Tupac Amaru II

Tupaca Amaru w tym tytule jest z 5%, książka powinna nazywać się życie Indian po podboju hiszpańskim. Wstęp to jakieś 50%-60% książki, epilog to 15% i to jest śmieszne

Tupaca Amaru w tym tytule jest z 5%, książka powinna nazywać się życie Indian po podboju hiszpańskim. Wstęp to jakieś 50%-60% książki, epilog to 15% i to jest śmieszne

Robiłem sobie spore nadzieje, a przyznam, że książka była dla mnie dużym rozczarowaniem. Tytułowa postać wydaje się egzotycznym samograjem, na tyle ciekawym, że ciężko to zepsuć, bo w tej historii jest olbrzymi potencjał. Szerzej w Europie nieznany XVIII wieczny bohater narodowy Peru, dziedzic tradycji Inków.

W czym więc tkwi problem? Styl jest dość ciężki, na pewno za ciężki dla jakiegoś przeciętnego czytelnika. Nie uważam się jednak za takiego i trudno mnie zniechęcić. Niestety książka nie jest o Tupacu Amaru II. Jest o nim w jakiejś niewielkiej części. Tak naprawdę to jakieś luźne opowiastki z Ameryki Południowej i Środkowej od XVI do XVIII wieku. Tak jakby wstęp zmienił się w kwintesencję.

Jest chaotycznie. Przykładowo - autor omawia XVI wieczne oblężenie Cuzco, by nagle nawiązać do europejskiej bitwy pod Pawią i francuskich królów poległych w bitwach, by znów wrócić do Cuzco. Jeśli jest tu jakiś łącznik, bo jest (uzbrojenie),to można by to ująć w przypisach. Temu służą. Autor wrzucił jednak wszystko do jednego wora.

Przekartkowałem do 100 strony, ale zdałem sobie sprawę, że ciągle jesteśmy w XVI wieku. Biograficzna postać pojawia się dopiero grubo po 200 stronie.

5 gwiazdek za to, że autor niewątpliwie ma sporą wiedzę, którą starał się przekazać, biorąc na warsztat ciekawą postać. Piszę to jednak, zdając sobie sprawę, że jestem zbyt łagodny, a ocena zawyżona.

Robiłem sobie spore nadzieje, a przyznam, że książka była dla mnie dużym rozczarowaniem. Tytułowa postać wydaje się egzotycznym samograjem, na tyle ciekawym, że ciężko to zepsuć, bo w tej historii jest olbrzymi potencjał. Szerzej w Europie nieznany XVIII wieczny bohater narodowy Peru, dziedzic tradycji Inków.

W czym więc tkwi problem? Styl jest dość ciężki, na pewno za...