Mężczyzna o pięknym głosie. Opowieści o terapii, która łamie reguły
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- The Man with the Beautiful Voice: And More Stories from the Other Side of the Couch
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2023-08-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-08-23
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324092918
- Tłumacz:
- Aleksandra Żak
- Tagi:
- terapeuta pacjent
Terapeutka, która miała odwagę łamać reguły, opowiada o swoich najciekawszych pacjentach.
Czy czasem wystarczy z kimś po prostu pomilczeć, żeby mu pomóc?
Kim okaże się mężczyzna, którego uwodzicielskiemu głosowi w telefonie nie sposób się oprzeć?
I jak zareagować, gdy odkryjesz, że pacjentka na terapię par przyprowadziła nie męża, ale kochanka?
Lillian B. Rubin spotkała na swojej drodze wielu pacjentów, którzy potrzebowali niekonwencjonalnej pomocy od terapeuty. I choć każdy terapeuta ma swoją historię o łamaniu reguł, niewielu ma odwagę, aby o niej opowiedzieć. W tej poruszającej książce Rubin pokazuje, jak naginając lub łamiąc zasady wyniesione z sal wykładowych, pomagała innym w radzeniu sobie z bólem wywołanym traumą, gniewem czy nieprzystosowaniem.
Fascynujące wyprawy terapeutki i jej pacjentów w poszukiwaniu zrozumienia, kim jesteśmy i jak radzić sobie z bolesnymi częściami nas samych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 352
- 152
- 26
- 16
- 9
- 9
- 6
- 5
- 4
- 3
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Mężczyzna o pięknym głosie. Opowieści o terapii, która łamie reguły
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Niezwykle ciekawa. Kilka przykładów terapii , w których terapeuta musi wyjść poza strefę komfortu, poza zalecenia terapeutyczne. Może nie tyle "musi", co "chce". Po to, by pokazać swoją ludzką twarz i pomóc pacjentom wrócić na właściwe tory... Historie, które pokazują jak ważne jest odnalezienie do współpracy kogoś, komu zaufamy i poczujemy, że naprawdę chce pomóc.
Niezwykle ciekawa. Kilka przykładów terapii , w których terapeuta musi wyjść poza strefę komfortu, poza zalecenia terapeutyczne. Może nie tyle "musi", co "chce". Po to, by pokazać swoją ludzką twarz i pomóc pacjentom wrócić na właściwe tory... Historie, które pokazują jak ważne jest odnalezienie do współpracy kogoś, komu zaufamy i poczujemy, że naprawdę chce...
więcej Pokaż mimo toAutorka za pomocą kilku prawdziwych historii z kilkudziesięciu lat swojej praktyki pozwala spojrzeć na psychoterapię od strony terapeuty. Dzięki tym intymnym i poruszającym opowieściom ze swojego gabinetu dr Lillian pokazuje, że psychoterapeuta pomimo posiadania stosownej wiedzy i narzędzi, jest po prostu człowiekiem z bagażem doświadczeń, cechami osobowości i charakterem. Jest wrażliwy na innych, pełen własnych emocji, wątpliwości, mądrości, uważności, trosk i tak jak każdy potrafi zniechęcić się popełnianymi błędami, być zniecierpliwiony, wzruszony czy poruszony.
To na co zwraca uwagę autorka i co najważniejsze w terapii to relacja pomiędzy dwojgiem czujących, myślących ludzi wzajemnie na siebie oddziałujących tak w sferze emocji jak i zachowań. Od uważności, zrozumienia przez terapeutę trudności pacjenta, ale także swoich własnych, szczerości wobec pacjenta i wobec siebie, zależy powodzenie terapii.
Niezmiernie ważna jest intuicja terapeuty oraz indywidualne podejście do każdego pacjenta, co jak udowadnia autorka, niejednokrotnie wymaga wyjścia poza schematy, poza sztywną teorię, gotowości do podjęcia ryzyka i podążenia za wewnętrznym głosem, aby dotrzeć do źródła problemu i pomóc pacjentowi w zrozumieniu siebie.
Relacja terapeutyczna to nie tylko dawanie, ale także branie. "Nie można prowadzić terapii (...) bez znalezienia siebie w pacjencie i pacjenta w sobie" (Lauren Slater). I o tym właśnie jest ta cudowna książka.
