rozwiń zwiń
PrzeCzytana

Profil użytkownika: PrzeCzytana

Warszawa Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 dzień temu
845
Przeczytanych
książek
2 128
Książek
w biblioteczce
563
Opinii
3 120
Polubień
opinii
Warszawa Kobieta
Strony www:
Nazywam się Marta i czytam prawie wszystko, co mi wpadnie w ręce. A później pisze o tym na blogu.

Opinie


Na półkach: , ,

Po raz pierwszy Pachnidło czytałam wiele lat temu. Sięgnęłam po nią ponownie, ponieważ akurat byłam w nastroju na krótką, dobrze napisaną historię, która mnie wciągnie, a zapamiętałam, że ta książka spełnia te warunki.

Dzieło Suskinda po latach zrobiło na mnie podobne wrażenie, jak za pierwszym razem. Być może nawet większe, bo teraz lepiej doceniłam wpływ opisów zapachów na plastykę opowiadanej historii. Niektórzy umieją malować słowami, Suskind potrafi tworzyć wrażenia zapachowe. Fantastycznie odmalowuje świat poprzez „efekty” węchowe. Czytając wręcz czuje się te poszczególne mchy, drzewa, kwiaty, kurz, czy też te mniej przyjemne wonie.

👃 Miasta śmierdziały

Autor niezwykle wyraziście opisuje zapachy Paryża w XVIII wieku. Śmierdziało i to potwornie. Jest to o tyle ważne, że główny bohater, Jan Baptysta Grenouille, jest zapachowym geniuszem. Ma tak wrażliwy nos, że powonienie zastępuje mu nawet wzrok. Wszystko wydziela woń, tylko nie on sam.

Z tego też wywodzi się największy dramat tego chłopaka – trudne życie upośledziło go społecznie i wpłynęło na jego desperacką potrzebę bycia akceptowanym. Grenouille wyobraża sobie, że gdy tylko zacznie wydzielać ludzki zapach, to na pewno ludzie go w końcu przestaną odrzucać. I ma rację, ale to mu nie wystarcza. Chce więcej. Chce stworzyć zapach, przez który ludzie go wręcz pokochają. W tym celu potrzebuje młodziutkich ciał kobiet…

👃 Świetna rozrywka

Pachnidło jest opowieścią czysto rozrywkową, jest bardzo dobrze napisana i świetnie się ją czyta. Nie ma co szukać tu jakiejś większej głębi. Może też trochę szokować. Są tu sceny dość obrzydliwe i kontrowersyjne. Główny bohater od początku jest porównywany do kleszcza i to skutecznie utrwala jego negatywny obraz w głowie czytelnika.

W ogóle sam świat perfumiarzy, tworzenia nowych zapachów i destylacji są bardzo ciekawie opisane. Nie zdziwiłabym się wcale, gdyby to właśnie ta książka zainspirowała kogoś do próby dokładniejszego zbadania feromonów. Przecież to właśnie ich mieszanki Grenouille wykorzystuje do sterowania innymi, czy znikania w razie potrzeby. Być może tkwi w tym nawet ziarno prawdy, że ludzie kierują się znacznie silniej zapachami, niż sądzą. I to zupełnie nieświadomie.

Podsumowując, Pachnidło to świetna rozrywka. Jedna z książek, które należy czytać głównie dla przyjemności i dać się poprowadzić autorowi.

Po raz pierwszy Pachnidło czytałam wiele lat temu. Sięgnęłam po nią ponownie, ponieważ akurat byłam w nastroju na krótką, dobrze napisaną historię, która mnie wciągnie, a zapamiętałam, że ta książka spełnia te warunki.

Dzieło Suskinda po latach zrobiło na mnie podobne wrażenie, jak za pierwszym razem. Być może nawet większe, bo teraz lepiej doceniłam wpływ opisów zapachów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sugerując się tytułem spodziewałam się esejów. Jednak okazało się, że to powieść. Ale to właściwie dobrze. Być może możliwość utożsamienia się z bohaterką i dojścia razem z nią do wniosku, że lekka praca nie istnieje, jest nawet skuteczniejsze, niż nawet najmądrzejsza teoria. Uwaga, trochę spoiluję.

Książka Kikuko Tsamury to rodzaj pamiętnika. Autorka stworzyła napisaną w pierwszej osobie historię kobiety, która w wieku trzydziestu sześciu lat decyduje o rzuceniu pracy wykonywanej przez ostatnich kilkanaście lat. Wypalona i zrezygnowana narratorka potrzebuje odpoczynku, wraca więc do rodziców. Jednak po kilku miesiącach kończą się jej pieniądze, musi więc poszukać jakiegoś zajęcia.

