Główny przekaz tej książki i opis tego całego 'przepływu' czytałem już w innej książce. I to mnie zachęciło, żeby sięgnął do źródła. Dzięki temu dowiedziałem się bardziej szczegółowych informacji o tym zjawisku. I generalnie podobało mi się. Aczkolwiek to, że już znałem podstawy sprawiło, że wiele fragmentów było dla mnie trochę nieciekawych i nużących bo już to słyszałem.

Do tego spodziewałem się jakichś instrukcji jak osiągnąć ten stan. Tymczasem autor niby omawia 'jak' ale to jest bardziej na zasadzie 'w jaki sposób ten czy tamten to osiągnął', czyli że dany chirurg przez operowanie, malarz przez malowanie itp. Nie ma natomiast recepty dla czytelnika jak to osiągnąć. Jest bardziej lista warunków do spełnienia. Więc jak nie wiesz czy jesteś w stanie przepływu albo byłeś to możesz porównać czy to faktycznie było to. Myślę, że książka po prostu zachęca czytelnika do znalezienia swojego własnego Flow cokolwiek by to nie było. I uświadamia, że tak przyziemne rzeczy jak pieniądze, seks itp. nie dają prawdziwego szczęścia. Ktoś nieszczęśliwy kto wygrał miliony na loterii najpewniej będzie dalej nieszczęśliwy. Może nawet bardziej. Dobra zachęta, żeby skupić się na tym co uważamy za naprawdę ważne dla nas samych.

W książce były fragmenty szalenie ciekawe ale były też dość nudne i chyba niepotrzebne dygresje.

Główny przekaz tej książki i opis tego całego 'przepływu' czytałem już w innej książce. I to mnie zachęciło, żeby sięgnął do źródła. Dzięki temu dowiedziałem się bardziej szczegółowych informacji o tym zjawisku. I generalnie podobało mi się. Aczkolwiek to, że już znałem podstawy sprawiło, że wiele fragmentów było dla mnie trochę nieciekawych i nużących bo już to słyszałem....

Książka poprawna ale jakoś mnie nie powaliła na kolana. Sprowadza się do rekomendacji, żeby zdefiniować sobie cel w życiu i podejmować działania jemu podporządkowane. Że należy inwestować swoją energię w rzeczy, w które nie chce się inwestować, bo to się opłaci i w końcu się zachce. I żeby nie przesadzać w żadną stronę. I w ogóle żeby się ogarnąć - ale albo się uda albo się nie uda. A jak nie jest fajnie, to nie jest. Ale lepiej, żeby było fajnie:)

Najciekawsze odkrycie badania które przeprowadził jest w ogóle nie rozwinięte. Mianowicie, że flow nie doświadczają ludzie bardzo bogaci. I tutaj zadaję sobie pytanie czy flow to nie jest po prostu ucieczka/jakaś hipnoza która pozwala nam przetrwać życie pracując.

Książka poprawna ale jakoś mnie nie powaliła na kolana. Sprowadza się do rekomendacji, żeby zdefiniować sobie cel w życiu i podejmować działania jemu podporządkowane. Że należy inwestować swoją energię w rzeczy, w które nie chce się inwestować, bo to się opłaci i w końcu się zachce. I żeby nie przesadzać w żadną stronę. I w ogóle żeby się ogarnąć - ale albo się uda albo się...

Daje mocno do myślenia. Myślę o tej książce w wolnych chwilach przerobu głowy :) Serdecznie polecam tym którzy rozwijają talent "Empatia" zgodnie z talentami Gallupa.

Daje mocno do myślenia. Myślę o tej książce w wolnych chwilach przerobu głowy :) Serdecznie polecam tym którzy rozwijają talent "Empatia" zgodnie z talentami Gallupa.

