Piekło na froncie wschodnim
- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Sekrety Historii
- Tytuł oryginału:
- Eastern inferno
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo RM
- Data wydania:
- 2023-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-01
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381517416
- Tagi:
- II wojna światowa front wschodni pamiętniki wspomnienia armia niemiecka Związek Radziecki Operacja Barbarossa
To autentyczna relacja o okrucieństwach, rzezi i śmierci, przepojona nadzieją, że pewnego dnia życie ponownie będzie toczyło się tak jak dawniej – bez wojny.
Operacja Barbarossa przeobraziła się w największe i najbardziej krwawe zmagania II wojny światowej. Mimo że po obu stronach przez kilka lat walczyły miliony żołnierzy, zachowało się niewiele osobistych, prowadzonych na gorąco dzienników ze służby na froncie wschodnim. Opowieść Hansa Rotha rozpoczyna się późną wiosną 1941 roku i urywa w lipcu 1943 roku. Ten niemiecki żołnierz – w cywilu właściciel dobrze prosperującego biura projektowego we Frankfurcie – został wcielony w szeregi batalionu niszczycieli czołgów 299. Dywizji Pancernej. Szeregowiec, a później sierżant Roth opisuje swój udział w najbardziej zaciętych walkach na froncie wschodnim, w tym w bitwie o Stalingrad. Jego zapiski dają wgląd w codzienne życie żołnierzy Rzeszy toczących rozpaczliwe zmagania z wrogiem. Z wielką wrażliwością Roth opisuje też miejscowy krajobraz, wiele uwagi poświęca także sytuacji Ukraińców i Rosjan.
Dziennikom Rotha brakuje nieco literackiej ogłady. Ich wielkim atutem jest jednak to, że były pisane na bieżąco, a nie po wojnie, gdy pamięć o minionych wydarzeniach mogła się już zatrzeć, a późniejsze przeżycia wypaczyć wspomnienia. Jego myśli zostały utrwalone w postaci niezmienionej, a surowy opis wypadków nie uległ zniekształceniom ani nie został przykrojony do późniejszych oczekiwań. Dzienniki Hansa Rotha upamiętniają losy nie tylko ich autora, ale też milionów żołnierzy, którzy z dala od rodzinnych domów oddali życie w tej strasznej wojnie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 100
- 78
- 32
- 6
- 5
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książka dziwna... Z jednej strony porywa realizmem, a z drugiej strony przeraża butą, dumą niemieckiego żołnierza oraz jego głęboką pogardą dla innych narodów....
Książka dziwna... Z jednej strony porywa realizmem, a z drugiej strony przeraża butą, dumą niemieckiego żołnierza oraz jego głęboką pogardą dla innych narodów....
Pokaż mimo toKsiążka bardzo trudna w lekturze.Wpisy z dziennika hitlerowskiego żołnierza w zasadzie nie różnią się od siebie-są to faktograficzne opisy ostrzałów z ciężkiej broni z obydwu stron konfliktu.Zastanawia mnie jedno biorąc pod uwagę autentyczność tych dzienników-istna nieśmiertelność głównego bohatera wobec sytuacji frontowych które opisuje.Powieść Haapegob Przystanek Moskwa wydaje mi się być bardziej autentyczna w opisie piekła walk w ZSRR
Książka bardzo trudna w lekturze.Wpisy z dziennika hitlerowskiego żołnierza w zasadzie nie różnią się od siebie-są to faktograficzne opisy ostrzałów z ciężkiej broni z obydwu stron konfliktu.Zastanawia mnie jedno biorąc pod uwagę autentyczność tych dzienników-istna nieśmiertelność głównego bohatera wobec sytuacji frontowych które opisuje.Powieść Haapegob Przystanek Moskwa...
więcej Pokaż mimo toDziennik niemieckiego żołnierza z frontu wschodniego, identyfikującego się z nazistowską ideologią, "kupującego" teorię, że Niemcy wyprzedzili tylko atak Sowietów. Po lekturze kilku niemieckich książek wspomnieniowych z frontu wschodniego dla mnie najciekawsza była pierwsza część dzienników, kiedy autor z detalami opisuje walki na Wołyniu i szlaku do Kijowa. O ile np. w "Przystanku Moskwa" opisany jest właściwie spacerek dywizji piechoty na głównym kierunku uderzenia aż pod Moskwę, bo przełamań dokonywały dywizje pancerne, to tutaj, na południe od Prypeci Niemcom wcale nie szło jak po maśle - ciężar walk spoczywał na piechocie, która ponosiła ogromne straty, głównie od ognia artylerii rosyjskiej i nalotów lotnictwa. Autor opisuje też podstępy wojenne Rosjan. Im dalej, tym opisy stają się mniej dokładne.
