Mesjasz Diuny
Wydawnictwo: Penguin Random House Cykl: Kroniki Diuny (tom 2) Seria: Diuna fantasy, science fiction
281 str. 4 godz. 41 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Kroniki Diuny (tom 2)
- Seria:
- Diuna
- Tytuł oryginału:
- Dune Messiah
- Wydawnictwo:
- Penguin Random House
- Data wydania:
- 2008-02-08
- Data 1. wydania:
- 2008-02-08
- Liczba stron:
- 281
- Czas czytania
- 4 godz. 41 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781101157879
- Tagi:
- Diuna Arrakis science fiction Frank Herbert Kroniki Diuny Paul Artemis Dune Messiah
Minęło kilkanaście lat, odkąd Fremeni pod dowództwem Paula Muad'Diba pokonali połączone siły Harkonnenów i imperialnych sardaukarów. Paul poślubił księżniczkę Irulanę i zasiadł na tronie Imperium. Pustynna Arrakis, zwana Diuną, jest stolicą wszechświata, a Imperator Paul Atryda wydaje z niej poprzedzone proroczymi wizjami rozkazy. Tymczasem stare ośrodki władzy - Bene Gesserit, Gildia Kosmiczna i Bene Tleilax - zawiązują spisek przeciw nowemu Imperatorowi.
Czczony niczym bóg, Paul Muad'Dib wpada w pułapkę, jaką zastawiła na niego prorocza moc: zna dokładnie każdą chwilę swojej przyszłości, każdy swój ruch, każdą decyzję i - przede wszystkim - swój straszliwy finał...
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 10 920
- 3 381
- 2 595
- 319
- 304
- 223
- 113
- 104
- 99
- 86
OPINIE i DYSKUSJE
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony cieszę się, że jakakolwiek kontynuacja Diuny powstała. Z drugiej jednak strony nie byłem w stanie wyobrazić sobie, w jaki sposób Frank Herbert miałby w ogóle podołać wyzwaniu stworzenia kontynuacji tak kompletnego dzieła jakim w mojej ocenie była i nadal jest część pierwsza.
Jak wyszło? Moim zdaniem pół na pół. Na plus zdecydowanie quasi-arabski mistycyzm znany z części pierwszej oraz fatalistyczny wydźwięk całej historii człowieka przygniecionego przez ogrom narzuconej mu władzy.
Na minus, praktycznie brak jakiejkolwiek akcji przez całą powieść (z wyjątkiem sceny finałowej),niejasne motywy postaci i brak jakiejś osi fabularnej, na bazie której całą historia mogłaby się opierać.
Podczas lektury czułem się jak gdybym czytał dziwaczny fanfic niż pełnoprawną kontynuację pisaną ręką oryginalnego autora.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony cieszę się, że jakakolwiek kontynuacja Diuny powstała. Z drugiej jednak strony nie byłem w stanie wyobrazić sobie, w jaki sposób Frank Herbert miałby w ogóle podołać wyzwaniu stworzenia kontynuacji tak kompletnego dzieła jakim w mojej ocenie była i nadal jest część pierwsza.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJak wyszło? Moim zdaniem pół na pół. Na plus zdecydowanie...
Jeżu Anaszpanie, ta część jest jeszcze nudniejsza niż poprzednia. Myślałem, że to niemożliwe. Filozoficzny bełkot, jakieś taroty, dżihady na tysiącach planet (fremeni to chyba nauczyli się mnożyć jak króliki i teleportować w takim razie),prorok , który nie widzi jak zatruwają mi babę, a kiedy *traci moc" to okazuje się , że jest głupi, bo nie bez niej nie potrafi wysunąć logicznych wniosków. Tra-ge-dia. Lepiej chyba przeczytać 100 razy Kicię Kocię. Byłaby to mniejsza kara.
