-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1191
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Cytaty z tagiem "turystyka" [50]
[ + Dodaj cytat]Tylko około 2,5% ludności świata lata samolotem na zagraniczne wakacje. reszta - 97,5% - tego nie robi. Nie może. Mimo to świat jest nasz.
[...] czy turystyka nie jest w gruncie rzeczy tak jak pornografia - rozpaczliwym poszukiwaniem utraconego doznania.
Z rajskiego bufetu wybieramy to, co będzie świadczyć o naszym statusie, co będziemy mogli podsunąć pod nos komuś z tej ekskluzywnej grupy podczas wakacyjnej przygody. Egzotyczne miejsca i autentyczne spotkania są twardą walutą w naszym ciągłym wyścigu na porównania. Nikt nie chce być turystą, wszyscy chcą być podróżnikami.
Turystyka to zajęcie w gruncie rzeczy bierne. Człowiek wkracza w określone otoczenie, oczekując, że będzie się go zabawiać, podniecać, rozśmieszać. Nie musi do tej sytuacji wnosić niczego od siebie – otoczenie jest wystarczająco mocno naładowane. Turystyka i nuda.
Cóż za straszliwym wynalazkiem jest turystyka, jedna z najbardziej złowrogich gałęzi przemysłu! To za jej sprawą cały świat stał się jednym wielkim parkiem rozrywki, bezgranicznym Disneylandem... Azjatycki starzec, widząc wymierzony w siebie obiektyw, odwraca się, kryjąc twarz, gdyż boi się, że aparat pozbawi go czegoś bardzo osobistego, czego już nigdy nie odzyska. I czy aby nie ma racji? Czy aby dziesiątki tysięcy zdjęć zrobionych przez znudzonych turystów nie odarły naszych świątyń ze świętości, a pomników z patyny wielkości?
Ludzie nie zdają sobie sprawy, że transport lotniczy przewozi turystów do najbardziej zapyziałych krajów świata. Najaktywniejsi turyści pochodzą z najbardziej statycznych społeczeństw. Turystykę można zdefiniować jako podróże zamożnych ludzi, bezmyślnie odwiedzających pogrążonych w letargu biedaków.
Chwialiśmy się właśnie w najlepsze przed katedrą Ormiańską, gdy podeszła do nas ondulowana na różowo baba, po polsku pochwaliła pana Jezusa i zapytała, czy nie szukamy aby kwatery, bo jakby co to ona ma.
- Mamy już - powiedział Hawran - dziękujemy.
- A u kogo? - spytała ona mrużąc oczy.
- A u takiego Jurija - odpowiedział Hawran. (…)
- No co pan! - wydarła się baba, zakumawszy, który Jurij. - U tego złodzieja! Ale on nie Polak! Tylko udaje! - machała rękami baba - on jest niekoncesjonowanym, nieprawdziwym Polakiem i polskich turystów na pokuszenie zwodzi! (…) My tu mamy takie stowarzyszenie - dźgnęła mnie boleśnie purpurowym pazurem w splot słoneczny - Stowarzyszenie Polskich Właścicieli Polskich Mieszkań Pod Wynajem Dla Polskich Turystów Przyjeżdżających Na Lwowską Ziemię, w skrócie eS Pe Wu Pe eM Pe Wu De Pe Te Pe eN eL Zet.
(...) ludzkość ma w ostatnim czasie nadmiar pieniędzy i czasu, dlatego bezładnie lata po całym świecie i łazi po zabytkach, żeby pozbyć się jednego i drugiego. Jeśli dodać do tego prawa człowieka, nie można się dziwić, że ludzie zachowują się, jakby się urwali z łańcucha. (s.123).
Pokusa, którą stanowią pieniądze turystów sprawia, ze wiele grup etnicznych – jak to się dzieje w The Union of the Hilltribes – utrwala stereotypy wokół swojej kultury.
Fantazje, jakie snujemy o świecie i tęsknota za tym, co nietknięte, zrodziły największy przemysł świata. To przemysł, w którym opakowuje się, reklamuje i sprzedaje nasze marzenia. To również przemysł, który produkuje wszystko, począwszy od olejku do opalania, noclegu w hotelu i miejscach w samolocie, na usługach seksualnych, śniadaniu angielskim i polach golfowych skończywszy.