Obowiązkowa lektura. Po książce bardziej tęsknię za Europą, w której mieszkała europejska rasa obywateli. Daje dużo do myślenia.

Obowiązkowa lektura. Po książce bardziej tęsknię za Europą, w której mieszkała europejska rasa obywateli. Daje dużo do myślenia.

Witam. Myślę że to ważna książka która powinna zmusić do przemyśleń. Niestety w przestrzeni nie ma teraz miejsca na dyskusje na coraz więcej tematów.
Każdy który próbuje przytoczyć historie i argumenty identyczne do tych z kart omawianej książki w najlepszym przypadku zostaje zakrzyczany, zwyzywany od rasistów, faszystów, nietolerancyjnych ...fobów z Ciemnogrodu.
Coraz częściej ludzie nie zgadzający się z jedynie słusznym przesłaniem niedopuszczani są do głosu, zapowiedziane prelekcje i panele dyskusyjne są anulowane.
Typowy marksistowski zamordyzm.
Temat imigrantów z południa zazwyczaj zobrazowany jest widokiem zapłakanej dziewczynki z misiem w ręce po to żeby zmiękczyć nasze serca, tymczasem każdy mógł oglądać dziesiątki młodych "byczków" szturmujących granice lub idących w zwartej kolumnie już po przekroczeniu granicy Schengen.
Wygląda na to że jesteśmy tylko widzami, decyzje co do naszej przyszłości już podjęto i decydentom nie podskoczymy.
Czekam tylko na opłaty na używanie niewłaściwych samochodów, mieszkanie w nieodpowiednich domach , itp. itd.
Nowy, wspaniały świat.
Pozdr.

Witam. Myślę że to ważna książka która powinna zmusić do przemyśleń. Niestety w przestrzeni nie ma teraz miejsca na dyskusje na coraz więcej tematów.
Każdy który próbuje przytoczyć historie i argumenty identyczne do tych z kart omawianej książki w najlepszym przypadku zostaje zakrzyczany, zwyzywany od rasistów, faszystów, nietolerancyjnych ...fobów z Ciemnogrodu.
Coraz...

Nie da się nie zauważyć, że Europa zmienia się. Spadająca stopa urodzeń, masowania (nie)kontrolowana imigracja, pielęgnowanie braku zaufania do siebie i nienawiść do swoich korzeni i wartości prowadzą Europę ku samozagładzie. Niestety elity starają się tego nie zauważać a tych, którzy pragną ratować kontynent przed upadkiem odżegnują od czci i wiary.
Europa nie jest w najlepszej kondycji. Już do wielu lat targają nią kolejne problemy i kryzysy. Nie da się przewidzieć jak nasz kontynent będzie wyglądał za kilkadziesiąt lat. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele… Autor niniejszej książki skupił się przede wszystkim na dwóch aspektach-niekontrolowanej imigracji spoza Europy oraz podejścia społeczeństw do tego, kim są i ich przeszłości. I chociaż nie mogę zgodzić się ze wszystkimi wnioskami autora książki Przedziwna śmierć Europy to generalnie pozwala przemyśleć kilka ważnych kwestii. Ponadto można dzięki niej zastanowić się nad kondycją i ignorancją ,,elit’’ szczególnie tych politycznych i ich podejścia do europejskiej tożsamości. Niniejsza lektura uświadomiła mi, że wielu Europejczyków z premedytacją odcina się od swoich korzeni. Oprócz tego nie raz autor wytyka krótkowzroczność mieszkańców Europy i demaskuje kłamstwa, jakimi jesteśmy karmieni praktycznie codziennie.
Przedziwna śmierć Europy to książka ważna i aktualna. Co prawda autor pominął raczej Europę Wschodnią, ale myślę, że niektóre wątki, z jakimi się tutaj zetkniemy dotyczą również tej części Europy. Szczerze ją polecam. Jestem świadoma, że znajdą osoby, które negatywnie odniosą się do tej lektury, ale w moim przekonaniu powinnyśmy się z nią zapoznać.

Nie da się nie zauważyć, że Europa zmienia się. Spadająca stopa urodzeń, masowania (nie)kontrolowana imigracja, pielęgnowanie braku zaufania do siebie i nienawiść do swoich korzeni i wartości prowadzą Europę ku samozagładzie. Niestety elity starają się tego nie zauważać a tych, którzy pragną ratować kontynent przed upadkiem odżegnują od czci i wiary.
Europa nie jest w...

Lektura trudna, bolesna, ale bardzo ważna. Powinna być omawiana w szkołach.

Lektura trudna, bolesna, ale bardzo ważna. Powinna być omawiana w szkołach.

Raczej o Europie Zachodniej, nie Wschodniej, ale to nie mniej ważny temat.
Dodatkowa gwiazdka za odwagę w publikowaniu książek w tym temacie - jak wiemy, każdy kto nie popiera masowej migracji od razu staje się: rasistą, faszystą, odsądzany jest od czci i wiary, itepe.

Raczej o Europie Zachodniej, nie Wschodniej, ale to nie mniej ważny temat.
Dodatkowa gwiazdka za odwagę w publikowaniu książek w tym temacie - jak wiemy, każdy kto nie popiera masowej migracji od razu staje się: rasistą, faszystą, odsądzany jest od czci i wiary, itepe.