Jeżu Anaszpanie, ta część jest jeszcze nudniejsza niż poprzednia. Myślałem, że to niemożliwe. Filozoficzny bełkot, jakieś taroty, dżihady na tysiącach planet (fremeni to chyba nauczyli się mnożyć jak króliki i teleportować w takim razie),prorok , który nie widzi jak zatruwają mi babę, a kiedy *traci moc" to okazuje się , że jest głupi, bo nie bez niej nie potrafi wysunąć...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toII cześć znacznie nudniejsze od pierwszej. Jeżeli ktoś liczy na akcje, to radzę przeskoczyć na ostatnie 1/4 książki. Reszta to mocno intelektualne dialogi, rozważania i dygresje, minimum akcji. Ja się niestety wynudziłem
II cześć znacznie nudniejsze od pierwszej. Jeżeli ktoś liczy na akcje, to radzę przeskoczyć na ostatnie 1/4 książki. Reszta to mocno intelektualne dialogi, rozważania i dygresje, minimum akcji. Ja się niestety wynudziłem
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMesjasz Diuny jest książką nudnawą przez jej większą część. Muszę to przyznać, choć mam ogromny sentyment do tego uniwersum. Ta część rozkręca się dopiero pod koniec, gdy kończy wątek Paula Muad’diba i wyjaśnia charakter jego jasnowidzących mocy. Tylko nie wiem, czy ta moja słaba ocena przypadkiem wynika nie z samej książki, a z tłumaczenia, ale o tym zaraz.
Herbert niewątpliwie ma dar do mieszania. Miesza wiele wątków, dodaje drugie, czasem nawet trzecie dno do opisywanych wydarzeń, postaciami obraca frywolnie. Momentami trudno zrozumieć co się właśnie wydarzyło, bo jedno to zdarzenia, a drugie to ich właściwe znaczenie.
✨ Cel uświęca środki?
Mesjasz Diuny to dalsza część historii planety Arrakis. Zaczyna się kilkanaście lat po zakończeniu pierwszego tomu. Paul zasiadł na tronie imperatora, rozpętał świętą wojnę – wysyłał swoich Fremenów na inne planety, żeby je nawracać. W ten sposób wymordował miliardy ludzi w imię religii, wcale tego nie chcąc, wręcz mając wyrzuty sumienia z tego powodu. To nie było jego celem, ale jedyną drogą do tego, żeby wygrać z osaczającymi go wrogami.
Muad’dib w swojej wizji zobaczył tylko jedną, wąską ścieżkę, która pozwoli mu na osiągnięcie swojego celu – osłabienie Gildii, Bene Tleilax, odcięcie Bene Gesserit od wpływu na swoje dzieci i zapewnienie im bezpieczeństwa oraz… ocalenie całej ludzkości przed nią samą. A przede wszystkim uwolnienie się z wizji, która była jego klatką. Paula moc była przekleństwem – uświadomiła mu, że wolna wola nie istnieje i że on sam jest marionetką, więźniem swojego losu.
Czytelnik bardzo dobrze zapoznaje się z rozkminami mesjasza Diuny, ponieważ stanowią one pewnie z połowę książki. Dużo miejsca zajmują także rozterki nastoletniej, rozbudzającej się seksualnie Alii, oraz ożywionego Duncana Idaho. Mnóstwo tu polityki i dywagacji, a ja czytając to miałam ciągle wrażenie, że leje się sporo wody, której Fremeni tak nie lubili marnować.
✨ Satysfakcja i żal
Z jednej strony mam satysfakcję i poczucie zakończonego wątku, a z drugiej jakiś żal za tym, że odbyło się tak jakoś mało epicko. Mimo że sam pomysł na domknięcie tej historii nawet mi się podobał.
Mam wrażenie, że trochę winy za ten zawód ponosi tłumaczenie. Jedno to specyficzny styl Herberta i jego słabość do komplikowania, drugie zaś, dziwne i niezrozumiałe zdania z przestarzałymi wyrażeniami w niespecjalnie udanej stylizacji na wzniosły język. Mesjasz Diuny niezbyt porywa przez super głębokie wieloznaczne aluzje, które bardzo trudno zrozumieć, o ile wgl. się da. Ale też przez nieproporcjonalne rozciągnięcie wątku dotyczącego spisku w porównaniu do samego rozwiązania akcji na końcu.
