Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać69
- Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
- ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
- ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mariusz Wrona
4
7,4/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, muzyka
Muzykolog i muzyk instrumentalista (specjalność - organy)
7,4/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
32 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Fryderyk Chopin. Poeta fortepianu Mariusz Wrona
7,1
Świetna biografia Chopina i nie wiedzieć czemu, cały czas chce się ją czytać i czytać.
Na początku autor przytacza krótkie historie rodziców Fryderyka- Mikołaja Chopina i Tekli Justyny Krzyżanowskiej. Potem, co oczywiste, mamy przedstawione dzieciństwo artysty razem z Kuryerami Szafarskimi i chronologicznie podróże już pełnoletniego mężczyzny do krajów Europy i jego burzliwe losy na obczyźnie. Książka zawiera dozę intymności- często przytaczane są listy samego Chopina czy osób, które z nim korespondowały, ale też recenzje i artykuły w europejskich gazetach.
Historia ''rodem warszawianina, sercem Polaka, a talentem świata obywatela...'' jest przedstawiona w prosty i zwięzły sposób. Dosyć drobiazgowa, ale pewne szczegóły nie są do końca wyjaśnione. No i te listy! Pisane przez takie osoby jak: matka, ojciec, siostra, przyjaciele były zrozumiałe, ale sam Chopin tak wiele chciał wyrazić w tych listach, iż stawały się one dla mnie niezrozumiałe, a przez to nudne.
Jednak mogę polecić tę biografię polskiego pianisty wszystkim, którzy chcą pogłębić swoją wiedzę o Chopinie w szybki i łatwy sposób.
Polecam
Fryderyk Chopin. Poeta fortepianu Mariusz Wrona
7,1
Ciekawa biografia Chopina. Mam jednak wrażenie, że jakby z niej wyciąć wszelkie listy i inne wstawki, schudłaby o połowę albo i jeszcze więcej. Chwilami czytanie zapisków samego Fryderyków czy jego bliskich męczy, zwłaszcza gdy piszą o niebieskich migdałach albo w nieskończoność rozważają różne kwestie (patrz chociażby list George Sand na początku romansu z kompozytorem). Autor naprawdę powinien był przeprowadzić większą selekcję tekstów źródłowych i częściej je streszczać, zamiast przytaczać w całości. We fragmentach pisanych przez samego autora miałem wrażenie, że chce jak najszybciej pominąć wątki, których nie jest w stanie zilustrować listami. Poza tym, przydałoby się trochę spojrzenia innych ludzi na kompozytora, bo bardzo łatwo jest samego siebie zaprezentować w liście w jak najlepszym świetle.