Bękart ze Stambułu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Bastard of Istanbul
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Poznańskie
- Data wydania:
- 2021-03-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-03-10
- Data 1. wydania:
- 2008-01-29
- Liczba stron:
- 405
- Czas czytania
- 6 godz. 45 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366736559
- Tłumacz:
- Michał Kłobukowski
- Tagi:
- aborcja Stambuł kobieta rodzina islam piękna okładka Turcja literatura turecka
W deszczowe popołudnie pewna kobieta wchodzi do gabinetu lekarza z zamiarem dokonania aborcji. Ma dziewiętnaście lat. To, co wydarzy się za chwilę, zmieni jej życie. Dwadzieścia lat później nastoletnia Asya wraz z matką mieszka w jednej z dzielnic Stambułu, otoczona ekscentrycznymi ciotkami. Monotonię przerywa kuzynka, która przyjeżdża do Turcji, aby zgłębić historię swojej rodziny. Wkrótce okazuje się, że duchów z przeszłości jest o wiele więcej, niż obie mogły się spodziewać.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wszystkie smaki Turcji
Zobaczyć Stambuł to jedno z moich podróżniczych marzeń (obok Florencji i Lizbony, w której już byłem). W sumie, to nawet nie wiem, dlaczego. Pewnie wynika to z dziecięcych marzeń o poznawaniu miast cieszących się niezwykłą historią, ale zarazem niebędących turystycznymi kolebkami, takimi jak Rzym czy Paryż. Stambuł ma w sobie coś, co mnie elektryzuje i sprawia, że mógłbym się spakować za pięć minut i pójść tam pieszo. Tylko najpierw otwórzcie granice.
I chociaż stolica Turcji jest niezwykle nęcąca jako miasto na weekend lub dłużej, zaskakująco mało wiem o literaturze pochodzącej z tego będącego na styku Europy i Azji państwa. Pozostawanie w rozkroku musi przecież w jakiś sposób rzutować na kuchnię, architekturę, ludzką mentalność. Tym bardziej cieszę się, że mój wybór padł na Elif Shafak, która jest jednym z bardziej cenionych i uznanych głosów współczesnej Turcji. Nawet jeżeli rządzącym tym krajem to się nie podoba.
Mam dosyć duży problem, żeby napisać, o czym jest „Bękart ze Stambułu”. Z jednej strony jest to historia dwóch rodzin – Kazanci oraz Czachmachczian – tylko, że nie będzie to do końca prawda, a z drugiej strony na pierwszym planie mamy dwie nastolatki – Asyę i Armanusz – jednakże to też będzie zbyt wielkie uproszczenie. Inaczej mówiąc, bohaterów jest wielu, głównie są to kobiety, a przemyślenia występujących w książce postaci poznajemy zgodnie z fabularną potrzebą autorki, która przede wszystkim opowiada historię. I to właśnie w „Bękarcie ze Stambułu” wybrzmiewa najmocniej – Shafak chce nam coś przekazać o Turcji i aby gorzkie zakończenie było łatwiejsze do przełknięcia, tworzy pyszny i zachwycający deser.
„Bękart ze Stambułu” to pozycja niezwykle przyjemna do interpretacji i dyskutowania w towarzystwie, gdyż dla Shafak nie ma tematów tabu. W swej książce porusza trudne relacje pomiędzy Turkami a Ormianami, przedstawia miejsce kobiet w muzułmańskiej społeczności, wyśmiewa stereotypy (również te religijne) i pokazuje, jak trudno odnaleźć własną tożsamość w tak zakręconym świecie. Co więcej, tytuły rozdziałów to popularne tureckie przyprawy i dodatki, wielość podejmowanych tematów najwyraźniej ma oddać zróżnicowanie kulturowe samego Stambułu, a charakterność bohaterek sprawia, że lubimy je od pierwszego wypowiedzianego zdania. Pomimo ogromu postaci i tematów, autorka ani na chwilę nie traci z oczu punktu, do którego zmierza – ukazania Turków i Turcji.
Podejrzewam, że „Bękart ze Stambułu” nie byłby tak dobrą książka, gdyby nie wspaniały, magiczny, plastyczny i sugestywny styl Shafak. Już po przeczytaniu pierwszej strony wiedziałem, że czytam coś niezwykłego. Autorka zaprosiła mnie do świata swojej powieści, a ja, dzięki pięknie plecionym zdaniom, nie mogłem odmówić. I zdecydowanie się nie zawiodłem. Książka jest intensywna i wciągająca, dzięki czemu czytanie jej było prawdziwą przyjemnością. Sam jestem zdziwiony, jak spodobała mi się ta pozycja, w końcu przede wszystkim gustuję w fantastyce. Na szczęście dobra literatura zawsze się broni.
