Wyznania zakupoholiczki

Książka jest idealna do poczytania w spokojny weekend, bardzo szybko się ją czyta, historia jest wciągająca. Główna bohaterka prowadzi wewnętrzne dialogi, jakby kierowała je do czytelnika, abyśmy ją zrozumieli i poznali. Kiedyś oglądałam film na podstawie tej książki, a pomimo to miło było poznać historię Rebeki w formie książki.

Książka jest idealna do poczytania w spokojny weekend, bardzo szybko się ją czyta, historia jest wciągająca. Główna bohaterka prowadzi wewnętrzne dialogi, jakby kierowała je do czytelnika, abyśmy ją zrozumieli i poznali. Kiedyś oglądałam film na podstawie tej książki, a pomimo to miło było poznać historię Rebeki w formie książki.

"Świat marzeń zakupoholiczki" nieco przypomina wersję historii kultowej książkowej, a bardziej filmowej postaci Bridget Jones. Naprawdę, wiele cech tej postaci są wspólnymi z obecną bohaterką, niemniej, myślę, że Rebecca Bloomwood o wiele bardziej wzbudzała większe emocje, ale w moim przypadku były one bardziej negatywne.

Jeśli faktycznie ktoś nie siedzi głębiej w tematach z dziedziny psychologii i nie orientuje się, chociażby w mechanizmach związanych z rozwojem uzależnień, to dla niego fabuła książki wydaje się możliwie całkiem ciekawa, przygodowa, bo nie można odmówić, że bywały śmieszne wątki humorystyczne z udziałem bohaterki. 
Bo tak właściwie to Rebecca na swój sposób jest postacią uroczą, nieco ciapowatą, jednak z czasem ta jej głupkowatość związana z ciągłym wyszukiwaniem pretekstów oraz usprawiedliwianiem się przed kolejnym zakupem zaczęły być męczące, wręcz uciążliwe, a mnie osobiście postępowanie bohaterki bardzo denerwowało. Niby dziewczyna zdawała sobie sprawę z problemu, ale nie na tyle, by nie sięgnąć po kolejną podwyżkę na karcie debetowej. Wiele jej występków uchodziło na sucho, były totalnie wyjątkowe, a w realiach na pewno nie byłoby miejsca na porozumiewanie się i odwlekanie spłat z samym dyrektorem ds. finansowych w banku, w którym Rebecca zaciągała kolejne pożyczki.

Gdzieś końcem lektury wydawało mi się, że bohaterka czy to fartem, czy naprawdę obronną ręką, uda się jej wykaraskać z finansowych tarapatów, ale niestety, moja ocena drastycznie spadła, kiedy okazało się, że czcze są moje pragnienia, a szanse na poprawę postawy bohaterki są minimalne albo właściwie żadne..

"Świat marzeń zakupoholiczki" pomijając lekkość fabuły, próbę skonstruowania uroczej, pogodnej, ale jednak nadal pogubionej życiowo bohaterki, która absolutnie nie potrafi zarządzać pieniędzmi, a przy tym w magiczny sposób mającej farta niemalże pod każdym względem, jeśli chodzi o wyjście z tarapatów, jest to świetny egzemplarz literatury odpowiadającej o nałogu i konsekwencjach związanych z nałogiem zakupoholizmu.

"Świat marzeń zakupoholiczki" nieco przypomina wersję historii kultowej książkowej, a bardziej filmowej postaci Bridget Jones. Naprawdę, wiele cech tej postaci są wspólnymi z obecną bohaterką, niemniej, myślę, że Rebecca Bloomwood o wiele bardziej wzbudzała większe emocje, ale w moim przypadku były one bardziej negatywne.

Jeśli faktycznie ktoś nie siedzi głębiej w tematach...

Pierwszy raz przeczytałam ją kilkanaście lat temu i z sentymentem do niej wracam. Rebeka jest postacią specyficzną, niekiedy infantylną ale autorka ukazała ją w humorystyczny sposób przez co czyta się lekko i z uśmiechem na ustach. Należy niekiedy przymrużyć oko ;) Polecam zarówno nastolatce jak i dojrzałej kobiecie.

Pierwszy raz przeczytałam ją kilkanaście lat temu i z sentymentem do niej wracam. Rebeka jest postacią specyficzną, niekiedy infantylną ale autorka ukazała ją w humorystyczny sposób przez co czyta się lekko i z uśmiechem na ustach. Należy niekiedy przymrużyć oko ;) Polecam zarówno nastolatce jak i dojrzałej kobiecie.

Ale się uśmiałam. Czasem trzeba przeczytać taką nierealną, lekką literaturę i dać się jej porwać, nie zważając na sensowność historii.

Ale się uśmiałam. Czasem trzeba przeczytać taką nierealną, lekką literaturę i dać się jej porwać, nie zważając na sensowność historii.

Fajna odskocznia na sobotni wieczór. Coś w stylu komedii romantycznej. Dość obrazowo pokazuje, na czym polega nałogowe kupowanie. Taka historia może przydarzyć się każdemu z nas. Zakupoholizm, jak każde inne uzależnienie jest próbą zapełnienia pustki emocjonalnej w życiu. Nie sprawia jednak, że nasze problemy magicznie znikają, wręcz przeciwnie - to błędne koło, z którego trudno jest się uwolnić.

Fajna odskocznia na sobotni wieczór. Coś w stylu komedii romantycznej. Dość obrazowo pokazuje, na czym polega nałogowe kupowanie. Taka historia może przydarzyć się każdemu z nas. Zakupoholizm, jak każde inne uzależnienie jest próbą zapełnienia pustki emocjonalnej w życiu. Nie sprawia jednak, że nasze problemy magicznie znikają, wręcz przeciwnie - to błędne koło, z którego...

Moje czytanie zaczęło się od harlekinów, a w gimnazjum dostałam Wyznania Zakupoholiczki i zakochałam się w tej książce. Pokazała mi, że książki mogą być różne i żebym sięgnęła po powieści nie dodawane do gazet :D Zabawna i wciągająca.

Moje czytanie zaczęło się od harlekinów, a w gimnazjum dostałam Wyznania Zakupoholiczki i zakochałam się w tej książce. Pokazała mi, że książki mogą być różne i żebym sięgnęła po powieści nie dodawane do gazet :D Zabawna i wciągająca.

Jeśli podejdzie się do książki z odpowiednim dystansem - można ją potraktować jako lekką komedię romantyczną. Jeśli weźmie się ją na serio - można się srogo rozczarować.
Niemniej jednak, jest to jedna z nielicznych książek, których ekranizacja budzi we mnie więcej sympatii niż oryginał.

Jeśli podejdzie się do książki z odpowiednim dystansem - można ją potraktować jako lekką komedię romantyczną. Jeśli weźmie się ją na serio - można się srogo rozczarować.
Niemniej jednak, jest to jedna z nielicznych książek, których ekranizacja budzi we mnie więcej sympatii niż oryginał.

czytasz i smiejesz sie
warto siegnac do tej serii

czytasz i smiejesz sie
warto siegnac do tej serii

5

5

Ubóstwiam tą książkę za jej poczucie humoru .

Ubóstwiam tą książkę za jej poczucie humoru .