Stroiciel fortepianów
Wydawnictwo: ArtRage literatura piękna
128 str. 2 godz. 8 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Piano Tuner
- Wydawnictwo:
- ArtRage
- Data wydania:
- 2024-04-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-04-24
- Liczba stron:
- 128
- Czas czytania
- 2 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367515764
- Tłumacz:
- Katarzyna Sarek
Wielki tajwański hit, najbardziej nagradzana powieść ostatnich lat, rzecz o miłości, stracie i utraconych marzeniach.
Bezimienny, łysiejący stroiciel fortepianów po czterdziestce wedle wszelkich kryteriów może uchodzić za przegranego. Miał zostać wielkim pianistą, jednak jego życie odmieniły zdrada i zawód miłosny. Opowieść stroiciela splata się z historią wdowca, który opłakuje śmierć młodej żony. W tle zaś – obok Rachmaninowa, Schuberta, Goulda i Richtera – wybrzmiewają echa Kawabaty, Ishiguro i "Śmierci w Wenecji" Manna.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 144
- 107
- 26
- 11
- 9
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Melancholijna opowieść, utkana ze wspomnień, z niedostatków i niedoskonałości, która jednak w ogólnym rozrachunku nie wydaje się być szczególnie przygnębiająca. Choć opisuje raczej te epizody, które ostatecznie jakoś się jednak nie udały, nie przyniosły sławy, splendoru, ani nawet większych pieniędzy - mamy wrażenie, że bohaterowie pogodzili się z własnym losem.
“Stroiciel fortepianów” Chianga-Sheng Kuo
to najbardziej nagradzana tajwańska powieść ostatnich lat - rzecz o miłości, stracie i utraconych marzeniach.
Głównym bohaterem jest tu bezimienny, łysiejący stroiciel fortepianów, który - mimo swoich zdolności - nie został wielkim pianistą.
Na kartach swojej powieści, w opowieść stroiciela Sheng Kuo wplata historię wdowca, który opłakuje śmierć młodej żony.
Tych dwóch samotnych mężczyzn spotyka się w szkole, gdzie uczyła żona pianisty. Pozornie niewiele ich łączy, może poza miłością do muzyki, ale przy bliższym poznaniu okazuje się, że mają więcej wspólnego, niż można przypuszczać.
Refleksjna, nostalgiczna pozycja, w tle której wybrzmiewa Rachmaninow, Schubert, czy Richter. “Stroiciel fortepianów” to rzecz o przemijaniu, straconych szansach i wysiłkach, by zaakceptować to, na co pozwala chwila bieżąca. W tym życiorysie bohatera odmienionego zdradą i zawodem miłosnym znajduje się przestrzeń pozwalająca to wszystko zaakceptować.
W czasach, gdy nie ustajemy w wysiłkach poprawiania swoich wyników, chcąc stać się przysłowiowo “najlepszą wersją siebie”, opowieść o tym, że bycie kimś “zwyczajnym” może być wystarczające - wydaje mi się odświeżającym powiewem ulgi. Czytajcie!
Melancholijna opowieść, utkana ze wspomnień, z niedostatków i niedoskonałości, która jednak w ogólnym rozrachunku nie wydaje się być szczególnie przygnębiająca. Choć opisuje raczej te epizody, które ostatecznie jakoś się jednak nie udały, nie przyniosły sławy, splendoru, ani nawet większych pieniędzy - mamy wrażenie, że bohaterowie pogodzili się z własnym losem....
więcej Pokaż mimo toKsiążka niewielkich rozmiarów, licząca 126 stron. Wydana na grubym papierze. Minimalistyczna okładka.
Lin Sang, wdowiec, biznesmen, odziedziczył po żonie, Emily, szkołę muzyczną, ale ... postanawia ją zamknąć. Zanim to jednak nastąpiło, najpierw usłyszał grę a potem poznał stroiciela, pracującego tutaj.
