-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Cytaty z tagiem "czasopismo" [6]
[ + Dodaj cytat]Coś na progu” to nowy magazyn dla lubiących czytać, którzy chcą wyjść poza fantastykę. – Chcemy stworzyć polski odpowiednik „Amazing Stories”. Rozbudzające wyobraźnię czasopismo zawierające w sobie melanż gatunków, odważną prozę tętniącą życiem, porywającą publicystykę i krótkie formy – dobre historie, ciekawe opowieści – mówi redaktor naczelny Łukasz Śmigiel.
Konwergencja w kontekście kultury medialnej jest nie tylko procesem technologicznym, wzmacniającym transmisję przekazu czy zagęszczenie przestrzeni medialnej multimedialnymi nośnikami treści. Ma również wymiar poza technologiczny.
Przyjaciele Apollinaire'a z niepokojem śledzili apatię cechującą jego zachowanie po wyjściu z więzienia. Zastanawiając się nad sposobami zaradzenia złu, postanowili wspólnymi siłami zalożyć pismo, którego redaktorem byłby Apollinaire; obowiązki redakcyjne, troska o utrzymanie pisma i nadanie mu odpowidniego charakteru skierować miały jego umysł na tory literackie, zmuszając do aktywności i umacniając autorytet poety w kołach ludzi piszących. Pomysł założenia pisma zachwycił Apollinaire'a. Pierwsze zebranie konstytuujące odbyło się zimą 1912 roku w modnej dziś kawiarni "Café de Flore", w jej spokojnym, wygodnie urządzonym dziewiętnastowiecznym wnętrzu, przy marmurowym blacie stolika przystawionego do miękkiej kanapki. Jako członkowie założyciele zgłosili się André Billy, Fernand Fleuret i René Dalize. W miarę wypijanych aperitifów rósł entuzjazm przyszłych współpracowników.
Pismo ma być wyrazem naszych zapatrywań i dążeń, bez względu na to, czy będą się podobać czytelnikom i czy znajdą poklask. Chcemy być sobą. Celem naszym jest podać czytelnikom piękną i zdrową strawę oraz dać im milą i pożyteczną rozrywkę. (Marian Eile).
Czasopismo zytek „Przyjaciel Sług” (zwłaszcza późniejsze edycje pod nazwą „Głos Dziewcząt Polskich”) to przede wszystkim narzędzie agitacji i propagandy. W niewielkim stopniu interesuje się socjalnymi problemami służących, tematy artykułów dotyczą przede wszystkim zagadnień moralnych. Od czasu do czasu redaktorzy udają się także na front walki ideologicznej: straszą bolszewikami, socjalistami i Żydami i wzywają dziewczyny do obrony Kościoła katolickiego przed „tymi bezbożnikami”. (...)
Przestrzegają też przed sztuką i literaturą. Przed wszystkim, co może mącić w głowie; co może pokazać, że jest inny świat; co wzbudziłoby tęsknotę dziewcząt za sprawiedliwością; co mogłoby obudzić ich gniew, a przede wszystkim odsunąć je od Kościoła.
"Czytanie wielu romansów i powieści nawet niezupełnie złych w następstwie jest zawsze szkodliwem, bo zapala wyobraźnię urojonymi obrazami, więc nieprawdziwymi, i daje pojęcie całkiem fałszywe o życiu. Książki tego rodzaju sprawią, że będziesz niezadowoloną ze skromnych stosunków, w których żyjesz, a obudzą pragnienia, które cię unieszczęśliwią, bo nigdy spełnione być nie mogą. Co więcej zbyteczne czytanie uczyni cię niezdolną osiągnąć szczęście domowe. Taka książka, którą co chwilę do ręki bierzemy z chęcią przeczytania jak najprędzej do końca, jest największą przeszkodą do sumiennego wypełnienia codziennych obowiązków i zaporą domowego zadowolenia".
Cóż za wspaniałe czasy, aby być fanem Gothica!