🪁 Jak najmniej obowiązków

Kobieta decyduje się iść do pośredniaka, który w Japonii opisywanej przez Tsamurę działa na tyle dobrze, że raz za razem znajduje bohaterce prace. I to prace takie, które spełniają jej wymagania. Nasza bezimienna bohaterka wymaga tylko tego, żeby jej zajęcie było jak najlżejsze. Zero odpowiedzialności, jak najmniej trudności. Jakbym czytała o sobie parę lat temu.

Na początek dziewczyna dostaje pracę w rządowym monitoringu. Okazuje się jednak, że obserwowanie czyjegoś życia z założeniem, żeby odkryć jakąś tajemnicę, wcale nie jest takie proste. Ostatecznie narratorka rzuca tę pracę. Kolejne jej zajęcie to przygotowywanie reklam do autobusowych monitorów. Ta praca nawet jej się podoba, mimo tego, że jest nieco dziwna, momentami nawet ma posmak niesamowitości. Niestety gdy projekt się kończy, kończy się także zatrudnienie.

🪁 Prace niby łatwe, ale…

Poprzedni pracodawca załatwia jej kolejne zajęcie przy pisaniu krótkich tekstów na opakowania krakersów. Znów jednak okazuje się, że to zbyt duży ciężar na barkach naszej bohaterki. Rzuca także tę pracę. W międzyczasie zaczęłam nabierać przekonania, że kobiecie chodziło o coś, co podejrzewałam już od jakiegoś czasu, że to nie była kwestia samych obowiązków. Te wszystkie problemy wynikały ze specyficznego nastawienia narratorki, która sama sobie szkodziła.

Fakt ten staje się jeszcze bardziej oczywisty przy kolejnym zajęciu zaproponowanym jej przez urząd. W tej pracy musiała rozwieszać plakaty o akcjach społecznych. W teorii nic prostszego. A jednak, gdy okazuje się, że istnieje pewnego rodzaju wojna na plakaty z agresywnym stowarzyszeniem, bohaterka znów angażuje się za bardzo. Mimo to, zaczyna lubić tę pracę. Jednak i tym razem zatrudnienie kończy z projektem.

🪁 Lekka praca nie istnieje

Kobieta znów trafia do pośredniaka i dostaje chyba najprostsze zajęcie jakie można mieć. Musi przebywać w małej leśniczówce, w dużym parku narodowym. Do jej obowiązków należą spacery, odszukiwanie zaginionych osób, ale to rzadko, oraz perforowanie biletów, które drukarnia dostarczyła bez dziurek ułatwiających odrywanie.

Jak się można domyślać, dość szybko okazuje się, że także ta praca ma drugie dno i nasza bohaterka czuje wewnętrzny imperatyw do rozwiązania tej zagadki. Nawet jej się to udaje, a praca ostatecznie jej pasuje, mimo że nie jest najlepiej płatna. Jednocześnie zaczyna mieć poczucie, że odpoczęła psychicznie i odzyskała siły.

Niezaprzeczalnie okazuje się, że lekka praca nie istnieje. Narratorka przekonuje się, że każda będzie miała w sobie coś, jakiś stres, jakąś niepewność, niespodziewane wydarzenia, czy nawet specyficznych ludzi, którzy mogą napsuć krwi, mimo że samo zajęcie jest super proste. Jednak te wszystkie “łatwe” obowiązki pozwoliły jej odpocząć, przemyśleć swoje podejście, zdystansować się do swojego wypalenia. Ostatecznie kobieta rzuca także tę posadę, ale z pewną nadzieją na przyszłość, że jest gotowa rozważyć powrót do swojego stałego zajęcia, które poprzednio ją wyczerpało.

🪁 Prawdziwe życie

Nie jestem pewna, czy w prawdziwym życiu tak łatwo odpocząć po wypaleniu. Mi proces rekonwalescencji zajął o wiele dłużej niż parę miesięcy i wymagał o wiele więcej wysiłku włożonego w zmianę swojego podejścia. Może dlatego, że ja nie mogłam skorzystać ze wsparcia rodziców. A może stałam się za bardzo zgorzkniała. Bohaterka książki Lekka praca nie istnieje, nie jest jeszcze zgorzkniała. Co najwyżej zmęczona i zniechęcona. Cała historia zaś przekonuje (słusznie), że obowiązki w pracy są tylko jednym z elementów wpływających na wypalenie. Innym czynnikiem jest nasz charakter.

