Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać417
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marek Raczkowski
7
6,6/10
Urodzony: 21.02.1959
Polski artysta plastyk, rysownik, satyryk. W 1988 ukończył architekturę wnętrz na ASP. Od początku lat 90. publikuje rysunki w wielu gazetach i czasopismach, m.in. w "Życiu Warszawy", "Życiu", "Polityce" i od 2003 roku w "Przekroju". Laureat nagrody specjalnej miesięcznika "Press" w kategorii publicystyka (za rok 2003) oraz Małego Berła 2004 (nagroda Fundacji Kultury Polskiej przyznana przez Sławomira Mrożka).http://www.przekroj.pl/galerie_raczkowski.html
6,6/10średnia ocena książek autora
867 przeczytało książki autora
1 123 chce przeczytać książki autora
17fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Książka, którą napisałem, żeby mieć na odwyk
Marek Raczkowski, Magdalena Żakowska
6,2 z 138 ocen
281 czytelników 19 opinii
2015
Książka, którą napisałem, żeby mieć na dziwki i narkotyki
Marek Raczkowski, Magdalena Żakowska
6,7 z 546 ocen
1572 czytelników 65 opinii
2013
Gry i zabawy umysłowe z rysunkami Marka Raczkowskiego. „Przekrój”, wydanie specjalne 4/2009
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2009
Gry i zabawy umysłowe z rysunkami Marka Raczkowskiego. „Przekrój”, wydanie specjalne 4/2008
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2008
Krzyżówki kultowe. 31 jolek na cały miesiąc. „Przekrój”, wydanie specjalne 2/2006
Jerzy Buczek, Marek Raczkowski
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2006
Dobre maniery. Krótki kurs dla użytkowników
Maciej A. Brzozowski, Marek Raczkowski
2,5 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Książka, którą napisałem, żeby mieć na odwyk Marek Raczkowski
6,2
Jestem ogromną fanką satyrycznych rysunków Marka Raczkowskiego. Szczególną sympatią darzę „Przygody Stanisława z Łodzi”, których już w czasach nastoletnich łapczywie wyszukiwałam w każdym nowym wydaniu „Przekroju”. Spodziewałam się, że książka - wywiad będą okraszone dużą dawką humoru i ironii, jakie znam z jego twórczości rysunkowej. Ironii rzeczywiście mamy tu sporo, ale zabrakło mi w tej rozmowie humoru. W trakcie czytania książki doszłam jednak do wniosku, że p. Marek miał prawo do formułowania bardziej gorzkich i cynicznych wypowiedzi niż oczekiwałam, ze względu na sytuację prywatną (czyt. zdrowotną) w jakiej się znajdował. Pomijając jednak ten fakt, i tak spodziewałam się po tej książce czegoś innego. Owszem, nie da się w przypadku Raczkowskiego uciec od zagadnień społeczno-politycznych, w końcu na tym opiera się jego działalność satyryczna - na komentowaniu rzeczywistości. Jednak tematy in vitro, kościoła, homoseksualizmu czy kultu papieża zmęczyły mnie w życiu codziennym do tego stopnia, że czytając książkę chciałabym raczej od tego uciec i być może dlatego ta pozycja nie stała się jedną z moich ulubionych. Mimo wszystko miło było przeczytać kilka słów, które wyszły z ust ulubionego rysownika i przez to poznać go odrobinę od strony prywatnej, nawet jeśli nie jest to jego najlepsza strona. Nie wspomnę już o zbiorze genialnych rysunków, którymi książka jest okraszona i co sprawiło mi zdecydowanie najwięcej radości. Szczególnie wesoły pod względem obrazkowym był dla mnie rozdział o myśliwych ;)
Książka, którą napisałem, żeby mieć na odwyk Marek Raczkowski
6,2
Z poglądami Raczkowskiego można się czasem nie zgadzać, ale jego rysunki są zawsze przezabawne, a co ważniejsze jest w nich jednocześnie dużo refleksji i jakiejś "głębszej prawdy". Spod maski cynika-nihilisty wygląda cień inteligentnego, wrażliwego człowieka który z dystansu obserwuje rzeczywistość.
Książka wystarcza na jeden wieczór, a potem można co jakiś czas na wyrywki obejrzeć po kilka obrazków. Przyjemnie.