Han z Islandii Victor Hugo 6,8
ocenił(a) na 82 tyg. temu Powieść Wiktora Hugo "Han z Islandii" to modelowy przykład utworu frenetycznego ( fr. frenetique - gwałtowny, szaleńczy ),popularnego w początkowym okresie romantyzmu, jak i występujące elementy gotycyzmu. A więc mamy tu ,między innymi, mnóstwo motywów makakrycnych zbrodni, grozy, krwi , sali tortur ze wszystkimi narzędziami potrzebnymi katowi, bezczeszczenie zwłok, opisy martwych ciał, egzekucje . Jak również motyw szaleństwa z cechami piekielnymi , mającymi wpływ na losy bohaterów.
Elementy gotycyzmu , to wspomniana już sala tortur, sala cmentarna, ruiny zamków i wież, więzienie, zdradzieckie góry i pieczary, dzika przyroda z ponurymi lasami, ciemność, mrok, groza, wąwóz , w którym rozgrywają się makabryczne sceny.
A wszystko splecione ze starymi pogańskimi wierzeniami.
Han, bohater tytułowy, potomek okrutnego rozbójnika ze staroislandzkich sag, to przedstawiciel owego szaleństwa, władający nadprzyrodzonymi mocami. Jest postrachem dla wszystkich, jak długa i szeroka Norwegia. Nie wiadomo kiedy się pojawi aby w okrutny sposób mordować i jak właściwie wygląda, niektórzy mówią o szkaradnym olbrzymie. Tutaj Han mści się za śmierć swojego syna, pije ludzką krew z jego czaszki. A przybrał postać małego człowieczka, zakapturzonego starca, z ogromnymi rękawicami, skrywającego ogromne szpony, odziany w skóry zabitych ludzi lub zwierząt, ociekające krwią.
I właśnie, moim skromnym zdaniem, wątek Hana jest mało zarysowany, nie znamy jego historii, dlaczego uległ szaleństwu, skąd u niego te nadprzyrodzone moce. Możemy się domyślać jedynie, że podpisał jakiś pakt z diabłem.
Natomiast głównym motywem powieści jest wątek sensacyjny, poszukiwanie zaginionej szkatułki, która ukrywa dowody intrygi dworskiej na starego hrabiego skazanego na dożywotnie więzienie, za spiskowanie przeciwko królowi. Czy jego wina jest prawdziwa, dowiemy się na końcu powieści. Nie zabraknie tu również intrygi miłosnej ,a bohaterowie przeżywają męki i katusze miłości nieokiełznanej acz czystej, gdzie dla ukochanej lub ukochanego warto umrzeć.
Barwna, okrutna i dynamiczna opowieść. Jeżeli przebrniemy na początku przez gąszcz nazw i nazwisk norweskich, szybko wciągniemy się w ten mroczny klimat. Jeżeli ktoś lubi niesamowite opowieści , nie zawiedzie się. Polecam.