Przeczucie

Kolejne spotkanie z twórczością autorki - równie udane jak poprzednie! Jestem zauroczona stylem pisania i pomysłowością Pani Ludki Skrzydlewskiej.

Przeczucie to bardzo dobry thriller z mocnym wątkiem romantycznym i szczyptą magii w tle.

Roxanne - nasza główna bohaterka przybywa do sennego i spokojnego miasteczka Belleville w Liuzjanie. Co sprowadza tam naszą dziennikarkę śledczą? Osobę żywiołową, pełną pomysłów i potrzebującą ciągłej akcji?
Roxi trafia pod opiekę agenta FBI - Wesleya Blaka, który przechodzi właśnie rekonwalescencją po postrzale, tak jak ona...
Oboje mają swoje przeżycia...

Zadanie Wesleya wydaje się bardzo proste. Co bowiem może stać się z tyk spokojnym miejscu w którym przestępczość jest zerowa?
Ale czy Belleville na prawdę jest takie zwyczajne? Czy nie czają się tam jakieś potwory? A co gdy okazuje się, że w mieście kto zniknął?
I co z voodoo, które jest tam tak powszechne?
Czy spokojne miasteczko skrywa jakieś swoje tajemnice?


Kochani! Mnie zauroczyło w tej pozycji wszystko. Od głównych bohaterów i ich relacji - zrzędliwego Wesleya i pewnej siebie Roxi, przez budującą się akcje i niepewność, aż po finał - którego za nic nie zdradzę...


Po prostu musicie przeczytać!!!

Kolejne spotkanie z twórczością autorki - równie udane jak poprzednie! Jestem zauroczona stylem pisania i pomysłowością Pani Ludki Skrzydlewskiej.

Przeczucie to bardzo dobry thriller z mocnym wątkiem romantycznym i szczyptą magii w tle.

Roxanne - nasza główna bohaterka przybywa do sennego i spokojnego miasteczka Belleville w Liuzjanie. Co sprowadza tam naszą dziennikarkę...

Po prostu nie mój klimat.

Po prostu nie mój klimat.

Książkę czytałam w 2021 roku i nie wiem jak to się stało, ale nie wrzuciłam tu opinii 😳🤔

Nadrabiam to niedopatrzenie 🤭

"Przeczucie" Ludka Skrzydlewska
9/10

Roxanne Sherwood, nowojorska dziennikarka śledcza trafiając na pewien temat, narażając się tym samym wielu osobom, zostaje celem płatnego zabójcy. Po nieudanym zamachu na jej życie zostaje wystana do matego miasteczka W Luizjanie, i tam pod fatszywym nazwiskiem Roxanne zmuszona jest zamieszkać z agentem FBI. Wesley Blake nie jest zadowolony z faktu, że został
oddelegowany do ochrony dziennikarki, ale w końcu to tylko 3 miesiące, co takiego może się stac,
Sprawy zaczynają się jednak komplikować, gdy Roxi zatrudnia się w miejscowej gazecie i przypadkiem trafia na pewne podejrzane zaginięcia. Okazuję się, że spokojne miasteczko, z małą ilością przestępstw nie jest takie idealne jak mogłoby sie wydawa., Co takiego skrywają mieszkańcy Belleville? I co z tym wspólnego ma voodoo?

No muszę przyznać, że autorka kolejny raz sprawiła, że jestem pod wrażeniem jej pomysłowości. Stworzyła nietuzinkowy thriller, który cały czas trzyma w napięciu. Jak widać nie muszą walać się na każdym kroku trupy, krew nie musi lać się strumieniami, aby czytelnik czuł dreszczyk emocji podczas czytania. Idealnie wykreowany klimat miasteczka, które tylko z pozoru jest bez skazy. Ta nuta tajemniczości nie odpuszcza nawet na moment. Ja przynajmniej tak miałam, cały czas zastanawiałam się o co tu tak naprawde chodzi. Motyw z religią voodoo był tu strzałem w 10tke, no ale w końcu akcja dzieje się w Luizjanie, więc doskonale się to wszystko zgrało.

Oprócz mrocznego, dusznego klimatu mamy tu też wątek romantyczny, ale ale, zapewniam. że absolutnie nie zdominował on fabuły, a dodał tylko dodatkowego smaczku.
Niczego mi tu nie brakowato (no może poza perspektywą Wesa, brakowało mi jego myślenia, ale rozumiem, że zamysł byłnaby książka była napisana oczami Roxi)

Akcja rozkręca sie w odpowiednim tempie, nie jest za szybko, ale też nie miałam momentów w których miałabym się nudzić. Ludka dozowała informacje tak jak należy. Czytając nurtowało mnie wiele pytan, ale na odpowiedzi do wielu z nich musiałam uzbroić sie w cierpliwość.
Nie wiem, ile czasu autorka poświęciła na research, ale widać że nie był zrobiony po łebkach, wiele newsów, opisy były zgodne z faktem (wiem bo pozwoliłam sobie sprawdzić podczas lektury to i owo. Polecam i powiem jeszcze, że "Przeczucie" jak dla mnie to gotowy materiat na film. Ludka co myślisz o tym, jakby to byto zobaczyć Roxi i Wesa na ekranie🤔

Polecam!

