Niemiecki filozof oświeceniowy, profesor logiki i metafizyki na Uniwersytecie Królewieckim. Jeden z najwybitniejszych reprezentantów oświecenia. Immanuel Kant przez całe życie związany był z Królewcem. Jego ojciec był rzemieślnikiem, a matka córką pochodzącego ze Szkocji rymarza. W dzieciństwie Kant otrzymał surowe luterańskie wykształcenie. Dom rodzicielski i Collegium Fridericianum, do którego uczęszczał, znajdowały się pod wpływem pietyzmu (zwłaszcza kazań Franza Alberta Schultza. Kant zasłynął głównie jak epistemolog i etyk, dotykając też estetyki, zagadnień zaliczanych do filozofii przyrody i nauki – w tym matematyki i fizyki – oraz filozofii polityki. W tej pierwszej dziedzinie połączył wcześniejsze doktryny racjonalistyczne i empiryczne. Podobnie jak część racjonalistów i empirystów był krytyczny do w pełni realistycznego wyjaśniania obserwacji, przez co jest zaliczany do idealistów. Charakterystycznym elementem jego doktryny była transcendentalność – opinia, że podmiot jest poznawczym warunkiem przedmiotu. Przez to jego epistemologia jest znana jako idealizm transcendentalny lub krytyczny i kontrastowana z idealizmem subiektywnym niektórych empirystów jak poprzedzający go George Berkeley. Królewiecki filozof to także twórca deontologii – jednego z głównych kierunków etyki obok etyki cnót i konsekwencjalizmu; etyka Kantowska jest kontrastowana zwłaszcza z utylitaryzmem Kant otwiera poczet klasycznych idealistów niemieckich; do kantyzmu odwoływały się też neokantyzm (kontynuacja),fenomenologia (rewizja) oraz pozytywizm logiczny (opozycja). Z tego ostatniego wywodzi się bliższy Kantowi popperyzm znany też jako krytyczny racjonalizm. Kantyzm wywarł też wpływ na szkoły i kierunki, z którymi kontrastował; tomizm to system filozoficzny oparty na epistemologii realistycznej i dążący do wiedzy drogą metafizyki, jednak jedną z postaci neotomizmu jest tomizm transcendentalizujący. Dzieło Kanta Kritik der reinen Vernunft umieszczone zostało w Indeksie ksiąg zakazanych dekretem z 1827 roku. Praca pedagogiczna na uczelni bardzo go absorbowała – rzucił ją dopiero na trzy lata przed śmiercią. Pomimo tego znajdował czas na prowadzenie samodzielnych badań filozoficznych. Spędził na nich następną dekadę, czego efektem była publikacja napisanej w scholastycznym języku obszernej Krytyki czystego rozumu w 1781 roku – jednego spośród ważniejszych dzieł w historii filozofii. Jego uczniowie – w tym Reinhold, Beck i Fichte – przeszli od kantyzmu do radykalnego w formie idealizmu. W 1799 roku Kant napisał list otwarty do Fichtego, w którym potępił takie praktyki. Uważa się, że było to jego ostatnie wystąpienie filozoficzne.
Dzięki Kantowi prowincjonalny Uniwersytet w Królewcu stał się uznaną uczelnią. Niezachowany dom Kanta znajdował się przy Prinzessinenstraße na Woli Zamkowej. W dawnej katedrze królewieckiej, w której został pochowany i gdzie zachowało się jego mauzoleum (proj. Friedrich Lahrs 1923),znajduje się Muzeum Kanta, pamiątki z nim związane gromadzi też Museum Stadt Königsberg w Duisburgu.
Są dwie rzeczy, które napełniają duszę podziwem i czcią, niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie. Są to dla mnie dowody, że jest ...
Są dwie rzeczy, które napełniają duszę podziwem i czcią, niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie. Są to dla mnie dowody, że jest Bóg nade mną i Bóg we mnie.
