Zapisane w bliznach

Ksiazka o malzenstwie dwojga ludzi, kochajacych sie do nieprzytomnosci jednak nie potrafiacych ze soba porozmawiac by wyjasnic nieporozumienia, ktore doprowadzily do "rozpadu" miedzy nimi - stracilam nerw i chcialam zrobic dnf - ale przeczytalam w jednej recenzji, ze zaczyna byc lepiej od strony 265 :) wiec jest to taka w polowie dnf :)

Ksiazka o malzenstwie dwojga ludzi, kochajacych sie do nieprzytomnosci jednak nie potrafiacych ze soba porozmawiac by wyjasnic nieporozumienia, ktore doprowadzily do "rozpadu" miedzy nimi - stracilam nerw i chcialam zrobic dnf - ale przeczytalam w jednej recenzji, ze zaczyna byc lepiej od strony 265 :) wiec jest to taka w polowie dnf :)

Dziwi mnie tak wysoka opinia o tej książce. Nic nadzwyczajnego, ot prosta lektura miłosna, niczym nie wyróżniająca się na tle innych tekstów.

Dziwi mnie tak wysoka opinia o tej książce. Nic nadzwyczajnego, ot prosta lektura miłosna, niczym nie wyróżniająca się na tle innych tekstów.

Bardzo emocjonalna i piękna opowieść. Wciąga i wzrusza. Zdecydowanie polecam

Bardzo emocjonalna i piękna opowieść. Wciąga i wzrusza. Zdecydowanie polecam

Siniaki znikają. Blizny pozostają jako świadectwo tego, że się żyło, walczyło, kochało. Prawdziwe słowa. "Zapisane w Bliznach" to historia o prostych ludziach mających proste problemy. Brak pracy który wiąże się z nieustającą niepewność. Wypadek w pracy który potrafił zniszczyć silnego człowieka. Opuszczenie przez męża który myślał że to jedyne rozwiązanie aby uchronić kochającą żonę przed demonami które zaczęły go pożerać. Nieustające próby zajścia w ciążę które świetnie dogadujące się małżeństw doprowadziły do warczących na siebie ludzi którzy zaczęli zapominać dlaczego w ogóle się pokochali. Proste życie i normalne problemy każdego z nas. Naprawdę świetna książka.

Siniaki znikają. Blizny pozostają jako świadectwo tego, że się żyło, walczyło, kochało. Prawdziwe słowa. "Zapisane w Bliznach" to historia o prostych ludziach mających proste problemy. Brak pracy który wiąże się z nieustającą niepewność. Wypadek w pracy który potrafił zniszczyć silnego człowieka. Opuszczenie przez męża który myślał że to jedyne rozwiązanie aby uchronić...

Instagram: zauroczona_literatura

Dzisiaj poopowiadam wam o książce, która była bestsellerem w "USA Today".

Opowiada ona o relacji pewnej gwiazdy koszykówki - Ty'a i nowej dziewczyny w mieście - Elin. Zaczynają spędzać ze sobą więcej czasu, co doprowadza ich do związku. Jednak pewnego dnia, ich relacja się pogarsza, przez co chłopak nagle wyjeżdża z miasta.
Kiedy po pewnym czasie wraca i odnajduje dziewczynę ze złamanym sercem postanawia zawalczyć o jej uczucie.

Słowem wstępu, moim zdaniem książka ta była po prostu dobra.
Poza zakończeniem, pełnym łez i bohaterami, których na pewno pokochamy już na początku, raczej nie znalazłam innych plusów.
Będąc szczera, historia ta mnie nie zaciekawiła, dlatego aż do zakończenia (które naprawdę uważam za genialne) bardzo, ale to bardzo mi się nudziło oraz dłużyło. Jednak pomimo braku mojego zaciekawienia dotrwałam aż do końca.
Książka ta ma wadę, która na tle reszty wysuwa się na prowadzenie, jest to tłumaczenie. W zdaniu "Ty tylko co, Ty?", imię głównego bohatera wygląda, jak powtórzenie dwa razy słowa "ty".
Nie dość, że źle to wygląda to jeszcze źle się to czyta.

Podsumowując, uważam, że jest to książka, którą można przeczytać, jednak mi osobiście ona nie podpasowała.
J.

