Wymowność rzeczy
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Iskry
- Data wydania:
- 2012-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-01
- Liczba stron:
- 204
- Czas czytania
- 3 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-244-0212-0
- Tagi:
- historia antropologia kultury esej
Tom błyskotliwych esejów z pogranicza historii, antropologii kultury i literatury, autorstwa cenionego erudyty i popularyzatora nauki. Książka dotyczy otaczających człowieka przedmiotów – ich historii, funkcji, wartości i tego, jak zmienia się nasze postrzeganie rzeczy i potrzeba ich posiadania.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Rzecz wcale nie pospolita
Podczas moich studiów przez rok albo dwa miałam zajęcia, które nazywały się gramatyka opisowa. Było one zmorą całego naszego roku, bo mało kto rozumiał, o co chodziło Chomskiemu z tymi znakami, znaczeniami i obrazami. A zaczęło się obiecująco, bo od stwierdzenia, że każdy znak ma swoje znaczenie i że to znaczenie w różnych kulturach jest różne. Co było potem, już nie pamiętam. Podobnie jak reszta roku, nie ogarniałam tematu.
„Wymowność rzeczy” w pierwszej kolejności skojarzyła mi się właśnie z tamtymi enigmatycznymi wykładami i mając nadzieję na zgłębienie tematu i w końcu jakieś zrozumienie, zabrałam się za lekturę. I faktycznie na początku Zdzisław Skrok wygrzebuje z ziemi niemal różnorakie znane bardziej lub mniej przedmioty, by wspomnieć o ich genezie a potem historii i przeznaczeniu. Z głowy wygrzebuje też różnorakie pojęcia, bardziej lub mniej zajmujące, o których opowiada z niewiarygodną wręcz erudycją. Ale to, co autor robi w kolejnej części odnośnie rzeczy i ich znaczenia, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Od niemal połowy książki zostałam absolutna fanką Pana Zdzisława, jeśli mogę sobie tu pozwolić na takie bezczelne spoufalanie. Ile opisywane przez niego przedmioty mają historii i jaką mają Historię i w ilu historiach miały kluczowe znaczenie, nie sposób przytoczyć. Krótkie eseje, niezwykle bogate w treść urzekły mnie swymi akapitami, które były jak półki w bibliotece pełnej nieznanych mi książek. Spojrzałam na świat z goła inaczej, nie żeby zaraz głębiej i nową dozą metafizyki, ale przynajmniej z tej drugiej strony. Jakże oczywistej i jakże drugiej, bo nie mojej. Czytelnik czuje, że w głowie otwierają mu się okna i następują gigantyczne wiosenne porządki, trzepanie dywanów, ścieranie kurzu i wietrzenie lekko zaspanej pościeli. Ta pozornie banalna i rutynowa czynność wykonywana zazwyczaj przy okazji świąt, sprawiła, że siadłam na krawędzi kanapy zamyślona, oczarowana i oświecona. I świąteczna. Niby nie było tam nic, czego bym nie mogła pojąć, ogarnąć umysłem, czy przyłożyć do jakiejś swojej życiowej fotografii. A jakie to wszystko było nowe! I język niezwykle logiczny , jakże piękny i dostojny w swojej prostocie, jakby mi się kłaniał i ręce całował. I choć nie lubię nadmiernej kurtuazji, to bez szemrania dałam się jej poddałam.
Zauważyłam, że wielu bloggerów (też byłam wśród nich),cytuje ten sam fragment, jakże by inaczej, o książkach. Przytoczę z niego tylko jeden akapit:
„Przeżyć resztę życia w całkowicie nowych miejscach. Porzucić książki. Spalić wszystko zaczęte. Jechać do krajów, których mowy nigdy nie potrafimy się nauczyć. Strzec się wszelkich wyjaśnień. Milczeć, milczeć i oddychać, wdychać niepojęte. Bycie samemu jest tak ważne, że trzeba w tym celu wyszukiwać sobie wciąż nowe miejsca, gdyż człowiek wszędzie zbyt szybko się zagnieżdża. Najgroźniejsza zaś jest zgromadzona potęga książek …”*
Ale poza tym, ludzie, mam ochotę krzyczeć, ile tam fajnych rzeczy, w tej książce jest. Więc krzyczę. Choć w zasadzie, nie ma takiej potrzeby. Ta książka broni się sama.
