Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Już sama okładka mówi nam wiele. SERCE. Pomimo, że ono bije to nie jeden człowiek czuje się martwy. Okładka jest trochę mroczna ale idealnie pasuje do treści tej książki. Jest w niej mnóstwo nastoletnich wzlotów i upadków. Młodzi muszą mierzyć się z problemami z jakimi niejeden dorosły nie dałby rady. Wczułam się bardzo w problemy tej dwójki. Przeżywałam z nimi każdy ich ból. Rosie i Liam to przyjaciele od dziecka. Widują się tylko w wakacje, kiedy dziewczyna odwiedź dziadków, bo na codzień dzieli ich prawie sześćset mil. Ale to im nie przeszkadza, bo skrycie są w sobie zakochani. Gdy po raz kolejny nadchodzi czas ich pożegnania Liam chce otwarcie powiedzieć dziewczynie co do niej czuje. Jednak kiedy pojawia się przed domem jej dziadków słyszy rozmowę, która łamie mu serce. Postanawia zerwać kontakt z Rosie i zapomnieć o niej. I nawet mu się to udawało, dopóki dziewczyna przez tragedię jaka ją spotkała musi zamieszkać u dziadków. Liam aż kipi z nienawiści do niej. A fakt, że teraz będzie z nią mieszkał po sąsiedzku w cale mu nie poprawia humoru. I w pewien sposób mści się na niej i źle ją traktuje kiedy okazuje się, że będą chodzić razem do szkoły. Ba nawet do jednej i tej samej klasy. Nie potrafią się ze sobą dogadać. Oboje są uparci i kiedy jeden robi krok do przodu to drugi robi dwa kroki w tył. Żadne z nich nie jest gotowe aby podjąć ciężki temat o przeszłości. Czy niewyjaśnione tematy z przeszłości przekreślą wspólną przyszłość tej dwójki? W życiu nie zawsze jest HAPPY END. A jak będzie tym razem musicie przekonać się sami 😁 Polecam bardzo ❤️