Jeśli ktoś ma skłonności do myślenia za dużo, przejmowania się za bardzo, angażowania emocjonalnego idącego za daleko, taka właśnie osoba prawdopodobnie będzie bardziej narażona na wypalenie. Tego typu skłonności ma bardzo wielu ludzi, jeśli nie większość. Szczególnie w dzisiejszym pokoleniu tych, którzy są bardzo świadomi swoich potrzeb, choć nie zawsze umieją sobie poradzić z emocjami, zwłaszcza, gdy nie dostają tego, czego chcą.

🪁 Jak lustro

Opisane wydarzenia jak w lustrze pokazują to, kim jest bohaterka. Dziewczyna, która trochę z przymusu trochę z wyboru pozwala, żeby praca zajęła jej cały czas i myśli. Nie ma żadnych hobby, które by ją odciagały, nawet nie próbuje ich mieć, wymawia się zmęczeniem. Nic dziwnego, że każde zajęcie ją męczy, skoro nie ma od nich wytchnienia. Prawdę mówiąc, momentami jej inercja mnie irytowała.

Spodziewałam się, że ta książka mnie porwie, zachwyci i powali na kolana. Nic takiego się nie stało, chociaż czyta się ją szybko i przyjemnie. Być może to kwestia tłumaczenia z języka angielskiego, a nie z japońskiego oryginału. A może wcale nie. Nie zmienia to jednak faktu, że możliwość nieprzedłużenia umowy o pracę i szukania czegoś innego, bardziej pasującego do potrzeb, jest wspaniałym uwalniającym uczuciem. Ważne jest także przekonanie, że tam gdzie można żyć (pracować), można żyć (pracować) dobrze.

Sugerując się tytułem spodziewałam się esejów. Jednak okazało się, że to powieść. Ale to właściwie dobrze. Być może możliwość utożsamienia się z bohaterką i dojścia razem z nią do wniosku, że lekka praca nie istnieje, jest nawet skuteczniejsze, niż nawet najmądrzejsza teoria. Uwaga, trochę spoiluję.

Książka Kikuko Tsamury to rodzaj pamiętnika. Autorka stworzyła napisaną w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Myślę, że nie przesadzę wiele jeśli powiem, że nigdy wcześniej nie czytałam takich bajek jakie są w książeczce pt. Lisek Gon i inne baśnie. Przeważnie jest tak, że w imię ułatwienia zrozumienia wydawcy w przekładach z innych kultur decydują się na pewne zmiany w tekstach, zbliżenie skojarzeń do języka tłumaczenia, czasem nawet istotniejsze zmiany w treści, eliminujące przestarzałe czy nieodpowiednie w dzisiejszych czasach zwroty.

Wydawnictwo Kirin postanowiło jednak nie zmieniać nic. Za to dodali przypisy, żeby ułatwić rozumienie niektórych słów, specyficznych dla japońskiej kultury. Taki zabieg robi mega robotę, bo to właśnie drobne szczegóły mają zdolność przenoszenia. Czytając historyjki Nankichi Niimi znalazłam się w mitologicznym świecie, w którym prawie wszystko jest możliwe.

Zwierzęta mają emocje i intencje, lisy mogą zmieniać postać, są potężnymi stworzeniami, zdolnymi nawet opętać człowieka. Ludzie nie zawsze są życzliwi, dzieci za to zawsze są dziećmi. W tych bajkach można znaleźć melancholię, utratę, śmierć, ale i zmianę na lepsze, zyskanie przyjaciół, ciepło rodzinne, opowieści o odwadze.

🦊 O morał niełatwo

Niektóre bajki są absurdalne, jak ta o krabie, który założył salon fryzjerski. A niektóre okropnie smutne, jak tytułowy Lisek Gon. Wszystkie łączy zaś to, że nie są oczywiste. Czasami nie jest łatwo odnaleźć w nich morał. Lisek Gon i inne baśnie różnią się od bajek europejskich stylem i formą, oraz jeszcze czymś, czymś czego nie umiem dobrze nazwać, a dotyczy łagodnego stylu opowieści, obecnego zresztą także w innych książkach japońskich pisarzy. Bardzo mi się to podoba.