Monika Stocka
*Cytat za Wymowność rzeczy, Zdzisław Skrok, wyd. Iskry 2012
Książka na półkach
- 58
- 40
- 22
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Od książek nie ma ucieczki, ich klątwa jest całkowita i nieodwołalna. Uciekniesz do lasu, spalisz bibliotekę, utracisz wzrok, ale dopóki będziesz miał pamięć, przeczytane książki będą szły zawsze za tobą jak najwierniejsza kochanka i nieubłagany kat.
OPINIE i DYSKUSJE
'' Rzeczy wymknęły się spod naszej kontroli (...) Owładnięci niepohamowaną chęcią ich posiadania i używania nie zauważyliśmy , że tak naprawdę to one nas posiadają , a nasza rola sprowadzona została do funkcji wytwarzania jak największej ich ilości w niezliczonych odmianach oraz do ich gromadzenia , obsługi , utrzymywania , konserwowania , użytkowania . ''
Jakimś dziwnym przypadkiem ? (nie wierzę w przypadki) trafiła do mnie książka '' Wymowność rzeczy '' Zdzisława Skroka . Przyznaję że książka mnie zaraz na samym początku zaskoczyła , ponieważ się dowiedziałam że przedmiot i rzecz to nie to samo . Dziwne , do tej pory używałam tych dwóch pojęć zamiennie na określenie rzeczy czy przedmiotu . Następnie po pierwszym zdziwieniu , książka mnie wciągnęła wraz z papuciami , tym bardziej że , jak się okazało , nie traktowała ona li tylko o rzeczach , czy przedmiotach . Ale po kolei , w posłowiu autor peroruje o marności człowieka którym rządzą przedmioty ogólnie , posiłkując się przy tym wypowiedziami różnych '' mądrych ludzi '' , jak na przykład Kołakowski , Nietzsche czy Rilke . Potem opowiada o...śmieciach , a nawet o całych śmieciowych górach , zwanych przez naukowców '' kuchennymi śmietniskami '' . Następnie poczytamy sobie już o poszczególnych przedmiotach i rzeczach , takich jak latryny , kłódki , o te to dopiero miały kilka ciekawych zastosowań , zanim zaczęły służyć tylko do zamykania czegoś , na przykład kobiety siadały na kłódce aby nie zajść w ciążę , ciekawe prawda ? Jest też mowa o lustrze , bo to bardzo ciekawy przedmiot przecież , oraz o światach za nim , co docenił nawet Lewis Carroll , posyłając tam swoją słynną Alicję . Potem robi się bardziej prozaicznie omówiony zostaje : grzebień , garnek , siekiera , żyrandol , gramofon Bambino , no i rower nazwany przez autora '' wehikułem wolności '' . Jest też naprawdę zajmująca historia o delikatnych , zwiewnych damskich koszulkach z Pewexu znalezionych w butwiejącej dawno opuszczonej chacie jakiegoś wieśniaka . Skąd się tam wzięły ? No i w końcu dochodzimy do rozważań o '' nie rzeczach '' . Autor snuje opowieść o młodości i starości , o tym jak jedna drugiej nie zrozumie , chociaż jednej bez drugiej by nie było przecież . O wszechobecnym hałasie , już tak powszechnym iż można mówić o '' kulturze hałasu '' . I wszystko byłoby oki , gdyby autor trzymał się merytorycznych treści swojej książki , a nie robił jakichś osobistych politycznych wycieczek . Co było na tyle częste , że nie dało się nie zauważyć . Aż sprawdziłam , czy inni czytelnicy też zauważyli , czy tylko ja okazałam się taka nadwrażliwa , ulżyło mi , bo inni też zauważyli . Z tego powodu odejmuję mojej ocenie jedną gwiazdkę . Ale książkę polecam , bo jeśli się przymknie oczy na te polityczne wtręty , to książka jest naprawdę ciekawa .