Mimo wszystko jednak nie żałuję, że przeczytałam tę książkę. Świat nieprzystępnej Arrakis, na której produkowany jest melanż, z jej twardymi i okrutnymi zasadami wciąga jak ruchome piaski.
Mesjasz Diuny jest książką nudnawą przez jej większą część. Muszę to przyznać, choć mam ogromny sentyment do tego uniwersum. Ta część rozkręca się dopiero pod koniec, gdy kończy wątek Paula Muad’diba i wyjaśnia charakter jego jasnowidzących mocy. Tylko nie wiem, czy ta moja słaba ocena przypadkiem wynika nie z samej książki, a z tłumaczenia, ale o tym zaraz.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHerbert...
Rozczarowanie roku jak dla mnie. Fabuła tak okropnie miałka... czy może raczej była to masa jakichś refleksji przeplatanych prostą, często wręcz naiwną fabułą? Dużo miała ciekawych cytatów, które w jakiś sposób do mnie trafiły, niestety garść cytatów nie ratuje książki jako całości. Wątków nie było dużo, ale prawie żaden nie zakończył się w jakiś satysfakcjonujący sposób, niektóre wręcz wprowadzono do fabuły tylko po to, by zaraz je urwać i wspomnieć jedynie gdzieś pod koniec (albo nawet i tego nie zrobić). Dialogi chaotyczne okropnie, wydarzenia często tak samo, tylko dlatego, że autor usilnie stara się nie tłumaczyć, co takiego postaciami powoduje. Postacie, szczególnie Paula i Alię, skrzywdzono tak bardzo, zostawiono z nich jedynie jakieś marne wydmuszki.
W "Diunie" byłam w stanie uwierzyć w zachowanie Paula i przyjąć, że młody chłopak mógł się tak zachowywać - o ile autor też jak najoszczędniej informował nas o tym, co Paul widział w swoich wizjach, o tyle wiedzieliśmy, że szykuje się wojna, ale jednocześnie to, co Paul robił miało sens, bo chciał ratować życie swoje i matki, aż zabrnął za daleko i w końcu został tym całym mesjaszem z całym bagażem przyszłości. Ja to rozumiem. Obecnego Paula też mogłabym zrozumieć: mamy tu trochę odwrócenie sytuacji, bo teraz już dorosły chłop godzi się poświęcić kogoś bliskiego, by dalszego rozlewu krwi uniknąć. Taką zmianę w postaci po upływie tych kilkunastu lat byłabym w stanie przyjąć, gdyby tylko pan Herbert nie bawił się w filozofa i wplótł te jego wizje w fabułę zamiast tłumaczyć każde głupie zdarzenie, każde jego zaniechanie tym, że "Paul miał wizję i ch*j". Żadnego podbudowania, tylko na koniec: "noooo, bo Paul wizję miał i tam był dalszy rozlew krwi". Już pominę kwestię, której sama przedtem nie zauważyłam, a którą ktoś na LC w innej opinii ładnie wyłożył, mianowicie jak Paul podbił tyle planet z tak stosunkowo nielicznym wojskiem. Bo teraz to mi się też nie klei.
O Alii napiszę trochę mniej. Ach, ta Alia. Jedna z najciekawszych w sumie postaci z pierwszej książki, w tej tak usilnie przedstawiana mi jako super-duper-zajebiście-niewiadomojak niezwykła i przenikliwa postać, która rzekomo ma wizje jak jej brat, a z samych wydarzeń wynika, że jest głupia jak paczka gwoździ, a te wizje to cholera wie, jakie ma, że wydają się spływać po niej jak po kaczce. Dodatkowo jej wątek romantyczny jest suchy jak cała ta pustynia.
Nie wiem czy to 4/10, które dałam tej książce na Instagramie, dalej jest zasłużone. Chyba obniżę do 3. Bo to serio wygląda jak słaby fanfik kogoś, kto przeczytał "Diunę" i też tak chciał pisać, tylko zapomniał, że Frank Herbert całkiem ciekawie włączał takie filozofowanie do faktycznej fabuły, a tu autor na ślinę dołączył jakąś słabą fabułę do masy rozważań. Tylko że autorem tego fanfika jest sam autor oryginału.