Bajki te w teorii powinny być zrozumiałe dla bardzo małych dzieci, jednak trudność mogą sprawiać japońskie wyrazy. Wydawnictwo Kirin zadbało jednak o krótkie przypisy wyjaśniające ich znaczenie. Książka nie tylko bawi, ale i uświadamia różnorodność świata.

W sumie ten tomik to szesnaście dość krótkich tekstów. Niektóre mają dosłownie kilka stron, niektóre kilkanaście. Każda historia ma przepiękną tytułową stronę z kaligrafiami i grafikami, bardzo w klimacie. Ten mały zbiór, króciutkich bajek dla dzieci, to instant przeniesienie do niesamowitego świata Japonii.

Myślę, że nie przesadzę wiele jeśli powiem, że nigdy wcześniej nie czytałam takich bajek jakie są w książeczce pt. Lisek Gon i inne baśnie. Przeważnie jest tak, że w imię ułatwienia zrozumienia wydawcy w przekładach z innych kultur decydują się na pewne zmiany w tekstach, zbliżenie skojarzeń do języka tłumaczenia, czasem nawet istotniejsze zmiany w treści, eliminujące...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika PrzeCzytana

z ostatnich 3 m-cy
PrzeCzytana
2024-05-19 09:11:12
PrzeCzytana oceniła książkę Pachnidło. Historia pewnego mordercy na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-05-19 09:11:12
PrzeCzytana oceniła książkę Pachnidło. Historia pewnego mordercy na
8 / 10
i dodała opinię:

Po raz pierwszy Pachnidło czytałam wiele lat temu. Sięgnęłam po nią ponownie, ponieważ akurat byłam w nastroju na krótką, dobrze napisaną historię, która mnie wciągnie, a zapamiętałam, że ta książka spełnia te warunki.

Dzieło Suskinda po latach zrobiło na mnie podobne wrażenie, jak za pie...

Rozwiń Rozwiń
PrzeCzytana
2024-05-14 20:45:37
PrzeCzytana dodała książkę Pielgrzym na półkę Chcę przeczytać
2024-05-14 20:45:37
PrzeCzytana dodała książkę Pielgrzym na półkę Chcę przeczytać
Pielgrzym Terry Hayes
Średnia ocena:
8.2 / 10
6029 ocen
PrzeCzytana
2024-05-14 20:25:28
PrzeCzytana oceniła książkę Lekka praca nie istnieje na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-05-14 20:25:28
PrzeCzytana oceniła książkę Lekka praca nie istnieje na
8 / 10
i dodała opinię:

Sugerując się tytułem spodziewałam się esejów. Jednak okazało się, że to powieść. Ale to właściwie dobrze. Być może możliwość utożsamienia się z bohaterką i dojścia razem z nią do wniosku, że lekka praca nie istnieje, jest nawet skuteczniejsze, niż nawet najmądrzejsza teoria. Uwaga, trochę...

Rozwiń Rozwiń
Lekka praca nie istnieje Kikuko Tsumura
Średnia ocena:
6.7 / 10
55 ocen
PrzeCzytana
2024-05-11 14:02:54
PrzeCzytana oceniła książkę Lisek Gon i inne baśnie na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-05-11 14:02:54
PrzeCzytana oceniła książkę Lisek Gon i inne baśnie na
8 / 10
i dodała opinię:

Myślę, że nie przesadzę wiele jeśli powiem, że nigdy wcześniej nie czytałam takich bajek jakie są w książeczce pt. Lisek Gon i inne baśnie. Przeważnie jest tak, że w imię ułatwienia zrozumienia wydawcy w przekładach z innych kultur decydują się na pewne zmiany w tekstach, zbliżenie skojarz...

Rozwiń Rozwiń
Lisek Gon i inne baśnie Nankichi Niimi
Cykl: Yume (tom 2)
Średnia ocena:
7.3 / 10
77 ocen
PrzeCzytana
2024-05-06 17:00:33
PrzeCzytana oceniła książkę Grzesiuk. Król życia na
7 / 10
i dodała opinię:
2024-05-06 17:00:33
PrzeCzytana oceniła książkę Grzesiuk. Król życia na
7 / 10
i dodała opinię:

Miałam nadzieję, że z książki Grzesiuk: Król życia dowiem się więcej na temat tego, jakim człowiekiem był autor Boso, ale w ostrogach. I owszem, Janiszewskiemu dość dobrze udaje się dopełnić wizerunek czerniakowskiego łobuza. Tylko dopełnić, bo jeśli ktoś czytał, którąś z jego książek, to ...

