rozwińzwiń

Spotkasz mnie nad jeziorem

Okładka książki Spotkasz mnie nad jeziorem Carley Fortune
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Spotkasz mnie nad jeziorem
Carley Fortune Wydawnictwo: Czwarta Strona literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Meet Me at the Lake
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Data wydania:
2024-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-24
Data 1. wydania:
2023-05-02
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788368045383
Tłumacz:
Anna Hikiert-Bereza
Tagi:
Romans Druga szansa Spotkanie po latach
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1153
939

Na półkach:

Fren po śmierci matki, przejmuje zarządzanie podupadającym pensjonatem. Nie jest to jej praca marzeń, zawsze otwarcie mówiła o tym, że nie chce tego robić, jednak tkwi w tym miejscu i stara się, by ośrodek wyszedł na prosto. Pewnego dnia do recepcji podchodzi mężczyzna, którego w pierwszej chwili nie poznaje. To Will, z którym przed dziesięciu laty spędziła jeden dzień. Mieli się spotkać po roku, lecz nie stawił się on na miejscu spotkania. Co robi w jej pensjonacie?

„Spotkasz mnie nad jeziorem” to lekka historia, która powinna przypaść do gustu miłośnikom literatury obyczajowej, a także lekkich romansów. Narratorem tej powieści jest Fern, która na przemiennie opowiada teraźniejsze losy i te dziesięć lat wstecz, kiedy dwójka głównych bohaterów spotkała się i spędziła miłe popołudnie. Zarówno dawniej, jak i teraz czuć między nimi chemię, choć żadne z nich się do tego nie przyznaje. Książka jest nieco przewidywalna, ale komu to przeszkadza. W końcu sięgając po tego typu pozycje, wiemy czego oczekiwać.

Z całą pewnością jest tu duża dawka emocji, morze rozmów, ale też rozmyśleń Fern. Według mnie jednak, za mało się w tej książce dzieje, akcja w zasadzie stoi w miejscu, przez co czułam się znużona podczas lektury. Kobieta wciąż nie dowierza, co Will robi w jej pensjonacie i rozpływa się nad jego wdziękiem i zaradnością, jest też dość zdeterminowana, by już więcej nie znikał z jej życia. Czytając jej niekończące się monologi, miałam ochotę wejść do książki i powiedzieć jej: „He! Przestań tyle myśleć, albo chociaż oszczędź tego czytelnikom!”.

Ta pozycja to historia o pomyłkach, złych wyborach, o życiu, które nie zawsze toczy się tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Los stawia przed człowiekiem różne wyzwania i różnych ludzi. Uważam jednak, że nic nie dzieje się bez przyczyny i nie ma przypadków. Nigdy nie jest jednak za późno na zmiany i spełnianie marzeń, jeśli nie weźmiemy się za nie, same się nie zrealizują! Jednym z moich ulubionych cytatów jest tekst: „Lepiej spróbować i żałować, niż żałować, że się nie spróbowało” i tego trzeba się trzymać!

„Spotkasz mnie nad jeziorem” to lekka lektura, która zahacza również o trudne tematy. Nie jest to książka, którą zapamiętam na długo i z całą pewnością dodałabym do niej więcej akcji zamiast przemyśleń głównej bohaterki, lecz umiliła mi ona kilka wieczorów, gdy mój umysł potrzebuje oderwać się od rzeczywistości.

Fren po śmierci matki, przejmuje zarządzanie podupadającym pensjonatem. Nie jest to jej praca marzeń, zawsze otwarcie mówiła o tym, że nie chce tego robić, jednak tkwi w tym miejscu i stara się, by ośrodek wyszedł na prosto. Pewnego dnia do recepcji podchodzi mężczyzna, którego w pierwszej chwili nie poznaje. To Will, z którym przed dziesięciu laty spędziła jeden dzień....

więcej Pokaż mimo to

avatar
393
262

Na półkach:

Znowu! Carley Fortune stworzyła książkę, która jest wakacjami w pigułce.
Czytając, przenosiłam się nad jezioro. Widziałam wodę pomiędzy wysokimi drzewami i Fern dryfującą na plecach na środku jeziora. Widziałam Fern i Willa siedzących na pomoście. Czułam zapach cytrynowych cukierków i mocnej, czarnej kawy. Czy nie o to chodzi w czytaniu? Żeby książkę poczuć wszystkimi zmysłami, a do tego z przyjemnością otwierać jej karty i spotykać się z bohaterami, jak ze starymi znajomymi?
Czyta się ją wszystkimi zmysłami.
Jeżeli potrzebujesz wakacji na już, to chcesz sięgnąć po tę książkę.