To też nie jest tak, że nie widzę tu pozytywów. Jak już wspomniałam, jest całkiem sporo cytatów, które jakoś do mnie trafiły. Jest przebijający się czasem niezły klimat miasta Arrakin. Jest ciekawy pomysł na Duncana Idaho ożywionego w formie gholi oraz równie ciekawa postać karła Bidżaza. Tylko to trafiło na naprawdę kiepski grunt.
Miałam jeszcze w planach zobaczyć, czy "Dzieci Diuny" cokolwiek w tej serii po marnym "Mesjaszu..." poprawiły, ale patrząc po grubości książki i moim dość powolnym tempie czytania, mi się naprawdę nie chce potencjalnie marnować na to czasu. Szkoda.
Wyrzucam tę część z głowy. Dla mnie Diuna to tylko pierwsza książka.
Rozczarowanie roku jak dla mnie. Fabuła tak okropnie miałka... czy może raczej była to masa jakichś refleksji przeplatanych prostą, często wręcz naiwną fabułą? Dużo miała ciekawych cytatów, które w jakiś sposób do mnie trafiły, niestety garść cytatów nie ratuje książki jako całości. Wątków nie było dużo, ale prawie żaden nie zakończył się w jakiś satysfakcjonujący sposób,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka „Mesjasz Diuny” Franka Herberta zabiera nas do drugiego tomu cyklu "Diuna".
Kontynuacja wydarzeń z pierwszego tomu, gdzie mija wiele lat ukazuje nam imponującą podróż Paula Atrydy, który zawiera sojusz z Chani i Fremenami. Jednocześnie wkracza na wojenną ścieżkę, pałając żądzą zemsty na spiskowcach, którzy doprowadzili do upadku jego rodziny. Stając przed wyborem między miłością życia, a losem znanego wszechświata, Paul pragnie zapobiec tragicznej przyszłości, którą tylko on potrafi przewidzieć.
Fascynujący świat jaki stworzył autor zapiera dech.
Lektura nie dla wszystkich.
Ne znajdziemy tu błyskawicznych zwrotów akcji, czy oczywistych odpowiedzi.
Zachwyca, przyciąga, a jednocześnie jest nieodkładana.
Książka „Mesjasz Diuny” Franka Herberta zabiera nas do drugiego tomu cyklu "Diuna".
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKontynuacja wydarzeń z pierwszego tomu, gdzie mija wiele lat ukazuje nam imponującą podróż Paula Atrydy, który zawiera sojusz z Chani i Fremenami. Jednocześnie wkracza na wojenną ścieżkę, pałając żądzą zemsty na spiskowcach, którzy doprowadzili do upadku jego rodziny. Stając przed wyborem...
Za każdy razem gdy wkraczam w świat Diuny, zachwyca mnie jej świat przedstawiony. Lekko muśnięty przez opisy, daje szerokie możliwości dla wyobraźni. Pomysły przedstawione przez autora są jednymi z rzadszych. Tutaj bowiem przyszłość opiera się bardziej na genetyce, psychice. To genetyczne modyfikacje umożliwiają podróże w kosmosie, psychiczne blokady i przymusy stają się bronią.
Pomimo iż "Mejasz..." jest prawie pozbawiony akcji, trzyma w napięciu. Ciągłe żonglerki i potyczki słowne i polityczne zamykają się w fascynującą i złożoną historię.
Pięknie i zręcznie pociągnięta opowieść z już wszczepionymi w nią po cichu wątkami jakie się dopiero ukarzą w kolejnym tomie. Wszystko to zamknięte jest w liryczności mającej przybliżyć odczuwanie wizji, prekognicji.
Po raz kolejny zdaję sobie sprawę iż Diuna i jej cykl to powieść o miłości. Przecież to z miłości Lady Jessica dała Paula Leto Atrydzie, przeciwstawiając się wszystkiemu, nawet losowi. To miłość do dziecka pokierowała Jessicą tak a nie inaczej. Także tutaj, w "Mesjaszu.." miłość jest motorem. Miłość w różnej szacie i wymowie, o wielu twarzach.