To nie jest łatwa literatura. Autor w sposób systematyczny i w oparciu o własne badania naukowe opisuje warunki i efekty tytułowego flow w różnych doświadczeniach życia człowieka. Podtytuł trochę więcej wyjaśnia, o czym jest ta książka - o psychologii optymalnego doświadczenia (dopowiedziałbym - w życiu). Nb po polsku przetłumaczono pojęcie flow jako przepływ; wg mnie niezbyt szczęśliwie, nie oddając natury tego slowa w jezyku angielskim. Bliżej sensu oryginału byłoby np „na fali”.
Na początku Mihaly C (nb z tak skomplikowanym nazwiskiem mogl przezyc w Ameryce?) przygotowuje czytelnika do glownego tematu. Najpierw krytycznie (tak jak krytyk) przygląda się różnym definicjom szczęście, potem rozbiera na części pierwsze świadomość człowieka. W końcu opisuje czym dla niego jest jakość życia, i dopiero wtedy, na tak przygotowanej bazie przechodzi do tytułowego flow. Zaczyna od przyjrzenia się koniecznym warunkom, które sprzyjają pojawieniu się flow. W kolejnych rozdziałach analizuje przejawy flow w aktywności człowieka: w pracy, relacjach, myślach, we wpływie tego stanu na ciało. W finale podsumowuje swój przekaz w trzech słowach: purpose, resolution, harmony.
Cala książka jest bardzo porządnie napisana, z wieloma odniesieniami do literatury, nie tylko badawczej ale i pięknej, z dbałością o precyzyjne zrozumienie tematu przez czytelnika. Autor, dla lepszego zobrazowania trudniejszych bądź wieloznacznych pojec, dość obficie posługuje się przykładami z życia innych ludzi, przeważnie rezultatów swoich badań. Nie daje uproszczonych i gotowych rozwiązań, tak jak przeważnie to dostarczają tzw poradniki. Jest raczej lustrem, w którym czytelnik może się przejrzeć, zadać sobie pytanie „a jak jest u mnie?” I znaleźć wskazówki, co ewentualnie w swoim życiu zmienić, aby osiągnąć upragniony flow.

To nie jest łatwa literatura. Autor w sposób systematyczny i w oparciu o własne badania naukowe opisuje warunki i efekty tytułowego flow w różnych doświadczeniach życia człowieka. Podtytuł trochę więcej wyjaśnia, o czym jest ta książka - o psychologii optymalnego doświadczenia (dopowiedziałbym - w życiu). Nb po polsku przetłumaczono pojęcie flow jako przepływ; wg mnie...

Wspaniała książka, która dała mi wiele do myślenia na temat drogi do szczęścia w życiu i czerpania satysfakcji z wykonywanych czynności. Koncepcja *przepływu* przedstawiona w dziele przez psychologa poparta jest badaniami naukowymi oraz logiczną argumentacją. Polecam każdemu, kto zastanawia się, dlaczego nie czuje satysfakcji w swoim życiu i chciałby dowiedzieć się, jak może to zmienić.

Wspaniała książka, która dała mi wiele do myślenia na temat drogi do szczęścia w życiu i czerpania satysfakcji z wykonywanych czynności. Koncepcja *przepływu* przedstawiona w dziele przez psychologa poparta jest badaniami naukowymi oraz logiczną argumentacją. Polecam każdemu, kto zastanawia się, dlaczego nie czuje satysfakcji w swoim życiu i chciałby dowiedzieć się, jak...

Niezwykła książka

Niezwykła książka

Rewelacyjna książka wspaniałego psychologa.

Rewelacyjna książka wspaniałego psychologa.

Szkoda, że nie ma jakiegoś dodruku tej książki. W czasach gdy stajemy się smartfonowymi zombie stan "flow" opisany w tej pracy jest czymś niesłychanie rzadkim. Warto się zapoznać z tą koncepcją którą uważam za jedną z ważniejszych w myśli psychologicznej. Jest uzupełnieniem do tego jak być uważnym, jak osiągnąć motywację wewnętrzną i jak zacząć czerpać przyjemność z czynności nudnych czy monotonnych. Oraz jak sprawić byśmy czuli "przepływ" w życiu.
Gorąco polecam! Książa z tych które warto mieć na półce.

