklover/2017/07/26/pochylone-zycie

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jedyne, czego brakuje mi w tej książce, to zdjęcia lub rysunki dla zilustrowania niektórych przykładów. Poza tym uważam, że jest świetna - bardzo dobrze napisania, czyta się z przyjemnością. Nie spodziewałam się, że będę ją "pochłaniać" jak wciągającą powieść, a tak właśnie było.

Jedyne, czego brakuje mi w tej książce, to zdjęcia lub rysunki dla zilustrowania niektórych przykładów. Poza tym uważam, że jest świetna - bardzo dobrze napisania, czyta się z przyjemnością. Nie spodziewałam się, że będę ją "pochłaniać" jak wciągającą powieść, a tak właśnie było.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wbrew pozorom, aby dobrze zrozumieć tę książkę, trzeba trochę wiedzieć. Wtedy też łatwiej docenić błyskotliwość i humor autora.

Wbrew pozorom, aby dobrze zrozumieć tę książkę, trzeba trochę wiedzieć. Wtedy też łatwiej docenić błyskotliwość i humor autora.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to