Nie jest to dzieło dotyczące "estetyki", wbrew temu, co się niekiedy twierdzi. Przedmiotem dociekań jest pewna klasa sądów, do których zaliczają się sądy o pięknie, niemniej rozważania dotyczące geniuszu, dzieła sztuki itd. stanowią głównie pretekst do przedstawienia bogatszej koncepcji, która stanowi zwieńczenie i syntezę dwóch poprzednich kantowskich krytyk. Należy rozpatrywać to dzieło, zwłaszcza ideę symbolizmu i teleologii, jako pozytywne rozwinięcie Dialektyki z Krytyki czystego rozumu. Istnieją spory między badaczami, czy Kant przekracza tutaj w istotny sposób horyzont metodologiczny dwóch poprzednich Krytyk, natomiast moim zdaniem bezsprzecznie, choć może nieświadomie, daje zarys możliwości takiego rozwinięcia właśnie badając stosunek wyjaśnień teleologicznych (obecnych m.in. w biologii) i wolności, gdzie negatywne rozstrzygnięcia uzyskane w ramach Dialektyki Transcendentalnej (wolność nie może być wyjaśniona w sposób mechaniczny, typowy dla fizyki Newtona) przekuwa w pozytywne wnioski (istnieją inne wyjaśnienia niż wyjaśnienia mechaniczne - choć mają one charakter subiektywny, regulatywny). W podobnych kategoriach rozpatrywać należy stosunek idei rozumowych do pojęcia symbolizmu. Władza, której nazwa figuruje w tytule książki, czyli (refleksyjna) władza sądzenia, zajmuje centralne miejsce w późniejszym idealizmie niemieckim. Jedynym minusem książki jest to, iż utrwaliła ona osobliwe przekonanie, że "estetyka" (czymkolwiek ona może być) stanowi uzupełnienie "etyki" (czymkolwiek ona może być) jako druga część "aksjologii" (jw.),co zrodziło wiele wątpliwej jakości koncepcji.
Spodziewałem się dużo prostszej i zwięzłej treści jaka została przedstawiona w "Krytyce czystego rozumu", na moje nieszczęście okazała się ta praca zupełnie innym dziełem, mimo że w dalszym ciągu prezentuje wnioski jakie miały miejsce w "Krytyce..".
Zacznijmy od tego, co zresztą podkreśla sam Kant, że charakter wnioskowanie jest różny w "Prolegomenach" i w "Krytyce" - w "Prolegomenach" Kant dowodzi apriroryczności poznania w sposób analityczny, z kolei w "Krytyce w sposób syntetyczny - a więc w "Prolegomenach" Kant z już poznanego materiału wyłuskuje aprioryczność zamiast do niej docierać w toku dedukcji. Mimo, że ta forma jest znacznie przyjemniejsza i prostsza to w moim odczuciu traci ona siłę przekazu, mniej oddziałuje na wyobraźnie oraz ogólnie jest mniej przekonująca, zdecydowanie lepiej idzie się za tokiem rozumowania Kanta w "Krytyce".
Następnym problemem jest fakt, że mimo szybkiego przybliżenia kluczowych koncepcji to praca nie zawiera w sobie wielu istotnych dla tej filozofii pojęć m.in. "schematów" (chyba, że gdzieś je przeoczyłem) przez co, wbrew niektórych opinii, "Prolegomena" nie stanowi po prostu krótszego zastępstwa dla "Krytyki".
Tutaj również, jak w chyba żadnej innej pracy, odczułem polemiczny język Kanta, nieco ostry - związany z kwestią, że praca jest (w większym czy mniejszym stopniu) odpowiedzią na niesłuszne recenzje wobec "Krytyki". Kant stworzył te pracę z myślą o naprostowaniu niewłaściwego odbioru jego prac oraz wniosków przez co dają się we znaki liczne przytyki, nieraz opatrzone przypisem, gdzie Kant broni swojej koncepcji przed takim a takim zarzutem lub zwraca uwagę na krótkowzroczność krytyka, który sądziłby inaczej itd itd. Wspominam o tym ze względu na fakt, że w innych pracach Kanta ton jego sprawiał wrażenie bardziej przyjemnego czytelnikowi, bardziej przyjacielskiego filozofa niż polemika - może wynika to z faktu, że w tym wypadku odbiorcą tej pracy miał być owy krytyk oraz wszelcy nieprzychylni filozofii krytycznej myśliciele?
Niezależnie, praca z pewnością zawiera najistotniejsze tezy "Krytyki" (mimo, moim zdaniem, mniej imponującego ich dowodzenia) i jeśli ktoś chcę poznać główną myśl Kanta w ramach zwykłego zapoznania to ta praca jest wystarczająca. Jednak nie wydaje mi się, że ta praca pozwoli "poczuć" Kanta tj. rozumieć jak myśli Kant, zrozumieć doniosłość pewnych jego twierdzeń oraz twardą logikę je podpierającą, jego narrację jaka zwykle jest przychylna dla czytelnika i stara się mu objaśnić pewne kwestie wyczerpująco by nie wdało się żadne nieporozumienie - niestety, tego "Prolegomena" nie oferuje a więc na szczere i rzetelne zapoznanie się z Kantem poleciłbym zdecydowanie, znacznie pod tym względem lepszą (aczkolwiek dłuższą a w związku z tym nieraz mętniejszą) "Krytykę".