Autorka za pomocą kilku prawdziwych historii z kilkudziesięciu lat swojej praktyki pozwala spojrzeć na psychoterapię od strony terapeuty. Dzięki tym intymnym i poruszającym opowieściom ze swojego gabinetu dr Lillian pokazuje, że psychoterapeuta pomimo posiadania stosownej wiedzy i narzędzi, jest po prostu człowiekiem z bagażem doświadczeń, cechami osobowości i charakterem....
więcej Pokaż mimo toPrzy okazji pewnych styczniowych zakupów przygarnęłam do swojej biblioteczki pozycję dr Lillian B. Rubin. “Mężczyzna o pięknym głosie” początkowo uwiódł mnie swoim podtytułem: “Opowieści o terapii, która łamie reguły”. Doprawdy intrygująca zapowiedź, zwłaszcza dla kogoś, kto tę bardziej powszechną stronę psychoterapii już trochę zna. Zastanawiałam się, co według dr Rubin może się kryć w przytoczonych historiach. Po lekturze rozumiem skrajność opinii dotyczących książki. Również w moim odczuciu tytuł zauważalnie ma swoje “wzgórki i doliny”. Momentami zanurzałam się w przywołanych historiach,zupełnie ignorując zewnętrzny świat, tak bardzo były one intrygujące. Zdecydowanie w tym momencie pragnę przywołać historię tajemniczej kobiety, która na terapię dla par przyprowadziła kochanka. To zaledwie wstęp, bo na kolejnych kartach czytelnik może zapoznać się z jej kolejnymi tajemnicami - również tymi dotychczas nierozwiązanymi. Pozycja ta nie jest jednolita pod względem poziomu przytoczonych opisów. Niektóre z rozdziałów nie wywarły na mnie żadnego wrażenia, a wręcz odliczałam strony dzielące mnie z ich końcem. Zbyt dużo słów, które można byłoby dosadniej wyklarować. Na pewno jest to tytuł, który porusza trudne zagadnienie, a mianowicie pokazuje, że nie zawsze (z różnych względów) możliwa jest skuteczna terapia w konkretnej relacji terapeuta-klient. Czasami wynika to z nieodpowiedniego doboru terapeuty, czasami z braku chęci osoby, która na terapię się zdecydowała. Myślę, że każda osoba pracująca z innymi,ma na swoim koncie mniejsze bądź większe niepowodzenia, ale nawet obecnie, głośno się o tym nie mówi. Trochę nie potrafię określić docelowej grupy odbiorców tego tytułu. Zastanawiam się, na ile przeciętny Kowalski jest zainteresowany wspomnianą tematyką oraz jak dużo osób “z branży” chciałoby przeczytać o niepowodzeniach innych? W pełni rozumiem, że ta książka może odcisnąć swój ślad na osobach, które dotychczas nie czytały nic w tym zakresie tematycznym. Osobiście dla mnie była to pozycja, o której pewnie niestety niedługo zapomnę. Chociaż przyznaję, okładkę ma piękną...
Przy okazji pewnych styczniowych zakupów przygarnęłam do swojej biblioteczki pozycję dr Lillian B. Rubin. “Mężczyzna o pięknym głosie” początkowo uwiódł mnie swoim podtytułem: “Opowieści o terapii, która łamie reguły”. Doprawdy intrygująca zapowiedź, zwłaszcza dla kogoś, kto tę bardziej powszechną stronę psychoterapii już trochę zna. Zastanawiałam się, co według dr Rubin...
więcej Pokaż mimo toZaskoczyła mnie ta książka. Chyba nie zwróciłam dostatecznej na podtytuł i oczekiwałam - wiadomo - opisu różnych przypadków terapeutycznych, tu jednak było coś więcej.
Oto psychoterapeutka, która podczas spotkań z pacjentami kieruje się nie tylko procedurami, ale też intuicją i nie waha się łamać / naginać reguł po to, by zbudować relację. Zdaję sobie sprawę, że tego typu granice są wypracowane po to, by chronić uczestników procesu terapeutycznego, ale jakoś mnie to ujęło. Bo może tego właśnie potrzebujemy i nie dostajemy tego gdzie indziej: akceptacji, współczucia, relacji nie tylko ujętej w ramy profesjonalizmu...
Na uwagę zasługuje również zaskakujący i totalnie dla mnie niezrozumiały problem passingu. Nie rozumiem i być może jako Polka wychowana w jednorodnym rasowo społeczeństwie chyba nie zrozumiem nigdy...