"Stroiciel to nie tylko znawca fortepianu, musi również znać wszystkie utwory, które pianista chce wykonać podczas koncertu, ponadto musi także rozpoznawać styl i sposób interpretacji muzyka."(str.14-15)
Narratorem jest samoistny geniusz muzyczny. Niezadowolony z siebie i swojego życia.
...
To opowieść o: życiu, muzyce, życiu z muzyką, odkrywaniu, fortepianach, samotności i żałobie, tajemnicach, niedotrzymanych obietnicach, zawodach, dźwiękach, miłości.
Chcąc naprawdę poczuć klimat tej opowieści należy (i to robiłam) sięgać do zbiorów nagrań muzyki klasycznej i słuchać utworów, o których jest w niej wzmianka. To:
"Vocalise" Rachmaninowa
"Sonata księżycowa" Beethovena
"Wariacje Goldbergowskie" Bacha
"Arabeska nr 1" Debussy'ego
"Westchnienie" Liszta
i inne
Wyjątkowo muzyczne było to czytanie😊Bo ta historia pełna jest dźwięków. Trochę filozoficzna. Nieco nostalgiczna. Na pewno nietuzinkowa.
Książka niewielkich rozmiarów, licząca 126 stron. Wydana na grubym papierze. Minimalistyczna okładka.
więcej Pokaż mimo toLin Sang, wdowiec, biznesmen, odziedziczył po żonie, Emily, szkołę muzyczną, ale ... postanawia ją zamknąć. Zanim to jednak nastąpiło, najpierw usłyszał grę a potem poznał stroiciela, pracującego tutaj.
"Stroiciel to nie tylko znawca fortepianu, musi również znać...
Nie posiadam talentu muzycznego - moją karierę pogrzebały cymbałki w szkole podstawowej, a ostateczny cios zadał mi flet prosty. Na szczęście, dzięki mojej koleżance z dzieciństwa miałam okazję poznać podniosły nastrój szkoły muzycznej. Lubiłam odwiedzać koncertowe sale, biernie uczestniczyć w lekcjach gry na fortepianie. Do dziś mam pewien sentyment związany z tym instrumentem, dlatego też zainteresowała mnie powieść tajwańskiego pisarza Chiang-Sheng Kuo.
„Stroiciel fortepianów” przybliża nam historię dwóch mężczyzn - wdowca opłakującego śmierć żony i tytułowego stroiciela, niespełnionego artysty. Powieść odczytywać można na kilku poziomach. To z jednej strony hołd złożony muzyce klasycznej, a także instrumentom z których wydobyć można każdy poszukiwany przez artystę dźwięk. Kluczem niezbędnym do właściwego dostrojenia muzyka i instrumentu staje się stroiciel, który rozpoznaje potrzeby zarówno człowieka, jak i przedmiotu który bez wątpienia posiada duszę.
Jeśli jednak spojrzymy na powieść uważniej, znajdziemy w niej historię wielkiej straty, niewykorzystanych szans i pozostania w cieniu, kiedy światło dawało tak wiele możliwości. To w końcu opowieść o miłości, o życiu w pewnej bezpiecznej nieświadomości i złamanym sercu.
Chociaż znalazłam w „Stroicielu fortepianów” zarówno typowo azjatycki dystans jak i wiele życiowych prawd o życiu, ale i oddaniu się swojej pasji, to jednak zabrakło mi głębi, dzięki której mogłabym zatrzymać się z tym tekstem na dłużej. Przyjemność płynącą z lektury i wspomnienia związane z moją dziecięcą fascynacją dźwiękiem fortepianu doceniam, ale pozostaję raczej obojętna emocjonalnie wobec przedstawionej historii. Miałam wrażenie pewnego chaosu, jakby poszatkowane fragmenty nie do końca dobrze się ze sobą zgrały.
Nie polecam, ale i stanowczo nie odradzam. Jeśli Wasza wrażliwość literacko-muzyczna lepiej odbiera delikatne niuanse płynące na polski rynek wydawniczy z Azji, być może stroiciel Was uwiedzie.