Za każdy razem gdy wkraczam w świat Diuny, zachwyca mnie jej świat przedstawiony. Lekko muśnięty przez opisy, daje szerokie możliwości dla wyobraźni. Pomysły przedstawione przez autora są jednymi z rzadszych. Tutaj bowiem przyszłość opiera się bardziej na genetyce, psychice. To genetyczne modyfikacje umożliwiają podróże w kosmosie, psychiczne blokady i przymusy stają się...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDrugi tom opowieści o Paulu Atrydzie. Mniej przeze mnie kochany niż tom pierwszy. Jednak wciąż zachwycający.
Drugi tom opowieści o Paulu Atrydzie. Mniej przeze mnie kochany niż tom pierwszy. Jednak wciąż zachwycający.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoja ekscytacja światem Diuny trwa w najlepsze. Po genialnym pierwszym tomie sięgnęłam naturalnie po tom drugi z podstawowego, oryginalnego sześcioksięgu Diuny. To było nie lada wyzwanie zmierzyć się z tą książką. Tu już nie miałam podpowiedzi dla mojej wyobraźni z ekranizacji D. Villeneuv`a. Całą fabułę tej części, która w porównaniu do pierwszej jest dość krótka musiałam sobie w głowie ułożyć sama. Bo mimo, że ogólne wyobrażenie świata Arrakis już mam, to tu autor popłynął dalej. Pojawili się nowi, przedziwni bohaterowie, będący tworem eksperymentów na jednej z planet wszechświata, gdzie używane są niemoralne technologie. Pojawił się również wątek mocno polityczny spisku mający doprowadzić do obalenia Paula z tronu imperatorskiego. A oprócz tego mamy dość szeroko zakrojoną filozofię wplecioną w poszczególne sceny, szczególnie te z udziałem samego Paula, Chani i Alii. Wszystko to oczywiście okraszone jest potężną dawką mistycyzmu, ekologii, miłości i poświecenia w imię dżihadu. Ten fanatyzm religijny poniekąd wysuwa się tu na pierwszy plan. Paul staje się niemal Bogiem, którego czczą jego wyznawcy ale ponosi za swoje oddanie wysoką cenę.
Świat Herberta mnie totalnie pochłonął i chyba już przestaję być obiektywna w ocenie książki. Moja fascynacja jest tak ogromna, że czytając zapominam o codzienności i wciągam się w świat Diuny do cna. Zapewne w tym wymyślonym świecie jest wiele wątków, do których można się przyczepić i doszukiwać się większej logiki i powiązania wydarzeń, ale dla mnie kompletnie nie ma to znaczenia. Magia i głębia uniwersum Diuny jest tym, co pozwala mi odkrywać podczas czytania te pokłady swojej wyobraźni i czytelniczej ekstazy, że reszta się nie liczy.
Moja ekscytacja światem Diuny trwa w najlepsze. Po genialnym pierwszym tomie sięgnęłam naturalnie po tom drugi z podstawowego, oryginalnego sześcioksięgu Diuny. To było nie lada wyzwanie zmierzyć się z tą książką. Tu już nie miałam podpowiedzi dla mojej wyobraźni z ekranizacji D. Villeneuv`a. Całą fabułę tej części, która w porównaniu do pierwszej jest dość krótka musiałam...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzegadana i przeintelektualizowana - po stworzeniu tak kapitalnego świata Herbert skupił się na pałacowych intrygach, gdzie całość można zamknąć w 2-3 rozdziałach. Fakt, zawiązana intryga jest dość interesująca, ale pozostała treść to raczej pusta wydmuszka prowadząca do niczego.
Przegadana i przeintelektualizowana - po stworzeniu tak kapitalnego świata Herbert skupił się na pałacowych intrygach, gdzie całość można zamknąć w 2-3 rozdziałach. Fakt, zawiązana intryga jest dość interesująca, ale pozostała treść to raczej pusta wydmuszka prowadząca do niczego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to