Zaskoczyła mnie ta książka. Chyba nie zwróciłam dostatecznej na podtytuł i oczekiwałam - wiadomo - opisu różnych przypadków terapeutycznych, tu jednak było coś więcej.
więcej Pokaż mimo toOto psychoterapeutka, która podczas spotkań z pacjentami kieruje się nie tylko procedurami, ale też intuicją i nie waha się łamać / naginać reguł po to, by zbudować relację. Zdaję sobie sprawę, że tego typu...
Książka zwyczajnie nudna. Na okładce zadano intrygujące pytania, jednak odpowiedzi są prozaiczne, a przedstawione przypadki pozbawione tajemnicy.
"Czy czasem wystarczy z kimś po prostu pomilczeć, żeby mu pomóc?" - Tak.
"Kim okaże się mężczyzna, którego uwodzicielskiemu głosowi w telefonie nie sposób się oprzeć?" - Nie, nie czarującym Tulipanem, mogącym owinąć sobie dowolną osobę wokół palca, tylko zwyczajnym mężczyzną z niepełnosprawnością.
Przyprowadzony przez kobietę na terapię par kochanek to również nie porywająca historia. Pomimo tego, że przez trzy pierwsze narracje nie trzeba było się przedzierać, tak kolejne kazusy o niczym.
Książka zwyczajnie nudna. Na okładce zadano intrygujące pytania, jednak odpowiedzi są prozaiczne, a przedstawione przypadki pozbawione tajemnicy.
więcej Pokaż mimo to"Czy czasem wystarczy z kimś po prostu pomilczeć, żeby mu pomóc?" - Tak.
"Kim okaże się mężczyzna, którego uwodzicielskiemu głosowi w telefonie nie sposób się oprzeć?" - Nie, nie czarującym Tulipanem, mogącym owinąć sobie dowolną...
Każdy rozdział książki opowiada historię terapii innego pacjenta. Poprzedzają je i wieńczą krótkie rozdziały nakreślające refleksje autorki na temat psychoterapii, czynników leczących, błędów psychoterapeutów i nieadekwatnych dogmatów. Książka wzbudziła we mnie sporo wątpliwości i obiekcji. Wielokrotnie miałem wrażenie, że interwencje lub styl pracy obrany przez autorkę jest nadmiernym przekroczeniem granic i służy bardziej zaspakajaniu jej potrzeb, aniżeli wspieraniu pacjentów. Z jednej strony, jako że książka oryginalnie wydana została w 2004 roku, zawiera sporo polemiki z archaicznymi elementami psychoterapii psychoanalitycznej, od których już w miarę powszechnie się (zupełnie zasadnie) odchodzi. Z drugiej, wątki takie jak kontakt fizyczny, kontakt między sesjami, ujawnianie własnych doświadczeń, czy przyjaźń z pacjentami są jak najbardziej aktualne i dyskusja na temat tego, gdzie leżą etyczne granice i uzasadnione merytorycznie zasady jest niezwykle ważna, szczególnie w obliczu braku regulacji ustawowych wokół zawodu psychoterapeuty. Niestety, autorka raczej reprezentuje stanowisko że granice leżą tam, gdzie ona je wyznaczy. Przedstawia ona swój własny pogląd na to, jak terapia wyglądać powinna, a jak nie. Poparty jest on jej bogatym, ale jednak jedynie indywidualnym doświadczeniem. Brak w książce odniesień do badań, artykułów, czy innych opracowań. Jedynie kilkukrotne wtrącenia doświadczeń znajomych terapeutów, czy przytoczenie słów superwizora. Wartościowe w książce Lillian B. Rubin jest zwrócenie uwagi na to, jak ważna w terapii (i w życiu) jest relacja. Faktycznie jest to ważny element, który można zatracić stosując schematy, reguły i procedury terapeutyczne zgodnie z najnowszą wiedzą z zakresu psychoterapii. Wydaje mi się jednak, że jedno z drugim z zasady się nie wyklucza, a niestety autorka przytacza przykłady, w których buduje relacje z pacjentami kosztem przekraczania granic (np. opowiadając pacjentowi szczegółowo o własnych doświadczeniach z dzieciństwa). Owszem to zbliża w relacji i buduje więź, ale może prowadzić do uwikłania, które potem uniemożliwi inne korekcyjne doświadczenia (np. konfrontacji albo związane z wyrażaniem złości). Moim zdaniem całość ma trochę zabarwienie narcystyczne, a autorka nakreśla dychotomiczne podejście ja vs oni (w tym wypadku inni psychoterapeuci),w myśl: „ja odkryłam sposób i robię lepiej niż ci wszyscy inni co się stosują do jakichś ustalonych reguł”. A gdzie, jak nie w tak wrażliwym obszarze, jak psychoterapia, potrzebujemy rzetelnej wiedzy, merytorycznego podejścia i działań popartych czymś więcej, niż „ja tak czuję”. Szczególnie, gdy psychoterapeutą może być (dosłownie) każdy, z uwagi na brak ustawowych regulacji.
