Radomir Wit

"Świat się szybko zmienia, przestępcy też działają nieco inaczej. Ludzie się zmieniają, istota ich problemów się zmienia. Tempo znanych narzuca negocjatorom konieczność ciągłego doskonalenia." Jako była negocjatorka nie odkryłam Ameryki, wiele spraw znałam z opowiadań, choć nie będąc policjantką, czułam się niejako na marginesie. To jednak jeden z bardzo niewielu zawodów, w którym płeć nie ma aż takiego znaczenia. Ważniejsze są umiejętności interpersonalne, sztuka nawiązywania kontaktu, zachowania spokoju i zimnej krwi. To była jedna z ciekawszych prac w moim życiu, i bardzo twórczy czas. Dla kogoś, kto lubi zmiany i ciągłe uczenie się to wymarzona robota. Choć bywa niewdzięczna... "Niejednokrotnie dostawaliśmy kurwami i chujami w twarz, wiele razy zdarzało się, że osoby z różnymi obsesjami straszyły nas jakimiś wizjami, rydwanami świetlistymi, które nas zabiją. Czasami tak zwykle po ludzku, z emocji, można było wybuchnąć śmiechem, ale trzeba było traktować z szacunkiem osobę, której próbowało się pomóc." Książka nie próbuje w najmniejszym stopniu uczyć jak negocjować, brak tu wiedzy z odczytywania komunikatów niewerbalnych, technik wywierania wpływu czy w ogóle podstaw psychologii. I dobrze, bo tego się nikt z książki nie nauczy ;-) W sumie to była ciekawa książka. Tylko za krótka. 😜