Znowu! Carley Fortune stworzyła książkę, która jest wakacjami w pigułce.
Czytając, przenosiłam się nad jezioro. Widziałam wodę pomiędzy wysokimi drzewami i Fern dryfującą na plecach na środku jeziora. Widziałam Fern i Willa siedzących na pomoście. Czułam zapach cytrynowych cukierków i mocnej, czarnej kawy. Czy nie o to chodzi w czytaniu? Żeby książkę poczuć wszystkimi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
231
226

Na półkach:

“Spotkasz mnie nad jeziorem”

“Wspaniałą rzeczą w spotkaniu z kimś, kogo prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczysz, jest to, że możesz powiedzieć mu o sobie wszystko, bez żadnych konsekwencji.”

Czyżby?

Jeden dzień,
jedna obietnica,
jedno spóźnienie.

“Każde kolejne lato” bardzo mi się podobało, ale tutaj? Przy “Spotkasz mnie nad jeziorem”? Nie ma miłości. Wręcz mam wrażenie, że jest rozczarowanie.

Historia zapowiadała się naprawdę obiecująco. Początek bardzo mi się podobał, natomiast im dalej zagłębiałam się w historię, to miałam wrażenie, że pode mnie zaczynają się rozpadać schody…

Fern, to postać opłakująca stratę najbliższej jej osoby. Miała nie najlepsze młodzieńcze lata. Brakowało mi jej głębszej osobowości. I tej motywacji do dążenia i spełnienia własnych marzeń.

Will… wydaje mi się, że jego postać została nieco lepiej przedstawiona. Z własną historią, jednak chwilami odniosłam wrażenie, jakby brakowało mu dojrzałości. Jego pragnienie mnie frustrowało. A artystyczna dusza z biegiem lat została ukryta.

Miłość Willa i Fern była dla mnie dziwna, bo o ile jest w stanie uwierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia, tak tutaj nie rozumiałam tego uczucia. Nie zrozumcie mnie źle… historia jest podzielona na trzy czasy. Teraźniejszość, ten jeden dzień, w którym się spotkali i w zasadzie nie robili nic takiego oraz dzień, w którym mieli się spotkać po latach. I zastanawiałam się jak? Jak po tylu latach i spędzonym razem jednym dniu stworzyła się taka miłość. Rozumiem, że uczucia nie wygasły, ale halo… ona miała wtedy chłopaka, którego kochała. Natomiast tutaj widać, że te “uczucia”, które wytworzyły się tyle lat temu, nie zniknęły.

AKCJA… niestety się zawiodłam, pomijając to, że historia bardzo mnie nużyła, to brakowało mi tutaj czegoś dynamicznego, jakiegoś punktu zwrotnego, który mógłby, chociaż na chwilę odwrócić bieg wydarzeń i wywołać emocje.

Kolejna sprawa, to akurat wyczytałam na końcu książki od autorki to przedstawione stany lękowe, których nie zauważyłam w historii. Jeśli chodzi o ten jeden moment, w którym główny bohater szybko się ewakuował, to przykro mi, ale mnie to nie kupuje. Uważam, że zostało to w bardzo słaby sposób przedstawione.
*
A już ostatnia sprawa, to “popadający w ruinę pensjonat”, który miał problemy i miałam wrażenie, że jego temat został zapomniany. Brakowało mi rozwoju tego miejsca, poznania jego głębszych problemów, a tutaj? Pod koniec było już wszystko dobrze…
*
Wiele elementów tej historii nie zostało rozwiniętych, nawet odniosłam wrażenie, że albo nie kleiły się ze sobą, albo zostały zapomniane w trakcie przemijającej historii.
*
Na duży plus zasługuje na pewno to, że książka jest łatwa do zrozumienia, nawet przy retrospekcjach, które zastosowała autorka. Opisy też zostały dobrze przedstawione i z łatwością można było wyobrazić sobie dane miejsca.
*
Jedyne, co mi się podobało w tej historii, to dzienniki mamy głównej bohaterki i jej relacja z Peterem, która wywołała we mnie chociaż namiastkę pozytywnych emocji, a ich miłość i jej prawdziwość została pokazana w zaledwie kilku wpisach. I tak, jest to niewiele na tle całej historii, a jednak ich prawdziwość była lepiej przedstawiona niż relacja Fern i Willa.
*
Można pomyśleć, że typ historii jest bardzo podobny do “Każde kolejne lato”, jednak ta książka miała w sobie więcej elementów, które mi się nie podobały, niż takie, które faktycznie mogłyby mnie do siebie przekonać.
*
Niestety ta książka nie spełniła moich oczekiwań. Myślałam, że otrzymam powieść na tym samym poziomie co KKL i niestety. Czuję się nieco zawiedziona i rozczarowana.
*
Do następnego,
Ania