Dziennik niemieckiego żołnierza z frontu wschodniego, identyfikującego się z nazistowską ideologią, "kupującego" teorię, że Niemcy wyprzedzili tylko atak Sowietów. Po lekturze kilku niemieckich książek wspomnieniowych z frontu wschodniego dla mnie najciekawsza była pierwsza część dzienników, kiedy autor z detalami opisuje walki na Wołyniu i szlaku do Kijowa. O ile np. w...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałem wiele publikacji dotyczących tematyki frontu wschodniego ale żadna z nich nie pokazywała tak realnie a zarazem okrutnie rzeczywistości toczących się walk w latach 1941 - 1943. Pamiętniki te są swoistym odzwierciedleniem codziennego życia żołnierza frontowego.
Przeczytałem wiele publikacji dotyczących tematyki frontu wschodniego ale żadna z nich nie pokazywała tak realnie a zarazem okrutnie rzeczywistości toczących się walk w latach 1941 - 1943. Pamiętniki te są swoistym odzwierciedleniem codziennego życia żołnierza frontowego.
Pokaż mimo toTak jak widnieje w tytule publikacji, mamy tutaj do czynienia z dziełem prawie w całości (z krótki notkami od reakcji) opartym na dziennikach Niemieckiego żołnierza, biorącego udział w walkach na froncie wschodnim. Autorem owych dzienników jest Hans Roth, żołnierz batalionu niszczycieli czołgów 299. Dywizji Piechoty. Jego wspomnienia obejmują okres od 12 czerwca 1941 roku do 6 maja 1943. Brał on udział w pierwszych walkach z Armią Czerwoną, wkraczał do Kijowa, uczestniczył w bitwie pod Stalingradem, walczył o Charków i Woroneż. Zaginął on bez wieści w 1944 roku podczas całkowitego rozbicia Grupy Armii „Środek”. Pozostawił jednak po sobie pamiętniki ukazujące tytułowe „piekło”, które czekało zarówno na żołnierzy takich jak on, oraz te, które Niemcy sami gotowali ludziom na podbitych przez siebie terenach. W zapiskach nie brakuje więc wyrazistej bezwzględności obu stron. Ludobójstwa, okrucieństwa dokonywane na cywilach, strzelanie w plecy wycofujących się żołnierzy armii Radzieckiej przez ich oficerów, wykorzystywanie przez Niemców i ZSRR zakazach traktatami broni (miny pułapki, pocisku dum-dum, pociski i granaty fosforowe, broń chemiczna itp.). Wszystko to dosadnie pokazuje tragizm wojny w swojej najgorszej możliwej formie.
Pasjonaci historii, którzy zdecydują się sięgnąć po ten tytuł, muszą być świadomi tego, że nie jest to publikacja, która szczegółowo prezentuje przebieg inwazji Niemiec na Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Forma „pamiętników” automatycznie oznacza ukazywanie danych wydarzeń przez pryzmat wielkich emocji i przekonać danego człowieka. W dziennikach Rotha na czytelnika czeka więc zapis postępujących walk, w których brał udział, całej wojennej atmosfery, emocji towarzyszących żołnierzom czy wielu rozmyślań na temat rodziny. Wszystko to napisane jest językiem prostym, pozbawionym widocznej cenzury, jednocześnie nie zawsze obiektywnym.
Należy być gotowym na to, że obraz wojny ukazany zostaje tutaj oczami człowieka mocno zindoktrynowanego, który jest przekonany o słuszności wojny i wyższości swojej rasy nad innymi. W niektórych momentach ślepo wieży on w nieomylność władzy, pod żądamy której każdemu będzie się żyło lepiej.