Książkę czytałam w 2021 roku i nie wiem jak to się stało, ale nie wrzuciłam tu opinii 😳🤔

Nadrabiam to niedopatrzenie 🤭

"Przeczucie" Ludka Skrzydlewska
9/10

Roxanne Sherwood, nowojorska dziennikarka śledcza trafiając na pewien temat, narażając się tym samym wielu osobom, zostaje celem płatnego zabójcy. Po nieudanym zamachu na jej życie zostaje wystana do matego miasteczka...

Mało akcji, przedłużające się dialogi, gdzie w kółko jest powtarzane to samo. Lubię książki tej Autorki, ale ta mi się nie podoba.

Mało akcji, przedłużające się dialogi, gdzie w kółko jest powtarzane to samo. Lubię książki tej Autorki, ale ta mi się nie podoba.

Akcja rozkręca się wolno, ale finał! O panie! Jazda bez trzymanki :) mimo zakończenia główna relacja bohaterów przewidywalna, ale chyba lubimy jak kolejne samotne serca znajdują swoje drugie połówki.

Akcja rozkręca się wolno, ale finał! O panie! Jazda bez trzymanki :) mimo zakończenia główna relacja bohaterów przewidywalna, ale chyba lubimy jak kolejne samotne serca znajdują swoje drugie połówki.

Nastawiłam się na coś lepszego. Niestety mocno przeciętna książka.
Główni bohaterowie w żaden sposób nie podbili mojego serca. Zabrakło mi jakiegokolwiek budowania relacji i stopniowania uczuć.
Wątek kryminalny niestety też mnie nie porwał. Końcówkę czytałam już szybko, aby tylko skończyć.

Nastawiłam się na coś lepszego. Niestety mocno przeciętna książka.
Główni bohaterowie w żaden sposób nie podbili mojego serca. Zabrakło mi jakiegokolwiek budowania relacji i stopniowania uczuć.
Wątek kryminalny niestety też mnie nie porwał. Końcówkę czytałam już szybko, aby tylko skończyć.

Nadrabiania Skrzydlewskiej ciąg dalszy! „Przeczucie” to powieść, której byłam bardzo ciekawa, zwłaszcza ze względu na Luizjanę w tle ;) Wiadomo, że Ludka umie w romansowe thrillery, więc nie mogłam się doczekać lektury.

Roxie przyjeżdża do Belleville, gdzie przez najbliższe kilka miesięcy ma się ukrywać pod okiem agenta FBI – jest bowiem świadkiem w ważnym procesie. Agent okazuje się jednak upierdliwy i uparty, a samo Belleville wita dziewczynę zagadkami, które aż się proszą o rozwiązaniem. Roxie wpada na trop tajemniczych zaginięć młodych ludzi...

Myślę, że powieść tę warto analizować w dwóch płaszczyznach – jako thriller i jako romans. Jako thriller podobała mi się bardzo – była ciekawa, trzymała w napięciu, a tło wydarzeń okazało się fascynujące! Mamy tu kult voodoo, specyficzny klimat Luizjany i małego miasteczka pośród bagien. Aż w głowie grała mi w pewnym momencie czołówka z „Czystej krwi” 🙃 Bardzo lubię tę klimaty, Nowy Orlean itd. Do samego końca nie byłam pewna, jak ta historia się skończy – a zakończyła się całkiem satysfakcjonująco 😁 Jako thriller – super!

Jako romans... No mniej. Nie mam pojęcia, kiedy nagle pojawiły się tak gorące uczucia między głównymi bohaterami, zabrakło mi tu jakiegoś sensownego rozwoju relacji. Była chemia, OK, i nagle wielka miłość. Tym razem to do mnie nie przemówiło.

Podsumowując, nie jest to na pewno najlepsza powieść autorki, ale też nie uważam, żebym zmarnowała z nią czas, bo bawiłam się nieźle (i mam teraz ochotę na więcej Luizjany i Nowego Orleanu!). Jeśli macie ochotę na klimatyczny thriller z gorącymi scenami, „Przeczucie” będzie w sam raz.

Nadrabiania Skrzydlewskiej ciąg dalszy! „Przeczucie” to powieść, której byłam bardzo ciekawa, zwłaszcza ze względu na Luizjanę w tle ;) Wiadomo, że Ludka umie w romansowe thrillery, więc nie mogłam się doczekać lektury.

Roxie przyjeżdża do Belleville, gdzie przez najbliższe kilka miesięcy ma się ukrywać pod okiem agenta FBI – jest bowiem świadkiem w ważnym procesie. Agent...

Pochłonęłam ją w 2 dni. Wciągająca akcją, dobrze się czyta. Połączenie thrillera z romansem -super pomysł ;).

Pochłonęłam ją w 2 dni. Wciągająca akcją, dobrze się czyta. Połączenie thrillera z romansem -super pomysł ;).

Fajnie napisana :) Romans a w tle ,sensacja z wątkiem kryminalnym.

Fajnie napisana :) Romans a w tle ,sensacja z wątkiem kryminalnym.

Autorka tej powieści jest moja nowa, ulubiona.
Przy tej książce czas płynie poza Tobą. Szczególnie, na ostatnie 50 stron!

Autorka tej powieści jest moja nowa, ulubiona.
Przy tej książce czas płynie poza Tobą. Szczególnie, na ostatnie 50 stron!