“Spotkasz mnie nad jeziorem”

“Wspaniałą rzeczą w spotkaniu z kimś, kogo prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczysz, jest to, że możesz powiedzieć mu o sobie wszystko, bez żadnych konsekwencji.”

Czyżby?

Jeden dzień,
jedna obietnica,
jedno spóźnienie.

“Każde kolejne lato” bardzo mi się podobało, ale tutaj? Przy “Spotkasz mnie nad jeziorem”? Nie ma miłości. Wręcz mam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
33
33

Na półkach:

,,Spotkasz mnie nad jeziorem" to opowieść o Fern i Willu, którzy spędzili razem 24 godziny dziesięć lat temu. Mimo krótkiego spotkania, między nimi zaiskrzyło i postanowili spotkać się za rok. Jednak Will nie pojawił się na spotkaniu, a po dziewięciu latach niespodziewanie wraca do życia Fern. Czy miłość, którą dzielili, odrodzi się po dekadzie? Czy Fern pozwoli sobie na drugą szansę?

Historia ta opowiada o bratnich duszach i sile miłości, jednakże niektórzy mogą uznać ją za nieco naciąganą. Fern czekała na Willa przez 10 lat i wciąż trzymała urazę. Szczerze mówiąc, dziwię się, że nie mogła ruszyć dalej. Will prowadził normalne życie, podczas gdy Fern tkwiła w przeszłości. Na dodatek Fern jest strasznie zahukaną i cichą dziewczyną, która pozwala sobą pomiatać. Szkoda, bo zdecydowanie bardziej wolę silne bohaterki. Will z teraźniejszości jest tak bardzo tajemniczy i zamknięty w sobie, że praktycznie pod sam koniec dowiadujemy się o nim czegokolwiek. Najlepszym bohaterem był dla mnie Jamie. Gdy tylko był z nim jakiś moment, to uśmiechałam się od ucha do ucha. Z chęcią przeczytałabym jego historię.

Rozdziały są podzielone na kilka perspektyw: notatki matki, pierwsze spotkanie bohaterów 10 lat wcześniej oraz teraźniejszość. Z początku było mi ciężko skakać po tej osi czasu. Możliwe, że to nie pozwoliło mi się wkręcić w historię. Wszystko się zmieniło w połowie książki. Akcja zaczęła się rozwijać i byłam coraz to bardziej ciekawa dalszego rozwoju relacji głównych bohaterów. Końcówka natomiast zmiotła mnie z planszy. Wyjaśniła wszystkie kwestie i niedopowiedzenia.

Zdecydowanie polecam przeczytać przewodnik, który autorka umieściła na końcu książki. Pomaga on zrozumieć pewne kwestie i spowodował, że bardziej przychylnie patrzyłam na główną dwójkę bohaterów. Zrozumiałam powody, którymi się kierowali w podejmowaniu swoich działań.

Współpraca Recenzencka z wydawnictwem

,,Spotkasz mnie nad jeziorem" to opowieść o Fern i Willu, którzy spędzili razem 24 godziny dziesięć lat temu. Mimo krótkiego spotkania, między nimi zaiskrzyło i postanowili spotkać się za rok. Jednak Will nie pojawił się na spotkaniu, a po dziewięciu latach niespodziewanie wraca do życia Fern. Czy miłość, którą dzielili, odrodzi się po dekadzie? Czy Fern pozwoli sobie na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
459
209

Na półkach:

“Spotkasz mnie nad jeziorem” autorstwa Carley Fortune to piękna i wielowymiarowa powieść, która wciąga nas w wir emocji i trudnych wyborów.