Wydawnictwa zróbcie dodruk!!!

Szkoda, że nie ma jakiegoś dodruku tej książki. W czasach gdy stajemy się smartfonowymi zombie stan "flow" opisany w tej pracy jest czymś niesłychanie rzadkim. Warto się zapoznać z tą koncepcją którą uważam za jedną z ważniejszych w myśli psychologicznej. Jest uzupełnieniem do tego jak być uważnym, jak osiągnąć motywację wewnętrzną i jak zacząć czerpać przyjemność z...

Sam koncept flow jest świetny, ale ta książka jest niestety przegadana, np. autor często opowiada jakieś niepotrzebne i mało interesujące historie, robi wycieczki w stronę filozofii i ogólnie ma się wrażenie, że jego styl pisania jest mało rzeczowy. "Dobry wuja sobie gada przy wigilijnym stole" - takie ma się wrażenie czytając "Przepływ".

Sam koncept flow jest świetny, ale ta książka jest niestety przegadana, np. autor często opowiada jakieś niepotrzebne i mało interesujące historie, robi wycieczki w stronę filozofii i ogólnie ma się wrażenie, że jego styl pisania jest mało rzeczowy. "Dobry wuja sobie gada przy wigilijnym stole" - takie ma się wrażenie czytając "Przepływ".

Na jednej z pierwszych stron autor ostrzega, że publikacja ta będzie dla czytelnika trudną przeprawą i że od nieuważnego odbiorcy odbije się zdecydowana większość tez. Osobiście wydaje mi się, że Csíkszentmihályi (przyznaję – skopiowałem to nazwisko!) nie docenił swojej zdolności do przejrzystego formułowania myśli.

Książka, prawda, nie należy do najprostszych, natomiast jest bardzo przejrzyście zorganizowana. Najpierw wyjaśnienie i rozważenie paru pojęć, później wystawienie pewnej hipotezy oraz zilustrowanie jej na przykładzie osób, które zgodziły się udzielić wywiadu na potrzeby książki, a na koniec rozważenie przeciwnego stanowiska.

Chociaż hipotez jest wiele, wszystkie dotyczą tytułowego stanu przepływu (optymalnego doświadczenia),odnosząc się do różnych aspektów życia. Mamy więc przeływ w trakcie aktywności fizycznej, myślowej, przepływ w pracy, czasie wolnym, a także w stosunkach rodzinnych i przyjacielskich.

„Przepływ” to nie uniwersalny poradnik do osiągnięcia szczęścia, to nie 10 prostych kroków, które od razu zmienią Twoje życie, autor nie sprzedaje czytelnikowi panaceum. Oferuje za to, w moim przekonaniu, coś znacznie cenniejszego – umożliwia zmianę sposobu myślenia, zarysowuje poparte ponad 20 latami badań spojrzenie na to, co w istocie sprawia, że jesteśmy szczęśliwi. Żeby nie szukać daleko posłużę się przykładem z książki – co sprawia, że spawacz Joe uwielbiał swoją pracę, odrzucał wszelkie propozycje awansu i deklarował zadowolenie ze swojej kariery, podczas gdy kilku niewymienionych z imienia chirurgów, pomimo doskonałych zarobków i prestiżu, odczuwało potworne znużenie i rutynę związane z wykonywaniem operacji? Zainteresowanych zapraszam do lektury.

Wyszło troszkę jak opłacona reklama, no cóż. Zapewniam – za tę opinię nikt mi nie zapłacił. Ta książka po prostu jest w moim przekonaniu bardzo wartościowa.

Na jednej z pierwszych stron autor ostrzega, że publikacja ta będzie dla czytelnika trudną przeprawą i że od nieuważnego odbiorcy odbije się zdecydowana większość tez. Osobiście wydaje mi się, że Csíkszentmihályi (przyznaję – skopiowałem to nazwisko!) nie docenił swojej zdolności do przejrzystego formułowania myśli.

Książka, prawda, nie należy do najprostszych, natomiast...