„Bękart ze Stambułu” na pewno was zaskoczy. Nie tylko językiem, ale i przeplatającymi się losami wszystkich postaci. Shafak zadbała o kompozycję (uwielbiam klamry w powieściach),przekazała coś ważnego i sprawiła, że trudno oderwać się od jej książki. Nie wiem, czy was przekonałem do zapoznania się z tą pozycją, ale wiem jedno – moja biblioteczka wkrótce wzbogaci się o kolejne egzemplarze jej powieści.
Michał Wnuk
Oceny
Książka na półkach
- 1 600
- 1 233
- 327
- 64
- 35
- 32
- 28
- 20
- 19
- 16
OPINIE i DYSKUSJE
Miłość i nienawiść, waśnie rodzinne i piękne jej historie, złe początki i dobre zakończenia. To współistniało zawsze i tak będzie nadal. Nie jest łatwo się w tym odnaleźć ale jakiekolwiek decyzje podejmiemy, życie będzie pchało nas dalej. A konsekwencje naszych wyborów będą odczuwać kolejne pokolenia.
Tematyka historyczna wcześniej mi nie znana (jaki wstyd!),ale dzięki tej książce znowu nauczyłem się nie tylko siebie ale i kawałka historii świata.
Miłość i nienawiść, waśnie rodzinne i piękne jej historie, złe początki i dobre zakończenia. To współistniało zawsze i tak będzie nadal. Nie jest łatwo się w tym odnaleźć ale jakiekolwiek decyzje podejmiemy, życie będzie pchało nas dalej. A konsekwencje naszych wyborów będą odczuwać kolejne pokolenia.
więcej Pokaż mimo toTematyka historyczna wcześniej mi nie znana (jaki wstyd!),ale dzięki...
To druga książki tej autorki przeczytana przez mnie. Pierwsza mnie zauroczyła, ta niestety nie. Trudna historia Turków i Ormian dla mnie okazała się również za trudna. Książka trochę nierówna, były fragmenty, które czytałam z wypiekami na twarzy ale były i takie trudne do przejścia. Bardzo zaskakujące i emocjonujące zakończenie wyrównało słabe punkty powieści.
To druga książki tej autorki przeczytana przez mnie. Pierwsza mnie zauroczyła, ta niestety nie. Trudna historia Turków i Ormian dla mnie okazała się również za trudna. Książka trochę nierówna, były fragmenty, które czytałam z wypiekami na twarzy ale były i takie trudne do przejścia. Bardzo zaskakujące i emocjonujące zakończenie wyrównało słabe punkty powieści.
Pokaż mimo toInteresująca tematyka życia codziennego w Turcji, choć nie do końca odpowiadał mi styl Autorki - ale to już subiektywne wrażenie.
Interesująca tematyka życia codziennego w Turcji, choć nie do końca odpowiadał mi styl Autorki - ale to już subiektywne wrażenie.
Pokaż mimo toBardzo dobra i poruszająca lektura💜
Bardzo dobra i poruszająca lektura💜
Pokaż mimo to- przepiękny języki
- autorka ma swój niepowtarzalny styl pisania
- konwencja realizmu magicznego <3
- bohaterki kobiece, które są barwne , silne i cudowne
- można poznać kulturę, historię oraz (najważniejsze hihi)
- jedzenie Ormian i Turków
- koniec był wstrząsający i obrzydliwy
- przenikające się ze sobą historie dwóch rodzin
Ocena: 7,5/10!
- przepiękny języki
więcej Pokaż mimo to- autorka ma swój niepowtarzalny styl pisania
- konwencja realizmu magicznego <3
- bohaterki kobiece, które są barwne , silne i cudowne
- można poznać kulturę, historię oraz (najważniejsze hihi)
- jedzenie Ormian i Turków
- koniec był wstrząsający i obrzydliwy
- przenikające się ze sobą historie dwóch rodzin
Ocena: 7,5/10!
Elif Shafak urzekła mnie książką "10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie" - było emocjonalnie i przepięknie 💙 Tutaj teoretycznie jest podobnie, jednak dla mnie zbyt długo i rozwlekle 😑
"Bękart ze Stambułu" to saga rodzinna. Autorka opisuje rozległą turecką rodzinę, wagę historii i dziedzictwa, konflikt ormiańsko-turecki, politykę, wiarę, bunt i sprzeczności. Dodatkowo rozbite rodziny i przyjaźń między podziałami. Wplata przeszłość między teraźniejszość, zabobony między religię, nowoczesność między dawne zwyczaje. A to wszystko oczami kobiet 🇹🇷
Zdecydowanie nie jest to szybka literatura. Jest to powieść na pewnym poziomie skomplikowana, niejednoznaczna, wielowątkowa i filozoficzna. Autorka pisze prostym językiem, ale niezwykle barwnym - opisuje szczegóły architektury, wyglądu czy jedzenia ✍️
Ja tak naprawdę wciągnęłam się od około 350 strony, gdy wszystkie historie zaczęły się łączyć a wątki wyjaśniać. Nie przeczytałabym jej drugi raz, ale doceniam 📖
🚩 UWAGA (TW mogą zawierać spojlery) na wątki @ab0rcj! i gw@łtu 🚩
Elif Shafak urzekła mnie książką "10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie" - było emocjonalnie i przepięknie 💙 Tutaj teoretycznie jest podobnie, jednak dla mnie zbyt długo i rozwlekle 😑
więcej Pokaż mimo to"Bękart ze Stambułu" to saga rodzinna. Autorka opisuje rozległą turecką rodzinę, wagę historii i dziedzictwa, konflikt ormiańsko-turecki, politykę, wiarę, bunt i sprzeczności. Dodatkowo...