Rozwiń Rozwiń
Grzesiuk. Król życia Bartosz Janiszewski
Średnia ocena:
7.7 / 10
296 ocen
PrzeCzytana
2024-05-03 22:31:27
PrzeCzytana dodała książkę Jak praktykować stoicyzm na półkę Teraz czytam
2024-05-03 22:31:27
PrzeCzytana dodała książkę Jak praktykować stoicyzm na półkę Teraz czytam
Jak praktykować stoicyzm Ward Farnsworth
Średnia ocena:
7.8 / 10
29 ocen
PrzeCzytana
2024-05-03 22:30:14
PrzeCzytana oceniła książkę Kobiety z marmuru. Robotnice w Polsce w latach 1945-1960 na
7 / 10
i dodała opinię:
2024-05-03 22:30:14
PrzeCzytana oceniła książkę Kobiety z marmuru. Robotnice w Polsce w latach 1945-1960 na
7 / 10
i dodała opinię:

Po Kobiety z Marmuru sięgnęłam na fali popularności innych książek próbujących przybliżać zagadnienia związane z pozycją płci pięknej w historii i jej zmian. Zainteresowanie tym tematem się ostatnio zwiększyło i bardzo dobrze, bo to jest fascynujące jak szybko (bo szybko!) kobiety uzyskały...

Rozwiń Rozwiń
PrzeCzytana
2024-05-03 22:29:10
PrzeCzytana oceniła książkę Ostatnie stadium na
9 / 10
i dodała opinię:
2024-05-03 22:29:10
PrzeCzytana oceniła książkę Ostatnie stadium na
9 / 10
i dodała opinię:

Problem z książką Ostatnie stadium mam taki, że za szybko się skończyła. Nie mówię tego często, ale czasami zdarza się, że historia i forma jej podania tak bardzo mi podpasuje, że wcale nie mam ochoty opuszczać wykreowanego świata. Bohaterka Niny Lykke jest jednak tak przekonująca, że z ch...

Rozwiń Rozwiń
Ostatnie stadium Nina Lykke
Średnia ocena:
7 / 10
764 ocen
PrzeCzytana
2024-05-03 22:28:25
PrzeCzytana oceniła książkę Jak powstała bomba atomowa na
6 / 10
i dodała opinię:
2024-05-03 22:28:25
PrzeCzytana oceniła książkę Jak powstała bomba atomowa na
6 / 10
i dodała opinię:

Jak powstała bomba atomowa to mój pierwszy od dość długiego czasu DNF (did not finish). Naprawdę chciałam przeczytać tę książkę, ale się nie dało. Przez pierwszych sto stron próbowałam wczuć się w język, jednak mimo, że sam temat mnie nie interesuje, to nie byłam w stanie przebić się przez...

Rozwiń Rozwiń
Jak powstała bomba atomowa Richard Rhodes
Średnia ocena:
8.4 / 10
170 ocen

ulubieni autorzy [2]

Egon Erwin Kisch
Ocena książek:
7,2 / 10
11 książek
0 cykli
Pisze książki z:
6 fanów
Antoni Słonimski
Ocena książek:
7,2 / 10
63 książki
2 cykle
50 fanów

Ulubione

Brian Tracy - Zobacz więcej
Daniel Kahneman Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym Zobacz więcej
Daniel Kahneman Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym Zobacz więcej
Brian Tracy - Zobacz więcej
Daniel Kahneman Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym Zobacz więcej
Daniel Kahneman Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym Zobacz więcej
Brian Tracy - Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Brian Tracy - Zobacz więcej
Nassim Nicholas Taleb Zwiedzeni przez losowość Zobacz więcej
Nassim Nicholas Taleb Zwiedzeni przez losowość Zobacz więcej
Iwona Kienzler Maria Skłodowska-Curie. Złodziejka mężów. Życie i miłości Zobacz więcej
Iwona Kienzler Maria Skłodowska-Curie. Złodziejka mężów. Życie i miłości Zobacz więcej
Daniel Kahneman Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym Zobacz więcej
Daniel Kahneman Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym Zobacz więcej
Daniel Kahneman Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym Zobacz więcej
Daniel Kahneman Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
845
książek
Średnio w roku
przeczytane
28
książek
Opinie były
pomocne
3 120
razy
W sumie
wystawione
842
oceny ze średnią 7,4

Spędzone
na czytaniu
4 584
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
26
minut
W sumie
dodane
11
cytatów
W sumie
dodane
24
książek [+ Dodaj]