Nie posiadam talentu muzycznego - moją karierę pogrzebały cymbałki w szkole podstawowej, a ostateczny cios zadał mi flet prosty. Na szczęście, dzięki mojej koleżance z dzieciństwa miałam okazję poznać podniosły nastrój szkoły muzycznej. Lubiłam odwiedzać koncertowe sale, biernie uczestniczyć w lekcjach gry na fortepianie. Do dziś mam pewien sentyment związany z tym...
więcej Pokaż mimo toMała i skromna rzecz, która z tych dwóch cech czyni swój duży atut. Nie powala na kolana, ale w formie prostej historii o najważniejszych ludzkich odczuciach potrafi wpuścić dużo spokoju i światła w nastrój czytającego. Życia nie zmieni, ale jest warta sprawdzenia.
Mała i skromna rzecz, która z tych dwóch cech czyni swój duży atut. Nie powala na kolana, ale w formie prostej historii o najważniejszych ludzkich odczuciach potrafi wpuścić dużo spokoju i światła w nastrój czytającego. Życia nie zmieni, ale jest warta sprawdzenia.
Pokaż mimo toMajowe Wyzwanie LC - literatura piękna
Stroiciel fortepianów, postać tragiczna, po przejściach, spełniający się w życiu dzięki doprowadzaniu do perfekcji brzmień. Pianista, właściciel szkoły muzycznej, jeszcze niedawno mąż młodziutkiej pianistki, teraz świeżo upieczony wdowiec. Panowie się spotkali i nietrudno zgadnąć co ich połączyło: Schubert i Rachmaninow. Muzyka, dźwięki, instrumenty. Oraz niby inne żywoty ale podobne wewnętrzne rozterki.
Słuchałam z przyjemnością tej napisanej pięknym językiem opowieści, odkrywając koleje losów dwóch różnych muzyków, trochę zanurzyłam się w dźwiękach, zaprzyjaźniłam z fortepianem jako instrumentem. Łagodnie było, subtelnie i powolutku. Nie zdążyłam się ani rozpędzić w słuchaniu ani znudzić, a już był koniec.
Nie znam w realu żadnego stroiciela fortepianów, a Państwo?
Majowe Wyzwanie LC - literatura piękna
więcej Pokaż mimo toStroiciel fortepianów, postać tragiczna, po przejściach, spełniający się w życiu dzięki doprowadzaniu do perfekcji brzmień. Pianista, właściciel szkoły muzycznej, jeszcze niedawno mąż młodziutkiej pianistki, teraz świeżo upieczony wdowiec. Panowie się spotkali i nietrudno zgadnąć co ich połączyło: Schubert i Rachmaninow. Muzyka,...
nie jestem pewna czy miałam jakiekolwiek oczekiwania wobec tej książki, czytając opinie na goodreads, jak i na instagramie, miałam mieszane uczucia i ostatecznie sama nie wiem co sądzić.
czy jestem zachwycona? nie, ale było to dosyć przyjemne. jest to inny styl niż to, co czytam na co dzień, ale nie będę mówić nic negatywnego.
książka daje duże pole do interpretacji i jeśli byłabym w innym miejscu w życiu prawdopodobnie inaczej odebrałabym całość przesłania.
nie jestem pewna czy miałam jakiekolwiek oczekiwania wobec tej książki, czytając opinie na goodreads, jak i na instagramie, miałam mieszane uczucia i ostatecznie sama nie wiem co sądzić.
więcej Pokaż mimo toczy jestem zachwycona? nie, ale było to dosyć przyjemne. jest to inny styl niż to, co czytam na co dzień, ale nie będę mówić nic negatywnego.
książka daje duże pole do interpretacji i jeśli...
Większość azjatyckich powieści typu do otulenia, które czytałam, najczęściej kojarzy mi się z otuleniem w smutek. I w sumie za to cenię te książki. Nie wiem, ale jak dla mnie to o smutku i samotności wiele azjatyckich autorów i autorek pisze znakomicie. Nie inaczej jest ze „Stroicielem fortepianów”. Powieść jest przepełniona melancholią, nostalgią i osamotnieniem. Jednocześnie jest jakiś spokój i ukojenie w tej całej historii i życiu stroiciela fortepianów.