Do pewnego momentu byłam skłonna polecać tę książkę. Ciężko jednak polecić rodakowi książkę o Europie, w której nasz kraj praktycznie nie istnieje. Autor celowo pomija obecność Polski w kontekście imigracji (czy też sprzeciwu naszego kraju wobec niej),obalenia komunizmu, czy nawet II WŚ... Szkoda.

Do pewnego momentu byłam skłonna polecać tę książkę. Ciężko jednak polecić rodakowi książkę o Europie, w której nasz kraj praktycznie nie istnieje. Autor celowo pomija obecność Polski w kontekście imigracji (czy też sprzeciwu naszego kraju wobec niej),obalenia komunizmu, czy nawet II WŚ... Szkoda.

Podsumowanie kluczowych wydarzeń z ostatnich lat, także przez pryzmat trochę dalszej historii XX wieku. Patrząc na te fakty jednostkowo jest to w większości wiedza znana powszechnie, nie o to jednak chodzi, lecz sam fakt uporządkowania, wpisania tego wszystkiego w sensowną (lub w zasadzie bezsensowną, dla nas biednych, białych europejczyków) narrację. Książka ta ma przede wszystkim sens jako sole trzeźwiące dla zgnuśniałej europy, której dziwnie pojmowany altruizm doprowadzi do demograficznej klęski.

Autor rozprawia się z argumentami za migracją (kwestia gospodarczego zysku, kwestia demografii, kwestia ubogacenia). Już na tym etapie polemizowałbym z kilkoma kwestiami, ale zasadniczo zgadzam się z myślami autora przez większą część książki. Ukazuje on zręcznie mechanizm świata politycznego, który nie pozwala mu na przyznanie się do błędu i działa jako prewencyjna cenzura w czasach najmniejszej skali rasizmu w dziejach, podczas gdy "nowy element" sam ma cechy tego, co przypisuje się przeciętnemu białemu europejczykowi. Reguła konsekwencji polityków, która się wykształciła jest absolutnie absurdalna i doprowadza do wzrostu przestępczości, po prostu. Tak jak nie dziwi mnie niechęć brytyjczyków do polaków zwiększających przestępczość, tak i nie mam problemu z przyznaniem, że rzekomi "uchodźcy" nie doprowadzają do zamachów i problemów.

Osobną kwestią są rozważania z końcowej części "Przedziwnej Śmierci Europy", która skupia się na problemach tożsamościowych starego kontynentu. Zasadniczo zgadzam się z prochrześcijańskim podejściem Murraya, nawet jako ateista, ale naiwnością jest sądzić, że zwrócenie ku skrajnie moralnie dobrej (w tej kwestii przynajmniej) wierze nie sprawi, że ludzie nie będą jeszcze mocniej pomagać przybyszom. Autor traktuje swoją religię (tak, nie uważam go w tej kwestii za obiektywne) jako wygodne narzędzie budujące społeczną tożsamość, ale nie skupia się na samej treści religii. Naiwnym jest także zakładać, że potrzebny jest zwrot ku religii, by mieć odwagę na wyrwanie z marazmu i sprzeciwić się napływowi przybyszów. Do najzwyklejszego rozsądku nie potrzeba tak nagłego zwrotu. Racjonalizm i zbudowane we współczesnej europie wartości byłyby dobrym substytutem skostniałej religii i jej irracjonalnego często przedłużenia w postaci aparatu kościelnego. Kwestią jest tylko odwaga, by bronić swoich wartości i umiejętność dostrzegania konsekwencji swoich czynów. Chrześcijaństwo tu, mimo wszystko, nie pomoże.

Wartościowa społecznie lektura i - szczęśliwie - nie dehumanizująca uchodźców. Cieszy, że rozprawia się tak zręcznie z hipokryzją zachodnioeuropejskich elit, nawet jeśli w niczym nam to już nie pomoże.

Wdałbym się w polemikę z wieloma aspektami, ale musiałbym wejść w takie szczegóły, że nie widzę ku temu sensu. Dlatego, ogólnie: polecam.

Podsumowanie kluczowych wydarzeń z ostatnich lat, także przez pryzmat trochę dalszej historii XX wieku. Patrząc na te fakty jednostkowo jest to w większości wiedza znana powszechnie, nie o to jednak chodzi, lecz sam fakt uporządkowania, wpisania tego wszystkiego w sensowną (lub w zasadzie bezsensowną, dla nas biednych, białych europejczyków) narrację. Książka ta ma przede...

Po przeczytaniu tej książki, pierwszą myślą jaka mi się nasunęła to "Kompleks Kasandry" Niestety. Smutne, ale prawdziwe...

Po przeczytaniu tej książki, pierwszą myślą jaka mi się nasunęła to "Kompleks Kasandry" Niestety. Smutne, ale prawdziwe...

O forsę z drukarki tutaj chodzi, a nie o miłosierdzie.

O forsę z drukarki tutaj chodzi, a nie o miłosierdzie.

Książka dobrze, bez rasizmu i ksenofobii, tłumaczy, dlaczego ważne jest, by Europa pozostała Europą, a Europejczycy Europejczykami.

Książka dobrze, bez rasizmu i ksenofobii, tłumaczy, dlaczego ważne jest, by Europa pozostała Europą, a Europejczycy Europejczykami.