Zakupy w PRL. W kolejce po wszystko Wojciech Przylipiak 7,3
ocenił(a) na 65 tyg. temu Przeglądając recenzje, widzę, że "Zakupy w PRL" to książka podobająca się głównie tym, którzy tamte czasy pamiętają i mogą je powspominać - czasem z sentymentem, zazwyczaj jednak z myślą, że dobrze, że to już przeszłość ;). Ja jestem pokoleniem dorastającym już po upadku systemu i dla mnie "kolejki po wszystko" to zasłyszane historie i opowieści, których - na szczęście - nie dane mi było doświadczyć osobiście. Może dlatego książka Przylipiaka jakoś wybitnie do mnie nie trafiła, jednak czytało mi się ją całkiem dobrze, no i z nieukrywaną ciekawością.
Autor opowiada nie tylko o zakupach konkretnych produktów, ale też o rodzajach sklepów. Czytelnik ma więc okazję dowiedzieć się co nieco o Peweksach, kioskach Ruchu, KMPiK-ach (które potem stały się Empikami),sklepach meblowych i odzieżowych, giełdach, pierwszych domach towarowych... Wypowiadają się tu głównie byli pracownicy tamtych miejsc, zdradzający szczegóły swojej pracy od podszewki, nie brakuje jednak też perspektywy zwykłych klientów. Zapisy, kolejki, walki o towar, chowanie czegoś pod ladą, wymiany, systemy kartkowe - wszystko to, co wydaje się już abstrakcją w dzisiejszych czasach, a przez długie lata stanowiło normalność. Przylipiak opowiada też, jak zmieniała się dostępność niektórych produktów i funkcjonowanie sklepów w poszczególnych dekadach, w końcu PRL zaraz po wojnie różnił się od tego z lat osiemdziesiątych.
"Zakupy w PRL" czytało mi się dobrze, choć nie wciągnęły mnie tak, jak się spodziewałam. Mnóstwo tu jednak ciekawostek i zwykłej, ludzkiej perspektywy, a to w reportażach zawsze lubię :).