Cała recenzja na:
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-ksiazki-pieklo-na-froncie-wschodnim-dzienniki-niemieckiego-zolnierza-1941-1943/
Tak jak widnieje w tytule publikacji, mamy tutaj do czynienia z dziełem prawie w całości (z krótki notkami od reakcji) opartym na dziennikach Niemieckiego żołnierza, biorącego udział w walkach na froncie wschodnim. Autorem owych dzienników jest Hans Roth, żołnierz batalionu niszczycieli czołgów 299. Dywizji Piechoty. Jego wspomnienia obejmują okres od 12 czerwca 1941 roku...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobre wspomnienia, ale przy takich pozycjach jak "krwawy śnieg" czy "zapomniany żołnierz" lub genialny "sołdat" to książka ta jest płytka i prosta, chociaż barwna i sporo ciekawych nieznanych mi szczegółów o froncie wschodnim tutaj znalazłem. Jednak mamy do czynienia z zaślepionym propagandą prostym żołnierzem, a nie prawdziwym artystą przeżywającym wojnę. Mimo wszystko polecam i żałuję że historia ta się urywa...
Bardzo dobre wspomnienia, ale przy takich pozycjach jak "krwawy śnieg" czy "zapomniany żołnierz" lub genialny "sołdat" to książka ta jest płytka i prosta, chociaż barwna i sporo ciekawych nieznanych mi szczegółów o froncie wschodnim tutaj znalazłem. Jednak mamy do czynienia z zaślepionym propagandą prostym żołnierzem, a nie prawdziwym artystą przeżywającym wojnę. Mimo...
więcej Pokaż mimo toKsiążka "wpadła"mi przypadkowo z rodzinnej biblioteki, mi czytało sie bdb.to ksiązka dla fanów dokumentu,historii..Autor jako żołnierz 1 lini frontu opisuje na bieżąco(co dodaje realizmu)swoje spostrzeżenia i odczucia--autor dziwi sie niezrozumialej radzieckiej formie prowadzenia wojny,ich natarciom,dowiadujemy sie dlaczego po stronie radzieckiej ginie 10x wiecej żołnierzy niż po niemieckiej,jednakże autor i jego koledzy wiedzą że maja doczynienia z odważnym,nieobliczalnym przeciwnikiem,autor walczył też na zachodzie i porownuje tamtem front jako"wakacje",tchórzliwi francuzi i inni,słaba artyleria zachodu---autor"wychwala"radziecką artylerię jako niezwykle skuteczną,siejaca spustoszenie i łzy wsród niemieckich wojsk,pokazuje tez w jak prymitywnych warunkach zyli ludzie na ówczesnej Ukrainie-autor wielokrotnie wspomina i teskni do swojego domu,łóżka--do rzeczy dla cywilizowanego czlowieka normalnych,lecz na wschodzie wtedy niedoswiadczalnych...Wreszcie autor i koledzy źle wspomina wspolprace z sojusznikiem wloskim"tchórzliwe maminsynki"-pisze o nich,nawet jak Włosi uciekają w panice przed radzieckim natarciem gdziie Niemcy zostaja na polu walki i w koncu zdziesiatkowali wycofujac sie spotykaja zbomabardowaną ,spaloną włoską jednostkę to niemają ani cienia współczucia do zabitych Włochów...
Książka "wpadła"mi przypadkowo z rodzinnej biblioteki, mi czytało sie bdb.to ksiązka dla fanów dokumentu,historii..Autor jako żołnierz 1 lini frontu opisuje na bieżąco(co dodaje realizmu)swoje spostrzeżenia i odczucia--autor dziwi sie niezrozumialej radzieckiej formie prowadzenia wojny,ich natarciom,dowiadujemy sie dlaczego po stronie radzieckiej ginie 10x wiecej żołnierzy...
więcej Pokaż mimo toKsiążka do przeczytania, ale nie bardzo wciąga. Trudno się przebić szczególnie przez dwie pierwsze części pamiętnika spisane w formie dziennika, opisujące niemal dzień po dniu podobne obserwacje i odczucia autora. Trzecia nie trzyma już tej formy, opisy obejmują dłuższe okresy i dzięki czemu są bardziej opowieścią, niż dziennikiem i są płynniejsze.