Instagram: zauroczona_literatura

Dzisiaj poopowiadam wam o książce, która była bestsellerem w "USA Today".

Opowiada ona o relacji pewnej gwiazdy koszykówki - Ty'a i nowej dziewczyny w mieście - Elin. Zaczynają spędzać ze sobą więcej czasu, co doprowadza ich do związku. Jednak pewnego dnia, ich relacja się pogarsza, przez co chłopak nagle wyjeżdża z miasta.
Kiedy po...

Zakochać się jest prosto, trudniej to uczucie utrzymać lub się odkochać. Elin w liceum przepadła dla jednego sportowca, myślała, że to jest uczucie na całe życie. Jednak małżeństwo to nie przelewki. Po jednej z kłótni, kiedy kobieta każe Ty’owi wyjść. on znika na jakiś czas. Gdy wraca z postanowieniem naprawienia wszystkiego, kobieta nie wie czy może mu zaufać. Blizny, które po tym wydarzeniu powstały, mogą ich wzmocnić lub rozdzielić. Co skłoniło Ty’a do takiej decyzji? Co zrobi Elin? Czy licealna miłość przetrwa?

Adriana Locke pisze niezwykle poruszające powieści. Po przeczytaniu “Poświęcenie” wiedziałam, że ta także złamie mi serce. I wcale się nie myliłam. Małżeństwo to nie jest prosta sprawa i na drodze może się pojawić mnóstwo problemów. Bohaterowie muszą zmierzyć się z wieloma i zdecydować czy chcą spróbować ponownie czy budować swoje życie od nowa.

Książka od samego początku rzuca w czytelnika bombą emocjonalną, która utrzymuje się przez cały czas podczas czytania. Bardzo łatwo utożsamić się z bohaterami i razem z nimi przeżywać ich osobistą tragedię. Już podczas pisania recenzji mam gulę w gardle, jak przypominam się wydarzenia z niej! To powieść, która nieraz wzruszy, zdenerwuję i zasmuci. Totalny wyciskacz łez!

Bohaterowie zostali dobrze wykreowani, są wyraziści i jak wcześniej wspominałam, łatwo się z nimi utożsamić i wejść w ich skórę. I choć ich polubiłam to momentami denerwowało mnie, że pomimo tylu lat znajomości, nie potrafili ze sobą szczerze porozmawiać i wszystkiego wyjaśnić od razu. Tylko odpychali się i przyciągali, wiedzieli co czują, ale robili coś kompletnie przeciwnego. To było drażniące, wystarczyła jedna szczera rozmowa i nie mieliby takich problemów, a nie oni kawałek po kawałku wyjawiali swoje sekrety. Chociaż patrząc na to z drugiej strony też potrafię ich zrozumieć, może nie miałam takiej samej sytuacji jak bohaterowie, jednak też przez jakiś czas ukrywałam przed partnerem kilka spraw.

Książka przez to, że wywołuje całą masę emocji, sprawia że trudno się od niej oderwać i czyta się ją z zapartym tchem. Styl autorka ma lekki i przyjemny, choć opisane wydarzenia do takich nie należą. Adriana Locke pisze o emocjach w niesamowity sposób, stają się one wręcz namacalne i podczas lektury odczuwamy dokładnie to, co przeżywają bohaterowie. Zakończenie mnie osobiście rozwaliło psychicznie. Liczyłam na inne rozwiązanie, a tu mamy cios prosto w serducho. Miałam przez to kilkudniowego kaca książkowego, bo trudno było mi się pozbierać.

Zapisane w bliznach to przepiękna opowieść o prawdziwej miłości, okraszoną przez ból, kłótnie i niedopowiedzenia. To także historia o walce o lepsze jutro. Blizny, które nosimy, powinny być dowodem, że pomimo trudności, poradziliśmy sobie i jesteśmy silniejsi. Książka przepełniona emocjami od której trudno się oderwać. Gorąco polecam!

Zakochać się jest prosto, trudniej to uczucie utrzymać lub się odkochać. Elin w liceum przepadła dla jednego sportowca, myślała, że to jest uczucie na całe życie. Jednak małżeństwo to nie przelewki. Po jednej z kłótni, kiedy kobieta każe Ty’owi wyjść. on znika na jakiś czas. Gdy wraca z postanowieniem naprawienia wszystkiego, kobieta nie wie czy może mu zaufać. Blizny,...