Audiobook w wersji angielskiej dla mnie słabo nagrany. Udawany angielsko-turecki akcent jest drastyczny w odbiorze. Na pewno książka jest zbyt długa. Wiele rozmów o niczym można by usunąć.
Audiobook w wersji angielskiej dla mnie słabo nagrany. Udawany angielsko-turecki akcent jest drastyczny w odbiorze. Na pewno książka jest zbyt długa. Wiele rozmów o niczym można by usunąć.
Pokaż mimo toBardzo dobra historia. Dla mnie zbyt długa. Można by wyciąć niektóre niepotrzebne dialogi.
Bardzo dobra historia. Dla mnie zbyt długa. Można by wyciąć niektóre niepotrzebne dialogi.
Pokaż mimo toMoje pierwsze spotkanie z prozą Elif Shafak. Myślałem, że to klasyczny wyciskacz łez, ale później – na szczęście – okazało się, że powieść kryje w sobie coś więcej niż opisy rodzinnych spotkań, podawanych potraw i spraw, z którymi Turczynki mierzą się na co dzień.
W rzeczywistości Shafak opowiada o niechlubnej przeszłości narodu i próbą zmierzenia się z niewygodnymi wspomnieniami i niewyjaśnionymi przypadkami; tą częścią własnej historii, która nie może zostać nazwana chlubną. W przypadku „Bekarta…” to ludobójstwo Ormian i losów tych, którzy je przeżyli, w których ta rozpisana na lata tragedia tkwi nadal. Historyczny wątek daje autorce podstawę do łączenia pozornie nieporównywalnych, odmiennych kulturowo sfer Zachodu i Wschodu, wzajemnych urazów, podejrzeń i rodzinnych antypatii. To także historia o Stambule, nieco inaczej opisywanym niż czyni to Pamuk. To wreszcie zupełnie nieckliwa opowieść o niewymazywalnych więzach krwi, miłości i poświęceniu.
Trochę w tym mistycyzmu, baśniowości i zapachu orientalnych przypraw. W tle wyraziście skrojone postaci, pełne dziwactw, tajemnic i poczucia humoru. I oczywiście tytułowy bękart i historia czysto rodzinna, ale świetnie wiążąca wszystkie zaznaczone wcześniej wątki.
„Bękarta…” wspominam dobrze, choć miałem przy nim chwile zwątpienia. Chwilowo od pani Shafak zrobię sobie przerwę.
Książkę tłumaczył Michał Kłobukowski.
Moje pierwsze spotkanie z prozą Elif Shafak. Myślałem, że to klasyczny wyciskacz łez, ale później – na szczęście – okazało się, że powieść kryje w sobie coś więcej niż opisy rodzinnych spotkań, podawanych potraw i spraw, z którymi Turczynki mierzą się na co dzień.
więcej Pokaż mimo toW rzeczywistości Shafak opowiada o niechlubnej przeszłości narodu i próbą zmierzenia się z niewygodnymi...
Bardzo dobra powieść. Niewiele brakowało, żebym ją sprzedała bez czytania, bo sądziłam, że będzie podobna do "10 minut i...", a ta mnie zraziła do autorki.
Powieść napisana dobrym językiem, ciekawa, z mocnym zakończeniem, pełnokrwistymi, intrygującymi bohaterami. Nie pozbawiona błędów, bo korekta akurat niezbyt udana. Co znaczy np. słowo "płaskliwa"⁉️⁉️ płakać się chce, poprawiając głupie błędy.
Polecam.
I trzymam kciuki, by redakcja wreszcie dojrzała błędy.
Bardzo dobra powieść. Niewiele brakowało, żebym ją sprzedała bez czytania, bo sądziłam, że będzie podobna do "10 minut i...", a ta mnie zraziła do autorki.
więcej Pokaż mimo toPowieść napisana dobrym językiem, ciekawa, z mocnym zakończeniem, pełnokrwistymi, intrygującymi bohaterami. Nie pozbawiona błędów, bo korekta akurat niezbyt udana. Co znaczy np. słowo "płaskliwa"⁉️⁉️ płakać się chce,...