Notatki autora "Piekła..." pozwalają lepiej sobie wyobrazić codzienność żołnierzy niemieckich na froncie wschodnim i warunki w jakich walczyli. Rzeczywiście wygląda piekielnie. Jeśli ktoś sądził (ja trochę tak),że Blitzkrieg w pierwszej fazie wojny niemiecko-sowieckiej był prostą i łatwą pogonią za wiejącymi co sił w nogach Rosjanami, z pewnością zmieni zdanie po przeczytaniu relacji z pierwszego okresu walk.
Dzięki niedawnej lekturze "Sołdata" mogłem też czytając "Piekło..." mniej więcej porównać sobie warunki, sposób prowadzenia walk i "obyczaje" obu stron, w tym prostych żołnierzy, jak i ich przełożonych.
Przyznam się, że czytając "Piekło..." szukałem u autora jakichś refleksji, czegoś w rodzaju "jestem najeźdźcą", "co ja tu robię?", "aleśmy wdepnęli", czy podobnych. Ale nic takiego nie następuje. Autor był hitlerowcem i akceptował rzeczywistość, jaką była. Egzekucje, niszczenie i palenie wszystkiego wokół, także rozstrzeliwanie jeńców i partyzantów, mordowanie Żydów. Był świadkiem m.in. egzekucji Żydów w Babim Jarze i niby był tym wstrząśnięty, ale niemal jednocześnie zauważa z satysfakcją, że żaden z Żydów nie ucieknie z Kijowa, bo wszędzie dookoła miasta stoją uzbrojone posterunki. Obserwując ludność cywilną, w tym gospodarzy, u których nocuje jego oddział oraz walczących żołnierzy sowieckich, dokonuje ich własnej oceny, stosując porównania do podludzi, postawionych niżej od zwierząt, bestii itp., czyli szeroko korzysta ze "słownika" nazistów. Takim pozostaje do końca trzeciej części pamiętników. Czwartej brak, choć może ją pisał, bo żył jeszcze rok po zakończeniu trzeciej części, do czerwca 1944 r., ale tego zeszytu nie znaleziono.
Książka do przeczytania, ale nie bardzo wciąga. Trudno się przebić szczególnie przez dwie pierwsze części pamiętnika spisane w formie dziennika, opisujące niemal dzień po dniu podobne obserwacje i odczucia autora. Trzecia nie trzyma już tej formy, opisy obejmują dłuższe okresy i dzięki czemu są bardziej opowieścią, niż dziennikiem i są płynniejsze.
więcej Pokaż mimo toNotatki autora...
Świetna książka, bardzo ciekawa, polecam
Świetna książka, bardzo ciekawa, polecam
Pokaż mimo toHans Roth poświęcał czas na prowadzenie dziennika swojej służby w Wehrmachcie, biorąc udział w najbardziej zaciętych bitwach, które charakteryzowały walki na froncie wschodnim. Tak rozbudowanych relacji z przebiegu tego konfliktu zachowało się niewiele. Jego refleksje dają poruszający wgląd w codzienne życie niemieckich żołnierzy frontowych, toczących rozpaczliwe zmagania z sowieckimi barbarzyńcami. Prowadzone przez niego dzienniki są literackim pomnikiem upamiętniającym jego samego oraz miliony żołnierzy, którzy oddali życie z dala od rodzinnych domów. Sam autor zginął w 1944 roku, w okrążeniu które rozbiło Grupę Armii "Środek". Bez wątpienia wciąż pracował nad swoim kolejnym dziennikiem...
Hans Roth poświęcał czas na prowadzenie dziennika swojej służby w Wehrmachcie, biorąc udział w najbardziej zaciętych bitwach, które charakteryzowały walki na froncie wschodnim. Tak rozbudowanych relacji z przebiegu tego konfliktu zachowało się niewiele. Jego refleksje dają poruszający wgląd w codzienne życie niemieckich żołnierzy frontowych, toczących rozpaczliwe zmagania z...
więcej Pokaż mimo to