Cóż..
Nie da się ukryć, że było to słabe. Bardzo słabe. Nie do końca rozumiem tak wysokie oceny, ale widocznie nie muszę :)
Książka okazała się niemożebnie nudna, z rozwleczoną do granic możliwości akcją i irytującą bohaterką cierpiącą według mnie na rozdwojenie jaźni w połączeniu z kompletną niedojrzałością emocjonalną.
Dorosła kobieta o toku myślenia nastolatki i to nastolatki z burzą hormonalną w pełnym rozkwicie...
Problem pokazany w tej historii, owszem, jest poważny. Nawet bardzo, ale został tak bardzo rozmieniony na drobne, że stracił na swojej wadze i sile oddziaływania na czytelnika tak bardzo, że stał się ostatecznie nudny i miałki.
Przyznaję. Na zakończeniu popłakałam się, ale to również było niskie zagranie na najbardziej podstawowych ludzkich odruchach. Nie podobało mi się takie podejście.
Podsumowując- Nie przekonało mnie w tej książce NIC.

Cóż..
Nie da się ukryć, że było to słabe. Bardzo słabe. Nie do końca rozumiem tak wysokie oceny, ale widocznie nie muszę :)
Książka okazała się niemożebnie nudna, z rozwleczoną do granic możliwości akcją i irytującą bohaterką cierpiącą według mnie na rozdwojenie jaźni w połączeniu z kompletną niedojrzałością emocjonalną.
Dorosła kobieta o toku myślenia nastolatki i to...

"Zapisane w bliznach" to nie jest najlepsza z książek jakie ostatnio czytałam. Muszę przyznać rację wielu komentującym, że przez większą część fabuła ciągnęła się niemiłosierni. Główna bohaterka powodowała, że chciało się ją chwycić i potrząsnąć. Według mnie Elin była kobietą bez charakteru, cały czas zakopywała się w swoim żalu i nieracjonalnych działaniach. Ty również nie był bohaterem, który porywał swoją charyzmą. Obydwoje przez większość książki drażniło i irytowało swoim zachowaniem powodując, że książkę chciało się odłożyć. Rozmowy między bohaterami były tak pozbawione sensu, że nawet nie da się tego skomentować. Dopiero ostatnie strony zaczęły wprowadzać nas w prawdziwą akcję, mimo, że był to dość dziwny zwrot akcji (jak większość w tej książce) to spowodowało częściowe zainteresowanie. Zdecydowanie najlepszą postacią był Cord, chłopak, który przez całą historie był głosem rozsądku i bardzo intrygującą postacią, a mimo to jego losy potoczyły się bardzo smutno.

"Zapisane w bliznach" to nie jest najlepsza z książek jakie ostatnio czytałam. Muszę przyznać rację wielu komentującym, że przez większą część fabuła ciągnęła się niemiłosierni. Główna bohaterka powodowała, że chciało się ją chwycić i potrząsnąć. Według mnie Elin była kobietą bez charakteru, cały czas zakopywała się w swoim żalu i nieracjonalnych działaniach. Ty również nie...

Tak naprawdę nie wiem co mam napisać o tej książce
z jednej strony strasznie nudna, beznadziejna wręcz szkoda czasu ale z drugiej strony końcówka wbija fotel - jest rewelacyjna, ale tylko ostatnie 106 stron czytało się naprawdę dobrze, reszta fatalnie
czy polecam książkę tak: ale od strony 265 do 371 (ostatnia strona)
ale kto doczyta do str. 265 - to prawdziwy wyczyn

Tak naprawdę nie wiem co mam napisać o tej książce
z jednej strony strasznie nudna, beznadziejna wręcz szkoda czasu ale z drugiej strony końcówka wbija fotel - jest rewelacyjna, ale tylko ostatnie 106 stron czytało się naprawdę dobrze, reszta fatalnie
czy polecam książkę tak: ale od strony 265 do 371 (ostatnia strona)
ale kto doczyta do str. 265 - to prawdziwy wyczyn

Bardzo emocjonalna powieść.
Tona chusteczek sie przyda. Polecam.

Bardzo emocjonalna powieść.
Tona chusteczek sie przyda. Polecam.