Każdy rozdział książki opowiada historię terapii innego pacjenta. Poprzedzają je i wieńczą krótkie rozdziały nakreślające refleksje autorki na temat psychoterapii, czynników leczących, błędów psychoterapeutów i nieadekwatnych dogmatów. Książka wzbudziła we mnie sporo wątpliwości i obiekcji. Wielokrotnie miałem wrażenie, że interwencje lub styl pracy obrany przez autorkę...
więcej Pokaż mimo toKsiążka ciekawa, dobrze i lekko się ją czyta, ale też w kilku miejscach pozostawiła rozczarowujący niedosyt. Niektóre historie pacjentów były opowiedziane z dużym naciskiem na początki współpracy z terapeutą, z nieco po macoszemu potraktowanym dalszym ciągiem. Duży plus za zwrócenie uwagi na to jak ważny jest pozawerbalny element terapii, choć lata po powstaniu tej książki jest to już chyba dość oczywiste.
Książka ciekawa, dobrze i lekko się ją czyta, ale też w kilku miejscach pozostawiła rozczarowujący niedosyt. Niektóre historie pacjentów były opowiedziane z dużym naciskiem na początki współpracy z terapeutą, z nieco po macoszemu potraktowanym dalszym ciągiem. Duży plus za zwrócenie uwagi na to jak ważny jest pozawerbalny element terapii, choć lata po powstaniu tej książki...
więcej Pokaż mimo toCiekawe ( i chyba dość niepopularne wśród psychoterapeutów ) poglądy autorki. Na plus to, że książka pomogła mi zrozumieć pewną zasadniczą dla mnie kwestię związaną z przekraczaniem granic klas społecznych.
Ciekawe ( i chyba dość niepopularne wśród psychoterapeutów ) poglądy autorki. Na plus to, że książka pomogła mi zrozumieć pewną zasadniczą dla mnie kwestię związaną z przekraczaniem granic klas społecznych.
Pokaż mimo toPrzeczytałam w jeden dzień, bo opowieści dla kogoś kto sam pracuje z ludźmi są niesamowicie wciągające i ciekawe. Mam jednak niedosyt i szkoda, że jest tak niewiele pozycji ja rynku, które pokazują wnętrze terapii.
Przeczytałam w jeden dzień, bo opowieści dla kogoś kto sam pracuje z ludźmi są niesamowicie wciągające i ciekawe. Mam jednak niedosyt i szkoda, że jest tak niewiele pozycji ja rynku, które pokazują wnętrze terapii.
Pokaż mimo toZa dużo o terapeutce, za mało o pacjentach... Ponadto rozdział "mężczyzna o pięknym głosie" strasznie mnie oburzył: autorka pisze, że w rozmowie telefonicznej mężczyzna przemawiał właśnie głosem pięknym i uwodzicielskim, a okazał się... niepełnoprawny! Czyli "zwiódł ją"! jak to - jakim głosem mają mówić niepełnosprawni? mają się jąkać i samym głosem dawać do zrozumienia, że są "gorsi"? Uwodzić mogą piękni, brzydcy już nie? Zszokował mnie też rozdział o mężczyźnie pochodzenie Afroamerykańskiego, który miał jednak wygląd białego, a nie mówić o tym w pracy "oszukał współpracowników" - serio, muszę mówić w pracy o swoim pochodzeniu? Czy to nie prywatna sprawa? Fakt, że ta historia rozgrywała się jakieś dwadzieścia lat temu, ale oczekiwałabym od terapeuty, by był trochę "do przodu"...
Za dużo o terapeutce, za mało o pacjentach... Ponadto rozdział "mężczyzna o pięknym głosie" strasznie mnie oburzył: autorka pisze, że w rozmowie telefonicznej mężczyzna przemawiał właśnie głosem pięknym i uwodzicielskim, a okazał się... niepełnoprawny! Czyli "zwiódł ją"! jak to - jakim głosem mają mówić niepełnosprawni? mają się jąkać i samym głosem dawać do zrozumienia, że...
więcej Pokaż mimo to