Wenanty Katarzyniec. Zwyczajne życie, niezwykły człowiek

Okładka książki Wenanty Katarzyniec. Zwyczajne życie, niezwykły człowiek Edward Staniukiewicz OFMConv
Okładka książki Wenanty Katarzyniec. Zwyczajne życie, niezwykły człowiek
Edward Staniukiewicz OFMConv Wydawnictwo: Wydawnictwo Franciszkanów "Bratni Zew" biografia, autobiografia, pamiętnik
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Franciszkanów "Bratni Zew"
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374853095
Średnia ocen

9,2 9,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,2 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1185
407

Na półkach: , ,

Spoglądając w historię Kościoła, wielokrotnie możemy zaobserwować, że tam gdzie pojawia się święty, zaraz obok niego staje kolejny, jak gdyby się przyciągali. Pojawił się
św. Franciszek z Asyżu, a za chwilę obok niego była już św. Klara. Jeszcze się św. Klara dobrze nie zadomowiła w klasztorze San Damiano, a obok miała już św. Agnieszkę. I tak można by długo wyliczać.

Podobną sytuację możemy zobaczyć w życiu św. Ojca Maksymiliana Kolbe. Męczennik z Niepokalanowa również żył wśród świętych braci, tych ogłoszonych błogosławionymi,
i tych, którzy jeszcze nie zostali wyniesieni na ołtarze. Wśród nich znajduje się Sługa Boży o. Wenanty Katarzyniec, o którym św. Ojciec Maksymilian mówił, że

„nie silił się na rzeczy nadzwyczajne, ale zwyczajne wykonywał w sposób nadzwyczajny”.

O ojcu Wenantym słyszałam w przeszłości, nawet z ciekawości jak to ja, kupiłam jego biografię. A niech będzie, kiedyś przeczytam, po czym wepchnęłam ją głęboko do półki. I tak by zostało, gdyby nie parę zdarzeń, które miały miejsce około dwóch tygodni temu
.
Mój syn ma pewne problemy życiowe. Bardzo to przeżywam ponieważ kocham go, a serce moje pękało widząc jego ból. Pewnego wieczoru poprosiłam Boga o znak, żeby mi pokazał, że wszystko dobrze się ułoży, po czym stwierdziłam, że jestem szalona, bo powinnam, wierzyć, a nie domagać się znaków. Na drugi dzień rano poszłam na zakupy i nagle czuję za plecami jak mnie ktoś woła. To była moja znajoma, której bardzo dawno nie widziałam. Ona dużo podróżuje ostatnio, zwiedza "święte miejsca". W trakcie rozmowy wyszło, że ja z racji swojej pracy nie mam możliwości podróżowania a z chęcią bym w takie podróże się wybrała. Ela stwierdziła, ze pomodli się za mnie, żeby znalazło się rozwiązanie i na pewno pojadę/polecę. Wtedy mnie olśniło i poprosiłam ją, że jeśli może się modlić, to ja poproszę nie o te moje podróże, ale za syna. A ona mi odpowiedziała, że oczywiście i że ma taka grupę swoją i one modlą się do Ojca Wenantego i cuda się dzieją...
Gęsia skórka mi na rękach wyszła i zrozumiałam, że to jest ten znak ! Powiedziałam to Eli, a ona tylko się uśmiechnęła, rzekła;
"Będzie dobrze, ja wierzę w cuda", po czym odwróciła się i poszła w swoją stronę...

Kilka dni temu robiłam porządki w książkach i zajrzałam do półki, tej właśnie półki, do której bardzo rzadko zaglądam, tak tam mam poupychane różne książki. Wzięłam pierwszą ruszyłam, a na moje ręce wypadła druga z kolei. Jaka ?? Właśnie ta o Ojcu Wenantym, ta, którą kilka lat temu upchnęłam tam głęboko.
Stąd w moim wyzwaniu czytelniczym w poprzednim tygodniu była powyższa pozycja. Ja w przypadki nie wierzę. Wierzę w znaki i cuda. :)

Wiem, że nie do wszystkich dotrę tą historią, wiele osób może spojrzeć na nią ironicznie...
Jednak ja zbyt wiele w życiu przeszłam i wiem ile zawdzięczam Bogu i Maryi. Nie wstydzę się swojej wiary.

Józef Katarzyniec (o. Wenanty) urodził się 7 X 1889 roku w Obydowie niedaleko Lwowa. Rodzice Józefa, Agnieszka i Jan byli bardzo bogobojnymi, skromnymi ludźmi. Chłopiec od najmłodszych lat we wszystkim był inny od swoich rówieśników. W wieku 7 lat już mówił, że chce zostać kapłanem. Studia, nowicjat, aż w końcu nadszedł czas, że 8 XII 1912 otrzymał święcenia kapłańskie w Zakonie OO. Franciszkanów

"Być sługą Boga jest największym zaszczytem człowieka"

Wszędzie, gdzie się pojawiał wzbudzał szacunek. Był niesamowicie radosny i uczynny. Wspaniały, pilny uczeń, a później wielce ceniony nauczyciel nowicjuszy. Wśród wiernych miał wielki autorytet, ogromne poważanie. Niesamowicie skromny i pokorny. Miał niezwykłą energię do wypełniania wszystkiego co postanowił. Na pierwszy rzut oko dla obcych był niepraktyczny, nieżyciowy, nierealny. Taki, którego współczesność i świat nie lubi.
Zmarł w wieku 32 lat ( 1921 roku)na gruźlicę. Kolejny święty człowiek, który umiera w tak młodym wieku.

Książka niewielki rozmiarów, przepięknie wydana, na końcu opatrzona kilkunastoma zdjęciami. Czyta się ją z wielką przyjemnością. Życie Józefa Katrzayńca wplecione jest w tło historyczne, dotyczy to głównie I wojny światowej.

Sława świętości O. Wenantego rosła i rośnie nie tylko w Zakonie franciszkańskim, ale i na zewnątrz, powiększana przez liczne łaski, wypraszane za jego wstawiennictwem. Niesamowita postać o. Wenantego przyciąga wielu pielgrzymów do Kalwarii Pacławskiej niedaleko Przemyśla. Istnieje również strona wenanty.pl , gdzie można złożyć ( za darmo !) intencje, w których za wstawiennictwem o. Wenantego modlą się każdego dnia franciszkanie. Modlą się i wypraszają łaski u Boga, i cuda się dzieją...

Spoglądając w historię Kościoła, wielokrotnie możemy zaobserwować, że tam gdzie pojawia się święty, zaraz obok niego staje kolejny, jak gdyby się przyciągali. Pojawił się
św. Franciszek z Asyżu, a za chwilę obok niego była już św. Klara. Jeszcze się św. Klara dobrze nie zadomowiła w klasztorze San Damiano, a obok miała już św. Agnieszkę. I tak można by długo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
51
580

Na półkach: ,

Bardzo dobrze słuchało mi się audiobooka. Jestem wierząca, dlatego lubię książki religijne.

Bardzo dobrze słuchało mi się audiobooka. Jestem wierząca, dlatego lubię książki religijne.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    11
  • Przeczytane
    10
  • Posiadam
    2
  • 2019
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Biblioteczka domowa IV
    1
  • Biografie, autobiografie 🖋
    1
  • Wiara, teologia, Bóg ⛪✝
    1
  • Przeczytane w 2023 r.
    1
  • Religijne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wenanty Katarzyniec. Zwyczajne życie, niezwykły człowiek


Podobne książki

Przeczytaj także