forum Oficjalne Aktualności
O spełnianiu marzeń
Aneta Jadowska pisze o zazdrości, sukcesach, porażkach i dążeniach do spełniania marzeń.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [16]
Ciekawa historia. Osobiście bym się czuła lekko zaniepokojona taką rozmową i spotkaniem, ale autorka jakoś to przełknęła.
Natomiast jestem zszokowana częścią komentarzy. Czy jakiekolwiek mówienie o spełnianiu marzeń musi być od razu sprowadzone do taniego couchowania?! C'mon! Dlatego właśnie wolę angielskojezyczną blogosferę, dużo zdrowsza atmosfera
Chyba autorka zapomniała wspomnieć, że nienawiść najbardziej niszczy nienawidzącego. Druga strona może nic nie wiedzieć.
Właściwie to mogłam bym skopiować wypowiedź "allison":"Możecie nie wierzyć, ale nikogo nie nienawidzę, nikomu nie zazdroszczę i nikogo nie posłałabym na stos."I też jest mi z tym cholernie dobrze.
Generalnie tekst o niczym. Nie ma o co się kłócić.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Zapewne naiwnie wydawało mi się zawsze, że żeby zasłużyć na nienawiść - trzeba być KIMŚ... Ale chyba jednak rację miał Wańkowicz, twierdząc, że "w narodzie polskim jest morze bezinteresownej zawiści".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nienawiść? To za mocne słowo. Ja tam nie nienawidziłem kujonów z mojej klasy z podstawówki, ale się śmiałem z faktu, że płakali, gdy dostali 5- zamiast pełnej piątki.
To nienawiść?
Nie wiem, podobno ktoś tam nienawidzi pani Jadowskiej...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa nie nienawidzę. Ja stoję na stanowisku, że zdrowo jest czasem przebijać szpilką balony wszelkich uniesień.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ten tekst to fragment książki, felieton, kartka z pamiętnika czy narcystyczny "artykuł" na potrzeby LC?
Na marginesie - nie wiem zbyt dobrze, kim jest pani Jadowska (to znaczy wiem, ale jej książek nie poznałam i jakoś żyję, a nawet więcej - jak na liczącą pół wieku starsza panią cieszę się świetną kondycją psychofizyczną).
Możecie nie wierzyć, ale nikogo nie nienawidzę,...
A teraz stań przodem do lustra i powtarzaj głośno:
"KIM JESTEŚ? JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!
KIM JESTEŚ? JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!
KIM JESTEŚ? JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!
KIM JESTEŚ? JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!"
- Wow! Fajnie - pomyślał King Yoda, którego wzrok odnajdywał, co potrzebował wiedzieć.
Dramat...
To przestał być portal o książkach, a zaczął być coachingowy? Coś mnie ominęło?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post