Historia rozpoczyna się dziesięć lat temu, kiedy główna bohaterka, Fern Brookbanks, spędziła niezapomniane dwadzieścia cztery godziny z Williem Baxterem. Choć ich spotkanie było krótkie, pozostawiło w sercu Fern trwały ślad. Para zawarła wtedy układ: spotkają się za rok. Jednak Will nie pojawił się w umówionym miejscu.
Teraz, po latach, Fern musi porzucić swoje życie w Toronto i wrócić do rodzinnych stron. Zostaje tam jedyną właścicielką ośrodka wypoczynkowego nad pięknym jeziorem. W tym trudnym okresie po śmierci matki, niespodziewanie spotyka Willa, który wygląda nieco inaczej niż dawniej.

Czy można zaufać mężczyźnie, który zupełnie nie przypomina chłopaka sprzed dekady?

Książka napisana jest w narracji pierwszoosobowej ze perspektywy Fern. Pokazuje ona jej przeżycia, wybory i zmiany, jakie w niej zachodzą z intymnej strony. Bohaterowie są świetnie wykreowani i trudno ich od razu nie pokochać. Akcja rozgrywa się w dwóch liniach czasowych, współczesna i sprzed dziesięciu lat, które wzajemnie się przeplatają. Ciekawym dopełnieniem historii są rozdziały z dziennika mamy Fern, Maggie, które ukazują historię jej miłości. Emocje płyną tu z każdej strony, a wzruszające zakończenie potwierdza, że to piękna opowieść o drugich szansach, przebaczeniu i odnajdywaniu siebie nawzajem na nowo.

To co mnie poruszyło, oprócz samej książki, to posłowie od Autorki. Jest one bardzo osobiste i wzruszające, choć dla niektórych może być trudne do lektury. Nadaje ono nowy wydźwięk tej historii oraz tłumaczy, skąd pomysł na historie i niektóre przeżycia bohaterów. Po jego przeczytaniu opowieść staje się jeszcze głębsza. Jednak nie czytajcie jego przed książką!

„Spotkasz mnie nad jeziorem” to historia o prawdziwej miłości, która przetrwała próbę czasu. Jest pełna nostalgii, bólu i niespełnionych marzeń. Zmusza również do refleksji na życiowymi planami i nad tym, że nie zawsze życie układa się po naszej myśli. Will i Fern to postacie, które pokochacie i pozostaną z Wami dłuuugo po lekturze 💖.
To idealna historia na lato! Musicie ją przeczytać!

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @czwartastrona 🩷.

“Spotkasz mnie nad jeziorem” autorstwa Carley Fortune to piękna i wielowymiarowa powieść, która wciąga nas w wir emocji i trudnych wyborów.

Historia rozpoczyna się dziesięć lat temu, kiedy główna bohaterka, Fern Brookbanks, spędziła niezapomniane dwadzieścia cztery godziny z Williem Baxterem. Choć ich spotkanie było krótkie, pozostawiło w sercu Fern trwały ślad. Para...

więcej Pokaż mimo to

avatar
558
454

Na półkach:

Pierwszy raz spotykam się z twórczością Autorki właśnie przy okazji lektury książki "Spotkasz mnie nad jeziorem". To książka, o której ostatnio jest głośno, a dodatkowo opinie innych bardzo mnie zachęciły, aby sięgnąć po ten tytuł. Czy jednak byłam nim zachwycona? Zapraszam na recenzję.

Fern Brookbans po śmierci matki dziedziczy ośrodek wypoczynkowy. W jednej chwili całe życie wywraca jej się do góry nogami. Nie dość, że musi porzucić swoje życie w Toronto, to któregoś dnia spotyka tu dawnego znajomego. Powracają wspomnienia, a spotkanie po latach budzi w niej uczucia, jakich się nie spodziewała.