Dla mnie to powieść o straconych szansach, ale też trochę i o tym, że nie każdy musi koniecznie walczyć o swoje życie, wielkie ambicje i spełnione życie – w sensie, że nudne życie też jest warte przeżycia. Trochę książka o przegranym życiu, o bohaterze, który nie stałby się główną postacią ani żadnej książki ani żadnego filmu, bo w zasadzie nie ma o czym na ten temat rozmawiać. A jednak historia stroiciela stała się głównym motywem tej powieści. I była to opowieść pełna rozczarowań - życiem, karierą, innymi ludźmi i światem. Nienachalna, ale czytając coś kuło w środku, spokojna a jednak mimo wszystko wnosząca trochę niepokoju przez powoli odkrywane tajemnice. Opowieść oparta na szczegółach, na wyłuskiwanych detalach, najmniejszych fragmentach.
Historia pełna pasji i miłości do muzyki, ale też i związanych z nią rozczarowań. Przepełniona refleksjami, idealna do powolnego czytania i zatapiania się w słowa. Zdecydowanie bardzo podobał mi się sam klimat powieści oraz jej sentymentalny styl. Jestem zdania, że „Stroiciel fortepianów” to bardzo dobra powieść, spędziłam z nią kilka szalenie przyjemnych wieczorów, to jednak... raczej nie zostanie w mojej pamięci zbyt długo. Ostatnio często powtarzam, że są książki wspaniałe na moment i wspaniałe na całe życie. To ten tytuł należy do tej pierwszej grupy.
Ps. Nie powiem, mam skojarzenia z powieścią Yōko Ogawy „Ukochane równanie profesora”. Totalnie nie podobne w treści, ale bardzo podobne w nastroju.
Większość azjatyckich powieści typu do otulenia, które czytałam, najczęściej kojarzy mi się z otuleniem w smutek. I w sumie za to cenię te książki. Nie wiem, ale jak dla mnie to o smutku i samotności wiele azjatyckich autorów i autorek pisze znakomicie. Nie inaczej jest ze „Stroicielem fortepianów”. Powieść jest przepełniona melancholią, nostalgią i osamotnieniem....
więcej Pokaż mimo toBardzo spokojna, wzruszająca, emocjonalna i na wskroś azjatycka lektura.
Bardzo spokojna, wzruszająca, emocjonalna i na wskroś azjatycka lektura.
Pokaż mimo toTypowe wydanie w celu zyskania na fali popularności Tajfunów, choć i to się nie udało, bo okładka to koszmarek, a promocja leży i kwiczy. No cóż, dość nudne, o niczym. Nie warto.
Typowe wydanie w celu zyskania na fali popularności Tajfunów, choć i to się nie udało, bo okładka to koszmarek, a promocja leży i kwiczy. No cóż, dość nudne, o niczym. Nie warto.
Pokaż mimo toChiang - Sheng Kuo - "Stroiciel fortepianów"
Arcydzieło? arcydziełko?
Rozczulił mnie ten brak nachalności, ów przyjemny ton pióra pisarza, który zestraja czytelnika z władcami fortepianowych klawiatur. nie dlatego, że byli głośni, tylko umiejętni, często poszukiwali tego jedynego brzmienia w piano pianissimo. Stroiciel jest częścią duszy artysty, wchodzi do środka i nie przeszkadza, stroi instrument jakby szlifował diament.
Chiang - Sheng Kuo - "Stroiciel fortepianów"
więcej Pokaż mimo toArcydzieło? arcydziełko?
Rozczulił mnie ten brak nachalności, ów przyjemny ton pióra pisarza, który zestraja czytelnika z władcami fortepianowych klawiatur. nie dlatego, że byli głośni, tylko umiejętni, często poszukiwali tego jedynego brzmienia w piano pianissimo. Stroiciel jest częścią duszy artysty, wchodzi do środka i nie...