'' Rzeczy wymknęły się spod naszej kontroli (...) Owładnięci niepohamowaną chęcią ich posiadania i używania nie zauważyliśmy , że tak naprawdę to one nas posiadają , a nasza rola sprowadzona została do funkcji wytwarzania jak największej ich ilości w niezliczonych odmianach oraz do ich gromadzenia , obsługi , utrzymywania , konserwowania , użytkowania . ''
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJakimś dziwnym...
Mistrz Słowa, inteligentny, oczytany – otwarty na fakty, bez uprzedzeń, na wskroś ludzki – autor książki to jeden z moich ulubionych pisarzy. Ta książka ma wprawdzie słabsze momenty, zwłaszcza kiedy mówi o pozornie zwyczajnych sprawach, ale kto rzekł że zawsze ma być wybuchowo? Zresztą taki ma cel ta książka, skłonić do baczniejszego przyjrzenia się naszej codziennej egzystencji, zastanowienia nad tym co robimy niemalże automatycznie, rutynowo. I dlaczego to robimy.
Kilka ciekawych, dobrze napisanych esejów-wspomnień poświęconych archeologii, naszemu obecnemu społeczeństwu i perspektywach przed jakimi stoi. Kilka mniej i bardziej osobistych podróży do przeszłości, okraszonych błyskotliwymi obserwacjami, porównaniami, chwilami zadumy, refleksji z nutką nostalgii. Pisanych z ogromnym dystansem wobec skrajności, czy paranoi natury wszelakiej, od serca. Niby nie jest to odkrywanie Ameryki (choć dla niektórych być nim może) ale treść, forma, bogactwo literackie i mnogość faktów – budzą dodatnie emocje. Osobiście zgadzam się z odczuciami autora, świat pędzi, gna na złamanie karku, a ludzie stronią od wnikania do własnego wnętrza, refleksji i realnego rozwoju: w bezlitosnej pogoni liczy się dla nich konsumpcja; nie myślą o przeszłości ani przyszłości – liczy się dla nich tu i teraz, tylko tu i teraz, i własne ego – a to zgubne myślenie.
Świetny autor, czytałem do tej pory „Słowiańską Moc”, „Mądrość Prawieków” i „Podolską Legendę”, w kolejce czeka tom o początkach państwowości polskiej i wikingach. Warto poświęcić czas na lekturę jego książek.
Mistrz Słowa, inteligentny, oczytany – otwarty na fakty, bez uprzedzeń, na wskroś ludzki – autor książki to jeden z moich ulubionych pisarzy. Ta książka ma wprawdzie słabsze momenty, zwłaszcza kiedy mówi o pozornie zwyczajnych sprawach, ale kto rzekł że zawsze ma być wybuchowo? Zresztą taki ma cel ta książka, skłonić do baczniejszego przyjrzenia się naszej codziennej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTemat ciekawy, czasami interesujące spostrzeżenia, ale całość wydaje się zbyt chaotyczna i okraszona przesadzonym moralizatorskim i do tego trochę naiwnym tonem.
Temat ciekawy, czasami interesujące spostrzeżenia, ale całość wydaje się zbyt chaotyczna i okraszona przesadzonym moralizatorskim i do tego trochę naiwnym tonem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDruga część książki (która jest niestety dłuższa) jest zdecydowanie słabsza. Dość nierówna lektura. Dowiedziałam się jednak kilku ciekawych rzeczy. Bardzo interesujący rozdział na temat roweru.
Druga część książki (która jest niestety dłuższa) jest zdecydowanie słabsza. Dość nierówna lektura. Dowiedziałam się jednak kilku ciekawych rzeczy. Bardzo interesujący rozdział na temat roweru.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to