Autorka stworzyła bardzo ciekawą i niezwykle wciągającą historię. Przede wszystkim zauroczyła mnie swoim stylem pisania. Lektura tej powieści była dla mnie dużą przyjemnością, choć nie brakowało tu trudnych i poruszających momentów. Mamy tu dwie linie czasowe. Aktualne wydarzenia przeplatają się z tymi sprzed dziesięciu lat. Dzięki temu można lepiej poznać bohaterów i zrozumieć ich motywy postępowania. Ciekawym dodatkiem były także fragmenty pamiętnika mamy Fern.
Autorka wykreowała ciekawe postaci, mierzące się z własnymi problemami i wewnętrznymi rozterkami. Przypadkowe spotkanie Fern i Willa już na zawsze zmienia ich życie i ich samych. Od początku czuć, że coś ich do siebie ciągnie, a jednak nie wszystko układa się tak, jakby tego chcieli. Obydwoje stają przed trudnymi wyborami, mierzą się z rzeczywistością, która nie jest usłana różami. W tym wszystkim często zapominając o sobie. Muszę jednak przyznać, że wybory podejmowane przez Willa były dla mnie czasami trochę niezrozumiałe.

Zdecydowanie to historia, w której nie brakuje emocji. Jest przepełniona miłością, radością, ale także stratą, smutkiem. Doskonale ukazane jest tu, jak decyzje, które podejmujemy wpływają na nasze życie, naszą przyszłość. Czasem jedna pomyłka może doprowadzić do straty czegoś lub kogoś. Może nam umknąć coś ważnego. Dlatego tak ważna jest szczerość i zaufanie. To także historia o poszukiwaniu życiowej drogi i życiu w zgodzie ze sobą samym.

Bardzo urzekł mnie także klimat stworzony przez Autorkę. Z jednej strony sielski, wręcz wakacyjny, a z drugiej ukazujący naszą codzienność, bez koloryzowania. Bo taka właśnie jest ta historia, słodko-gorzka, jak nasze życie.

Zdecydowanie to historia, która zmusza do refleksji nad własnym życiem, piękna i poruszająca zarazem. Polecam!

Pierwszy raz spotykam się z twórczością Autorki właśnie przy okazji lektury książki "Spotkasz mnie nad jeziorem". To książka, o której ostatnio jest głośno, a dodatkowo opinie innych bardzo mnie zachęciły, aby sięgnąć po ten tytuł. Czy jednak byłam nim zachwycona? Zapraszam na recenzję.

Fern Brookbans po śmierci matki dziedziczy ośrodek wypoczynkowy. W jednej chwili całe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
496
490

Na półkach:

„Spotkasz mnie nad jeziorem” to już druga książka Carley Fortune, której akcja toczy się właśnie nad jeziorem. I powiem szczerze, że bardzo lubię klimat jaki tworzy w swoich książkach autorka.

Piękne jezioro ukryte pomiędzy lasami. Przyroda, przestrzeń i spokój. Właśnie tego szukają turyści przyjeżdżający do Brookbanks Resort. Jednak gdy Fern po śmierci matki zostaje jedyną właścicielką ośrodka, całe życie wywraca się jej do góry nogami. Kobieta musi porzucić Toronto i pracę, którą kocha a do tego wszystkiego na miejscu spotyka jego.

Opowieść o trudnych wyborach, o złych decyzjach, o pomyłkach i o niespełnionych marzeniach wstrząsnęła mną bardzo. Spodziewając się lekkie lektury, dostałam ciekawą i wielowymiarową powieść o emocjach, o stracie i miłości. Pochłonęłam. Nie mogąc się oderwać analizowałam możliwości i opcję. Pokochałam bohaterów, chociaż bliżej mi było do zrozumienia jej niż jego.
Świetna książka. Czytajcie.

„Spotkasz mnie nad jeziorem” to już druga książka Carley Fortune, której akcja toczy się właśnie nad jeziorem. I powiem szczerze, że bardzo lubię klimat jaki tworzy w swoich książkach autorka.

Piękne jezioro ukryte pomiędzy lasami. Przyroda, przestrzeń i spokój. Właśnie tego szukają turyści przyjeżdżający do Brookbanks Resort. Jednak gdy Fern po śmierci matki zostaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
34
34

Na półkach:

Fern Brookbanks 10 lat temu spędziła jeden dzień w towarzystwie Willa Baxtera. Artysta zabrał ją na wycieczkę po Toronto.
Oboje w tamtym czasie byli w związkach. Jednak jeden dzień wystarczył by między tą dwójką zaiskrzyło. Zaplanowali wspólnie spotkanie dokładnie za rok. Fern zjawiła się na miejscu i czekała cały dzień, jednak Will się nie dotrzymał obietnicy.

