Pisarz, eseista, historyk, enolog, tłumacz Kundery, Barthesa i Ciorana.
Studiował romanistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Pracuje jako historyk literatury w Instytucie Badań Literackich PAN. Wykłada też w Studium Literacko-Artystycznym na UJ w Krakowie. Jest współpracownikiem francuskiego kwartalnika "L'atelier du roman". Znawca literatury polskiego romantyzmu i współczesnej humanistyki francuskiej.
Jest członkiem International Federation of Wine and Spirits Journalists and Writers (F.I.J.E.V.),współpracuje z krakowskim Collegium Vini. Publikował cykle felietów na temat wina m.in. w "Magazynie" "Gazety Wyborczej", "Przekroju", miesięczniku "Forbes", dwumiesięczniku "Magazyn Wino" i miesięczniku "Kuchnia".
Laureat literackiej nagrody Nike za rok 2012 za "Książkę twarzy".http://
Wakacyjny numer ma sporo do zaoferowania:
- z tematyki wakacyjno-turystycznej:
Maciej Jakubowiak "Czy da się robić nic?",
Renata Lis "Pożegnanie z plażą",
Jacek Świątek "Cykliści, masoni i my" (wokół „Na okrągło. Sekretne życie roweru” Jody Rosen),- z tematyki refleksyjno-społecznej:
rozmowa z Rebeką Solnit "Pieprzę brak nadziei",
Katarzyna Wężyk "Dwa ognie moralnej słuszności" (wokół „Księgi amerykańskich męczenników” Joyce Carol Oaets, tematu legalizacji aborcji i jak w czasie zmieniało się kto stał po strony "za", a kto "przeciw"),Weronika Murek "Dyskomfort trzech gwinei" (wokół Clarice Lispector"
- i na koniec czysto literacko:
Olga Tokarczuk "Nie lekceważ starszej pani" (wokół Leonory Carrington),Joanna Szczęsna "O, jakiego grzyba!" (wokół Szymborskiej),Bora Chung opowiadanie "Ponowne spotkanie".
Mimo że powyższe artykuły były inspirujące moim odkryciem numeru została nieoczekiwanie pozycja z działu dla młodszych dorosłych. „Od stóp do głów. Ilustrowany elementarz ciała”. Zachwyciły mnie ilustracje w duchu szeroko rozumianej ciałopozytywności obejmującej również np. protezę.
Bardzo mi ten numer przypadł do gustu, z radością sobie z nim goję tatuaże i od razu raźniej :)
Lubię Napoleona, a to przez trylogię Sandry Gulland, toteż okładka od razu do mnie przemówiła. Orwell też zachęcił, w 2023 roku przeczytałam dwie jego najsłynniejsze powieści - "Rok 1984" i "Folwark zwierzęcy".
Bardzo przypadł mi do gustu tekst o tym, że można lubić czyjeś dzieło, jednocześnie go nie ceniąc, zwyczajnie autor bywa potworem, a przykładowo książka arcydziełem. Zawsze miałam pewnego rodzaju moralny dylemat, dyskutowałam nawet z mamą kilkukrotnie, podziela moje poglądy, a tutaj cyk, można się czuć rozgrzeszonym, bo Magazyn mówi, że można lubić piękne książki brzydkich ludzi. Dla samego tego artykułu warto ten numer zakupić.
Ciekawy artykuł o akcentach, o mówieniu w języku obcym, przyjemna jest perspektywa autorki.
Doceniłam felieton o audiobookach, wszak sama od kilku lat słucham podczas ćwiczenia na orbitreku, doceniłam jak zawsze bardzo mądry wywód Środy, tym razem na temat dzieci z in vitro, sporo się w nim przewija o katolicyzmie, a że się poglądowo zgadzamy, to wielce przyjemnie mi się czytało. (Ponoć ludzie lubią czytać to co sami myślą). Artykuł o Kingu bardzo za krótki, ale miły, bo znowu - jestem fanką autora i wcale mi nie przeszkadza, że ciągle pisze o tym samym. Wywiad z Herzyk w sam raz, bo niedawno czytałam jej książkę "Przegryw", którą zresztą bardzo polecam.
Recenzje książek jak zawsze, troszkę nierówne, niektóre bardzo trudne, trudniejsze niż opisywane książki, ale i tak lubię sobie je poczytać.
Czekam z jakąś wyjątkowo niecierpliwością na nowy numer!