Identyfikacja zwłok jest jak kropka, którą rodzinom uda się wreszcie postawić na końcu zdania ciągnącego się od piętnastu lat (...) Więc jeś...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
- ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
- Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
- Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Taina Tervonen
Źródło: https://czarne.com.pl/katalog/autorzy/taina-tervonen
1
7,0/10
Pisze książki: reportaż
Urodzona: 01.01.1973
Fińska dziennikarka i twórczyni filmów dokumentalnych. Dorastała w Senegalu, następnie zamieszkała w Paryżu. Przez ponad dwadzieścia lat publikowała w fińskiej i francuskiej prasie. W swoich tekstach skupia się przede wszystkim na relacjach rodzinnych, migracjach i przemilczanej historii. Autorka kilku książek non-fiction, w tym reportażu Grabarki. Długi cień wojny w Bośni, za którą otrzymała Nagrodę im. Jana Michalskiego. Za swoją pracę dziennikarską uhonorowana Nagrodą im. Louise Weiss, a jej film dokumentalny o Bałkanach Parler avec les morts znalazł się w oficjalnej selekcji festiwalu filmów dokumentalnych w Cannes Cinéma du Réel.
7,0/10średnia ocena książek autora
141 przeczytało książki autora
196 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Myślę o historiach, które nam ludzie powierzają i którym staramy się nadać sens, Darija na podstawie czterech kropli krwi i ludzkich wspomni...
Myślę o historiach, które nam ludzie powierzają i którym staramy się nadać sens, Darija na podstawie czterech kropli krwi i ludzkich wspomnień, Senem układając kości, a ja snując opowieści.
1 osoba to lubiNie wiem. Pewnego dnia może mnie zapytają, dlaczego wszyscy koledzy mają dziadka,a oni nie.Wtedy im wyjaśnię.Nie chcę ich uczyć nienawiści,a...
Nie wiem. Pewnego dnia może mnie zapytają, dlaczego wszyscy koledzy mają dziadka,a oni nie.Wtedy im wyjaśnię.Nie chcę ich uczyć nienawiści,ale powinienem móc powiedzieć im prawdę.Tak trzeba. -Może spokój jest w twoich dzieciach.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Grabarki. Długi cień wojny w Bośni Taina Tervonen
7,0
Portal Promocji Kultury - Proanima.pl:
Krwawa wojna w Bośni w latach dziewięćdziesiątych zeszłego wieku pochłonęła ponad sto tysięcy ofiar, a około dziesięciu tysięcy poszukuje się do dzisiaj. Masowe groby są wciąż odkrywane. O „szczęściu” mogą mówić te rodziny, które szybko odnalazły swoich bliskich i mogły ich godnie pochować. I przeżyć żałobę. A co z niezidentyfikowanymi ciałami leżącymi od lat w chłodni? Co z rodzinami którzy nadal szukają swoich ojców, mężów i synów? Czy jest możliwe, że uda się zwrócić zwłoki udręczonym bliskim? Kto za tym stoi? Odpowiedzi na te pytania próbowała znaleźć Taina Tervonen – fińska dziennikarka i twórczyni filmów dokumentalnych. Tervonen pojechała pierwszy raz do Bośni w 2013 roku. Później jeździła jeszcze wielokrotnie, czego owocem jest reportaż Grabarki. Długi cień wojny w Bośni. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czarne.
Konflikt bałkański pozostawił po sobie zniszczenie i śmierć. Podzielił sąsiadów i zdziesiątkował rodziny. Po tych wydarzeniach został ból, pamięć oraz masowe groby. W zbiorowych mogiłach zakopywano ciała, aby ziemia raz na zawsze ukryła tę straszną tajemnicę. Tak się jednak nie stało. Zaczęto kopać w zmęczonej bośniackiej ziemi. Odkryto masowe mogiły. Motywem przewodnim reportażu Trevonen są właśnie ofiary tego krwawego konfliktu – często nieodnalezione i niezidentyfikowane. Już nie mogące o sobie nic opowiedzieć. Zawieszone pomiędzy światem żywych i umarłych.
Dziennikarka jeździła do Bośni kilkukrotnie. Jej przewodniczkami były Senem – kierowniczka ośrodka identyfikacji zwłok regionu Krajina oraz jej przyjaciółka Darija, zajmująca się pobieraniem próbek krwi, aby móc zidentyfikować ofiary. W bośniackich lasach wciąż odkrywane są nowe miejsca. Rodziny stale kogoś szukają. Są i zmarli leżący latami w chłodniach. Kiedy odnajdą spokój?
Na trasie reportażu Tervonen znalazły się miejsca, o których do dzisiaj pisano niewiele – Šejkovača, Tomašica, Kozarac. W Bośni nie ma chyba mieszkańca, który by nie stracił kogoś bliskiego podczas tamtej wojny. Praca wykonywana przez Senem i Dariję ma ogromne znaczenie. To właśnie im można przypisać rolę tytułowych grabarek. To one każdego dnia walczą o przywrócenie godności ofiarom. Pomagają postawić przysłowiową kropkę za zdaniem, które ciągnie się latami. Kończą czas zawieszenia, w którym trwają bliscy.
Ciąg dalszy: https://proanima.pl/grabarki-recenzja-reportazu-tainy-trevonen-dlugi-cien-wojny-w-bosni/
Grabarki. Długi cień wojny w Bośni Taina Tervonen
7,0
E book
Niestety książka jest słaba, a moja opinia o niej jest na tyle zła, że gdy przeczytałam swoją własną opinię dwa dni temu, to usunęłam ją ponieważ dawno nie miałam w dłoniach książki o której nie napisałam czegoś dobrego.
Napiszę bardzo krótko
Książka jest poprowadzona w sposób fantastyczny ...jak na literaturę rozrywkową przystało, byłby to także bardzo przyjemny sposób narracji gdyby były to wspomnienia i notatki z podróży. Książka ta chce być jednak reportażem o ludobójstwie, o jednej z największych tragedii jaka spotkała nasz kontynent po II Wojnie Światowej, o ludziach których rodziny jeszcze żyją i nadal szukają ciał swoich bliskich...
Brawo za poruszenie tematu, ale został on potraktowany po powierzchni, przy sprawie tak poważnej, o której można tak wiele napisać- analizy kto jak się uśmiechnął, jak oparł o łopatę i biorąc pod uwagę, że książka ma (ebook) tylko 180 stron... jest niepoważne, jest zwyczajnie nie na miejscu. Brak w książce genezy zdarzeń, brak choćby minimalnego przygotowania merytorycznego autorki...
Może wyjdę na zgreda i może nim jestem, ale wydaje mi się, że o ludobójstwie warto pisać o ile trochę się do tego pisania przygotuje... Jeśli się nie ma ochoty, nie chce, nie widzi potrzeby, to lepiej zająć się wesołym miłym tematem i dać spokój umarłym.
Szczególnie mocno to czułam właśnie ze względu na fakt, że rodziny ofiar... Nadal tych ofiar szukają i nie jest to temat pod literaturę około rozrywkową (bo miałam takie poczucie tzn, że obcuję z taką właśnie literaturą na każdym etapie książki).
To nie jest książka kompletnie zła, ale traktuje bardzo ważny temat bardzo po macoszemu i ma niewielką wartość merytoryczną, a przecież tego tzn tej wartości merytorycznej szukamy w reportażu... Odrobiny wiedzy o świecie, którego nie znany lub zagłębienia się jeszcze bardziej w ten, który jest nam bliski. Tutaj niestety nie ma takiej możliwości.