Po 10 latach kiedy Fern musi zająć się ośrodkiem wypoczynkowym po nagłej śmierci mamy niespodziewanie trafia na Willa.
Dlaczego nie pojawił się 9 lat temu nad jeziorem? Will został zatrudniony przez mamę Fern jako konsultant. Czy Fern da mu drugą szansę?

W książce prowadzone są dwie linie czasowe. Wydarzenia aktualne przeplatają się z tymi sprzed 10 lat. Po czasie dochodzą nam też ciekawe zapiski z 1990 roku pochodzące z dziennika mamy Fern.

Wzruszyłam się na zakończenie co świadczy tylko o tym, że ta historia dostarcza sporo emocji.
Myślę, że to piękna a zarazem smutna historia dwojga ludzi, którzy poczuli do siebie coś niezwykłego już w pierwszy dzień jednak proza życia sprawiła, że nie wszystko potoczyło się tak idealnie.

Tematem przewodnim na pewno jest życie, które nie zawsze układa się tak jak planujemy. Można tutaj zastanawiać się czy historia Fern i Willa to tak naprawdę historia smutna czy szczęśliwa. Książka skłania nas do refleksji nad życiem i pozostawia wiele pytań nad którymi można się jeszcze długo po lekturze zastanawiać. Bardzo podoba mi się taki letni nostalgiczny klimat w książce.

Jeśli lubicie film Dirty Dancing i bardziej skomplikowane historie o miłości, które dostarczają mnóstwo emocji to ta książka jest zdecydowanie dla was. To piękna historia o przyjaźni, dawaniu drugich szans, walce o zdrowie, szczęście i miłość dlatego uważam, że naprawdę warto przeczytać.

Fern Brookbanks 10 lat temu spędziła jeden dzień w towarzystwie Willa Baxtera. Artysta zabrał ją na wycieczkę po Toronto.
Oboje w tamtym czasie byli w związkach. Jednak jeden dzień wystarczył by między tą dwójką zaiskrzyło. Zaplanowali wspólnie spotkanie dokładnie za rok. Fern zjawiła się na miejscu i czekała cały dzień, jednak Will się nie dotrzymał obietnicy.

Po 10...

więcej Pokaż mimo to

avatar
434
384

Na półkach:

Carley Fortune rozczuliła mnie rok temu książką "Każde kolejne lat". Wiedziałam, że postawiła sobie wysoko nią poprzeczkę i koniecznie musiałam sprawdzić jak sobie poradziła w kolejnej powieści! 
"Spotkasz mnie nad jeziorem" zachwyciłą mnie już od pierwszych stron. Autorka posiada niespotykaną lekkość pióra. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, chociaż momentami łamała mi serce! Ta historia jest niepowtarzalna! Cudowna! Porywająca! To tego typu romans, który chciałoby się przeżyć samemu! 
Fern Brookbansspędza niezapomniane dwadzieścia cztery godziny z Willem Baxterem! Ale ten czas już wystarczył, aby między nimi zaiskrzyło! Każde z nich utworzyło listę rzeczy do wykonania i spotkania się za rok nad jeziorem. I jak to bywa w takich historiach - jedno z nich się nie zjawiło. Tutaj nie pojawił się Will, łamiąc serce Ferni. Spotykają się po dziesięciu latach - ona będąc w żałobie próbuje odnaleźć się w rodzinnym biznesie, on - w idealnie skrojonym garniturze miał pomóc w ratowaniu pensjonatu.. 
Książka jest nostalgiczna, pełna bólu i trudnych decyzji. Autorka wraca do przeżyć i emocji bohaterów sprzed dziesięciu lat próbując przybliżyć i wyjaśnić ich postępowanie.. Jest też sporo wspomnień Maggie - matki Fern zanim ją urodziłą, co pozwala jej się z nią pożegnać i odkryć rodzicielską miłość! 
"Spotkasz mnie nad jeziorem" jest cudowną historią o dawaniu drugich szans, przebaczaniu, odnajdywaniu siebie nawzajem. To historia o zmianach jakie w nas zachodzą, bo przecież nawet po upływie roku nikt z nas nie jest taki sam.. 
Historię Fern i Willa pokochałam całym sercem! I wiem, że autorka trafia na listę moich ulubionych! 

