Amerykanin, Eric Carle to dziś instytucja: malarz, ilustrator, twórca muzeum ilustracji książki dziecięcej. Na książeczkach jego autorstwa (których sprzedano 88 milionów) wychowały się całe pokolenia. Rozpoznawalne na całym świecie, charakterystyczne ilustracje, wykonane techniką kolażu, stały się jedyną w swoim rodzaju marką, za którą kryją się wysokie wartości artystyczne, dobra zabawa i edukacja. Eric Carlepokrywa skrawki papieru farbami akrylowymi – czasem używając szerokiego pędzla, czasem wąskiego, a czasem po prostu palców, gąbki lub innych narzędzi pozwalających uzyskać pożądaną teksturę. Następnie wycina i składa w piękne, kolorowe obrazy. Wiele z jego książek ma wycinanki, mrugające światełka, a nawet wydaje dźwięki. Tematem historii jest zwykle natura, a książki Carle'a są nie tylko ciekawe i zabawne, ale pozwalają się czytelnikowi nauczyć czegoś nowego o otaczającym świecie. W swoich ilustrowanych opowieściach Carle porusza nie tylko uczucia dzieci, ale także ich ciekawość świata i kreatywność, a także stymuluje ich rozwój intelektualny. To właśnie dlatego jego książki odniosły taki sukces.Najbardziej znana książka Erica Carle, to wydana również i w Polsce przed kilku laty, a obecnie wznowiona przez Tatarak “BARDZO GŁODNA GĄSIENICA”, unikalna pozycja dla najmłodszych, przetłumaczona na 47 języków i sprzedana w 29 milionach egzemplarzy.http://www.eric-carle.com/home.html
"Bardzo głodną gąsienicę" chyba znają wszyscy albo chociaż kiedykolwiek o niej słyszeli.
Nasz "Bardzo głodnej gąsienicy", mimo że dość intensywnie eksploatowany, wciąż jest w niemal idealnym stanie. Bardzo solidna książka z grubej tektury, w dużym formacie - idealna dla ciekawskich maluchów.
Prócz krótkiego i nieskomplikowanego cyklu życia gąsienicy, mały czytelnik uczy się kolorów, nazw owoców oraz przeliczania. Dziurki w kartkach z owocami to genialny pomysł - małe paluszki same do nich lgną.
Prócz wszechstronnego rozwoju, książka zapewnia również świetną zabawę motoryczną - wystarczy kilka kolorowych sznureczków.
Jeśli jeszcze nie macie tej książki w swojej biblioteczce malucha, oczywiście koniecznie musicie uzupełnić ten istotny brak.
I... przygotujcie się na wielokrotne czytanie wciąż tej samej książki, ledwo skończycie, zaraz znów dziecko będzie pokazywać Wam maleńkie jajeczko na zielonym liściu.
Książka o gburowatej biedronce, która zaczepia wszystkie zwierzęta, które spotka na swojej drodze. Bardzo pomysłowa książka, a ilustracje autora, choć utrzymane w stylu typowym dla niego, są tu dość przystępne. "Biedronka" spodobała się mojemu niespełna trzyletniemu dziecku, a i mnie pod koniec nawet rozbawiła.
Warto sięgnąć.