Carley Fortune rozczuliła mnie rok temu książką "Każde kolejne lat". Wiedziałam, że postawiła sobie wysoko nią poprzeczkę i koniecznie musiałam sprawdzić jak sobie poradziła w kolejnej powieści! 
"Spotkasz mnie nad jeziorem" zachwyciłą mnie już od pierwszych stron. Autorka posiada niespotykaną lekkość pióra. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, chociaż momentami łamała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1505
1505

Na półkach: , ,

Fern Brookbanks poznała Willa Baxtera dziesięć lat temu w kawiarence w Toronto, gdzie ona pracowała, a on został wynajęty do wykonania muralu. Mieli wówczas po dwadzieścia dwa lata i na tyle ciekawie im się gawędziło, że nie tylko spędzili ze sobą cały dzień, ale zaplanowali kolejne spotkanie za rok. Miało się odbyć nad jeziorem Muskoka w ośrodku od lat należącym do rodziny Brookbanksów, prowadzonym przez matkę Fern. Dziewczyna czekała, ale Will się nie pojawił. Do spotkania w Brookbanks Resort dochodzi, ale dopiero dziesięć lat później. Will przyjeżdża do ośrodka jako doradca biznesowy nie wiedząc, że dotychczasowa właścicielka, która go zatrudniła, zginęła w wypadku, a jedyną dziedziczką jest jej córka.

Cała powieść jest pierwszoosobową narracją Fern, na przemian wspominającą szczegółowo, krok po kroku wydarzenia sprzed lat i relacjonującą obecne rozterki i działania protagonistów. Owszem, historie rodzinne, osobowości obojga, ich wybory życiowe i emocje są, w tym liczącym ponad trzysta stron monologu, nieźle oddane. Przy czym zażegnanie komplikacji w doprowadzeniu romansu do szczęśliwego finału przypisane zostaje również przede wszystkim determinacji i aktywności autorki monologu, czyli Fern.

Niewątpliwym atutem powieści jest zarówno wielkomiejska jak i krajobrazowo-turystyczna sceneria kanadyjskiego Ontario. Natomiast schemat romansu jest prościutki i przewidywalny, wydarzeń i niespodzianek też w zasadzie wielu nie ma, a doświadczeniom i obciążeniom rodzinnym, łącznie z pewnym rozchwianiem charakterologicznym, bezsennością czy stanami lękowymi nie zostały przypisane na tyle wyraziste przejawy, aby wzbudzać u czytelnika jakieś żywsze emocje. Najgorsze, źe dość wątła treść przekazana jest w formie monotonnego monologu, z minimalną liczbą cytowanych rozmów, co w efekcie nieźle mnie wynudziło.

Wydane w tym roku „Meet Me at the Lake” jest dopiero drugą książką kanadyjskiej autorki. Jej debiut „Every Summer After”, nominowany w roku 2022 przez Goodreads do nagród Najlepszy romans i Najlepszy debiut, ukazał się właśnie po polsku jako „Każde kolejne lato”. Pewnie poń sięgnę, choć zajawka wydawcy sugeruje ewidentne podobieństwa do historii Fern i Willa.

Postscriptum: Na moją mimo wszystko pozytywną ocenę powieści wpłynął trochę Readers Guide Carley Fortune. Traktuję go jako integralną część książki, choć zatytułowany jest Behind the Book. Jest bardzo osobisty i wzruszający, powołując się na własne losy i przeżycia nie tylko objaśnia autorka ciekawe detale scenerii, lecz również skąd się wzięły traumy jej bohaterów.

Fern Brookbanks poznała Willa Baxtera dziesięć lat temu w kawiarence w Toronto, gdzie ona pracowała, a on został wynajęty do wykonania muralu. Mieli wówczas po dwadzieścia dwa lata i na tyle ciekawie im się gawędziło, że nie tylko spędzili ze sobą cały dzień, ale zaplanowali kolejne spotkanie za rok. Miało się odbyć nad jeziorem Muskoka w ośrodku od lat należącym do rodziny...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    354
  • Przeczytane
    23
  • Teraz czytam
    12
  • Posiadam
    6
  • 2024
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Romans
    2
  • Legimi
    2
  • Do kupienia
    2
  • Chce przeczytać
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Spotkasz mnie nad jeziorem


Podobne książki

Przeczytaj także